Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 19 kwietnia 2024 22:56:43

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 237 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 16  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 czerwca 2006 20:09:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
no to mnie natchłeś... dziś albo jutro skontrgwiazdkuję Cię ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 czerwca 2006 20:12:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Czekam - mam już przygotowane następne dwie płyty :wink: .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 15:11:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
2Tm2,3 - *2Tm2,3*

SZEMA IZRAEL, ADONAI ELOHENU, ADONAI EHAD - pamiętam gdy jeszcze nie miałem kasety i znałem tę płytę tylko trochę ze sklepowego odsłuchiwania, między zajęciami zaprowadziłem kolegę do Music Cornera żeby posłuchał utworu numer jeden. Kolega, tak z potrzeby serca, uczył się hebrajskiego interesował się końcem świata - chciałem mu zrobić przyjemność. Był zaszokowany i znulwersowany! Bo i faktycznie początek płyty jest niezwykle ekspresyjny i mocny :) .
Co za czad! Jaka moc! Jak to brzmi! Jakie brzmienia! I żadnej w tym agresji! Niezwykła siła wyrazu. El Szaddaj!**** i 3/4.
II PIEŚŃ SŁUGI PAŃSKIEGO - o ile w pierwszym utworze bardziej obecna była MOC, o tyle drugi jest bardziej przejmujący.. Niezwykła jest ta część instrumentalna i patent z burzą (przywodzi na myśl finałową scenę z filmu "Andrzej Rublow"), i gitara, która tam prowadzi: **** i pół.
PSALM 13 - jakie to jest prawdziwe... Bradzo podoba mi się ten kontrast w muzyce. Ekspresja i poryw części czadowych i oko w oko z sobą - spokojnych. I subtelna ilustracja tekstu - niepokojące, śmiertelne dźwięki oraz kojący bas, gdy mowa o zaufaniu. I ta abstrakcyjna trąbka :) : -*****
SHLOM LECH MARIAM - dziś w sumie już nie przeszkadza mi tak metalowa koturnowatośc i konciastość tego numeru :wink: . Za to imponuje to samo co powiedziałem o pierwszym numerze. "Shlom..." - to chyba najmasywniejszy utwór na płycie. Ciekawa harmonijka oraz tekst z chasydzkim pojęciem Szechiny... (a właściwie skąd ten tekst jest wzięty?)+****
JAHWE, TYŚ BOGIEM MYM - bardzo ładne przejście. Tu płyta traci swój impet, ale zachowuje jeszcze poziom. Kojące brzmienie, przestrzeń, skupienie, tęsknota i smutek. Fajnie brzmi sekcja dęta. Szkoda, że nie uwypuklono fujary, która pojawia się gdy Maleo zawodzi niebiosa deszcz z góry... - mógł chwilę się jeszcze wstrzymać :wink: . -****
PSALM 34 - dla mnie muzycznie to jest w dużym stopniu kontynuacja 'Jezus jest Panem' z jedynki. Ciekawa muzyka i dostojny śpiew. *** i pół.
PSALM 103 - Andżelika z głosem z innego świata. Udany eksperyment na ****.
PSALM 18 - bardzo wymowne, że utwór ten nie posiada zadziorów, jest taki gładki - myślę, że to mogło wymagać odwagi. Spokojna muzyka dla podkreślenia tekstu, oddech w wyciszeniach. Interpretacja - mój krzyk! - :brawa: : +****
IV PIEŚŃ SŁUGI PAŃSKIEGO - dzidziridu na początku, to wejście gitary i bass - bardzo porywające. Gorąco i nawet brutalnie. Zapach potu i krwi. Ale całość nie do końca mnie przekonuje - np. to powtarzanie... -***
BĄDŹ WOLA TWOJA - i tu muszę się nie zgodzić z Crazym, że każde wejście Andżeliki na tej płycie to best moment... Niby fajna drumla, ale to zawodzenie.... (choć czasem pobrzmiewa Gerarowa z Umarłych): -**. Z drugiej strony przerywnik ten nieźle przygotowuje pole dla...
AMEN - ameeen, ameeen, ameeen! :) . Tu podoba mi się kontrast niepewnego kim są i skąd przychodzą? oraz niespokojnych i krótkich części instrumentalnych z dostojnym śpiewem i mocą (z wielkiego, z wielkiego utrapienia) reszty. *** i pół.
KIM JEST TA - no cóż, wypada mi w ogólnym zarysie zgodzić się z Gerem i Bogusem. Co prawda wejście utworu z tym dobrze niskim basem, sekcja dęta oraz fragmenty z drumlą i fujarą/okaryną są ok, ale w sumie: +**.
STABAT MATER - tak już jest z drugą częścią omawianej płyty, że co utwór to otwiera inną przestrzeń, inną krainę. Stabat Mater brzmi jak folk z jakiegoś bliżej nie określonego kraju na północy. Mchy, strumienie krajobrazy. Nie wiem co prawda jak odnieść to do tematyki utworu, ale daję ****.
Z TĄ SAMĄ MIŁOŚCIĄ, W TYM SAMYM DUCHU - trafnie tu napisał Gero, o znaczeniu tego, że mamy trzech wokalistów w obrębie jednego utworu! Bardzo podoba mi się część Litzy! Budzy to już wgniata w podłoże... :wink: *** i pół.
PSALM 51 - bębny, gitara i głos - asceza i trans: w utworze tym bardzo trafnie dobrane są środki muzyczne. Wspaniała i prawdziwa proporcja między bólem a przebłyskami radości, ulgi... Rzecz trwa dosyć długo mimo to zawsze słucham z uwagą i do końca. Pamiętam - bardzo zaimponowało mi to, że zespół właśnie takim utworem zakończył swą drugą płytę! Nie mo co: *****! (przyznam się tu przy okazji, że w grze gitary i melodii pobrzmiewa mi tu Maleńczuk :shock: , chciałbym usłyszeć to kiedyś w jego wykonaniu...)

