Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest śr, 01 maja 2024 14:51:29

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 182 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 12:24:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 15 listopada 2008 21:38:31
Posty: 101
Skąd: Cieszyn
Ja niestety miałem możliwość tylko słuchać przez internet, i na dodatek niecałego... (są sprawy ważne i ważniejsze). Ale mam przynajmniej nagrany (też niecały, bo technika nawaliła i jak mnie w domu nie było to przerwało połączanie.... ehh ta złośliwość rzeczy martwych)

A z tego co odsłuchiwałem, musiało być świetnie :)

_________________
Iz 1, 18...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 14:33:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 09 kwietnia 2007 00:42:39
Posty: 341
Skąd: Warszawa
2 TM 2,3 czadowo:
http://www.sendspace.com/file/7qrp26

Postaram się jeszcze dzisiaj wrzucić akustyczną część.

_________________
www.polake.art.pl
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 15:11:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11819
to tutaj jest w sumie pierwszy utwór...
http://www.youtube.com/watch?v=qE7gaQpoUE8

relację wrzucę jeszcze dziś... teraz trzeba się wyspać...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 16:14:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 17 października 2005 12:13:03
Posty: 521
Skąd: Oleśnica
ja napiszę tylko, że wracając zaraz po SoS do Wro te kilka godzin walczyłem by za kółkiem nie zasnąć. Udało się jednak szczęśliwie dotrzeć spowrotem:) Takie jak to toruńskie przeżycie to istny rarytas - to wszystko na raz!! Pełen szacunek dla Licy i Drężmaka - chyba najwięcej(zwłaszcza Lica) z siebie dali tego dnia i tej nocy... Warto było być!!

_________________
"Jak SODOMA I GOMORAAAAA!!!!"

Obrazek

pomóż w rozwoju mojego drzewa


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 16:18:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 20:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
Zaczne od małej retorpsekcji. od kilku lat, od 10 mowiac scislej mieszkam w Toruniu. pamietam festiwal sprzed 9, 8 laty. duza pompa. transmisja w dwojce. pani Torbicka, a potem Richardson jako prezenterki-prowadzace festiwal. mnogosc zespolow iludzi. ba scena wieksza, tak ze zamykano ul. Bulwar Filadelfijski.
teraz jakby skromniej. pojawiaj sie wykonawcy nie stricte zwiazani ze scena chrzescijanska. jakby festiwal sie skurczyl.
wczoraj bylem tylko na New life m, przez przypadek, a potem na pierwszej czesci wystepu 2tm2,3.
na voo voo nie dalem rady zostac. chyba sie starzeje.
co do wystepu chlopakow. ekcja super. gitary troche pochowane. nie wiem czemu?
wokale. tu sie przyczepie. wychodzilo nie zgranie? nie wiem. jakos tak malo dynamicznie. plusem byl Maleo. skakal biegal zrobil nawet stage daving jak za dobrych lat Houka. i tyle moich wrazen. odnosze wrazenie jak siegne pamiecia ze jednak te kilka lat temu Tymek mial wieksza sile razenia. pozdrawiam forumowiczow. dzisiaj chyba tez sie zjawie

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 16:40:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 20:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
każdy ma swoje zdanie. moje zdanie pokrywa sie z spostrzeżeniami Mojej żony. a Ona ma muzyczne ucho, heheh. pozdrawiam

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 16:44:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 20:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
muzycznie super był Dr Kmieta. lubie jego grę na basie. wraz z Stopą idealnie współgrają. gitary były okej, ale gdzieś były schowane. nie wiem dlaczego? problem z naglosnieniem? wiesz ja stałem z tyłu bardziej. nie skakałem pod sceną , więc bardziej skupiłem się na grze muzyków. a wokaliści, nie byli w stu procentach zgrani ze soba. spiewali z wysilkiem. Maleo nie wyciagał, ale kurcze szalal na scenie i tym nadrabiał. pozdro

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 17:24:28 

Rejestracja:
pn, 06 marca 2006 12:39:55
Posty: 692
było extra,coś wiecej napisze później,bo nie ma kiedy wypocząć.maciu ja też wracałem po i w kaliszu miałem moment krytyczny za kółkiem.biały kruku a po co ci wielka pompa,festiwal jest dla tych dla których ma byc.a gdzie ty sie dziś wybierasz i po co?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 18:50:36 

