Ultima Thule

ja się nie zgodzę. Np symbolem lat 70-tych w historii Polski jest Gierek, a nie np. Romaszewski.. i w muzyce popularnej działa to wg mnie na tej samej zasadzie.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Do mnie to nie przemawia.

A jeśli przyjąć analogie tego typu - symbolem politycznej osiemdziesiony będzie Jaruzelski czy Wałęsa?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

Jeden i drugi. I dlatego symbolem rockowej osiemdziesiony w Polsce może być zarówno Dezerter jak i Lady Pank (niestety).

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

są symbole i antysymbole

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

Co to jest "antysymbol"? Pierwsze skojarzenie mam takie, że jest to coś co nic nie symbolizuje.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

dla mnie to raczej symbol negatywny

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

..spoko ,nikt sie nie obraził ...

_________________
ooooorekoreeeoooo

a dla mnie symbolem lat 70. są zarówno Pink Floyd, Abba i Sex Pistols, kazdy w równym stopniu
(Pecie, ale NIE Moody Blues, oni w l.70-tych prawie że nie istnieli )

i tak samo symbolem lat 80. będzie w równym stopniu Lista Przebojów Trójki, co Jarocin, a więc Lady Pank nie bardziej ani nie mniej niż Dezerter

Symbolem nie jest to, co najlepsze, tylko to, co najlepiej reprezentowało najważniejsze w danym czasie trendy (może więc należałoby powiedzieć: "najlepsze w swoim gatunku").

A w ogóle to nie wiem, co chcecie od Zaopiekuj się mną - jako dziecko uwielbiałem tę piosenkę

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Rzeczywiście! Tylko 4 płyty!
Poważnie myślałem że głównie wtedy tłukli.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

....a ja miałem ją okazję usłyszeć "na żywca" w Spodku a koncert nazywał się jakoś tak "Finał przebojów dwójki" chodzi o 2 program telewizji polskiej.....bilety zorganizował kolega "za friko" tzn. gratis.

w dodatku z wyraźną dziurą w środku, bo po 1972 się przecież rozpadli, a odnowili dopiero pod koniec dekady.

w drugim dodatku z lat 70. pochodzą akurat ich mało znane rzeczy, bo i Days of Future Passed (a więc Nights in white satin ), i Children's Children są z 60., a te późniejsze, ekhm, hity, oczywiście z 80., boć to jawna i bezwstydna osiemdziesiona (heart and soul they took control, took control of me )

_________________
ćrąży we mnie zła krew

tak? A Every good boy... z najlepszą piosenką ever i Seventh Sojourn z takimi łogranymi w te i z powrotem hitami jak I'm just a singer i Isn't life strange?


The Present ma pięć gwiazdek! i cytujesz best song Haywarda właśnie

toć jestem fanem tej piosenki wielkim

co nie zmienia faktu, że jest ona tak dogłębnie i przestraszliwie osiemdziesionowa jak tylko to możliwe!
(jakby kto chciał się zainteresować: chodzi o piosenkę Blue World, która ma niesłychany teledysk z iksem!! )

edit:
aaaaaaaaaaaaa!!
mimo że bez dźwięku, zapuściłem sobie teledysk ów i niemal się popłakałem ze śmiechu
Jeżeli cokolwiek może być kwintesencjum kiczu, to chyba właśnie tak to musi wyglądać.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

O kurde! Jestem świeżo po tym teledysku ( i utworze). Może to jakieś nieporozumienie - mam nadzieję (zbieżnośc nazw?) - ale czy to jest ten sam Moody Blues, którym zachwycają się m.in. Gero i Karolina?!
Jasna kosa... co to w ogóle jest?! żig straszliwy

Ps. Jeśli to TEN Moody Blues, to był to mój pierwszy raz. I chyba na długo ostatni

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co

No co Ty? Przecież to Piękne! Tylko jakość trochę słaba...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?