Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 11:29:26

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Rock For Light
PostWysłany: pn, 18 września 2006 23:02:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Obrazek

motto:

“ – Czy trudno jest żyć czarnemu muzykowi w Stanach Zjednoczonych?
- Gdziekolwiek jest Babilon – tam życie jest ciężkie.”
( :D - ze starego wywiadu)

Chciałem napisać kilka słów o tym ważnym dla mnie zespole. Najpierw znany był tylko z entuzjastycznych relacji kumpla, który gdzieś czytał o Bad Brainsach, później z „Przesłuchań” drukowanych w Tylko Rocku, gdzie przywoływali ich Brylewski, Grabowski z Dezertera oraz niejaki Budzyński;) i wreszcie z własnych przesłuchań jakoś zdobytych pirackich kaset… - na początek „Attitude” i „Quickness”.
Muzyka nie od razu przypadła mi do gustu - jest dość chropawa i mało przebojowa. Ale później nawet się nie obejrzałem gdy mocno zżyłem się z zespołem - na złe ale i na dobre, hehe. I w czasach kiedy pewnie powinienem był śledzić wydawnictwa Nirvany, fascynować się Mettaliką lub Sepulturą, obserwować zmiany stylu Pearl Jam lub fankowć z RHCP ja miałem swoich Bad Brains. (plus tam jakieś starocie i polską scenę oczywiście)

Bad Brains to, moim zdaniem, jeden z najlepszych zespołów grających czad. Ktoś mógłby zapytać „dlaczego?” :wink: . Otóż wyjaśniam:
1) Nieczęsto słyszy się muzykę graną z taką pasją… i tak ściśle do tej pasji przylegającą. Gdzie czuć dziką energię, furię ale jest też miejsce na kolor jesieni, ciepło oraz mistykę.
2) Z zespołami grającymi muzykę czadową bywa problem taki, że przester zaczyna dominować a prąd staje się ważniejszy od muzyka. Szczególnie dotyczy to metalowców. Natomiast tu wciąż dają się odczuć: mięśnie, serce oraz głowa.
3) Jak na moje ucho, muzyka Bad Brains nie miała zbyt wiele kantów i sztuczności a powiązanie jej części składowych pozwala wręcz mówić o jej organiczności. Nie potrzeba wielu dźwięków, nie trzeba nimi epatować, by to wyczuć. Gitara, bass i bębny grają razem i na tym samym oddechu na którym śpiewa wokalista… Nie psują tego wrażenia nawet sola gitary, które mimo – bywa – szybkich temp wciąż zwykle stanowią integralną część utworu.

Teraz krótko o płytach. Niektórych – nie wszystkie znam i nie o wszystkich chce mi się pisać. Kolejność tych kilku – chronologiczna:

Obrazek
Attitude – the ROIR sessions (1982)

Miałem ochotę na raz napisać o tej płycie i o “Rock For Light” (w końcu repertuar jest podobny) ale jednak tę wolę. Brzmienie mi się bardziej podoba – choć jest brudne, nieprofesjonalne, a może właśnie dlatego? - przyjazny, zdrowy hałas, przy tym więcej studyjnych kombinacji (choć niecieńkimi nićmi szytych) np. brzmienie solowych partii gitary Dr. Know’a w „Banned In DC” czy „Big TakeOver”. No i to lekkie zdabowanie utworów reggae (bo to rzecz charakterystyczna dla wczesnych i koncertowych Bad Brains – kilka niesłychanych czadów a potem utwór reggae i tak na przemian. Jak wyjaśniał Kazi z Aliansu powołując się na przeczytany wywiad (hehe – autorytet, ale akurat mam tą wypowiedź pod ręką): „te dwa nurty to dla nich dwie strony tego samego, energia jaką niesie punk rock jest tak wielka, iż przesłanie gubi się w szaleństwie. I wtedy przychodzi reggae i daje możliwość ułożenia sobie tego w głowie”) – cóż, nie wiem czy to nie Bad Brains właśnie bujnęli mnie w reggae…
Co powiedzieć jeszcze o muzyce – często minuta z hakiem a ile treści! „I”, „Sailin On”, „Supertouch” - różne riffy, struktura utworów.. „Pay To Cum!” niesie uproszczoną definicję stylu zespołu: czad w zwrotkach, mistyka w refrenie (te zaśpiewy H.R’a..). Wiele świetnych utworów i momentów, ale jakąś słabość mam do „Regulatora”…


