Ultima Thule

Posłuchałam Lacuna Coil i Artrosis. I o ile Artrosis jest bliskie temu, co rozumiem przez gotyk, ale niekoniecznie przez metal, o tyle Lacuna Coil jest dla mnie metalowa i w sumie wciąż czuję się głupia w temacie.
Natomiast tam, gdzie różnice jednak słyszę, to muszę przyznać, że znacznie bliżej mi do gotyku, niż do doomu, no i gwiżdżę na to, że dla niektórych to ch...

No właśnie, łączenie tych etykietek nie jest czymś niezwykłym, więc może z moimi uszami nie tak całkiem źle...

Lacrimosa... kiedyś lubiłam ją i inne, jeszcze bardziej patetyczne kapele. Potem mi przeszło, ale kto wie, może czas przypomnieć sobie, może wróci. Ten zlinkowany numer fajny jest, chociaż w nim akurat nie ma patosu znowu tak wiele.

Wybacz, ale naprawdę nie mogę zaakceptować takiego stanowiska, że uznajesz to za gotyk. Tzn. oczywiście możesz tak uważać, ale nie podoba mi się to . A znasz The Sisters of Mercy? Albo Bauhaus? Przypomnij sobie ich muzykę i zobacz jaka jest różnica między nimi a Artrosis.

_________________
Alternativepop.pl

Dla mnie gotyk to pewien klimat. I nie jest z nim tak, jak z tym techno, co to się okazuje, że pod tą etykietkę można dużo rzeczy wrzucić? Nawet gothic techno? (a od tej etykietki moje wyobrażenia o świecie runęły w gruzach )

Wszystko jest dozwolone o ile nikogo nie krzywdzisz . Natomiast stąpając twardo po ziemi, to rock gotycki jest pewną stylistyką, która ma swoje źródło. Tym źródłem jest muzyka nowofalowa z przełomu lat 70./80. Czyli niejako klasyczny gotyk wywodzi się nieco z punka. W związku z czym gothic metal nie jest klasycznym gotykiem. Tak samo zresztą jak grupy electro, które są popularne w środowisku dark independent,

Dlatego pewnie powstał termin dark independent - stworzony przez niemieckich marketingowców i dziennikarzy - do którego wrzuca się właściwie wszystko co jest popularne wśród "gotów". Czyli zarówno rock gotycki, electro, metal gotycki, industrial, synth pop a nawet i techno.

No ale dark independent nie jest stylem muzycznym.

_________________
Alternativepop.pl

No niestety, temat mnie przerósł. Ogarnianie gatunków muzycznych to jest jednak coś ponad moje możliwości.

Ja rozumiem, że znajomość źródeł i klasyki jest ważna... ale próbuję zrozumieć, czym jest istota, ten pierwiastek, który decyduje, że różne gatunki dostają etykietkę gothic. I jakoś tam go niby czuję, ale nie do końca, i słuchając różnych konkretnych zespołów wzmiankowanych tu przez Was mam serio problem ze zrozumieniem, dlaczego coś tą etykietkę dostaje albo nie.
Poddaję się!

Ja bym się nie śmiał, bo w pewnym momencie ta elektroniczna odsłona gothicu stała się główną siłą w tym nurcie (o ile wciąż nią nie jest - nie wiem, nie śledzę). Na przełomie lat 90-tych i 00-ych właściwie każda impreza gotycka wyglądała jak techno-party, z tym, że wszyscy byli ubrani na czarno i mieli tapiry. I właściwie nie było do tego żadnej alternatywy. Dopiero nadejście Old Skulli w 2004 zmieniło sytuację.

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Z tapirami to tam różnie bywało, ale że na czarno i że królowało electro to fakt. Przykładowe hity tamtych czasów:

_________________
Alternativepop.pl

I tu jeszcze raz Diary of Dreams. Proponuję zwrócić uwagę jakiego ma ładnego irokeza pan z gitarą.

_________________
Alternativepop.pl

wyrzuciłem z pamięci, że było AŻ TAK źłe

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.

Było jak było. Mimo wszystko wolę to od jakiejś Łydki Grubasa czy tym podobnych przaśnych wynalazków woodstockowych.

A taki Covenant czy Diary of Dreams słucham do dzisiaj.

_________________
Alternativepop.pl

Ej, ale to jest nawet niezłe! (nie wierzę, że ja to mówię, nie wierzę! )
Diary of Dreams całkiem spoko.
Distorted Face - po usłyszeniu pierwszych dźwięków chciałam od razu wyłączyć, ale ciekawość w co to się rozwinie, kazała zaczekać. I tak słuchałam z coraz większą, niezdrową fascynacją tego gothic-death-ambient-techno tworu, i gdyby nie to, że ten bit jest naprawdę niekompatybilny z moim systemem nerwowym, to może bym się nawet bliżej zainteresowała twórczością tego zespołu.

Dla pełnej jasności tylko dodam, że "Distorted Face" to tytuł utworu a grupa nazywa się Hocico. Panowie są z Meksyku .

_________________
Alternativepop.pl

No, jest to Hocico na okładce i miałam wątpliwości co jest czym. Dzięki.

Żeby powkurzać obrońców prawdziwej gotyckości, pociągnę wątek metalowy, bo w metalu gotyckim/symfonicznym pójście w elektronikę było (jak mi się zdaje) późniejsze i nawet do teraz chyba trochę trwa. Przykładem ewolucja Within Temptation.

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami

Within Temptation ma przecież tylko dwa kawałki!

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.