Podsumowaując - bardzo dobra płyta, z utworami o dużym ciężarze gatunkowym, atrakcyjna bliskowschodnimi motywami (bo o tym jeszcze nie wspomniałem), która jednakowoż momentami trochę grzęźnie: **** i pół.

Co ciekawe - w ulubionych utworach właściwie w dużym stopniu zgodziłem się z Bogusem :) .


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 15:37:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
O Witek! Czad. Niestety zgadzam się tylko z ocenami z pierwszej płyty... Doskonale rozumiem pewną fascynację łomotem, tajemniczościa, przybrudzonym transem czy ogólnie pojętym mistycyzmem. No i te megaklimatyczne wstawki akustyczne...
Inne płyty to już nie to... jakieś wesołe melodie i PIOSENKI. E tam. :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 15:41:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Na początek kilka uwag, które już się przewijały...

Różnorodność jest zarazem wielką zaletą i największą słabością płyty Przyjdź. Sama w sobie jest zaletą, płyta jest bogata i ciekawsza, z niej weźmie się best moment (patrz niżej); ale z drugiej strony w tym konkretnym przypadku idzie w parze z nierównością - cztery doskonałe numery wykonywane przez Budzego są czterema najlepszymi na całej płycie.

Wykonanie - rewelacja. Na tej płycie klasę muzyków słychać na każdym kroku.

Teksty - hmm. HMM. Trochę głupio zabrzmi, jak powiem, że gdzieniegdzie są kiepskie ;-) Bo nie chodzi o słowa, tylko o ich zaadaptowanie do muzyki. Nawet najpiekniejsze słowa mogą zupełnie nie zabrzmieć, wystarczy w sumie, że rytm nie pasuje, nie mówiąc o wszystkich innych zależnościach. Tak więc jedne teksty biblijne sa tu wykorzystane wspaniale, a inne położone, mojem zdaniem w każdym razie.

Genesis - bez gwiazdek, bo ja tu nie mam nic do dania, ale OK, jest intro, ma ono swoje miejsce w całości, ja natomiast najchętniej je omijam.

Marana Tha - wypadałoby pisać samymi superlatywami: hipnotyczny, transowy czad, we wstępie genialnie połączony z joszkowymi piszczałkami; tekst (to, co pisałem powyżej), wykorzystany na 100% możliwości, bo i zwrotki są rewelacyjne (niee złamie trzciny-nadłamanej-ani-knota-nie-zagasi-tlącegooo, jaki to jest rytm!!!), i tytułowe słowa idealne na krótki, dramatyczny refren - super. Niestety. Zrobiono z wokalem coś okropnego, czego prawie nie mogę słuchać, choć słucham, bo wszystko inne cholernie mi się podoba. Również i wokal, pod względem siły, rytmu, linii melodycznej (no, melodii to aż tak dużo tam nie ma ;-)) - wszystkiego prócz tego ohydnego brzmienia. Chciałbym to usłyszeć kiedyś na żywo, gdzie mam nadzieję nie śpiewano by przez tubę (?!).
Za ten wokalowy koszmarek gwiazdka i minus do tyłu..... * * * * -