Obrazek
Rock For Light (1983)

To co wyżej tylko bardziej wyżyłowane – zwłaszcza wokal i tempa. Więcej utworów, w tym kilka klasyków, jak „Coptic Times” czy „Rock For Light”. Świetny wzrost napięcia w pierwszej połowie „At The Movies”. Minuta wykrzyczanej czystej frustracji w „We Will Not”.. I reggae – zaskakujące, tym razem bogate brzmieniowo. I jaki łagodny w nim śpiew! Ale czasem zbliża się do kociej muzyki – patrz: pomrraukiwania w „Rally Round Jah Throne”.


Obrazek
I against I (1986)

Coś innego, ale zarazem kontynuacja. Najspokojniejsza płyta Bad Brains jaką znam… Ale równocześnie najbogatsza w klimat, nastroje – najbardziej wielowymiarowa. Do poprzednich nawiązuje utwór tytułowy, ale mamy też fragmenty bardziej rozbudowane, transowe: “Re-ignition”, “Sacred Love”. Nie ma reggae ale są fragmenty o bardziej kontemplacyjnym charakterze: „Secret 77”, „She’s Calling You”. No i bardziej przebojowe i czadowe zarazem: „Let Me Help” (gdzie w refrenie HR brzmi wyjątkowo łagodnie) oraz mój faworyt „House Of Suffering”: co za riff – motoryka i kolor, co za utwór! No i „Return To Heaven”… Można też skoncentrować się na grze sekcji rytmicznej: bębny Earla Hudsona, a zwłaszcza bass Darryla.


Obrazek
The Youth Are Getting Restless (nagranie 1986?/wydanie1990)

Płyta koncertowa – bardzo dobra. Wersje często bardziej przekonywujące niż studyjne. Zwracają uwagę utwory z “I against I” tu zagrane mocniej, bardziej dziko. Ale największym atutem wydawnictwa jest utwór tytułowy: niby jamajszczyzna (zresztą pięknie wpisany w tradycję) ale jednak dynamika i ogromna siła wyrazu. Jeden z moich ulubionych. No i ciekawostka: cover The Beatles w wersji reggae.


Obrazek
Quickness (1989)

Tu nasi bohaterowie dokonali czegoś dziwnego: elementy swojego stylu, różne watki twórczości spoili w jedną całość – powstała nowa jakość! Płyta brzmi najmocniej z omawianych, energia wręcz ją rozsadza – kto wie czy nie jest zbyt wielka? I jest to wszystko niezwykle skondensowane – jak w „Soul Craft” – co tam można jeszcze wściubić? Utwory stosunkowo krótkie ale ile się w nich dzieje, niezwykłe!

I na koniec jeszcze jeden cytat, który odnieść mogę do Bad Brains. Rob Wright: „Osobiście lubię muzykę surową i agresywną. Muzykę, która nie boi się wściekłości, nie boi się wyjścia poza schematy, nie boi się pasji. Muzykę, która nie jest wygładzona i może nie jest zagrana w sposób profesjonalny, ale ma w sobie krew i flaki”

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 września 2006 07:30:26 

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:22:49
Posty: 1139
aż sobie puszczę God of Love. brak jej tutaj- znów z HR. B. dobra płyta. Rzowalają mnie takie numery (pozytywnie rzecz jasna) jak Cool Mountaineer, Justice Keepers,Rights of Child, tytułowy God of Love,Tongue Tee Tie oraz thank JAH.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 września 2006 10:46:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 16 lutego 2005 02:39:47
Posty: 139
Skąd: BDG
antiwitek pisze:
I w czasach kiedy pewnie powinienem był śledzić wydawnictwa Nirvany, fascynować się Mettaliką lub Sepulturą, obserwować zmiany stylu Pearl Jam lub fankowć z RHCP ja miałem swoich Bad Brains

..miałem podobnie.Quickness było pierwszą płyta,jaką poznałem ,do dziś jest to dla mnie najlepszy album BB.
Nie wspomnieliście o "RISE", bez HR,ale tez świetna.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 września 2006 11:59:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
..dla mnie to była kapela objawienie !
Rock for Light ***** rewelacja !!!
I against I ***** rzecz dziejowa !!!! jedna z najlepszych płyt czadowych w historii rocka (nie ma rege !!)
Quickness ****+ lekki spadek formy ale i tak bardzo dobrze!
Rise *** niestety to już nie to , ewidentny brak "szaleństwa w głosie " czyli nieobecny HR... płyta TYLKO dobra
God is Love ** - no i wieje nudą... :cry: (jak dla mnie)