Rejestracja:
pt, 23 stycznia 2009 16:52:18
Posty: 93
Skąd: Lubelszczyzna
Ja sluchałam konerty S.O.S. przez Internet, dzięki Radiu Sfera. Praktycznie cały festiwal, z drobniutkimi przerwami( koncerty 2Tm2,3- całe). Bardzo mi się podobało. Super!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 20:57:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 15 listopada 2008 21:38:31
Posty: 101
Skąd: Cieszyn
Tak, fajnie, że była transmisja przez radio :)
Mam nawet część nagraną (złośliwość rzeczy martwych sprawiła, że nie mam końcówki Arki Noego i Toma :()

A jeżeli chodzi o czadowy koncert Tymka, to może i faktycznie może i było trochę niezgrań, ale koncert i tak był przedni! (pod sceną się pewnie działoo! :P)

Jakby miał ktoś możliwość udostępnienia koncertu Budzego to byłbym dźwięczny ;)

_________________
Iz 1, 18...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 22:09:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 09 kwietnia 2007 00:42:39
Posty: 341
Skąd: Warszawa
Zgodnie z zapowiedzią, 2tm2,3 akustycznie:

http://www.sendspace.com/file/plg6dg

_________________
www.polake.art.pl
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 22:57:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 27 maja 2005 21:52:18
Posty: 1188
Skąd: kiwi
Igor pisze:
Wiki też jesteś na tym festiwalu ! Zapewne pstrykałaś zdjęcia tam pod sceną


Tak,trochę ich zrobiłam,w sumie nawet nie pomyślałam,żeby zagadać,ale widziałam cię często.Więc ja też Ciebie przepraszam,że tak wyszło,ale 2 raz to się już nie powtórzy.

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI :-D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 czerwca 2009 23:23:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11819
Podróż do Torunia rozpoczęliśmy, wraz ze Smoczycą - od bardzo rannego wstania po burzliwej nocy, oczywiście warunki atmosferyczne nie za bardzo pozwoliły nam się wyspać, ale jeśli chcieliśmy zdążyć na pociąg z Lublina do Torunia - należało się zmobilizować i wyjść z domu o ściśle określonej godzinie, co udało się bez większego problemu. Już w busie do Lublina z głośników Radia Zet słyszymy jeden z hitów grupy Queen, a później już leci jeden z najbardziej znanych hitów Michaela Jacksona... Zdążyłem przeczytać informacje o śmierci tego pana, więc utwór nie był dla mnie zaskoczeniem, zresztą Michael powrócił w jakiś tam sposób również podczas festiwalu i luźnych rozmów z kilkorgiem poznańskich forumowiczów... W poczekalni lubelskiego oddziału PKP spotkaliśmy uśmiechniętą i pełną niepokojącego optymizmu Inverness... skąd odjeżdża pociąg do Torunia? Z czwartego czy trzeciego peronu? A może pierwszego? Nigdzie nie możemy znaleźć tej informacji, a na peronach wszędzie unosi się piękny zapach kakao, normalnie coś niesamowitego... przecież taki zapach o poranku to bardzo miłe uczucie! 5 minut przed przyjazdem opanowujemy sytuacje... pociąg odjeżdża z 1 toru, więc jest dobrze. W pociągu spotykamy ziomali z Chełma i już właściwie do końca festiwalu gdzieś tam obijamy się (na jednym z koncertów nawet dosyć dosłownie) o siebie... Po przystanku w Warszawie Centralnej - do pociągu wchodzi Boanerges (którego nick - zawsze ciężko mi się wymawiało, więc udało mi się poznać jego zupełnie nieznaną mi do tej pory ksywę), który bez najmniejszych problemów nas znajduje, arcyciekawe rozmowy o rzeczach różnych, niektórzy zaczynają grać w Inteligencję - zwaną tu i ówdzie grą w państwa miasta... nie wiem kto wygrał, ale podobno moja podpowiedź była decydująca o wyniku ;) Zakupiłem kawę za 4 zł, niezbyt dobra, ale powoli przestaje być senny, a i ochota na rozmowy przychodzi! W Toruniu odniosłem wrażenie, że jestem w jednym z najpiękniejszych miast Polski, generalnie wprowadza mnie to w bardzo dobry nastrój, mimo niezbyt podnoszącej mi ciśnienie pogody, samopoczucie mam bardzo dobre... Po około półgodzinnym marszu doszliśmy do fosy, gdzie odbywał się cały festiwal... Na murku widzę Wiki i Acidolkę, a ze sceny leci Niezwyciężony w wykonaniu Arki Noego, trwa próba, słyszę - że jest głośno, a nagłośnienie firmy Nexo obsługuje imprezę - czyli jakość dźwięku będzie najwyższych lotów... Witamy się z Elrondem, także Artyphatem, podbiega do nas także Wiki, jest bardzo miło, spotykamy Gera i IGORRRA!!!... Ale jak wygląda Youzwa? Kto to? Tak, jest tam na trawie wśród płyt i koszulek! Rozmawiamy krótko, poznajemy także Agnieszkę i zmykamy, bo trzeba coś zjeść przed koncertami. Youzwa polecił nam stronę w którą mamy się udać, aby zjeść dobrą pizzę i to za całkiem dobrą cenę... nie wiem czy to o tej Pizzerii mówił, ale trafiliśmy w to miejsce:
Obrazek
Smaczna pizza za grosze, choć trochę trzeba było poczekać, zza okna spostrzegamy Gera przemierzającego uliczki Torunia - więc zapraszamy go na krótką pogawędkę... Chwilę później rozpoczynają się koncerty:

