Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 20:35:14

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 27 lutego 2006 11:16:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Rzecz o Sinead O’Connor. Osoba na pewno kontrowersyjna ale tu skupiam się tylko na muzyce. A jest na czym.

Obrazek
The Lion And The Cobra (*****1/2) absolutnie genialne dzieło. Mnie rozwaliła już od samego początku. To niestety jedyna płyta Sinead z takim ogniem. Prawdziwie rockowa. Pozostałe są piękne ale ta ma w sobie coś więcej. Są typowe przeboje jak Mandinka ale większość utwory to absolutne sineadowe klasyki. Z dobrym tekstem, niebanalnym podkładem zaśpiewane w absolutnie genialny sposób. No i ten krzyk. Jak ja kocham krzyczących wokalistów. Przynajmniej tych co umią. Jak Sinead w Drink Before The War. A jak jeszcze ktoś umie to tak przepięknie połączyć z szeptem, zawieszeniem głosu, czasami lekkim zawodzenieniem i oryginalną melodyką to już krok od arcydzieła. Ukochane utwory – Just Like U Said It Would B – pierwszy poznany, spokojny ale tylko powierzchownie, całość kipi energią, taką lekko wyhamowywaną. No i Troy – arcydzieło, opus magnum, co tam chcecie. Utwór zasłużenie przez wielu fanów uważany za najlepszy jaki Sinead kiedykolwiek nagrała.

Obrazek
I Do Not Want What I Haven’t Got (*****) takie pół gwiazdki niżej choć obie płyty są absolutnie fantastyczne. Druga to oczywiście Nothing Compares 2U. Utwór genialny a do tego w rewelacyjny sposób zinterpretowany przez Sinead. Do tego video i ta łezka, ech piękna rzecz. Ale płyta posiada znacznie więcej atutów. Generalnie rzecz znacznie spokojniejsza od pierwszej płyty, Wyraźnie skoczniejsze są raptem dwa utwory singlowe Emperor’s New Clothes i Jump In The River. Pozostałe to raczej wolniejsze klimaty. I lekko inny przekaz emocji. Jeszcze więcej szeptu, choć nie spokoju. Absolutnie piękna rzecz. Dla fanów Dead Can Dance ciekawostka I Am Streched On Your Grave wykonane zanim sięgnęła po niego ta grupa. A na koniec utwór tytułowy a’capella, czyli już tylko Sinead.

Obrazek
Am I Not Your Girl? (***1/2) duże zaskoczenie. Album, który był komercyjną klęską. No ale jak się sięga po standardy z lat 50tych czy 60tych i wykonuje je w tak tradycyjny sposób to jednak trudno tak dotrzeć do szerokiej widowni. Ale jeżeli ktoś jej nie odrzuci z samego początku płyta jest bardzo przyjemna. Bo głos Sinead doskonale sprawdza się również w takim repertuarze. Dla niej był to powrót do dzieciństwa, do płyt i utworów, które słuchała wtedy. Dla jej słuchaczy płyta ta dowodzi źródeł jej inspiracji, tu łatwo widać skąd u niej właśnie takie operowanie głosem, szeptem, ich dynamiką itp. Płyta promowana dość mało trafnie, bo utworem Success Has Made A Failure Of Our Home. Utwór jest bardzo udany tylko niezbyt pasuje do całości płyty i w sumie trochę zamieszał potencjalnym nabywcom.

Obrazek
Universal Mother (****) Sinead urodziła i kolejna płyta jeszcze bardziej wyciszona. Znów piękna, znów pełna uroku. Są oczywiście momenty żywsze. Pierwszy singiel Fire On Babylon to wulkan, znów krzyk, ech taką ją kocham. Mocna rzecz. Pod koniec jest z kolei Famine. To ważny i charakterystyczny utwór. W zasadzie wyrecytowany jeżeli nie wyrapowany. No i tekst traktujący o historii Irlandii, Zarazie i Wielkim Głodzie, które wedle historyków wygnały dużą cześć rodaków Sinead za ocean. Tutaj jego przyczyny są podane w mocno alternatywnej wersji. I oczywiście winni są Angole. Bardzo ciekawa rzecz. Pomiędzy tymi utworami jest spokój, ciepło rodzinne, deklaracje miłości do syna ale też i irytacja ciągłymi atakami prasy. Am I A Human czy może „jestem tylko piłką, którą możecie sobie do woli kopać”. A na koniec Thank You For Hearing Me, czyli podziękowanie wszystkim za wsparcie w poprzednich latach. Oj było za co bo Pani głupot narobiła (ale o tym nie chce mi się nawet wspominać)

Obrazek
Gospel Oak EP - nie mam i w sumie chyba raz słyszałem w całości więc nie oceniam

Obrazek
So Far… The Best Of (****) kompilacja. Są tu z grubsza najpopularniejsze jej utwory. Wybór solidny ale i tak wolę regularne płyty. Niewątpliwy plus to parę utworów spoza regularnych płyt. Przede wszystkim You Made Me The Thief Of Your Hart – przepiękny temat z filmu „W Imię Ojca” z Danielem Day Lewisem. I za to przynajmniej jedna z gwiazdek.

