Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 19 kwietnia 2024 08:01:48

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 247 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 17  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 09 czerwca 2006 14:08:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Udanego koncertu dziś i do zobaczenia jutro :)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 09 czerwca 2006 14:41:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
jesli ktos jeszcze nie uporal sie z kupnem biletu, a reflektuje, to jest okazja
http://www.bydzia.pl/forum/watek.php?id ... 5233&idt=3
:)

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 05 września 2006 10:32:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Nowe DVD Touring The Angel - Live In Milan wychodzi 25.09. a wcześniej można je obejrzeć w Multikinach. W Warszawskim 22.09 o 21. Się ktoś wybiera?

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 września 2006 16:31:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Ja nie.. za to słyszałem bootlega z koncertu w Warszawie. Nawet na bieżąco gwiazdkowałem ;-)
Nieco rozczarowujące.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 września 2006 22:41:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 08 września 2006 22:16:51
Posty: 463
Skąd: Warszawa
:roll:

W moim wypadku to długa historia... Z DM zetknąłem się w podstawówce, ok. '85. Była to płyta "Some Great Reward"... chwilę później - wcześniejsza: "Construction Time Again". No i wpadłem :)

Konkrety:

Speak and Spell. Świetna okładka. Sama płyta - tandeta. Utwór "Photographic" zyska nowy wymiar w wersji koncertowej dla BBC kilka lat później.

A Broken Frame. Okładka (wiadomo). Wrażenie zawieszenia między dyskoteką, a new romantic. Sentyment do "Leave in Silence" i "The Sun and the Rainfall". Nastoletnie teksty.

Construction Time Again. Okładka (wiadomo). Słychać rękę nowego "depesza", Wildera, który zainspirowany muzyką nagrywających dla tej samej wytwórni (Mute) Einstürzende Neubauten, przy pomocy samplera generuje industrialne (w innym sensie, niż dzisiaj) dźwięki w takich utworach, jak "Pipeline", "Shame", czy "Told You So". Teksty wciąż naiwne, jednak nie bardziej, niż w wielu numerach punkowych z tamtego okresu ;). No, i prostuję wcześniejsze doniesienia z tego wątku - gitara pierwszy raz pojawiła się na tej płycie, w otwierającym ją utworze "Love in Itself", chociaż - faktycznie - nazwać ją riffem byłoby dość trudno :lol:.

Some Great Reward. Okładka (wiadomo). Pierwsze Opus Magnum DM. Takie rzeczy, jak "Something To Do", czy "Master And Servant" spokojnie by się dało przearanżować na punkowe czady. Nieprzypadkowo płyta ta zainsirowała rozwój gatunku zwanego "New Beat" lub "Electronic Body Music", którego prekursorem jest Front 242. Po początkowych próbach inspirowanych Kraftwerk, biorąc przykład z DM, wzmocnili beat i pojechali z syntetycznym masywnym basem. Skutecznie.
"Somebody" do mnie nie trafia. Niech to sobie śpiewa Soyka (jak to za kaskę zrobił na polskim trybucie dla DM).

Black Celebration. Wspaniała kameralna rzecz. Mam wrażenie, że jest w niej jakaś inspiracja 4AD... Klimatyczny utwór tytułowy, znowu gitara w "Fly on the Windscreen" (który moim zdaniem jest utworem cold-wave’owo-gotyckim), ciepłe rzeczy w rodzaju "It doesn't matter two", czy "Here is the House"; kolejna rzecz, która świetnie by zabrzmiała na ostro - "A Question of Time", industrialne "Stripped" (fantastyczny maxisingiel) i dekadenckie "Dressed in Black". Przepiękne teksty. Klasyka.

Music For The Masses. Jako całość mi nie wchodzi, chociaż prawie w komplecie się składa z niemal doskonałych rzeczy. "Never Let Me Down" - elektroniczny blues; "The Things You Said" - echo ciepłych klimatów "Black Celebration"; "symfoniczne" "Little 15" i "Pimpf" (znowu słychać inspiracje kultową grupą, nagrywającą dla Mute - tym razem: Laibach), transowe "Behind The Wheel" i, last but not least, fenomenalne "To Have And To Hold". Po raz kolejny - teksty...

Violator. Dobra płyta - "World In My Eyes", "The Sweetest Perfection" (kolejny elektroniczny blues), "Waiting For The Night", "Personal Jesus" wykonany później przez Johnego Casha... Niestety sukces komercyjny stworzył modę, która powodowała, że na wymioty zbierało się nie tylko ludziom nielubiącym DM...