Sunguest - przyszliśmy na ich występ z lekkim poślizgiem, ale zdążyliśmy na pierwszy kawałek... Słyszałem trochę utworów tego zespołu. Podziwiam grę Beaty, bo jest to dla mnie najmocniejszy filar tego zespołu. Przed ostatnim utworem wokalistka zespołu obraża gust muzyczny Igora (i chyba nie tylko) - uznając Ramones za przedstawicieli jednej z mniejszości seksualnych... Trochę mnie to uprzedza, ale spoko, warto było trochę posłuchać zespołu Sunguest...

Dagadana - trochę folkowej nuty, z domieszką jazzu, kobiecy wokal - właściwie ten koncert podobał mi się bardziej niż występ Sunguest, empe3, Magdy Anioł, New Life'M i przede wszystkim Voo Voo...

Empe3 - mnie ten koncert zmusił do chodzenia po placu, dostałem wtedy kilka wizytówek od internetowych sprzedawców muzyki i innych gadżetów. Jednym uchem słuchałem koncertów, a drugim Acidolki, która pochwaliła się jednym ze swoich zakupów... Na placu spotyka mnie Robert - zdaje się, że już naprawdę dawno tu nie pisał, zapuścił brodę i chyba już nie jest podobny do zdjęcia z awataru... Empe3 gra trudną muzykę, może nawet trochę mało festiwalową...

Magda Anioł - w sumie domyślałem się czego można było oczekiwać po występie tej pani - nie rozczarowała ani nie oczarowała, choć najwyraźniej porwała do zabawy kilka osób... struna pękła, ale przecież to żaden problem...

ARKA NOEGO - występ bardzo sentymentalny, początkowo trochę nowych piosenek, myślałem, że Budzy wystąpi już w utworze "To się dzisiaj stanie", ale nie - pierwszym z gości była Magda Anioł, a dopiero później na scenę wyszedł "Wujek Groźny Tom: - i jak już wspomniał Igor - wykonany został utwór "Mama Królowa" - tekst został świetnie spersonalizowany, co dodało piosence jeszcze więcej prawdy... Po ostatnim "Hej" - jak z rozpędu wpadł "Niezwyciężony" - i to wykonanie było R-E-W-E-L-A-C-Y-J-N-I-E. Później na scenie pojawił się Maleo, miał odjazdową koszulkę. Chwilę później na scenie pojawiło się zjawisko - zwane potocznie przez społeczeństwo "MUMIO" i to był już jakiś totalnie niesamowity odjazd... często piosenki Arki Noego chwytają za serce, ale tym razem po prostu się popłakałem... ze śmiechu :) Koncert Arki trwał około 2 godziny, nie zabrakło także gościnnych występów starszych arkowiczów... Kilka utworów w zmienionych aranżacjach... no i słyszalny był także motyw Michaela Jacksona - podczas improwizacji!