_________________
ooooorekoreeeoooo


Ostatnio zmieniony wt, 19 września 2006 12:05:36 przez elrond, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 września 2006 12:01:44 

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:22:49
Posty: 1139
i tak najlepsza jest pierwsz ich płyta- kto tak szybko iagresywnie wóczas grał? Dezerter chyba tylko...np potem Siekiera...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 07 listopada 2006 11:44:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 09 grudnia 2004 11:21:40
Posty: 5834
z cgm.pl
Cytat:
Bad Brains: Powrót W Oryginalnym Składzie
Grzegorz Szklarek, 2006.11.07
Bad Brains: Powrót W Oryginalnym Składzie
Legendarna, nowojorska grupa planuje nagrać nowy album

Niedawno oryginalny skład Bad Brains zagrał koncert na imprezie zorganizowanej z okazji zamknięcia nowojorskiego klubu CBGB's. Występ był tak udany, iż muzycy planują zarejestrować razem nowy album.

Według gitarzysty Dr.Know, nowy materiał będzie miksem nowego i starego Bad Brains, a produkcją krążka zajmie się Adam Yauch z Beastie Boys.

Oryginalny skład Bad Brains rozpadł się w 1984 roku. W kolejnych latach grupa działała w różnych kombinacjach personalnych. Ostatni album Bad Brains to "I And I Survived" z 2003 roku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 07 listopada 2006 11:52:07 

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 19:22:49
Posty: 1139
co fajna wiadomość z samego rana. git jak drzewiej mawiali i mawaija do teraz.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 25 stycznia 2007 12:04:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 19:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
Poszukuje wszystkiego po polsku o BadB. Najbardziej zaś filmu Xawerego Zuławskiego "Bad Brains" w Polsce. Może ktos to ma? :lol:

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 25 stycznia 2007 12:49:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Pozwole sobie potraktować post elronda jako bazowy dla mojej wypowiedzi, bo po pierwsze nie mam niestety czasu rozpisać sie szerzej, a po drugie poza jednym wyjątkiem oceny elronda pokrywają się z moimi.

elrond pisze:
Rock for Light ***** rewelacja !!!


Otóż to. Rewelacja. Zastanawiałem się nawet nad dodaniem szóstej gwiazdki, ale jednak to chyba nie jest AŻ TA kategoria. Nie mniej jednak płyta znakomita. HC ostry jak musztarda chrzanowa przeplatany kawałkami reggae. Miód i malinka. No i ten schizofreniczny wokal HR.

elrond pisze:
I against I ***** rzecz dziejowa !!!! jedna z najlepszych płyt czadowych w historii rocka (nie ma rege !!)


...ale za to jest pojawiający się gdzie niegdzie funk, co wg mnie jest koszmarnym pomysłem. To jest własnie ten jedyny przypadek, w którym moja opinia różni się od elrondowej. Poza kilkoma pierwszymi kawałkami, ta płyta jawi mi się jako najnudniejsza i najbardziej "przebrzdąkana" z całego dorobku BB. Trzy gwiazdki to maks, co moge jej dać.

elrond pisze:
Quickness ****+ lekki spadek formy ale i tak bardzo dobrze!


Gorsze od "R.f.L." ale i tak niezłe. Więcej połamanych rytmów i metalowych naleciałości (brzmienie gitar), ale wchodzi całkiem nieźle. Podejrzewam, że w tej płycie zasłuchowali się muzycy Będzie Dobrze, kiedy nagrywali "Open Your Mind".

elrond pisze:
Rise *** niestety to już nie to , ewidentny brak "szaleństwa w głosie " czyli nieobecny HR... płyta TYLKO dobra
God is Love ** - no i wieje nudą... (jak dla mnie)


Nic dodać nic ująć. Inny wokalista niestety nie potrafił odpowiednio zastąpić miejsca po H.R. ... co nie znaczy, ze śpiewał źle. Po prostu wyróżnikiem BB, był w głównej mierze wokal. Kiedy go zabrakło potencjał energetyczny zespołu spadł o 50 %, a że w dodatku troszkę zabrakło pomysłów na nowe kawałki, to wyszło coś co mogło przypominac najwyżej Living Colour. Co prawda w "God Is Love" znowu miejsce za sitkiem zajął H.R. , ale wolał śpiewać reggae niż wywrzaskiwać hardkory. Efekt ostateczny - nuda.

