Ultima Thule

Ależ ja nikomu postów nie żałuję, bo niby czemu? Poprostu odpowiedziałam na nie do końca jasno postawione pytanie. Gdyby w Twoim poście znalazło się słowo "zmiany" lub "nieścisłości" to nie "napędzałabym sobie" cyferek na koncie... Następnym razem proszę się chwilę zastanowić przed wyciąganiem pochopnych wniosków i doszukiwaniem się złych intencji tam, gdzie ich nie ma. Pozdrawiam

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...

Chciałam podziękować zespołowi za niesamowity koncert w Gdańsku.Mistyczna atmosfera i muzyka która oprócz,że wsiąkała w mury koscioła Trójcy Świętej to wnikała głęboko w serca i wznosiła się wysoko ponad sklepieniami.Dzięki wam moja wiara to ogień...rozpaliliście ją z małej iskry.To co tworzycie jest ponad czasowe.

_________________
Nie każdy kto mówi tobie Panie do królestwa Bożego się dostanie

Pytanie było jak najbardziej jasne: "Kiedy będą nastepne powtórki?"

O tym, że jest lub może być inaczej, widać było już w samym poście Robertino, juz tam było widać te niepewność, a ponadto i ja to wyraziłem we wcześniejszym moim poście, napisanym zdaje się w tym samym dniu, co Pelegrino
Także tez bym radził - zanim się odpowie, śledzić dotychczaswe wypowiedzi. Spoko, Gościu, nic się nie dzieje. Wyluzujmy !

Warszawa - Dobre Miejsce – wczorajszy koncert bardzo mi się podobał. W porównaniu do koncertu u Paulinów – moim zdaniem było lepiej - urozmaicony repertuar (Jahwe Tyś Bogiem mym, Z głębokości wołam do Ciebie, Kantyk, może o czymś zapomniałem?), poza tym u Paulinów dużo mniej widziałem, tu widoczność na artystów miałem bardzo dobrą – miło jest popatrzeć jak grają. Fajna atmosfera, pełna sala, żywiołowe reakcje publiczności, wspólny śpiew (szczególnie „Każda rzecz ma swój czas” na bis - !!!) Ogólnie mówiąc – do domu powróciłem pełen pozytywnych, optymistycznych myśli, w Dobrym Miejscu wydarzyło się dużo dobrego.

Pierwszy raz piszę na forum więc na początek witam... większość z Was wydaje mi się już znajomymi bo często tu zaglądam i czytam.
Kilka refleksji po wczorajszym warszawskim koncercie w Dobrym Miejscu:

1 - Dzięki wielkie dla całej ekipy za niesamowite przeżycia! Na koncerty Tymka chodzę właściwie od początku istnienia zespołu, ale takiego ognia i Ducha to jeszcze chyba nie doświadczyłem (choć może to czas zaciera wspomnienia, a wczorajsza muzyka cały czas we mnie brzmi). Wreszcie Pan przebił się przez pęd i zamieszanie dnia i dotarło do mnie jaki szczególny czas przeżywamy.

2 - Atmosfera miejsca i ludzie super! Właściwie od pewnego momentu wszyscy grali (nogi i ręce same ruszały by towarzyszyć Stopie) i śpiewali (uuuuu) klaskali, pstrykali razem z zespołem, brakuje tego na płycie... czekam na DVD tym niecierpliwiej. Mam nadzieję że ci na scenie mieli równie dobre odczucia (Elrond wydawał się zadowolony, no i ten tekst że "wiadomo że Warszawa" czy jakoś w tym stylu )

3 - Ogromnie na plus to kameralność i akustyka Dobrego Miejsca (w porównaniu z Propagandą na Długiej, gdzie stojąc w połowie nawy pogłos jednak dawał mi się mocno we znaki), wszystko super słyszalne, każdy szelest i dźwięk (i dwa mocne sprzęgi, ale co tam, wybaczam )... trochę mało gitar jak dla mnie, ale rozumiem że panowie hałaśnicy dawali miejsce innym instrumentom. Choć na początku żałowałem że nie na Długiej, to jednak teraz cieszę się że byłem na tym z dwóch koncertów warszawskich.