Obrazek
Faith And Courage (****) bardzo udany choć niezauważony powrót. Znów jest raczej spokojnie ale na szczęście nadal uroczo. Ja dość przypadkowo trafiłem na tę płytę w 2000 roku ale chodziła za mną przez kilka dobrych miesięcy. A takie Jealous jest po prostu przepiękne. Rzecz warta odkrycia

Obrazek
Sean-Nós Nua znów fragment którego nie mam więc nie oceniam. Ktoś zna?

Obrazek
She Who Dwells In The Secret Place Of The Most High Shall Abide Under The Shadow Of The Almighty jak wyżej

Obrazek
Collaborations - nie mam jeszcze tej płyty ale znam większość utworów więc również oceniłem. Generalnie przez lata Sinead pojawiła się gościnnie w wielu konstelacjach i na płytach wielu osób. Na szczęście udało się to zebrać i wydać w jednym wydawnictwie. I wedle recenzentów wyszła z tego bardzo udana płyta. Różnorodna bo z wielu okresów i z różnymi artystami ale i zaskakująco spójna. Choć Boski był ostatnio innego zdania ...

Obrazek
Throw Down Your Arms ****1/2 ocena jeszcze wstępna bo słucham na okrągło od wczoraj. Ale to takie superprzyjemne granie. Reggae ale nie do końca. Mi to się trochę z Izraelem kojarzy. Bardzo dobra płyta. Po dłuższym czasie ocena ulegnie jeszcze weryfikacji.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 lutego 2006 15:37:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 14 listopada 2004 23:10:40
Posty: 880
Skąd: z Malych Garbar
Kurde, uwielbiam jej głos, ale niewiele więcej mogę napisać, bo mam raptem kilka piosenek...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 lutego 2006 16:55:01 

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 15:39:00
Posty: 354
Marecki: to wielki błąd, że nie masz Gospel Oak bo to przepiękny singiel. Może lecieć zapętlony przez pół dnia i się nie znudzi. Wspaniała mantra!

Faith and Courage: eee, daj więcej gwiazdek. W końcu płyta robiona przez Sherwooda z załogą On-U Sound (piękne chórki Bima Shermana). Dla mnie najlepsza płyta Sinead.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 27 lutego 2006 17:18:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
DJ-u - kontrgwiazdkowanie mile widziane :D

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 28 lutego 2006 14:42:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Obrazek






Universal Mother * * * * *


Do niedawna najlepsza płyta Sinead. Ale jednak to na tej płycie znajduję się najlepszy numer tej wokalistki - "Fire On Babylon" (teledysk!) - totalny walec muzyczno-emocjonalny który wywołuje u mnie silne emocje do dziś - i drugi numer po "Troy" który zakochał mnie w tej pani. Piękne akustyczne utwory, z coverem Nirany na czele. I końcówka płyty z cytatem z Bitelsów. Wybitnie "klimatyczna" płyta, praktycznie bez słabych momentów (vide utwór ostatni). Piękna okładka.

Collaborations * * +

Nie kumam koncepcji tejże płytki. Utwóry absolutnie nie pasują do siebie, wszystkie wczesniej były znane... Najlepsze piosenki znajdują się już na płytach innych wykonawców (ADF, MA, Moby, AfroCelt SS i wspaniały utwór z rasta poetą Benjaminem Zephaniah'nem). Obrzydliwa okładka, dużo słabych numerów (Aslan, U2, etc.) - wyciąganie kasy od fanów (74 zł ????? ).

Am I Not Your Girl * * * z dużym -

Raczej kiepsko. Tak na serio jedyny doskonały numer to "I Want To Be Loved By You", reszta raczej nijako, a wręcz dziwnie. Mimo, iż lubię oryginalne wykonania tych piosenek - to wersje Sinead raczej mnie nie przekonują, by nie napisać, że czasem wręcz wieje groteską. Ładna wersja
"Don't Cry For Me Argentina".

Gospel Oak * * * 3/4

Bardzo spokojnie i klimatycznie. Zrezygnowano z zapychaczy i wyszła dobra EPka. Dużo folkowych wycieczek. Rozpoczyna się ślicznym "This Is To Mother You" poprzez waleczne "4 My Love" (best moment) by skończyć się na przestrzennym "He Moved Through The Fair".

