Ultima Thule

dno

_________________
ja herez ja herez

wg mnie Natalio mogłabyś popatrzeć czasem na świat z lekkim przymrużeniem oka

_________________
"Jak SODOMA I GOMORAAAAA!!!!"



pomóż w rozwoju mojego drzewa

było za głośno, ale to dobrze. ale się już starzeję.. musiałem wyjść na chwile

mój pierwszy gig czadowego tymka od pascha 200 tour we wro...
pierwszy raz widziałem stopę grającego czady ! mega szacun... całkiem niedawno widziałem go na tej samej scenie z izraelem ale w tym wydaniu dużo bardziej mi się podobało

ciary mnie przeszły na starszych historiach.. psalm 40 i maranatha
w 888 był taki power, że pierwszy raz od od od armi własnie we moku sie rzuciłem w pogo hehe

pierwszy raz słyszałem licowego orange'a live, zawodowy sound !


no nie wiem co jeszcze, miło było spotkać w realu paru forumowiczów..
resztę wieczoru przyćmił proces...

kawer lejdi pank nie słyszałem bo akurat w kiblu byłem więc się nie kłócę.

Z tego, co czytam, to się działo na koncercie . Nie byłam niestety. Czekam na zdjęcia i dokładny spis utworów, które zagrali.

eeeeee?





no ja widzę dużą różnicę między stingiem a lp. albo taki afric simone - proszę bardzo, dużo smiechu (szczególnie przy opowieściach maleo z afryki ). jednak lp to zniżanie się do poziomu smietnika. rechot mnie zawstydza.

_________________
ja herez ja herez

natalia -

po moim śnie w którym rozwalałem głowę panasewicza o ziemię (choć z natury jestem osobą nadzwyczaj ugodową i grzeczną) zdałem sobie z całą mocą sprawę jak bardzo nie cierpię lp !

no dno Budzy w połowie koncertu pojechał a Maleo się spóźnił przywitał się na scenie z resztą zespołu " na misia " ale później wytłumaczył się, że wraca z Afryki Wybaczam. Ale przecież to tylko Opole...

Harry - a Ty nagrywałeś coś z koncertu? fajnie by było - jakbyś ewentualnie wrzucił nagranie z tego koncertu.

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

Hary masz jakiś kompleks?

A Wrocław... cóż to był za CZAD!! tłum w łykendzie. Ciasno, mokro(od potu), głośno, pięknie!! Mimo braku Darka, koncert bardzo bardzo dobry!! A dzięki wspomnianemu brakowi więcej Licy na wokalu co b. mnie cieszyło i niepowtarzalna "Wojna" "odśpiewana";) przez Kmietę!! ściany drżały i cud że cały budynek się nie zawalił - wszak łykend jest w piwnicy:)

SETLISTA:
1.Biada
2.Miłość
3.Deborah
4.888(v.Lica)
5.Ps.108
6.SHALOM
7.Marana Tha(v.Lica)
8.Królowie Cię ujrzą
9.Shema Israel Adonai Elohenu
10.Ps.40
11.Magnificat(v.Lica)
12.Effatha
13.Słowo
14.Wojna(v.Kmieta)
15.Homilia Melitona
16.Nie Umrę(v.Lica)
------------------------
BIS:
Ps.13(intro: perk. Budzy)
Kto nas odłączy
-----------------------
2.BIS:
List do Kościoła

Jeden z najlepszych moich koncertów Tymoteusza!!

_________________
"Jak SODOMA I GOMORAAAAA!!!!"



pomóż w rozwoju mojego drzewa

Mój pierwszy. Bardzo fajnie, brak Maleo mnie cieszył osobiście, bo bardzo lubię słuchać głosu Litzy, a dzięki absencji Maleo było Litzy po prostu więcej. Odśpiewana przez Kmietę "Wojna" bardzo sympatyczna.

Budzy wpadł na koncert na ostatnią chwilę, ale zespół od razu ruszył i zaczęło się... granie. Czad, energia, pot, moc! Kilka razy o mały włos nie miałby okazji przyjrzeć się Litzowej podłodze z efektami z NAPRAWDĘ bliska. Rzekłbym - twarzą w kostkę. Ale było bardzo przyjemnie, naprawdę naprawdę naprawdę bardzo się cieszę, że byłem. Miło było móc porozmawiać z kilkoma forumowiczami, miło było móc stać się posiadaczem "Der Prozess" za odliczoną gotówkę.

PS. Robertino, obiecuję, że zrecenzuję!

Pozdrawiam,
Uldor

_________________

Jestem prorokiem, koncert sto razy lepszy, był ścisk, ale publika bardziej szalona niż w Opolu Jedyna wada, trochę krótko

Godzina czterdzieści jeden mniej-więcej.

_________________

godzina trzydzieści i to chyba niecałe

chyba przesadziłeś Maślana! ale spójrzcie ile utworów - to chyba też o czymś świadczy - nie tylko czas.

_________________
"Jak SODOMA I GOMORAAAAA!!!!"



pomóż w rozwoju mojego drzewa

Danse Macabre, czyli ubaw po cyce! Już dawno się tak dobrze nie bawiłem! Na szczęście, dzięki rezerwacji, miałem miejsce w pierwszym rzędzie.
Szkoda, że nie było D. Malejonka ale i tak koncert dużo lepszy niż w Opolu. Koncert krótszy ale zrzucam to na karb słabej kondychy i podeszłego wieku panów z zespołu.

Jakiś zawodnik z Wałbrzycha wspominał, że jakoś niebawem we Wro ma koncertować 2 tm 2,3 akustycznie.

_________________
Świniopas, łazęga, powsinoga, wałkoń i szaławiła - Rafał Łoziński