Jezus Chrystus jest Panem - przejście z poprzedniego do tego jest najlepszym przykładem, jaką mimo wszystko siłą jest różnorodność tego albumu; zaczyna się utwór wspaniały, bez zarzutu, z pięknie brzmiącym, pełnym mocy wokalem i idealnie go uzupełniającą wokalizą, a w tle wybitni muzycy w rozkwicie swoich możliwości..... * * * * *

Psalm 8 - dla mnie to jest utwór jazzowy, w tym sensie, że wszystko, co najciekawsze rozgrywa się poza głównym tematem. Kompozycyjnie uwazam ten utwór za poprawny, ale nic specjalnego, dlatego nie wychodzi on najlepiej na manewrach. Natomiast już to przejście po wszystkich zwrotkach, które niejako zastępuje refren, wszystkie podkłady, wszystkie fragmenty instrumentalne - rewelacja..... * * * * *

Kto nas odłączy - bezbarwne. Po raz pierwszy płyta schodzi w przeciętność. Ma ten utwór swoje momenty, zwłaszcza dobre wejście początkowe (położone od razu przez fatalny wokal), i ciekawego „ślepokmieta” na koniec, ale generalnie nuda, zwłaszcza jakieś takie niewiadomo jakie wstawki instrumentalne w środku..... * *

Kantyk trzech młodzieńców - muzyczne opus magnum zespołu. To takie Triodante Tymoteusza ;-) Inne rzeczy mogą głębiej docierać, mieć w sobie więcej niewyrażalnego, ale czystomuzycznie to jest to. Mantra porywająca w taki sposób, jak tylko mantra potrafi, przepiękny tekst, bogaty a jednocześnie najprostszy jak się da, wspaniałe brzmienie, bogactwo barw, znowu instrumentalny refren, ale w porównaniu z Ps.8 ile w nim dramatyzmu. Najdłuższe, a przecież mogłoby trwać i drugie tyle..... * * * * * *

Uwiodłeś mnie Panie - dyszany wokal Maleo, mówisz Witku. Hmm, niewątpliwie, ale akurat tutaj mi on pasuje. Bo to jest najprawdziwsza piosenka miłosna! Pełna namiętności! I jak Maleo niby wystękuje to jest najważniejsze, żeby kochać się, to mnie to przekonuje. No a pod tym wszystkim wzorowa praca sekcji rytmicznej, pełna i siły, i fantazji. Do arcydzieła czegoś mi tu na pewno brakuje, ale bardzo lubię..... * * * *

Benedictus - tjaa. Kiedyś nie mogłem zdzierżyć, ale teraz dostrzegam w tym utworze urok. Oprócz tych dzikich „allelujów”, to jest dla mnie pomyłka całkowita. Natomiast bodaj czy nie największym problemem jest tu nieprzystawalność tekstu do warstwy muzycznej, nie klei się to, słowa do muzyki są nie w tempo, a co gorsza formuła funkowego bujania zupełnie nie idzie mi w parze z hymnem dziękczynienia... no nijak! Generalnie też nie lubię funka, ale doceniam kunszt wykonania i stylistyczna konsekwencję, i za to..... * * 1/2

Dzięki Ci Panie z całego serca - mój ulubiony utwór nie Budzego na tej płycie. Tu wszystko gra. Maleo w szczytowej formie, śpiewa pełnym głosem, z uczuciem, które nie jest przesadzone, a brzmi w pełni szczerze (jakie to niesamowite - słowa sprzed tylu lat! jaka ich aktualność!). Fragmenty instrumentalne długie, ale wciągają, tworzą atmosferę trochę mistyczną, choć niezbyt ciężką... coś mi tu jakby pustynią czuć?..... * * * * 1/2

Magnificat - jestem w szoku, że to może być czyjś ulubiony utwór. Nie dość, że w swoim gatunku jest dla mnie całkowicie przeciętny (przyznaję, nie lubię tej stylistyki, dla mnie to męczący łomot, ale np. Marana tha, które jest w tym względzie podobne - bardzo mi się podoba), nie dość że znowu przesterowany wokal, którego nie mogę słuchać (brzmi w dodatku jak strasznie przygaszony, tam gdzie powinien ciągnąć utwór do przodu z wielką siłą), to jeszcze pozostaje najgorszy problem: że oto ma to być pieśń radości i uwielbienia. Być może ten skrajny dysonans, jakiego tu doświadczam, jest zabiegiem celowym, ale w takim razie uważam go za skrajnie nieudany. Pod tę muzykę pasowałyby mi może od biedy jakieś mroczne słowa o tym, że ktoś gnije od środka i czeka go tylko nicość, a wszyscy go zdradzili... mam też takie skojarzenia, że to tylko na priwa ujdzie ;-) Jak napisałem - muzycznie nie jest to dla mnie złe, chociaż przeciętne. Ogólnie więc..... * 1/2

