Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 20 kwietnia 2024 02:18:34

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 23  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 grudnia 2005 15:45:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
:piwo:

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 grudnia 2005 15:55:36 

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 15:16:01
Posty: 2647
Armijny Smok pisze:
:piwo:

tak mie sie przypomnialo, jak pare lat temu widzialem w vivie niemieckiej wywiad z maxem o nagrywaniu soulfly lub primitive. i mowil o energii jaka ich pchala do grania, napedzala w stuido: "and you know... there was this stuff... you know... this funny stuff, it makes... you know what i mean... it was great."
zastanawiam sie o czym mogl opowiadac.
i sie troche smuce, ale mam nadzieje, ze tam bylo cos czego nie zaczailem, a co zmienia postac rzeczy, bo z angielskim bylo wtedy gorzej u mnie, tym bardziej, ze deutschem [:wink:]paskudnym[/:wink:] to przykrywali.

a na primitive the memory of... jest najgorszy rzeczywiscie. znaczy caly poza refrenami, bo tak oddzielnie to sa monumentalne. mozna by to wrzucic do ktoregos kawalka z 3 i moze nawet [i]seek'n'strike[i] by nie mial obrazka.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 grudnia 2005 16:00:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
q51 pisze:
a na primitive the memory of... jest najgorszy rzeczywiscie. znaczy caly poza refrenami


refreny rzeczywiście sprawiają, że brzmi trochę lepiej ten kawałek... :wink:

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 grudnia 2005 16:09:57 

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 15:16:01
Posty: 2647
nie, nie brzmi lepiej. sprawiaja wrazenie klejnotu w gownie.
i wolaja: wyciagnij mnie! plis! :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 grudnia 2005 16:17:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
:) no... ale naszczęście już więcej się nie powtórzył taki eksperyment...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 12 grudnia 2005 18:02:29 

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 15:16:01
Posty: 2647
poszukujac .mp3 z wypowiedzia maxa o "sepultura reunion" (tak, bylo cos takiego niedawno w jakis wywiadzie) znalazlem oferte jakiegos sklepu internetowego, gdzie do kazdej najmniejszej rzeczy zwiazanej z zespolem dokladaja plakat z autografami, ale to jeszcze nie o tym pisac chce: mianowicie zwroccie uwage na liste utworow, szczegolnie na soulfly. co to jest sultao das matas? w obu wersjach. na prophecy przy trzech tytulach jest uwaga: "with sample", ale wiadomo o co biega.
ktos mi to potrafi wytlumaczyc?
no to dalem 3 newsy w poscie, to sie teraz rozpisza. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 stycznia 2006 13:22:27 
Pet pisze:
q51! Obrazam sie na Ciebie! Nigdy nie slyszalem Soufly (ba! ja nawet nigdy nie slyszalem Sepultury)

Jak można nigdy nie słyszeć Sepultury?
Gdzieś Ty był? W Moskwie żeś podstawówkę kończył.
mason :!:

Miałem jak Boguś. To znaczy długo nei słuchałem, nie będąc przekonany do jakości tworu koleżki który zrobił z Sepulturą 'Roots'. Kawałek tytułowy lubię i kilka innych, ale całą płytę średnio. Jakoś mnie nie przekonuje.

Bardzo mi się pierwsza płyta w wersji rozszerzonej podobała. Wręcz jest to jeden z niewielu albumów (które prywatnie zaliczając do nu-metali) mi się wybitnie podoba (jest jeszcze Vision of Disorder -niebo na ziemi- i Slipknot - tylko pierwszą część słyszałem), choć więcej reklamy miał niż to warte ;). Zrobiłbym temat o Sepie, ale nie mam starych pły, to i nie ogwiazdkuję. W każdym razie młodzieńcem będąc sie zachwycałem Sepulturą 'Arise', drugą demówką Vadera i kilkoma innymi rzeczami.
I tak mi pozostało :faja:

