Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 01:51:47

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 01 września 2006 20:23:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:03:45
Posty: 524
Skąd: warsiawka
szkoda,że go lica nie kopną he he he

_________________
<"///><HOPE><\\\">


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 17 września 2006 23:53:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 25 kwietnia 2005 17:08:43
Posty: 33
Skąd: Lublin
Cytat:
http://relaz.o2.pl/magazyn-artykul.php?id=654



ożeszfak...pranie mózgu mu zrobili:)
bez urazy, ale dla mnie to pasuje jak ulał

ps.Szkoda że nie było ostatecznie tej opinii na temat wystawy co ją nasz rektor zamnął, ciekawa byłaby to opinia


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 września 2006 10:29:14 

Rejestracja:
sob, 26 sierpnia 2006 12:58:53
Posty: 2
mam wielki szacunek do Litzy dlatego pojawiło się moje pytanie
w obliczu tego kim jest zapytanie ma sens
ponieważ mala to różaniec
tyle tylko że buddyjski


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 września 2006 23:55:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 24 lutego 2005 14:26:17
Posty: 372
Skąd: z ciemności do światła
To nie różaniec buddyjski tylko"czotka" czyli
Hospodi, Iisusie Christie, Synie Bożyj, pomiłuj mia hriesznago.
tz. modlitwa Chrystusowa.
Polecam "Opowieści pielgrzyma"

_________________
Lepiej się dobrze ponudzić niż kiepsko zainteresować.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 września 2006 10:42:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:44:49
Posty: 550
Skąd: Rybnik
Dzisiaj dopiero przeczytałem ten wywiad.Napisze tylko, że jeśli chodzi o to co mówił Robert w tym wywiadzie to są pewne sprawy z którymi się zgadzam i które dużo mi dają, gdy np. dzisiaj czytałem ten wywiad, ale z drugiej strony są pewne wypowiedzi z którymi się nie zgadzam.


Chciałem tylko zadać jedno pytanie odnośnie tego co tam zostało powiedziane.
Odnośnie Abp.Peatza padło takie stwierdzenie:"Jestem grzesznikiem, więc nie mam prawa nikogo sądzić."
Do dziennikarza przeprowadzającego wywiad powiedziałeś coś takiego:"To jest trudne, co mówię. Wiem, że ci jest trudno, ale to jest prawda. Musisz być strasznie nieszczęśliwy."
Czy te dwa zdania nie wykluczają się wzajemnie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 września 2006 13:00:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 24 lutego 2005 14:26:17
Posty: 372
Skąd: z ciemności do światła
Nie wiem z czym się nie zgadzasz...z tym że nie chcę sądzić drugiego człowieka?
Zdania są wyrwane z kontekstu a rozmowa trwała długo. Generalnie rozmowa była prywatna i nie ktore zdania są niepotrzebnie cytowane bez kontekstu.
po prostu chodziło o jego nastawienie, wszystko złe, wszyscy źli i ja miałem mu to wytłumaczyć. Człowiek który widzi tylko samo zło jest nieszczęśliwy, ...czy się mylę?
Tyle w około piękna i cudów, samo życie jest totalne, ale GRZECH i lęk który jest naturalną konsekwęcją grzechu powoduje że przestajemy to dostrzegać.
Pozwoliłem sobie na rozmowę w tym tonie po tym jak dziennikarz deklwrował się jako chrześcijanin. gdyby nie to, nie podejmowałbym wogóle tematu grzechu......
Polecam wywiad Budzego na naszej stronie.

_________________
Lepiej się dobrze ponudzić niż kiepsko zainteresować.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 września 2006 15:56:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 27 maja 2005 20:52:18
Posty: 1188
Skąd: kiwi
trochę dziwny ten wywiad...

Cytat:
F-A czemu o Kościele gadaliście? Jesteś ochrzczony?

D-Jestem.
F-Byłeś u pierwszej komunii?

D-Byłem.
F-Byłeś bierzmowany?

D-Byłem.
F-Bierzesz czynny udział w życiu parafii?

D-Nie, nie biorę.
F-Dlaczego?