Getsemani - tak, ten utwór ociera się o Tajemnicę. Trochę się zgadzam z Bogusem, który uważa, że do niej dociera, trochę z Witkiem, że jednak nie dźwiga brzemienia. Ale robi wrażenie, jest wyśpiewany (o, tutaj przesterowany wokal ma sens!), ale i zagrany z niezmiernej oddali, z głębin czyjejś rozpaczy i strachu. Wspaniałe są te wysokie nutki, muzyczne krople spadające na grzmiącą gitarową ścianę dźwięku, i te zwolnienia, gdzie zbolały głos woła o pomoc... Pod wpływem Witka też nie dam gwiazdek, bo na pięć to jednak jest to właśnie nie do końca udane, a na cztery stanowczo zbyt mocne.

BEST MOMENT PŁYTY!: wybrzmiewa straszliwe Getsemani, chwila ciszy i... całkowita zmiana! Bęben, flety, radość!!! jak przejście ze śmierci w życie ten moment jest, jak rezurekcyjna procesja o świcie, kiedy jeszcze duchem człowiek tkwi w zadumie i skupieniu Triduum, ale już wybudzają go dzwony na ulicach!

Słuchaj Izraelu - oczywiście można było sobie skatować ten numer i chyba przez pewien czas też tak miałem, ale wystarczy zrobić sobie dłuższy post i można odkryć na nowo jego piękno, prostotę, energię... Perła folku, jak napisał panek! :D Minusik za przewidywalność, ale..... * * * * * -

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Ostatnio zmieniony ndz, 04 czerwca 2006 15:47:16 przez Crazy, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 15:42:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Boskey pisze:
Niestety zgadzam się tylko z ocenami z pierwszej płyty...

- hehe - to i tak dużo! Ale myslę, że gdybyś dokonał gruntownej analizy powstałby jednak protokół rozbieżności :wink: .

Chcę jeszcze ogwiazdkować Paschę (ale trochę nie wiem jak - z jednej strony lubię i uważam, że to dobra płyta, z drugiej - to już inny klimat, chciałoby się rzec Tymoteusz light :wink: , choć to jednak nie do końca zgodne z rzeczywistością) - remiksów nie znam a propagandy mało słuchałem...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 17:54:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
a co do drugiej płyty, nie podejmuję się szczegółowych ocen - przede wszystkim nie do końca widzę celowość z mojej strony: o ile plyta Przyjdź jawi mi się jako charakterystyczna przez swoją różnorodność i przez to trudna to zrecenzowania bez rozbijania na utwory, o tyle na dwójce widzę już większą równowagę między tendencjami reprezentowanymi przez liderów. Nadal numery Toma (zwłaszcza ostatni i Kocham CIę Panie) są lepsze niz pozostałych panów, ale róznica przestaje być taka ostra.
Natomiast co do ocen Angeliki zupełnie się z antiwitkiem nie zgadzam! Stabat mater i Psalm tylko cztery gwiazdki??? Dla mnie to trudny wybór między pięć a sześć!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 18:12:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Crazy pisze:
Stabat mater i Psalm tylko cztery gwiazdki??? Dla mnie to trudny wybór między pięć a sześć!
- a ja w tym przypadku nie mam wątpliwości. Mimo iż okropnie Andżelikę lubię.

Natomiast jeśli chodzi o pierwszą płytę - więcej mamy zbliżonych ocen niż różnic. A z tych ostatnich najpoważniesze:
1. "Kto nas odłączy" - no może rzeczywiście przesadziłem. Ale niedużo.
2. "Magnificat" - pamiętam, że na początku miałem podobne wątpliwości jak Ty. Ale potem mi przeszło. Choć pewnie masz trochę racji (przy okazji - proszę o priwa :wink: ).
3. "Getsemani" -
Crazy pisze:
Wspaniałe są te wysokie nutki, muzyczne krople spadające na grzmiącą gitarową ścianę dźwięku
- zgadzam się z tym. Ale w ogólnym rozrachunku wciąż jestem na nie.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 19:43:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
Crazy pisze:
Magnificat - jestem w szoku, że to może być czyjś ulubiony utwór* 1/2