A ponoć nowy Soulfly najcięższy i klimatami zachacza o Chaos AD Sepulturki.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 stycznia 2006 15:12:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 15 lutego 2005 00:28:13
Posty: 437
Skąd: Kraków (sercem Gdynia)
q51, dziex za Dedicado a Deus, już odkurzam płytki, żeby zgwieździć wszystko po kolei (no, może nie wszystko, bo Dark Ages jeszcze nie znam, a wstyd, bo Soulfly to u mnie kapela z tych, co wymieniam w pierwszej kolejności, jak kto pyta "czego słuchasz?")...

a... swoją drogą... czy zespół P.O.D. jest już zagwieżdżony?... (bo wydaje mnie się, że nie, aczkolwiek mogę być w błędzie)

_________________
w ręce kamień. my i oni.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 stycznia 2006 17:17:04 

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 15:16:01
Posty: 2647
3bajki pisze:
A ponoć nowy Soulfly najcięższy i klimatami zachacza o Chaos AD Sepulturki.

zonk!
jest taki kawalek na dark ages: arise again, czy to ci cos mowi?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 stycznia 2006 16:57:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
Carlos40i4 pisze:
P.O.D.


no, satellite to dobra płyta był... a ta nowsza to ciut gorzej :(

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 03 stycznia 2006 18:28:01 

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 15:16:01
Posty: 2647
Carlos40i4 pisze:
czy zespół P.O.D. jest już zagwieżdżony?
niestety nie. jak pewnie wiekszosc forumowiczow znam jedynie pojedyncze kawalki sprzed satelite. jesli ty wiesz wiecej to chyba powinienes byc pierwszy.

a co do twojego gwiazdkowania soulfly: czekam z niecierpliwoscia, tyle ze z dark ages nie musisz sie spieszyc, nie bede mial zalu za nieznajomosc tej plyty.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 06 stycznia 2006 23:14:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 15 lutego 2005 00:28:13
Posty: 437
Skąd: Kraków (sercem Gdynia)
ok, to teraz ja. O soulfly beze mnie nie gadajcie! ;)

SOULFLY ****+
świetny album. zaczyna się mocno, szybko, energetycznie (Eye For An Eye) i będzie tylko goręcej. Dalej mamy superowe No Hope=No Fear, mi znacznie bardziej podobające się niż "otwieracz". Za sprawą "Bleed" zacząłem poważniej patrzeć na Freda Dursta. Kawałek fajny, ale JA lubię rapowane wokale :) . Potem Tribe, Bumba... te kawałki sprawiają, że nóżki same skaczą i sam śpiewam "Quando Zumbi chega e Zumbi quem manda!... :) First Commandement - też świetny, głównie za sprawą wokalu, zwłaszcza refrenu. Bumbklaatt - tej piosenki akurat nie lubię za bardzo, taka jakaś... "Soulfly" - ufff, nareszcie chwila oddechu, akurat w połowie albumu... przed nami drugie tyle. "um, dois, tres, quatro... Umbabarauma - homen gol, joga bola, jogador!!" piosenka o piłkarzu, konkretnie - o chłopaku z faveli (slumsów), co gra, podziwiany przez ludzi. Hymn na cześć Canarinhos (na bonus CD w wersjach "stadionowych" - polecam :) ) - wielu z nich zaczynało podobnie (data wydania płyty pokrywa się z MŚ we Francji).... Quilombo - też świetna piosenka. Powtarzam się pisząc "świetna, świetna", ale tak jest... Fire też dobry, ale nie aż tak jak poprzedni numer. The Song remains Insane - gra z tytułem Led Zeppelin, ale zawartość nie ma nic wspólnego z tym zespołem. Po prostu kawałek Sepultury w wersji "szybciej, głośniej, więcej o szatanie!" ;) nie przepadam. A potem No - tekst to fajna wyliczanka, na koncercie musi się świetnie do tego skakać. Prejudice - nooo, końcówka płyty, ale nie jest nudno - superowe ragga wymieszane z rykiem Maxa. Kończący Karmageddon... czasem wyłączam przed czasem, czasem słucham do końca...