Sean-Nos Nua * * * *

Podobne do Gospel Oak, ale znacznie lepsze. Prześlczne folkowo-akustyczne "Her Mantle So Green" nadaje ton całemu LP - bo mamy tu praktycznie same utwóry w tym stylu (np. "The Singing Bird", "The Moorlough Shore" czy "The Moorlough Shore").
Best moment to "Óró, Sé Do Bheatha Bhaile" (czy jak to się tam pisze :) ) czyli irlandzka pięśń tradycyjna inna rege stajli! Cała płyta to pewien hołd dla irlandzkiej tradycji muzycznej (patrz -> okładka, tytuł) , w troszkę nowocześniejszej stylistyce.

She Who Dwells... 2 CD * * * 3/4 , koncert * * z dużym +

Pierwsza ta zbiór niewydanych utwórw - i niestety jest nierówno, a szkoda. Obok siebie mamy numer na 6, a nawet 7 gwiazdek - a'capella tradycyjnej pieśni kościelnej "Regina Caeli" czy modlitewne "Fillae". Płyta dosyć medytacyjno-chrześcijańska. Mamy tu troszkę dobrego rege, lub para rege - "My Love I Bring" i trochę elektroniki a 'la Massive Attack - "Love Hurts". Jest kilka gniotów ktore psują całe wrażenie. Ale ogólnie kilka numerów zdecydowanie 5 gwiazdkowych. problemem jest brak koncepcji na płytę, co z resztą często zdarza sie u tej pani - za to gwiazdka mniej.
Druga płyta to koncert. Koncert jak koncert, wole aranże i perfekcjonizm studyjny.
Prześliczna okładka i tytuł (psalm) :).

Faith And Courage * * * * 1/2

Bardzo fajna płytka. "The Healing Room" który rozpoczyna album kojarzy mi się z klimatem całej płyty. Medytacja, troszkę elektroniki, ładne melodie ze szczyptą Jamajki + kilka fajnych numerów rockowych ("No Man`s Woman" czy czadowy "Daddy I`m Fine"). "Jealous" mocne 5 gwiazdek, ładny tekst, świetna muzyka - jeden z lepszych numerów w ogóle. Dużo tu przebojowości - "Dancing Lessons", czy "I Whisper U Something". Zapowiedź ostatniego albumu - "The Lamb`s Book of Life" czyli klasyczny roots :), czy rastafariańsko-katolickie "Kyrie Eleison".

Throw Down Your Arms * * * * * +

Jej najrówniejszy i najlepszy album. Nie traktuję tego albumu jako płyty z coverami, gdyż nagrywanie klasyków to część fonograficznej tradycji w kulturze reggae. Rozpoczyna się prześlicznym i przejmującym utworem a' capella "Jah Nuh Dead" autorstwa B.Speara (który z resztą maczał paluchy w tej płycie, czego wynikiem jest nagranie aż klku jego utworów). "Marcus Garvey", "Door Peep", "Prophet Has Arise", "Y Mas Gan" to po prostu DOSKONAŁE piosenki reggae, w dodatku z moim ulbionym żeńskim głosem + idealne brzmienia, energia Sly & Robbie (bo płyta została nagran a w Kingston, z najlepszymi muzykami-legendami). Poruszający mnie od zawsze, armagedonowy ( :) ) "Downpressor Man" Tosha, nagrany i zinterpretowany z zupełnie innym filingiem, podkreślający najlepsze aspekty tejże kompozycji, szczególnie jeśli chodzi o WOKAL. To samo tyczy się utworu tytułowego... (który obok Tosha, intro i "Untold Stories" jest najlepszym numerem na płycie). No właśnie - "Untold Stories", co za czad: nyabinghi, irlandzki klimat, tekst i śliczne wokale! Aboslutna śliczność :), numer na 18 gwiazdek. Nudzą mnie "Curly Locks" który brzmi gorzej niż oryginał, oraz "War" Marleya, które już jest znane, w dodatku źle się kojarzy. Doskonały album dla weteranów (znakomite recenzje, sprzedaż) jaki i dla tych co rozpoczynają przygode z reggae ("o jakie fajne! słyszałem, że to kower").


I Do Not Want What I Haven`t Go oraz
The Lion And The Cobra pózniej, bo to w ogóle inna bajka, a i tez mniej znam na pamięć.


Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 28 lutego 2006 15:20:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Hej Boskey to chyba twój najdłuższy post ever :!: Zawyżysz sobie średnią :D

Boskey pisze:
dla tych co rozpoczynają przygode z reggae ("o jakie fajne! słyszałem, że to kower").
He he to mnie chyba :D

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 01 marca 2006 23:53:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
niestety znajomość owej pani u mnie niewielka

z tego, co przeczytałem - trzeba będzie kiedyś zapoznać Liona i kobrę, bez wątpienia, reklama wystarczająca! :-)

i pewnie w moim przypadku sprawdziła by się składanka, zwłaszcza jeżeli zawiera Thief of Your Heart, jedna to z moich ulubionych jej piosenek.