I na deser...

Black Dots ***** - czyli wydane po latach nagrania z najwcześniejszego etapu działalności BB. Cycuś! Na początku BB miało ambicję grać pankroka, a nie wynajdywać hradkora i na tej płycie to słychać. Tempa sa znacznie wolniejsze niż na pierwszych regularnych płytach i mamy tu więcej melodii. Jeśli jeszcze dodam, że jeden numer brzmi wypisz wymaluj jak jeden kawałek TZN XENNA, to chyba wystarczy, żeby zachęcić do zapoznania się z "nieco innym" obliczem Bad Brains. ;)


Zdrówka życzę

PS: Wszyscy znają wizerunek BB jako ekipy hard rastamanów z dredami, w beretach i koszulach flanelowych. Tymczasem w okresie gdy wydawali pierwszy singiel wyglądali tak:

Obrazek

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 25 stycznia 2007 13:21:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
kurde zupełnie nie rozumiem fascynacji tym zespołem... próbowałem, słuchałem wszystkich płyt wiele razy i nic - prosta nawalanka w garażowym klimacie... a ja w zasadzie lubię nawalanki... a BB nigdy mi nie podeszło...
jedyne co mi się w miarę podobało to Rise - jak piszecie najsłabszy album... nawiasem mówiąc uważam, że Maleo się nasłuchał tej płyty przed nagraniem Genetation X - "rise" jest jak "wstań"
Pet pisze:
wyszło coś co mogło przypominac najwyżej Living Colour

tak oftopowo to napiszę, że to świetny band był...

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł: Rock For Light
PostWysłany: pt, 26 stycznia 2007 12:52:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 19:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
hmm. Drogi Kotie-nie zgadzam się z Tobą. Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuję. Mnie zauroczyło w BB przede wszystkim wokal HR.Ten wściekły punkowy szamanizm. Bardzo trudno mi znaleść podobnego wokalistę z taką ekspresją. Nie miałem szansy zobaczyc ich na żywo, nawet jak byli w Polsce. Ale jak mówili wtajemniczeni ta ekipa to były koncertowe zwierzaki. A ja wyznaję zasadę, że dobry zespół po koncertach poznacie. A w punku, czy też hard korze, gra się przede wszytkim emocjami i nie da się tego ukryć. I tyle
Zgodzę się z Petem I against I wieje nudą. O wiele większe wrazenie robi Quickness. I nie jest to płyta łatwa.Musiałem się do iej długo przekonywać.
Rise- wiadomo odszedł Szaman mikrofonu i chłopaki musieli pokąmbinować. Mimo braku HR ta płyta mi się podoba, ze względu na ten niby przeklęty funk.
God is Lowe- niby HR na wokalu, ale... I pozostawmy takie małe niedomówienie. Choć stawiam ją wyżej od I against I
p.s. ma ktos z forumowiczów film okótyr prosiłem?

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 26 stycznia 2007 15:46:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:09:25
Posty: 6879
Skąd: z Nepalu
W najnowszym Pasażerze jest bardzo obszerny artykuł o Bad Brains. Polecam.
Może jakiegoś skana zrobię niedługo...

_________________
Auto, winda, kibel, molo
Ławka, kino,basen, szkoła


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 26 stycznia 2007 16:42:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Bialy_Kruk pisze:
Mnie zauroczyło w BB przede wszystkim wokal HR.Ten wściekły punkowy szamanizm. Bardzo trudno mi znaleść podobnego wokalistę z taką ekspresją. Nie miałem szansy zobaczyc ich na żywo, nawet jak byli w Polsce. Ale jak mówili wtajemniczeni ta ekipa to były koncertowe zwierzaki.


Kiedy Bad Brains grali koncert w Polsce, to HR-a akurat wtedy nie było w składzie.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 26 stycznia 2007 17:10:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Pet pisze:
Kiedy Bad Brains grali koncert w Polsce, to HR-a akurat wtedy nie było w składzie.
..byliśmy na tym koncercie !

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 26 stycznia 2007 17:26:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Cytat:
..byliśmy na tym koncercie !


Ja też byłem :)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 144 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group