A teraz - czemu, skoro taka świetna płyta, to tylko 4 i pół gwiazdki? Bo jest trochę za monotonna. Bardzo ją lubię, ale chyba jakoś nigdy nie miałem ochoty nacisnąć "repeat" na odtwarzaczu. Max wziął najlepsze pomysły z Roots, dodał więcej "etniczności" i napisał chwytliwe, proste riffy. Szkoda, że nie ma solówek, gitary typowo rytmiczne - wykop, ale nie taki thrashowy, ino bardziej "skakać do góry". Płyta znakomita, ale... to tak jakby Roots Sepki były Ratamahattą zagraną 16 razy - lekki przesyt (no, może ciut przesadziłem :P), a ja lubię urozmaicenie.

PRIMITIVE - *****
Mój ulubiony album Soulfly, najwięcej razy przesłuchany, były czasy, kiedy latał w odtwarzaczu na okrągło, niczym Osioł ze Shreka mówiłem "ja chcę jeszcze raz!". Spróbowałem teraz znaleźć jakiś słaby kawałek. W moich oczach (i uszach) nie ma takiego. Po kolei - otwieracz "Back To The Primitive" w średnim tempie, w sam raz do poskakania. Potem Pain ze zwolnieniem. Bring It - ostro i do przodu. Jumdafuckup - ooooo, to jest perełka dla mnie po prostu. Przeplatające się ze sobą klimaty, od melodyjnego śpiewu, przez ryk Maxa do rapu na tle czadowych gitar. Pieśń przednia. Potem jest Mulambooooooo - częściowo po portugalsku (dzięki tej piosence potrafiłem nauczyć się zaimków wskazujących miejsca i do niej się szybko odwołuję w pamięci, jak mam wątpliwości :) ) I znowu zmiana klimatu - Son Song z Synem Dżona Lemona - fajne. Może nie rewelacyjne jakoś, ale naprawdę fajne. BOOM! Idzie znowu wykop. Refren - cud mniut i orzeszki ("Bum Łociugat, łociułociugat, łociugat, bum!"). I następne szybkie, ale z Tomem Arayą na wokalu, fajnie, wysoko zaśpiewane. Szybkie, takie o punk zachaczające. A potem Prophet - mniej szybko, ale czadowo, z potęznym tekstem i po portugalsku na zakończenie (tym razem ćwiczymy porównania - "mais forte do que a morte"). Soulfly II - ciekawszy od "jedynki", słucha się dobrze. A po nim mamy to, co niektórzy lubią, inni nie... RAP :P ja tam lubię, kawałek zrobiony fajnie, ciekawie posamplowany, Max w refrenie. Na zakończenie wersji standardowej albumu jest Flyhigh z soulowym głosem pani, co zwie się Asha Rabouin... dobrze kontrastuje z Maxem, słucha się dobrze. O bonusach DigiPacka nie piszę, bo nie traktuję ich jako integralną część albumu.