Tyla na początek!

No i stało się. Przyszedł czas na żal i pretensje do samej siebie, że nie udało mi się być na trzecim (moim) koncercie na tej trasie, czyli w Warszawie Bardzo szkoda, ale z drugiej strony pięknie, że koncert wywołał tak dobre emocje wśród innych

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...

Strasznie się nastawiłam na ten koncert,tym bardziej,że jak grali na Długiej to byłam chora i nie pojechałam...ale przez chwilę zwątpiłam,że zobaczę koncert z trasy promującej Dementi.Tu przy okazji bardzo dziękuję os. dzięki,którym byłam wczoraj na Dewajtis.Koło 18 trochę ludzi już zaczęło się zbierać,ponieważ odbierali bilety.Miałam iść z koleżanką jeszcze do kościoła przed koncertem,ale czasowo się nie wyrobiłyśmy.Później koncert-ogromne wrażenie zrobiła na mnie cała atmosfera,tylko żółte światło strasznie mi dawało po oczach.Ogólnie same pozytywy-Dementi wymiata jednym słowem...Ponad 2h świetnej muzyki...Mój wzrok przyciągała szczególnie Beata,która co chwilę miała coś innego w ręku ...o dziwo podobała mi się nawet gra skrzypiec,za którymi nie przepadam.Po koncercie miałam problem z opuszczeniem tego całego Domu Kultury tak to jest jak się nie ma prawa jazdy


ps.dodam jeszcze,że mama,która przyjechała po mnie 30min.za wcześnie załapała się na końcówkę koncertu i była zachwycona-odrazu poszła kupić płytę...


tak na szybko napisałam parę słów,niestety relacji foto nie będzie,bo zrobiłam tylko kilka zdjęć,a ich jakość nie jest najlepsza...

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI

ale się cieszę, że poszedłem! miało mnie nie być, ale niemal w ostatniej chwili się zdecydowałem - ogromne dzięki dla zespołu i za rewelacyjny koncert i za zaproszenie
i dla mareckiego, że zabrał mnie na koniec świata do lasu

Było świetnie i coś o tym więcej napiszę, kiedy czas się znajdzie!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

dobrze powiedziane,jak się idzie tym lasem to końca nie widać

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI

To pewnie końcówka trasy wielkopostnej. Tymoteusz+rodzina Pospieszalskich rewelacja. Po przesłuchaniu koncertu w Dobrym Miejscu od razu pobiegłem kupić "Dementi". I co? Po przesłuchaniu płyty stwierdziłem, że dobra (może i najlepsza), ale koncert to był wręcz GIGANTYCZNY. No i te opowieści o Warszawie... Zawodnik nr 8 ELROND - o pogodnym obliczu, Darek z gitarą i tylko ta wokalistka, trochę niedzisiejsza. Wogóle super, tylko szkoda, że trasa wielkopostna jest tylko raz w roku...

Pozytywną niespodzianką była też obecność w Dobrym Miejscu takich panów jak: Dariusz Karłowicz, Janek Pospieszalski czy x. Wojtek Drozdowicz. Jakby nie patrzeć 2Tymoteusze23 łączą rozmaite swiaty....

_________________
Lew niepokonany

słyszałam, że był również na koncercie niejaki Michał Lorenc.

_________________
ja herez ja herez

_________________

"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"

No jeśli był Pan Lorenc, to wielki zaszczyt. Świętną muzę robi.
Może zaproponuje Tymkowi wspólne robienie muzy do jakiegoś filmu

niby w którym miejscu tej?

_________________
http://freemusicstop.com

Dołączam się do pytań MAQa i pablaka, bo ta wokalistka, o której myślę, urzeka mnie skromnością i profesjonalnym podejściem do tematu!