:shock: :shock: :shock:
Crazy! My o tym samym utworze myślimy??? No to dobrze, że mecz blisko. Masz jeden cios więcej zatem... To jedno z najpiękniejszych uwielbień, jakie znam. Bez konkurencji.
Jak zwalczę już ten miesiąc ogwiazdkuje wszystko, a teraz się tylko czepnę jeszcze, bo Przyjdź jest zdecydowanie jedną z najlepszych płyt W OGÓLE jakie poznałam. I poniżej 4 gwiazdek chyba nie zejdę.
Ładnie Crazy napisałeś o Kantyku. No i Marana Tha PRAWIE Ci wyszło... Gdybyś nie odjął gwiazdki i nie dał minusa :D
Crazy pisze:
Chciałbym to usłyszeć kiedyś na żywo, gdzie mam nadzieję nie śpiewano by przez tubę
Łooo,no tu mnie zdziwiłeś, że nie słyszałeś. To były koncerty, ech... Hi hi! Zdecydowanie w tym jestem wyjadaczem. Marana Tha koncertowe i płytowe MIAZGA!!!

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 21:40:00 

Rejestracja:
ndz, 14 maja 2006 17:15:53
Posty: 253
Getsemani ***** no i * na dokładkę;p
skromnym zdaniem nie istotne jest czy coś dźwiga czy też nie
w ogóle wszelkie wymądrzanie się na temat tego utworu tym bardziej mało istotne
jest potężny, jest najlepszy.. "oto nadeszła godzina, Syn Człowieczy- bedzie wydany w ręce grzeszników.." Sam Nowy testament w takim razie nie jest w stanie tego udźwignąć- podązając tym tokiem myslenia oczywiście

genialny utwór

_________________
o_O


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 czerwca 2006 22:41:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Rozumiem, że Ci się podoba i nie zniesiesz dyskusji w tym temacie...

Ej - ale wytłumacz mi - o czym Ty w ogóle mówisz?
Bo ja o muzyce, jako ilustracji tekstu Nowego Testamentu o czymś co tradycja nazywa modlitwą w Ogrójcu.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 05 czerwca 2006 09:11:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
ale sieczka słowna :D
końcówka jednak dość klarowna...

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 05 czerwca 2006 18:50:04 

Rejestracja:
ndz, 14 maja 2006 17:15:53
Posty: 253
antiwitek pisze:
ja powiem tak: to jest bardzo dobry numer, który zbliża się do Tajemnicy, próbuje ją pokazać, ale moim zdaniem nie udźwiguje jednak ciężaru Tematu.

zgadzam się, bardzo dobry, który próbuje, jak każdy numer 2Tm2,3. swoją drogą Bóg jest tajemnicą nie do pojęcia. Niewyjaśnialna Tajemnica. Nie do pojęcia. Jedyne co możemy powiedzieć to słowa zachwytu (sorry za małe odejście od tematu, ale jeśli już o tajemnicy...)
antiwitek pisze:
Mam jednak obawy czy muzyka rockowa lub film (podobnie myślę o Pasji) w ogóle jest w stanie to udźwignąć...

a cóż jest w stanie? Nawet kartki Testamentu nie oddają tego w pełni, tylko zarys, szkic tego co działo się naprawdę.
antiwitek pisze:
Wrażenie może być silne, owoce również mogą być, natomiast dla mnie osobiście artystycznie nie można mówić tu o powodzeniu...

Wrażenia są jak i owoce. Dla mnie osobiście powodzenie w stu procentach

antiwitek pisze:
Dlatego nie będę gwiazdkował, nie umiem.

dlatego pokusiłem się i dałem 6

szacun Antiwitek

_________________
o_O


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 05 czerwca 2006 19:03:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Teraz rozumiem. Dziękuję :) .

Nowy Testament to jednak, myślę że się zgodzisz, kanon. Natomiast film "Pasja" czy utwór "Getsemani" to już, powiedzmy, wizja artystyczna.

Pozdrawiam :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 29 czerwca 2006 22:08:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 20 listopada 2004 12:57:17
Posty: 346
Skąd: z Tajniaka
przepraszam, że sięwtrącam, ale gryzie mnie to od prau lat. kiedyś media podawały, że druga płyta tymoteusza nazywa się "amen" tylko że tytuł na okładce napisany jest po hebrajsku czy jakiemuś takiemu. ale że ona nazywa się "amen" i już. teraz zdaje się, że już nawet zespół o tym nie pamięta ani dziennikarze, a i ludzie słuchający też nie. może mi ktoś wyjaśnić jak było naprawdę? ten "amen" to był czyjś żart? (już sobie wyobrażam odpowiedź, ale trudno, przyjmę z pokorą)
pozdrow!

_________________
.
.
przebacz mi przyjacielu


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 237 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 16  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group