Songs Of Faith And Devotion. Opus Magnum. Gitary, żywa perkusja w wykonaniu Wildera... Miód. "Mój" utwór, to "In Your Room"... Nie przepadam za "gospelowymi" "Condemnation" i "Get Right With Me". Teksty...

Ultra. Bardzo zmartwiło mnie odejście Alana Wildera (pamiętałem, że aranżacje Gore'a były często pastelowe, a AW je "umroczniał" - vide "To Have And To Hold" - wersja Martina to "Spanish Taster"). "Barrel of a Gun" pozytywnie mnie zaskoczyło. Plus teledysk, który znowu mi nasunął skojarzenia z Neubauten - Dave wygląda jak chuda wersja Blixy Bargelda... Później niestety było miękko i pastelowo - chociaż do "Home" i "Useless" mam sentyment.

Uważam, że równoprawnie w tym miejscu należy traktować płytę Recoil (solowego projektu Wildera) "Unsound Methods". Daje to pewien pogląd, jaka mogłaby być kolejna pozycja w dyskografii DM, gdyby się nie rozstali...

Exciter. Fajny, nieco "lynchowski" "Dream On", motywy country... ale jakieś takie tandetne. Cienia ducha choćby "Personal Jesus". Zawód.

Playing The Angel. Powrót do formy. Taki "Violator" łamany na "Songs...". "Nothing Impossible"... Słuchając tej piosenki dowiedziałem się o śmierci mojego Przyjaciela... Gdybym umiał się modlić, robiłbym to w rytm tego utworu...

Single/Maxisingle.
Rzecz kultowa dla wielu fanów i pokazująca zakres zainteresowań DM (oraz ludzi mixujących ich rzeczy): od dyskoteki, przez industrialny minimal, po muzykę poważną. Ulubione:

- "In Your Room" - wersja singlowa. Prawie same gitarki, klimat nie taki sterylny, jak na płycie. Refren "do przodu". Czad.

- "Black Day" - fragment tekstu "Black Celebration" bluesowo deklamowany przez Gore'a do odjechanego podkładu z wysamplowanych organek.

- "Breathing in Fumes" - "mniej komunikatywna" wersja "Stripped".

- "Sonata Księżycowa" Beetovena w konserwatywnym wykonaniu Wildera na fortepianie (podobno pod względem techniki tylko przyzwoicie, ale klimacik, nomen-omen, nieziemski)

- "Something to Do" - nie pamiętam nazwy remixu, chodzi o tzw. "wersję kuchenną" ;). Minimal, który powstał prawdopodobnie w ten sposób, że do samplera zamiast próbki głównego instrumentu wrzucono któryś z sampli, który powstał podczas słynnej sesji przed "Construction Time Again", gdy w kuchni nawalali sprzętem po ścianach i to nagrywali. Efekt: surowy wokal na tle podkładu z garnków i szklanek, "wygrywającego" główny motyw muzyczny oryginalnego utworu.

"Walking in My Shoes" - "grunge remix".

"Agent Orange" i "Christmass Island" - elektroniczne ilustracyjne instrumentale.

I to chyba tyle... Poniżej moje dwa ulubione teksty:

To Have and To Hold

I need to be cleansed
It's time to make amends
For all of the fun
The damage is done
And I feel diseased
I'm down on my knees
And I need forgiveness
Someone to bear witness
To the goodness within
Beneath the sin
Although I may flirt
With all kinds of dirt
To the point of disease
Now I want release
From all this decay
Take it away
And somewhere
There's someone who cares
With a heart of gold
To have and to hold



In Your Room

In your room
where time stands still
or moves at your will
will you let the morning
come soon
or will you leave me lying here
in your favourite darkness
your favourite half - light
your favourite consciousness
your favourite slave

in your room
where souls disappear
only you exist here
will you lead me to your
armchair
or leave me lying here
your favourite innocence
your favourite prize
your favourite smile
your favourite slave

I´m hanging on your words
living on your breath
feeling with your skin
will I always be here

In your room
your burning eyes
cause flames to arise
will you let the fire die
soon
or will I always be here
your favourite passion
your favourite game
your favourite mirror
your favourite slave

_________________
Dom na mieszkanie własny mam, W niczym nie biegłem w cudzy ślad, - Każdego mistrza-m wyśmiał rad, Który nie wyśmiał siebie sam. Nietzsche.