Tomasz Budzyński - koncert nagłośniony wprost idealnie, pierwszy raz widziałem takie repertuar na powietrzu - i co by tu nie powiedzieć - podczas powoli ściemniającej się aury, wytworzył się bardzo dobry klimat. Widziałem Erkeja - chyba miał jakieś problemy z ochroną, ale niestety tak to już czasem bywa z tymi ochroniarzami. Repertuar podzielony bardzo równo między obie płyty... Najmocniejszym momentem był dla mnie utwór Umieraj - ale także i Tren wypadł świetnie... Przy "Cudach" trochę mnie zahipnotyzowało to połączenie muzyczno-wizualne. Piękna gra Aviatora, nad wszystkim królował bas. Akustycznie brzmiało to po prostu super... Jeszcze przed rozpoczęciem koncertu - Igor krzyczy tekst o Siekierze, który wprawił mnie w bardzo pozytywny nastrój... Duch Siekiery unosił się nad tym festiwalem nieustannie! Jedyny mankament to ten, że cały występ trwał chyba ze dwadzieścia minut, a to w przypadku tak dobrego koncertu naprawdę smutne, zwłaszcza w kontekście przydługawego występu New Life'M i Voo Voo... ale trudno, widocznie taki był zamysł organizatorów i nie ma co już kręcić na to nosem, tylko cieszyć się, że choć przez moment można było odlecieć tak wysoko przy tak dobrej muzyce... Na festiwalowych stoiskach można było zakupić także płytę "Luna" w wersji vinylowej... póki co jeszcze nie zakupiłem... Chwilę przed koncertem spotkaliśmy Maq i Morellę, a także Tosisławę! W tym gronie bardzo dobrze i miło spędziliśmy czas po-koncertowy.

New Life'M - na całym koncercie nie byłem, ale okazało się, że śpiewa tam teraz wokalista i niebieskie wokalistki...

2TM2,3 - koncert na który czekałem najbardziej i nie zawiodłem się nawet przez sekundę tego występu! Wielkie pogo pod sceną. Brutalne, ale nie agresywne, jest walka, jest moc, jest i wielka energia... wyglądało to tak, jakby wszyscy czekali właśnie na ten koncert, aby dać siebie wszystko. Początek bardzo spodziewany, czyli Biada, Biada - i nie ma żadnego zmiłuj, walka pod sceną trwa! Nie ma czasu na jakieś rozgrzewanie się czy inne wczuwanie, koncert trwa od pierwszego dźwięki, od pierwszego riffu. Później Debora - tłum szalej, czuję że coraz ciężej jest się utrzymać w środkowej części pogo, jest strasznie ciasno, ze sceny słyszę "PRZEBUDŹ SIĘ!!!" - jakże potrzebne słowa tego dnia... zwłaszcza odczytane bardzo dosłownie - dają mocnego kopa... Chóralnie śpiewamy JAHWE!!! Jednym okiem patrzę na scenę, drugim na Smoczycę czy jeszcze nic się jej nie stało, ale dajemy radę. Wchodzi 888, początek bez gitar, sama perkusja ale jest świetnie. Maleo zaczyna się wczuwać, działa to jak zawsze mocno na publikę, wszyscy wspólnie śpiewają... Pogo coraz bardziej narasta... czy może być jeszcze mocniej?? Może! Oto zaczyna się "Jestem z Tobą"... dla mnie absolutny best moment koncertu... Publika daje z siebie chyba wszystko... pod koniec utworu Maleo robi stage diving - bardzo spontanicznie, naprawdę wielki skok - te barierki były, kurde, naprawdę odsunięte od sceny... zajebiste to było!! Megaszacun dla Maleo!! Zaczyna się set przedósemkowy, czyli strojenie dropped-H (Marana Tha) i uwaga: 2 PERKUSJE!!!!!!!!!! Wiele razy pisałem na tym forum, mówiłem na około i generalnie żyłem w przeświadczeniu, że uwielbiam grę na dwie perkusje... Po raz kolejny utwierdziłem się w tym, że to WSPANIAŁE!! Zabrakło tego w najlepszym (subiektywnie) koncercie 2TM2,3 w Progresji - nie zabrakło w Toruniu... wielkie dzięki za ten powrót do korzeni, choćby na kilka utworów! BEATA!! STOPA!! super to wyszło... Pogo nie słabnie, trochę oddalamy się od sceny, zostawiając miejsce nieco młodszym... Effatha i disko w Toruniu, Boanerges twierdził, że trochę w skróconej/zmienionej wersji, ale być może po prostu mniej pogłosu poleciało na wokale na ostatnim refrenie... Chyba na Shalom Elrond podbiega do ochroniarzy - nie za bardzo wiem o co chodzi, bo mało widzę tamtą część sceny... utwór zagrany ze świetnym feelingiem, część improwizacyjna, ciekawe efekty na gitarze, wspólny śpiew "hevenu shalom alehem"... i zmieniony - odśpiewujący (pod koniec) refren Shalom! Następuje chwila odpoczynku na "Słowie" - tu wspaniała, mocna linia basu. Wokal Budzego taki mocny, czysty, doskonała forma... Kto nas odłączy - i Nie umrę - śmierć została pokonana. Ostatni utwór w znacznie zmienionej aranżacji... brak bisów i naprawdę krótki występ (lekko ponad 50 minut) - to jedyne słabsze strony tego koncertu.