:mrgreen: i kto tu komu pytania zadawał :-0

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI :-D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 września 2006 20:12:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 30 sierpnia 2006 11:56:31
Posty: 440
ROBERTINO PELLEGRINO pisze:
Polecam "Opowieści pielgrzyma"


ja też!
Są super!
:)

_________________
...nie muszę wygrywać, wolę kwiatki zrywać.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 10:31:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:44:49
Posty: 550
Skąd: Rybnik
Napisałeś, że zdania są wyrwane z kontekstu. Ja mogłem i teraz moge odnieść się do tego co jest zapisane na tej stronie,oczywiście biorąc pod uwage twój ostatni post.
Może zaczne od innego cytatu z tego wywiadu:"Powiem ci coś. A może w naszych rodzinach jest jakiś problem? Popatrz blisko nas. Może jest alkoholizm, aborcja, brak miłości w rodzinie? To są poważne problemy."
W pełni się z tym zgadzam. To jest niezaprzeczalny fundament wszystkiego. Gdy coś jest nie w porządku w sferze życia, która jest dla mnie najważniejsza reszta właściwie przestaje się liczyć.
W tym względzie dużo od ciebie przejąłem.Myślenie w stylu:"Przede wszystkim walcz o to co najważniejsze,bo nic ci nie zastąpi tego co najbardziej cenne w życiu."
Tak jak napisałem wyżej dla mnie to jest niezapreczalny fundament, jednak gdy to co najbardziej ważne funkcjonuje w moim życiu tak jak należy, staram się skupiać i odnosić do wielu innych problemów i w tym na pewno się z tobą nie zgadzam.W możliwie jak największej ilości tematów chciałbym wyrobić sobie własne zdanie.Pamiętam wywiad, który udzieliłeś w 29 numerze Ruaha(teraz to sprawdziłem). Tam mogłem poznać twoją opinie na różne tematy, natomiast w tym ostatnim wywiadzie wyglądało to tak,jakbyś narzucał tematy, które powinno się poruszać w rozmowie z tobą, bo to o co pytał ten dziennikarz uważałeś za tematy nieważne albo mało ważne.
Być może ten dziennikarz zna dobrze twoje poglądy dotyczace spraw, które chciałeś poruszyć, dlatego chciał porozmawiać o czymś innym i tyle.
Pytania były tendencyjne,ale ja nie zauważyłem z jego strony złej woli i mimo wszystko uważam,że nie w porządku jest mówienie komuś,że jest człowiekiem nieszczęśliwym, nawet jeśli dany człowiek jest zatopiony w swoich grzechach. Niektórym ludziom świadome wybieranie grzechu właśnie przynosi szczęście. Złudne i nietrwałe szczęście, ale dla takiego człowieka to jest najważniejsze. Czy mamy prawo powiedzieć mu,że jest nieszczęśliwy?Czy to nie jest osądzanie, które powinno się zostawiać tylko Bogu?
Być może ten dziennikarz jest szczęśliwy. Ja po przeczytaniu tego wywiadu nie potrafie nic powiedzieć o jego szczęściu.Nawet jeśli on szukał wszędzie zła(czego ja nie zauważyłem) to dalej uważam, że to nie jest podstawą, żeby kogoś oceniać jako całego człowieka,mówiąc mu o jego nieszczęściu.
Ja tutaj coś napisałem, ale pewnie napisałbym dużo więcej. Ten wywiad dotyczył najbardziej poważnych problemów o których chętnie bym z tobą pogadał,ale raczej nie na forum,bo internet to taka forma kontaktu, która może rodzić niepotrzebne nieporozumienia. Poza tym, przynajmniej mi pisanie zabiera zbyt dużo czasu, a i tak ciągle w trakcie pisania pojawiają sie nowe wątki, które chciałbym poruszyć. Zapytałeś się z czym się nie zgadzam,więc ogólnie starałem się to wyjaśnić.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 10:57:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:09:22
Posty: 1119
Krzysztof pisze:
Niektórym ludziom świadome wybieranie grzechu właśnie przynosi szczęście


Szczęście a chwilowa radość to dwie różne sprawy. Mogę być smutny, ale być szczęśliwy. Natomiast mogę być radosny i nieszczęśliwy.

Zresztą Krzysztofie, bardzo Cię widać ten wywiad dotknął i analizujesz wszystko co powiedział Robertino bardzo dokładnie. Ale przecież Robert rozmawiał z nim, a on to nagrywał. To była rozmowa dwóch osób, a nie wywiad (bardzo wybiórczo przekazany do internetu).

Nie znam Robertina aż tak, żeby wiedzieć w jakim był nastroju i humorze. Ale sam wiem, że ja na jedno pytanie w jeden dzień odpowiedziałbym spokojnie, a na następny dzień potrafiłbym ostro to samo powiedzieć. Wiele rzeczy wpływa na zachowanie człowieka. Czytając ten wywiad, wydał mi się bardzo za krótki ;) bo Robert jak już coś mówi, to mówi do końca. Co do osądzania, to ja na przykład bardzo często sądzę drugiego, po prostu grzeszę... staram się tego nie robić, ale bardzo ciężko... walczę, ale zazwyczaj przegrywam... Cieszę się chociaż, że coraz rzadziej mówię to na głos, bo to dla mnie pierwszy krok do powstrzymywania się od sądów. W Kościele mamy się wspierać, podawać sobie ręce, mocno, tak, żeby drugiemu pomóc w potrzebie, a nie głaskać się i buzi tylko dawać, jacy to my jesteśmy dobrzy chrześcijanie...

