Teenage Love Alternative - pierwotna nazwa bandu o którym mowa. Była to pierwsza kapela, której zacząłęm słuchać po wyrobieniu sobie pewnego gustu muzycznego. Poznałem ją dopiero w 1997 roku (tak samo jak Armię) Zacząłem od albumu "Dzieci Rewolucji" by później poprzez przesłuchanie "Prymitywa" i "Kinga" stwierdzić, że jest to dobra, pozytywna muza. Muniek to człowiek o niesamowitej charyźmie dzięki czemu koncerty T.Love zawsze należą do jednych z lepszych. Zaliczyłem około 15 koncertów a tylko jeden nie wyszedł najlepiej (Ziggy musiał się opierać o filar bo był nieźle nawalony a w kilku piosenkach zapominał tekstu - powiedzmy, że miał słabszy dzień
) Zaczynamy:
Pocisk miłości ***
Pierwsza płyta od powrotu Muńka z UK. 7 na 11 piosenek to właśnie teksty w języku angielskim. Płytę można by ograniczyć śmiało do 5 utworów tj. "Warszawa", "Pocisk miłości", "Rewolucja", "Na bruku" oraz "Dirty Streets of London". Poza tymi utworami nie widzę nic godnego uwagi.
The best song: "Pocisk miłości"
Dzieci rewolucji 1982-1992 ***** 1/2
Składanka the best utworów z 10-lecia działalności kapeli. Zestaw dobrany idealnie. Zaczynając od buntowniczej "Gwiazdki", patriotycznego "Wychowania", rewelacyjnej "Karuzeli", nieśmiertelnego "IV L.O.", idąc dalej poprzez "Marzycieli","Garaż", "Żołnierską piosenkę", "Autobusy i tramwaje", "Taczankę" i "Szarą młodzież" a kończąc na "Przemocy" i "Prawdziwych kochankach" stwierdzam, że jest świetnie. Płyta bez skazy!
The best song: "Ogolone kobiety"! Utwór, który robi niesamowite wrażenie i działa na wyobraźnię. Od czasu przesłuchania zacząłem mieć coraz większy szacunek do ofiar obozów koncentracyjnych. A nawet uczęszczać do muzeów im poświęconych.
King *****
Bardzo dobra plyta. Przez wielu uznawana za największe dzieło zespołu. Ja mam w tej kwestii trochę inne zdanie ale o tym niżej. Pierwsza płyta z nowym basistą - Nazimem oraz nowym gitarzystą - Perkozem. Gitarzystą, którego cenię. Piosenka o najstarszym zawodzie świata, czyli motorniczym
ma prostą ale fajną i wpadającą w ucho melodię. A i takst się szybko chwyta więc jest jedną z typowych kandydatek do "Piosenki dnia"
"Dzikość serca" dorobiła się dzisiaj nowej, koncertowej wersji - dla mnie gorszej niż pierwotna aczkolwiek przyjemnie się jej słucha.
The best song: "Pani z dołu"
I love you ***
Miła dla ucha koncertówka oddająca klimat koncertów T.Love w roku 1994, których nie dane mi było doświadczyć na własnej skórze. Pojawiły się tutaj dwie nowe kompozycje - tytułowa oraz "Syn miasta" - bardzo ważna bo grana na każdym koncercie na jakim dane mi było być.
The best song: "Bęben mój"
Prymityw ******
Płyta miód! Album nagrany w składzie, który gra do dzisiaj. Janek Benedek został zastąpiony przez Majchera. "CZADUUUUUUUUUU! Ewa, Beata, Justa, Marta,Bogna, Ola, Anna, Joanna..." Bardzo energetycznie i żywiolowo zaczynająca się płyta. Utrzymana w świetnym klimacie. Nie ma tam słabych momentów!
The best song: "Brutalna niedziela". Słuchając jej czuję się jakbym czytał jakiś dobry kryminał. I jeszcze ten wczuwający się w postać wokal sprawia, że ciarki po plecach przechodzą.