"3" - *** albo i **+
Tutaj się zawiodłem. Słuchając jej, myślę, że Maxowi zaczęły kończyć się pomysły... w zasadzie, ile można grać "skakany" metal i nie popaść w rutynę?... Teraz skupię się na kawałkach, które polubiłem: "Enterfaith" - z fajną gitarą w zwrotce, prymitywnie zjeżdżającą w dół i hipnotyzującym refrenem. "One" - nagrane z wokalem gościnnym, łagodnym i melodyjnym. Doby tekst, dobra muzyka (czyli i czad i "łagodność", ale dobrze wyważona). "Brasil" - piosenka w całości po portugalsku, znowu MŚ i piosenka choć bynajmniej nie "piłkarska" ("Brasil pais porrada" - Brazylia - rzeźnicki/harcore'owy kraj), to tym razem dodała wiekszych skrzydeł reprezentacji. Maximiliao śpiewający po portugalsku to jest coś, co brzmi fantastycznie! "One Nation" też niezłe, ale to w zasadzie wszystkie kawałki, które uważam za ozdoby tej płyty. reszta taka... ni ostra, ni słodka (jak np. Tree Of Pain) Downstroy, Seek'n'Strike... jak dla mnie - przynudne, a LOTM to po prostu młucka bez większych aspiracji. Ok, jeszcze posłucham chętnie Sangue de Bairo i bonusowego I Will Refuse czy Under The Sun, ale bonusy to cover. Zasmuciła mnie ta płyta i znacznie chętniej i częściej słuchałem wtedy "Nation" Sepultury, wydanej rok wcześniej. Po "trójce" Soulfly nie spodziewałem się już wiele...

PROPHECY - ****, no.. może ***+
Moja pierwsza myśl po przesłuchaniu płyty w Media Markcie: płyta inna od poprzedniej, ale troochę tam podobna. Pierwsze "Prophecy" to motoryczny kawałek z łatwym do zapamiętania refrenem. Kawałek ku końcowi przechodzi z "kangurów" do łomotu "for mosh only" :) "Living Sacrifice" - kawałek przeciętny, wokal tak odklepany w tych zwrotkach, ale refren broni całą resztę! I jeszcze "bębniarski" finał z motto do wkucia na pamięć ;) "Execution style" jest w podobnym klimacie, co nie do końca kohane przez mnie piosenki z "3".... "Defeat U" z kolei jakoś lepsze już... "Mars" jeden z moich najulubioeńszych kawałków na tej płycie i pewnie znalazłby się na "debestof" mojego autorstwa?.. a czemu? "i am Mars, the god of war, you bow to me like you did before!" - ten refren kopie! ale gitary w przejściach jakieś takie.. dziwnie znajome :( "I believe" znowu takie tam... średnie. Całą płytę ratuje "Moses" z reggea'owo-raggowymi wokalami. Potem mamy "Born again anarchist" znowu niby mocno i ostro, ale oklepanie, a "Porrada" jest praktycznie niezrozumiała. "Wings" trąci mi zespołem Sistars z południowosłowiańskimi dęciakami na finał. O bonusach ani słowa, bo nie znam i nie mam (lub na odwrót).
Na początku pisania o "Prophecy" chciałem dać więcej gwiazdek (z 4) i napisać bardziej pochlebnie (bo jak biorę pudełko do rąk, to okładka mi się podoba bardzo :) ), ale w trakcie sprawdzania kolejnych piosenek... tak jakoś mój entuzjazm przysiadł.

DARK AGES - **** na dziś, po niecałym 2-krotnym przesłuchaniu (później może być i więcej tych gwiazdek...)

Max chyba nauczył się czegoś na błedach. Ile można grać w jednym klimacie? Za co tak ceniłem (i cenię) Sepulturę? Za to, że każda płyta była inna (no, ok - Schizophrenia i Beneath... jakoś strasznie zróznicowane nie są...), po odejściu Maxa to już nieeco inna bajka, ale "Nation" bardzo lubię! A Soulfly nagrało Primitive i jakoś ugrzezło w tych klimatach "bębniarsko-etnicznych", próbując się trochę ratować ostrym graniem ale ta "ostrość" z "3" i "Prophecy" jest toporna jak dla mnie i nie powala.
Ta płyta nareszcie przynosi zmiany. I to na lepsze. Dotychczas Soulfly nie był dla mnie zespołem "gitarowym", na pierwszym planie wyeksponowana była perksuja i instr. perkusyjne. Nie, żebym miał coś przeciwko - sam gram na perksusji, djembie też... ale po jakimś czasie te same zagrywki robią się nudne, Portnoya w składzie Max nie ma, więc cóż rzec?...
W Dark Ages na pierwszy plan wracają gitary, jak w nagraniach Sepultury sprzed kilkunastu lat. Max raczej nie poszedł na kompromis - mamy ostre gitary, konkretne riffy, dobre, NIE PROSTE przejścia, solówki :D Perksuja też nie w kij dmuchał - jak ma być ostro, to będzie - podwójna stopa i naprawdę, młucka godna Igora. Mówię - perksuja naprawdę dobra ale prym wiodą gitary. Skojarzenia po pierwszych odsłuchach: ARRRISE, CHAOS AD, Rootsów tam nie słychać. Dobrze, że Max zdecydował się nie odcinać kuponów od tamtej płyty i 2óch pierwszych Soulflaja.