Voo Voo - nie przepadałem nigdy za tym zespołem, a ich występ tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że to raczej nie jest muzyka, której lubię słuchać. Był czas, aby pochodzić trochę po fosie, odwiedziłem świetne stoisko Dzikiego, polecam nowe wzory koszulek, generalnie wszystko na duży plus. Pochodziłem trochę po uliczkach Torunia, usłyszałem piosenkę o tym, że "myślę sobie że, ta zima kiedyś musi minąć", chyba to jeden z bardziej przystępnych dla mnie utworów tego zespołu. Czekając na akustyczny koncert 2Tm2,3 - wysłuchałem chyba ze trzech ostatnich kawałków... Nie wiem czy tak jest na każdym koncercie, ale dźwięk gitar, a także olbrzymia liczba, chyba jak dla mnie wręcz przytłaczająca, solówek - różnego typu, głównie chyba w wykonaniu Mateusza Pospieszalskiego - zupełnie do mnie nie trafia... Występ wydał mi się bardzo długi...

2Tm2,3 - akustycznie... Występ zaczął się chyba przed godziną 2:00, kolejność raczej nie odbiegająca od wielkopostnych setlist. Był to dla mnie trochę krytyczny moment, oczy się już same zamykały. Bardzo podobał mi się nieprzesterowany wokal Budzego w "O Boże, tyś jest mym Bogiem" - zagrane znacznie wolniej. Brzmienie gitar i generalnie wszystkich instrumentów świetne. Dało mi się znać jednak zmęczenie, nie do końca przespana noc dnia wcześniejszego i jednak dosyć długa podróż. Jednak moje wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Angelika pięknie śpiewała. Utwory Maleo też świetnie: Kiedy Izrael, a także "Nad rzekami Babilonu"... "Słuchaj Izraelu" bardzo mnie ocuciło, lubię ten kawałek... był czas, że mi się znudził, ale znów mi się podoba... potężnie wyszedł ten mocny bęben... piękna pieść na zakończenie, odśpiewana bardzo fajnie z publiką...

W drodze na dworzec wraz z Igorem (a trzeba przyznać że także i ze Smoczycą, Invi i z Chopinem) wstąpiliśmy do Nocnych Delikatesów, gdzie zakupiłem Aquę Queen truskawkową, a tuż przed dworcem napotkaliśmy Morellę i Maq'a. Oni szli w kierunku przeciwnym niż dworzec, ale zdaje się, że celem ostatecznym ich drogi było to samo miejsce, więc spotkaliśmy się później właśnie tam - ponownie... W przedziale jechaliśmy z obniżoną aktywnością percepcyjną i słowną, choć nie odbyło się bez kilku dyskusji... i jednej przesiadki, do prawie wolnego przedziału, który gdy tylko weszliśmy - stał się przedziałem zajętym, ale tylko już przez nas... ten pan uciekł!!! ;) Do domu dojechaliśmy na ok 13:30 - zmęczeni, ale jakże bardzo szczęśliwi, że byliśmy na tak wspaniałych koncertach. Wielkie pozdrowienia dla wszystkich, z którymi dane było mi porozmawiać, choćby nawet przez moment. Do zobaczenia, być może niebawem!

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Ostatnio zmieniony śr, 01 lipca 2009 00:09:24 przez Smok, łącznie zmieniany 3 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 28 czerwca 2009 00:47:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11819
Igor pisze:
A ta niebieska dziewucha z NEW LIFE'M to całkiem, całkiem, tylko muzyka tegoż zespołu to może jednak nie aż tak całkiem, całkiem !

a nie wiem, wtedy daleko stałem
i w dodatku przy mojej żonie ;)

wrzucam jeszcze 3 fotki autorstwa Smoczycy... nie mogę się doczekać od osób, które miały prawdziwe aparaty...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chciałem jeszcze tylko dopisać, że:

2 ORANGE to nie jeden i naprawdę moc była potężna!

Zupełnie nie zgadzam się z Białym Krukiem...