Częstochowa 1982 - 1985 *
Płyta zawiera utwory z pierwszych trzech lat dzialalności zespołu. Dla mnie bez rewelacji. Jedynym godnym uwagi utworem jest "Oświęcim, Majdanek", który w latach późniejszych został przerobiony na "Ogolone kobiety".
Al Capone ***** 1/2
Płyta dla moich znajomych strasznie słaba. Dla mnie rewelacyjna. Gitarzyści na niej zaczynają kombinować z efektami gitarowymi. Kilka wyśmienitych riffów, kontrowersyjny tekst "No pasaran, 19.11.1995" oraz gościnny udział Kory Jackowskiej, która recytuje wiersz "Kasyda o róży" w piosence "Klaps" sprawiają, że jestem zachwycony tą płytą. Śiwetna na imprezy!
The best song: "Gaz". Za tekst oraz muzykę.
"Więc odleć ze mną wyżej
Powiedz ile w tobie gwiazd
Zaciśnij mocno pięść
Bo ucieka nam czas
Już teraz wiesz, że życie to gaz
Jak trudno olać je
Wie każdy z nas"
Tekst ten kojarzy mi się z pierwszą moją miłością... Piękne, młodzieńcze i prawie beztroskie czasy...
Chłopaki nie płaczą ****
Gdzieś kiedyś przeczytalem, że album ten miał wyśmiewać popularne boysbandy, które nie niosły ze sobą żadnego przekazu. I tak też chyba się stało. A zespól przy okazji miał fajną zabawę, kręcąc teledysk do tytułowego utworu oraz mając sesję zdjęciową w strojach z lat 60-70 do wkładki płyty. Lżejsza muzyka niż na poprzednich albumach. Dla mnie pozytywna.
The best song: "Komercja".
BesT.Love ***
Znowu składanka. Wydana na 16-lecie zespołu. Do plyty dołączone dwa nowe utwory tj. "Ewa" i "Zero". Przekombinowane są one efektami. Bez rewelacji.
AntyIdol ****
Pojawiają się głosy, że T.Love powoli się kończy. Dla mnie płyta muzycznie niezła. Świetnie zaczynający płytę "Banalny". Cover piosenki "Ambicja" grupy Deadlock wypadł świetnie. Reszty da się posłuchać...
The best song: "Popsong"
Model 01 ***
Nie urzekła mnie ta płyta. Gościnnie wystąpili FISZ ("Softkariera") oraz Aga Morawska ("Jazda") z zespłu Happy Pills. Do tego cover Brygaday Kryzys "Ty i tylko Ty" gdzie na saxie gra gościnnie Kazik Staszewski. Wg mnie udany. Poza tym nic wielkiego. Płyta znośna lecz bez większych zachwytów.
T.Live ****
Koncertówka wydana z okazji 20-lecia zespołu. Fajny dobór piosenek, ponadto 3 nowe utwory, które zostały nagrane w studio: "Europolska", "Polish boyfriend" i "Pozytyw". Wypadają one słabo na tle piosenek zagranych na koncercie.
Pisząc ten topic uświadomiłem sobie, że T.Love ma w swoim dorobku jak na kapelę istniejącą na rynku od 1982 roku dużo składanek tj. 3 i koncertówek (również 3) Pomimo to jest to jedna z moich ulubionych kapel. Zawsze chętnie idę na koncert jak tylko grają w moim mieście lub w jego najbliższych okolicach. Warto też wspomnieć, że Muniek w piosence "Nabrani" odnosi się do Armii
"Armia, Kryzysa, Punka, Tilowwa
Zygzag Demonna Firma płytowwa
Zaucha, Perfecta, Dysko Topłanna
Skubikowskaja Turbosatanna"
P.S. Są jeszcze trzy albumy, których absolutnie nie znam tj. "Chamy idą", "Miejscowi live" oraz "Wychowanie". Wszystkich trzech wyszły reedycje w 2002 roku ale nie zdążyłem jeszcze nadrobić zaległości w kupieniu ich