póki co - te, co zapadły w pamięć:
"I and I" - ni z tego, ni z owego mamy gitarę w klimacie P.O.D. (ale tego łagodnego P.O.D., inspirowanego Santaną)
"Arise Again" - świetna gitara w zwrotce, synkopowany rytm i jeszcze te cudne pauzy przed zwrotkami, a potem soooloooo!
"Frontlines" - ta gitara na wstępie zwiastuje masakrę! Potem szybkie, świdrujące solo przywołujące jak dla mnie "Territory" i wracamy do klimatów "Beneath The Remains".
"Corrosion Creeps" - podwójna stopa, podwójna stopa tuputuputuputupu przeplecona z fajną zwrotką, świetne gitary, refren BOMBA!

faktycznie, w "Soulfly V" coś tam z Led Zeppelin (i tego "folkowego" i magicznego LZ) jest... ja w ok. 5 minucie czuję jeszcze troszku Pink Floyd, ale to moje prywatne odczucie...

Oj, dobrze, że powstała taka płyta. Bo ostatnimi latami Soulfly darzyłem po prostu sentymentem, bo fajnie było na początku liceum, pierwsze 2 płyty odcisnęły na mnie trwały ślad. Dzięki Soulfly i Sepulturze wybrałem moją grupę językową na studiach, hehe...
Ale - pisałem kilka razy - powielanie schematu graniczącego z autoplagiatem... to nie jest dobra droga. A ta płyta jest inna - rozumiem reakcje Goblina czy Q51, ale gdyby Max znowu nagrał coś jak 3 czy Prophecy... zareagowałbym jak na ostatnie dokonania SOAD, którzy kopiują samych siebie z Toxicity i szkoda mi ich, ale się zamknęli w swojej konwencji. Ja zanim poznałem Soulfly byłem rozkochany w Sepulturze i na "Rootsach" świat mi się nie kończył...
Przyznaję otwarcie, że album ten ściągnąłem z Sieci w mp3, ale jak posłuchałem, to stwierdziłem, że już odkładam kasę, by kupić go sobie w sklepiku i postawić na stojaczku... gdzieś obok Arise i Chaos A.D. ;)