Moge się podpisać pod
marecki pisze:
No i ten krzyk. Jak ja kocham krzyczących wokalistów. Przynajmniej tych co umią.

ale czy to, co ona robi to jest krzyk? Jej specyficzny sposób śpiewanio-zawodzenia, który zresztą bardzo mi się podoba, nie kojarzy mi się jednak nijak z krzykiem a la Janis Joplin/ Robert Plant. Raczej ze śpiewaniem typu Bjork. Obie te panie zresztą niezwykle cenię, nienajlepiej znam i chyba lubię, choć bez fascynacji. Choć wolę Bjork, jak mi się wydaje.

Sinead słuchałem kiedyś całej I Do Not Want..., częśc sobie przegrałem, to mam. Nothing COmpares 2U to taki niby niezwyciężony, ale tak naprawdę chyba utwór NAPRAWDĘ wielki - choćby tylko przez to, jak jest zaśpiewany. Ale z tej płyty najbardziej podobała mi się piosenka bodajże druga, Feel So Different. Chyba moja numer jeden Sinead z tego co znam. A capella numer przydługi jednak jak na moje możliwości.
Płyta, tak jak ją pamiętam, na jakieś cztery gwiazdki.

Teraz Boskey coś puszczał z tych jej regowych kawałków - nie wsłuchiwałem się, ale dziiiwnie mi to brzmiało... jej głos mi nie pasuje do reagge...

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 marca 2006 10:08:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Crazy pisze:
czy to, co ona robi to jest krzyk?

teraz nie ale na Lion And The Cobra zdecydowanie tak!

a to reggae mnie bardzo podeszło !!!

Crazy pisze:
Bjork
no właśnie dlaczego Bjork jeszcze nie ma wątku :oops: , nadrobimy to wkrótce.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 marca 2006 12:54:36 
Cholera, dlaczego ja nie mam już czasu na porządne, przekrojowe wpisy :-( I ten Wietnam piperzony czeka... (ale będzie! Będzie już wkrótce!)...

Sinead bardzo bardzo lubię. Niestety nie znam wszystkich płyt - dużo słyszałem, mam tylko jeden cały i jakieś różności pozgrywane z radia dawno temu, ale praktycznie wszystko co słyszałem mi się BARDZO podoba. I - nawiązując do wpisu Krejziego - wolę ją od Bjork, choć zauważam pewne punkty wspólne między obiema wokalistkami. Do Irlandii mi jednak bliżej (dosłownie i w przenośni) niż do Islandii :-) Paradoksalnie, Bjork mam większość płyt. Dziwne.

A tak zupełnie przy okazji - wczoraj kupiłem za śmieszny grosz czarny singiel Sinead - "Nothing Compares 2U / Jump in the River" wydany przez Ensing/Chrysalis. Cóż za piękne zdjęcie na okładce!!


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 marca 2006 13:31:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
K.T.W.S.G. pisze:
singiel Sinead - "Nothing Compares 2U / Jump in the River" wydany przez Ensing/Chrysalis. Cóż za piękne zdjęcie na okładce!!


może to?
Obrazek

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 marca 2006 13:35:28 
Tak tak, właśnie to :-)

Singiel w stanie prawie-nowym za jakieś 2.50 PLN !


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 marca 2006 13:38:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
nie było drugiego egzemplarza? :roll:

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 02 marca 2006 13:43:46 
Cytat:
nie było drugiego egzemplarza?


Niestety... Musze przyznać, ze wpadłęm ostatnio wręcz w manię wyszukiwania analogów i przy okazji wizyt w sklepach muzycznych, antykwariatach i róznych dziwnych "junk shopach" nalogowo przekopuje pudła. Potem sprawdzam to co kupiłem na stronach kolekcjonerskich i cieszę się jak głupi. Ostatnio znów trafiłem na wydanie Relics Floydów (za niecałe 2 funty), które na eBayu kosztuje 50...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 marca 2006 19:31:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Juz kiedyś podlinkowałem ten plik. Najpiękniejsza interpretacja tejże pieśni i jedna z lepszych piosenek Sinead w ogóle (obok Troy i Fire On Babylon). Niewiem co im odbiło, że nie wrzyucili tego numeru na płyte z duetami...

The Chieftans & Sinead OConnor - The Foggy Dew:

http://s36.yousendit.com/d.aspx?id=03MI ... XVE6JUR5H9


Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 marca 2006 20:25:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11811
niestety o shined wiem niewiele... znane mi utwory to tylko coś tam z Gospel Oak, Nothing Compares 2U

z tego co piszecie warto jednak posłuchać więcej

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 59 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group