Ultima Thule

Do dziś czuje pewien niesmak, że 2Tm2,3 wystąpił na tym całym Pokoleniu JP2... Chociaż w sumie... Trzeba ewangelizować nawet najtrudniejsze tereny .

_________________
wstanę jeszcze raz
raz jeszcze będę biec
tam gdzie czekasz Ty

mogla bys to rozwinac?

ale dlaczego i o co chodzi?? Skąd ten niesmak i co w tym wypadku było tym terenem??

2Tm2,3 swego czasu był dla mnie mocnym bodźcem do robienia czegoś ze sobą. Nie są święci, a co najważniejsze nie są świętoszkowaci, nie są pomyleni, nie są oszołomami. Są szczerzy. Robią to co uważają za właściwe, są TRUE (i to jest jeden z b. niewielu przypadków kiedy można powiedzieć TRUE bez cienia ironii). I przy tym robią dobrą robotę pomagając (choćby w najmniejszym stopniu) odkryć Boga, zbliżyć się do Niego (lub chociaż wzbudzić chęć zbliżenia ).

Natomiast pojęcie "pokolenie JP2" jest dla mnie fikcyjnym absurdem, rozdmuchaną bzdurą, medialnym gównem, którego jedynym odzwierciedleniem w rzeczywistości są tapety na komórkę, umieszczane tuż obok gołych dup na ostatnich stronach programów telewizyjnych.

PS
określenie trudny teren dotyczy tłumów obecnych na różnego rodzaju wydarzeniach związanych ze śmiercią Jana Pawła II, wśród których to tłumów wiedza na temat nauki JPII ogranicza się do kremówek i jazdy na nartach.
Nie wspominając już o tym że 2 dni od śmierci papieża wszystko wróciło do normy.

_________________
wstanę jeszcze raz
raz jeszcze będę biec
tam gdzie czekasz Ty

Czy uważasz, że przedsięwzięcia tego typu zawsze muszą być niszowe, niepromowane w mediach, a najlepiej jeśli będą w nich uczestniczyli tylko ludzie z Oazy, KSMu i dzieci Maryji Trochę to smutne...

veida - naprawdę nie za bardzo rozumiem... zwłaszcza słów w kontekście koncertu Pokolenie Jp2,,, a z tymi tapetami na komórkę to już w ogóle jakiś dziwny odlot,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Jakiego typu?
Uwazam, że pojęcie "pokolenie jp2" nie znaczy nic, bo coś takiego nie istnieje. Wg mnie jest to bzdura wymyślona przez media, nie wiedzieć po co (a jak nie wiadomo po co to po...?;) ). Co tu jeszcze wyjaśniać?

Niszowe? Pff, wybacz ale jak słyszę "niszowe", "undergroundowe" to śmiać mi się chce:). Chciałym zeby jak najwięcej, jak najróżniejszych ludzi usłyszało 2Tm2,3 i by im to coś dało.

Smoku, weź sobie jakiś teletydzień, ostatnią stronę i obejrzyj rózne tapety, może jeszcze są te z JP2, chyba nawet zdjęcia papieza też były, ale głowy nie dam. Oto pokolenie JP2 .