Blog polityczny: http://foxx-news.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 16 września 2006 18:47:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
o proszę! :-)

bardzo ładny wpis, widzę że kolega się konkretnie zna na rzeczy, trzeba powiadomić Dave'a, żeby wszedł na forum!

fajnie, że o tych dodatkowych singlach napisałeś.

Foxx pisze:
"In Your Room" - wersja singlowa. Prawie same gitarki, klimat nie taki sterylny, jak na płycie. Refren "do przodu". Czad.

dobre, ale dla mnie wersja płytowa jednak lepsza. nie bardziej sterylna, a bardziej wyrazista!

Foxx pisze:
"Black Day" - fragment tekstu "Black Celebration" bluesowo deklamowany przez Gore'a do odjechanego podkładu z wysamplowanych organek.

łooo! to jest CZAD! bllllaaack dday! lepsze niż samo Black Celebration moim zdaniem.

Foxx pisze:
do samplera zamiast próbki głównego instrumentu wrzucono któryś z sampli, który powstał podczas słynnej sesji przed "Construction Time Again", gdy w kuchni nawalali sprzętem po ścianach i to nagrywali.

takiej wersji Something to Do nie kojarzę, natomiast mam nagrane Love In Itself, które brzmi mniej więcej tak, jak to opisałeś. Pewnie z tej samej sesji. Bardzo fajne nagranie, pokazuje ile w piosence tkwi uroku i melodii!

Foxx pisze:
"Agent Orange"

klasyka - i klasa!

Foxx pisze:
industrialne (w innym sensie, niż dzisiaj) dźwięki w takich utworach, jak "Pipeline", "Shame", czy "Told You So".

niby w innym, ale coś pokrewnego w tym jest. Wspołczesny industrial bardzo dużo zawdzięcza Depeche Mode!

A chociaż jako płytę wolę Construction niż Reward, to jednak przemysłowe odgłosy w Blasphemous Rumours to pierwsze osiągnięcie przez zespół najwyższych lotów!

Foxx pisze:
Music For The Masses. Jako całość mi nie wchodzi, chociaż prawie w komplecie się składa z niemal doskonałych rzeczy.

no właśnie! mam tak samo. bardzo podoba mi się okreslenie Never Let Me Down i Sweetest Perfection mianem elektornicznych bluesów! :brawa:

Foxx pisze:
Bardzo zmartwiło mnie odejście Alana Wildera

wiadomo. ale przepraszam bardzo , Ultra jest najmroczniejsza płtą Depeszów!!!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 17 września 2006 14:07:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 08 września 2006 22:16:51
Posty: 463
Skąd: Warszawa
:roll: A moim zdaniem mroczniejsze są:

"Music For The Masses"
"Black Celebration"
"Songs Of Faith And Devotion"

:)

_________________
Dom na mieszkanie własny mam, W niczym nie biegłem w cudzy ślad, - Każdego mistrza-m wyśmiał rad, Który nie wyśmiał siebie sam. Nietzsche.

Blog polityczny: http://foxx-news.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 23 września 2006 11:19:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Widziałem wczoraj nowe DVD z koncertu w Mediolanie. Nie wiem skąd miałem informację ale ciągle myślałem, że to z drugiej części trasy było, czyli tej stadionowej. A tymczasem koncert z lutego więc tuż sprzed Spodka. I setlista prawie taka sama - jedynie zamiast Damaged People tu just Macro. Poza tym bardzo podobnie więc od razu odżyły wspomnienia. A i samo DVD wizualnie prezentruje się bardzo okazale. Dużo zabawy obrazem więc nudzić się nie można.
Niestety Multikino dało d... W sali do której mieliśmy bilety dźwięk był fatalny i tak gdzieś po trzech utworach większość osób wyszła z sali. Na szczęście była to jedna z czterech sal, w których równolegle wyświetlano koncert więc szybko sprawdziliśmy, że obok wszystko działało w porządeczku. Niestety nie załapaliśmy się już na fotele więc zaliczyliśmy glebę przed pierwszym rzędem. Trochę dziś szyja boli od zadzierania głowy ale warto było.

Samo DVD jest dostępne w dwóch wersjach - 1DVD i rozszerzone 2DVD+CD.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 23 września 2006 20:04:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 08 września 2006 22:16:51
Posty: 463
Skąd: Warszawa
Ja jakoś nie mogę się przekonać do takich imprez... Chociaż materiał na pewno warty obejrzenia...