Krzysztof pisze:
Czy mamy prawo powiedzieć mu,że jest nieszczęśliwy?


A mamy prawo nie mówić bratu, że jest nieszczęśliwy??


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 11:23:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:44:49
Posty: 550
Skąd: Rybnik
lafjoy pisze:
A mamy prawo nie mówić bratu, że jest nieszczęśliwy??

Uważam, ze można komuś zwracać uwage na jego grzechy,ale mówienie w związku z tym o jego nieszczęściu jest wg.mnie już wyrazaniem sądu nad drugim człowiekiem.
Myśle, że sam każdy najlpeiej wie czy jest szczęśliwy czy nie a jeśli chce to może się tym z kimś podzielić i myśle, że dopiero wtedy możemy zacząć o tym rozmawiać.
Co do szczęścia czerpanego z grzechu.Napisałem, ze jest to szczęście złudne i nietrwałe,ale jest to szczęście, bo jeśli jest się nieszczęśliwy to raczej ciężko jest wyzwolić z siebie jakąkolwiek radość.Chodzi mi o to,że niektórzy traktują grzeszne życie jako fundament swojego życia i nie widzą w tym nic złego,wrecz przeciwnie. Konsumpcyjne i hedonistyczne życie jako żródło szczęścia.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 11:32:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:09:22
Posty: 1119
Krzysztof pisze:
bo jeśli jest się nieszczęśliwy to raczej ciężko jest wyzwolić z siebie jakąkolwiek radość

nie zgadzam się

Krzysztof pisze:
sam każdy najlpeiej wie czy jest szczęśliwy czy nie

nie znam się, ale wydaje mi się, że nie każdy... poza tym, zagłuszanie sumienia jest w tym momencie dosyć częstą praktyką...

Ale ustalmy raz jeszcze, że ja mówię o SZCZĘŚCIU. Jeden będzie "szczęśliwy", że se kupi Orange'a a drugi że Bóg go kocha, że jest życie wieczne. Ja mówię o SZCZĘŚCIU drugiego przykładu. Powtarzam, że tamto jest dla mnie radością lub "szczęściem" w cudzysłowiu


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 11:41:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:44:49
Posty: 550
Skąd: Rybnik
lafjoy pisze:
nie zgadzam się

Ja przynajmniej bym nie potrafił.
lafjoy pisze:
Ja mówię o SZCZĘŚCIU drugiego przykładu.

W takim razie co z ateistami?Oni nie mogą zaznać szczęścia?

I jeszcze jedno odnośnie wywiadu.Jeśli to była prywatna rozmowa to po co on to nagywał?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 12:30:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:09:22
Posty: 1119
Krzysztof pisze:
W takim razie co z ateistami? Oni nie mogą zaznać szczęścia?


Ty to napisałeś :faja:


Chodzi mi o to, że tak jak Miłość w dzisiejszym świecie jest zdegradowana do uczucia pomiędzy mężczyzną a kobietą (lub co gorsza między homo), tak szczęście jest zdegradowane do uciech i do dobrego samopoczucia.

Ateista może być szczęśliwy, jasne, tylko, że z czego??? z pracy na przykład. A jak pracę straci??? Z rodziny, a jak ją straci??? z muzyki??? z uciech cielesnych??? z medytacji???? znajdź mi coś, co daje ateiście "szczęście", a się nie zmieni nigdy, nawet jak wybuchnie bomba atomowa pod moim blokiem.

Trzeba by było zapytać byłego ateistę, który się nawrócił i kiedyś wierzącego, który wiarę stracił. Pewnie by coś więcej na ten temat powiedzieli.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 września 2006 12:54:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:44:49
Posty: 550
Skąd: Rybnik
lafjoy pisze:
Ateista może być szczęśliwy, jasne, tylko, że z czego??? z pracy na przykład. A jak pracę straci??? Z rodziny, a jak ją straci??? z muzyki??? z uciech cielesnych??? z medytacji???? znajdź mi coś, co daje ateiście "szczęście", a się nie zmieni nigdy, nawet jak wybuchnie bomba atomowa pod moim blokiem.

Ateista może odpowiedzieć, że może on nie ma ponadczasowego żródła szczęścia, ale za to ma realne szczęście, którego może doświadczyć w czasie i przestrzeni.
Ateista powie,że wierzący w Boga muszą sobie znaleźć absolutne żródło szczęścia, bo szczęścia nie potrafią znaleźć w realnym życiu, tylko muszą uciekać w świat, który został wytworzony przez człowieka.
My uważamy, że dzięki wierze w Boga żyjemy pełniej, a oni uważają, ze też żyją pełniej,właśnie dlatego,że nie wierzą w Boga.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 66 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group