_________________
wstanę jeszcze raz
raz jeszcze będę biec
tam gdzie czekasz Ty

w sumie sam już nie wiem czy spróbować Cię przekonać do tego, że są tysiące (a może miliony) ludzi, dla których Jan Paweł był osobą bardzo ważną, starają się wczytywać/dawniej wsłuchiwać w jego słowa - i iść drogą, którą również pokazał,,, z jednej strony fakt, który podłapały media - ale tak naprawdę z drugiej strony - prawda i życie,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Należę do pokolenia Jana Pawła II bez względu na to, czy Ci się podoba nazwa, czy uważasz to za wymysł mediów czy kogokolwiek. O tym, że ja i moi przyjaciele także do tego pokolenia należą zdałem sobie sprawę w 1992 roku na obozie harcerskim. Patrz na to jak chcesz, ale chcę, żebyś wiedział, że ja na przykład czuję głębię w tym, co niektórzy uważają za medialną sensację. Człowiek taki jak Jan Paweł II to świadek Chrystusa. Od urodzenia byłem z nim związany. Na chrzcie otrzymałem imię Karol. Urodziłem się 5 dni po wybraniu Karola Wojtyły na papieża. Moja żona - Karolina urodziła się 2 dni przed wyborem. Byłem bramkarzem i cieszyłem się, że on też stawał zawsze na bramce. Jego pielgrzymki pozwalały mi przeżywać wielokrotnie bliskość Boga. Słuchałem co mówił i nadal słucham. Cieszę się bardzo, że moja córka mogła być jakieś 100 metrów od niego, mimo, że była jeszcze w brzuchu u mamy. Widziałem go i śpiewałem dla niego, patrzył na mnie. Wiem, że mnie bardzo kochał. Dzisiaj Helenka wie, że to jest ważna osoba w naszym życiu. Nie przeczytałem wszystkich jego encyklik, przy jedynych dwóch przeczytanych zasypiałem nagminnie... ale wiem, że otaczał nas modlitwą. Obojętnie jak się będzie nazywała trasa koncertowa "dla Jana Pawła Drugiego" czy "Giovanni Paolo Secondo" czy "Pokolenie JP2". W tym wypadku nazewnictwo ma dla mnie takie znaczenie jak to, czy papież jeździł na nartach firmy Rossignol czy na innych....
Brałem udział w tej trasie koncertowej i widziałem o czym mówią muzycy i jak zmieniło się wiele. Nie na dwa dni. Na zawsze. Znam małżeństwo, które w tamtych dniach postanowiło, że się nie rozwiodą. A ja myślałem, że tego się już nie da uratować. Znam przypadek, gdzie dzieci zabrały z domu opieki oboje rodziców do swojego domu. Nie na dwa dni. Takich sytuacji znam sporo. To są dla mnie owoce Ducha Świętego, który działał poprzez to przejście Jana Pawła II.
To, że na TVN-ie, teletygodniu, onecie będą 80000 razy mówili o papieżu czy pokoleniu JP2 to nie zmieni moich doświadczeń, mojego związku z Janem Pawłem i mojego stosunku do niego.

mądrze i ładnie
szczerze - podzielałem częściowo opinię veidy - a przeczytanie Twojej wypowiedzi wiele mi dało
dzięki

Człowieku, ależ ja Ci wierze i pewnie jest dużo więcej takich przypadków. Ale rozejrzyj się, jakim procentem jesteś Ty i Twoi przyjaciele. Jaki procent przypadków w których faktycznie jest Duch.
Kropla w morzu.

Widze ze wychodze tu na jakiegoś antypapistę i w ogle antychrysta. Lol ludzie. Ja walcze ze sztucznie rozdmuchanym, spaczonym i przeinaczonym pojęciem, które w rzeczywistości sprowadza się do zupełnie czegoś innego (jak to opisał lafjoy).
Dlatego gryzie mi się 2Tm2,3 i "pokolenie JP2".

_________________
wstanę jeszcze raz
raz jeszcze będę biec
tam gdzie czekasz Ty

ale gdzie ktoś mówi, że jesteś antypapistą i antychrystem??? Bez przesady. Moje przywoływanie bliskości w stosunku do papieża (jaką odczuwa zapewne 90% Polaków, choć coraz mniej już zapewne) miało na celu ukazanie, że żadna TV, radio czy inne media nie są w stanie tego przewartościować czy popsuć. Mogą mnie wkurzać... ale nie zmienią mojej historii i doświadczeń. A te są dla mnie najbardziej reprezentatywnym materiałem do stwierdzenia mojej przynależności do Pokolenia JP2. Mnie się skrót JP2 też nie podoba.

Szczerze Ci powiem, że nie odczuwam tego efektów na codzień obcując z Polakami w autobusach, tramwajach, na uczelni i tysiącu innych miejsc.
U Ciebie - nie. U wielu ludzi - jak najbardziej.

_________________
wstanę jeszcze raz
raz jeszcze będę biec
tam gdzie czekasz Ty

a moze tak do awanturum albo nowy temat?
veido uwazam siebie za wierzacego czlowieka ale nie tego z pokolenia jp2
i mysle ze to tak jak i z wiara,kazdy ma wlasny stosunek do watykanu.
a jak by tymek gral trase po wiezieniach to tez by sie gryzlo?
nie bede sie rozciagal bo sie spieszy do pracy.

Gdyby Tymek grał trasę po więzieniach, to by to było piękne. Tym piękniej by było, gdyby trasa była ósemkowa:

Byłem w więzieniu nie odwiedziliście mnie...

Ale w temacie: ja nie odczuwam tej otoczki medialnej, szczerze powiedziawszy, wokół pokolenia JP2. Myślę, że tutaj raczej było tak, jak być powinno: media chciały coś nagłośnić... i im nie wyszło w pewnym momencie. Ale uważam, że zarówno pokolenie JP2 jak i to nagłaśnianie jest dobre i słuszne. Chociaż teraz to się chyba mówi już o pokoleniu MP3...

_________________