_________________
Dom na mieszkanie własny mam, W niczym nie biegłem w cudzy ślad, - Każdego mistrza-m wyśmiał rad, Który nie wyśmiał siebie sam. Nietzsche.

Blog polityczny: http://foxx-news.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 12 października 2006 20:39:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 11 kwietnia 2005 12:55:44
Posty: 145
Skąd: Stąd (Służew nad Dolinką)/Stamtąd (NY)
Uff! Mam już internet w domu, tylko trochę na razie mało czasu... Po pierwsze Crazy nie denerwuj mnie z tym rozczarowującym, bo się pogniewamy :D Marecki, byłem w tej samej sali, he he, ale jej nie zmieniałem, bo byłem z żoną, która lada chwila miała urodzić, więc byłoby dosyć ryzykowne leżenie na glebie, a i cichsza muzyka lepsza...

_________________
Dave


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 października 2006 11:42:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
oooo witam szkoda żeśmy się w tłumie nie znaleźli, czyli rozumiem że nastawiałeś sie na odbiór czysto wizualny :D
a ten dźwięki tak do końca słaby był :o
Jednak z pełnym dźwiękiem to zupełnie inaczej się odbierało

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 01:06:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
a dzisiaj i ja sobie obejrzałem DVD z Mediolanu, a do tego posłuchałem kilku akustycznych wersji chyba też z tej trasy (?); na przykład Judas - cudo!
moim zdaniem panowie z zespolu mają już chyba swoje najlepsze lata za sobą, a mimo tego nadal trzymają wysoką formę... po ilu to już latach... i mają z czego urozmaicać repertuary koncertowe, oj mają!

ten zespół nieodmiennie mnie ujmuje melodycznością swoich piosenek. są to naprawdę ZNAKOMITE kompozycje. I to jest chyba to, czego mi brakuje w The Cure (zauważyłem, że miłosnicy jednego z tych zespołów bardzo często lubią też ten drugi; a nie-miłosnicy... jak moja żona ;-))

I dlatego wbrew powszechniejszym tu skłonnościom ja uważam właśnie Depeche Mode za zespół z wyższej półki. Klimat, nastrój, wyrazistość, charakterystyczne brzmienie, charyzmatyczny lider, potencjalna "irytującość" - to wszystko powiedzmy cechy wspólne. Ale kompozycje w The Cure jakoś hmm... przeważnie nie słyszę tam żadnej specjalnej kompozycji (są wyjątki, np . Play For Today! , ale na ogół nawet te utwory, które mi się podobają, są dobre z innych względów, a melodii tak czy siak ni ma).
Natomiast melodie w Depeche Mode - BARDZO TAK. I bardzo nieoczywiste bywają!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 16:13:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 14:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Crazy pisze:
charyzmatyczny lider
czyli w Depeszach kto? bo kandydatów przynajmniej dwóch

a DVD z Mediolanu tez było grane w ten weekend 8)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 kwietnia 2007 17:24:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 20:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
hmm wyzej wymienianay DVD z ostatniej trasy DM widzialem w Vrigin Store w Anglii, ale cenka 22 funty. ja mam chrapke na DVd z trasy pormujacej najlepszy album DM, czyli Devotional. co do swiezosci grupy. wlasnie. skad koles majac ponad 44 lata, z tego polowa przecpana, nieudana proba samobojcza, ma tyle sily na scenie? I ten glos. Kurcze ma wiecej energii niz ja, a o polowe jestem od niego mlodszy. Szacunek. Wracajac do The Cure, bo zespol ten pojawil sie tez tutaj. To jak widze otylego Roberta wokaliste to, az nie chce mi sie ich sluchac. Na Depotekach duzym oprocz DM naturalnie szacunkiem, cieszy sie Rammstein. Tak jest w Toruniu:twisted:

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 czerwca 2007 23:52:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 08 września 2006 22:16:51
Posty: 463
Skąd: Warszawa
Właśnie miałem możliwość przesłuchania niedługo wydawanej najnowszej płyty Recoil - "Subhuman". Słabe echa po "Liquid" niestety...

_________________
Dom na mieszkanie własny mam, W niczym nie biegłem w cudzy ślad, - Każdego mistrza-m wyśmiał rad, Który nie wyśmiał siebie sam. Nietzsche.

Blog polityczny: http://foxx-news.blogspot.com


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 247 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 ... 17  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 95 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group