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 28 czerwca 2009 01:46:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 marca 2007 20:38:56
Posty: 1131
Skąd: Słupsk
No to ja:
Ze Słupska wyjechałam o 10:30. Nie lubię podróży PKSem, zwłaszcza jeśli ma to trwać 5,5 godziny :shock:
Dojechałam do Torunia i trafiłam na koncerty akurat jak był koncert Magdy Anioł. Tak więc Smoku, Ty mnie już wtedy spotkałeś, a nie dwa koncerty później :P Jekże mi miło było spotkać Inverness i Smoka, poznać przemiłą Smoczycę, jak również Szopena znanego jako Boanerges (to się chyba tylko pisze,co? ten nick nie jest do mówienia) i Artyphate. No i Igor, którego nie mogło zabraknąć. Bo jakby to, jak to by wyglądało gdyby festiwal odbył się bez Niego? Wszak nie mogło mieć miejsca takie zdarzenie. Nawet gdy nie było Go widać, słychać można było już z daleka. To niebywałe, że od Magdy Anioł Igor gdzieś tam pewnie szalał pod sceną, no i na 2Tm2,3 (gdzie Go spotkałam przy barierce) wciąż miał siłę i moc by dawać czaaadu :roll: ;)
Później spotkałam również Morellę, Maq, Gera.. widziałam również Youzwe, Paschę..czy kogoś jeszcze? jej, już teraz nie pamiętam, może sobie przypomnę..a pewnie zdarzyć się mogło, że kogoś widziałam, a o tym nie widziałam.
Bardzo mi miło było spędzić czas z Ludźmi Wschodu, będę ciepło wspominać ten czas.

A teraz coś o koncertach:
Magda Anioł: Głos kobieta ma fajny, ale te piosenki.. szczerze mówiąc to nie lubię piosenek które mają między każdym wersem pauzę, do tego po dwóch takich pauzach nie wiedziałam o co właściwie chodzi w piosence.

Arka Noego: Koncert był świetny. Arka ma tak dużo piosenek, fajnie było usłyszeć zarówno stare utwory jak i nowe. Że też dzieci tyle wytrzymały, wszak koncert był bardzo długi. Dobrze, że z pomocą nadciągnęła stara ekipa. W ogóle to był szał. Goście, Magda Anioł, Maleo, Budzy.. Piosenki nabrały nowego brzmienia. Zarówno piosenki Arkowe jak i Gości. Bardzo to było ciekawe. Mumio to było istne szaleństwo.

Tomasz Budzyński Ledwo się rozkręciłam a tu nagle koniec.. no szkoda. Szczerze mówiąc na dworze całkiem inne brzmienie jest niż jak jest koncert pod dachem.

New Life'M Słyszałam chyba tylko końcówkę. Czy teraz śpiewają piosenki tematyce prawie świeckiej? np. ta piosenka o Domu... Aż tak nie lubię takiej muzyki, posłuchać można było. ale za bardzo nie znam się..

2Tm2,3 Zasłabe buty miałam by rwać się na przód. Koncert mocny, podobał mi się. Nie wiem czy słyszałam tak mocny, ostry koncert. I chyba nie widziałam tak szalejącego Maleo.
Od razu napiszę o akustycznym. Myślałam że nie wytrzymam, nogi mnie bolały, byłam zmęczona, a tu zapowiada się dobry koncert. Mniej więcej "Nad rzekami Babilonu" przestały mnie boleć nogi, zmęczenie nawet minęło.

Voo voo Myślałam, że będzie troche inny. Lubię voo voo, na prawdę. Jakoś jednak ten koncert mi nie podszedł. Może też dlatego że nie słucham za bardzo nowej płyty, nie lubię jej chyba...
A jadąc do Torunia słuchałam "Trójdźwięku" specjalnie żeby się nastawić.

Z Torunia wydostałam się dopiero po 14. Jestem baardzo zmęczona, jak wydobrzeje i sobie coś jeszcze przypomnę to dopiszę.

Bardziej mi się podobało niż rok temu. Choć ta forma była dla mnie zbyt długa, nie daję rady tyle koncertów na raz.

_________________
Polski ziemniak jest skarbnicą witaminy C


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 182 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 13  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 99 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group