_________________
w ręce kamień. my i oni.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 stycznia 2006 16:37:50 

Rejestracja:
pn, 25 kwietnia 2005 17:17:47
Posty: 56
Skąd: Konstancin - Jeziorna
Soulfly - moim zdaniem jedna ze wspanialszych płyt w historii metalu, druga po 3 płyta Soulfly'a. Jednak kiedy ją po raz pierwszy usłyszałem (było to kilka lat temu), początkowo aż tak mnie nie ruszyła. Owszem, podobała mi się - ale wtedy oceniałem ją jako tą najsłabszą płytę Soulfly'a... Obecnie wydaje mi się, że po prostu musiałem do tej płyty dorosnąć. I teraz już ją bardzo lubię. Na tej płycie widać zarazem pewną kontynuację tego, co Max robił w Sepulturze, jak i pójście o krok dalej - bez wątpienia takich rzeczy jak Bleed czy najlepszy na płycie No hope = No fear nie można kojarzyć ze stylem starej Sepultury. Zgadzam się z założycielem topiku, że Max włożył w tworzenie tego krążka wiele serca - może też dlatego, że jest on w końcu dedykowany pamięci zamordowanego Dany Wellsa? Będzie to natomiast chyba najbardziej inspirująca dla przyszłych pokoleń płyta, z uwagi na niesamowity sposób, w jaki Max łączy tam muzykę etniczną z ciężkim graniem - znane niby z Sepultury, ale nigdy nie na aż taką skalę. Strasznie też na tej płycie lubię Bumklatt i No (bardzo miło mnie zaskoczyli, gdy wykonali to na koncercie w Warszawie 13.07.2005.). Ogólnie (w skali od 1 do 6) daję *****+.
Primitive - album ten bardzo lubię, mimo że uważam za najsłabszy z krążków Soulfly'a. Płyta nie ma już takiej mocy, jak Soulfly . Może też Max trochę przekombinował zapraszając na tą płytę tabuny gości? Ale są na tej płycie też tak niesamowite kawałki, jak Jump da fuck up , Mulembo czy Flyhigh , jeden z moich ulubionych utworów Soulfly (wspaniała wokaliza Ashy - tak się chyba pisze jej imię?). Oceniam na: ****.
3 - jedna z 3 najwspanialszych płyt w historii metalu (oczywiście rządzą Rootsy ). Od tego krążka rozpoczęła się moja przygoda z Soulfly'em, i do dzisiaj jest on moją ulubioną płytą tej kapeli. Pod każdym względem najlepszy - jedynie może elementy etniczne fajniej brzmiały na Soulfly - ale taka specyfika tej płyty. Ponieważ uważam, że mogą istnieć płyty idealne, a ta należy do tego wąskiego grona, daję ******.
Prophecy - bardzo sympatyczna płyta, kocham perkusję do tytułowego kawałka. Poza tym godne wyróżnienia jest jeszcze Mars (podobno nagrany przy pomocy Dave'a Mustaine'a?), I belive , Moses (znowu jeden z najlepszych utworów Soulfly'a). Oceniam na *****-
Dark Ages - świetna płyta. Instrumentalnie trochę powrót do korzeni Maxa. Brzmi to jednak niesamowicie - wyszła z tego świetna płyta. Równa, szybka, zagrana z mocą od Babylon po Staystrong , a potem jeszcze wspaniale wyciszające Soulfly V . Ta płyta kojarzy mi się trochę z Soulfly z tego prostego powodu, że na niej także widać, jak dużo serca zostawił Max podczas nagrywania tego. Oceniam na *****


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 stycznia 2006 20:36:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 15 lutego 2005 00:28:13
Posty: 437
Skąd: Kraków (sercem Gdynia)
1KOR13 pisze:
Soulfly - moim zdaniem jedna ze wspanialszych płyt w historii metalu, druga po 3 płyta Soulfly'a


Trójka najlepszym albumem Sołfaja? huuu zagiąłeś mnie :shock:

_________________
w ręce kamień. my i oni.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2006 14:26:05 

Rejestracja:
śr, 01 grudnia 2004 15:16:01
Posty: 2647
1KOR13 pisze:
(w skali od 1 do 6) daję *****+

bo tu chyba male nieporozumienie jest: my wszyscy (przynajmniej ja nie zauwazylem wyjatkow) stosujemy skale pieciogwiazdkowa i jezeli mozesz doliczyc sie szesciu (lub u niektorych nawet siedmiu) gwiazdek przy czyjejs ocenie, znaczy to, ze przedmiot oceny swoja klasa przekracza skale, jest prze-, naj-, mega-, giga- super- i cotam jeszcze, slowem jest genialny. a jesli ty stosujesz jako 100% szesc gwiazdek, to piec i pol to takie bardzo dobre z malym minusem (ja tak to odbieram).


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 339 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 23  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 140 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group