Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 24 maja 2024 02:46:23

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1257 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 84  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2005 16:30:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:14:22
Posty: 9021
Skąd: Nab. Islandzkie
Ciekawe. Mój ostatni pobyt dosyć dużo zmienił w postrzeganiu naszej stolicy. Nadal czuje krwsity nastrój podwórek, kościotrupy znajdujące sie pod moimi stopami, ale czuje też bieg nieistniejacych ulic, gwar na brudnych żydowskich ulicach, cinkciarzy sprzedajacych ‘byleco’, ostre swiatło sieprnia - powodujące szybsze rozkładnanie się wystawionych na stolikach ryb, chaotyczny system przybudowek. I znalazłem - na Pradze. Warszawiaków mogą dziwić te spostrzezenia, ale odczuwalem sporą przyjemnośc znajdujac sie na brudnych ulicach odschodzących od Targowej... Znalazłem tam coś, co uważałem za stracone. Chwila chwila, czy jest rok 1933? Czy 2005? A no tak, te nowe tramwaje, więc mamy rok 2005. Dzielnica o której słyszałem straszne historie, podsycane humorystycznymi lękami mojego współtowarzysza, przywitała nas napisałem „Uwaga, strefa niebezpieczna !”, nie chodziło bynajmniej o nastroje panujące pośród tamtejszej młodziezy - której nastoletnie frustracje mogły przematerializować sie na siniaki na naszych twarzach, tudziez nagłe utracenie płynności finansowej lub komunikacji telefonicznej, lecz o stan jakiegoś budynku. Jednak postawienie tego znaku tuż za mostem na Wiśle jest bardzo wymowne. I tak było: syfiasto, niebezbiecznie, wschodnio, beznadziejnie polsko, swojsko. Ale z charakterem, i to chodzi! Ich bien Pragaliner ;)

Ciag dalszy nastąpi. :P


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 września 2005 09:30:50 
No, ma swój urok prażka, ale jak się ostatnio zgubiłem przy Chodakowskiej nocą to srednio było. W zasadzie polskie slamsy. Niewiele osób nocą. Pytanie o drogę rosjankę. Puste ulice, poza kilkoma bawiącymi się dziećmi. Kilkoma cyganami, co w pewnym momencie byli tuż tuż. Niewiele się tam zmienilo przez ostatnie 15 lat. Miejscami wiele, lecz większymi miejscami nic.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 września 2005 23:49:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
teraz kiedy czytam "Zośkę i Parasol" Warszawa staje mi się jeszcze bliższa. szczególnie opisy walk na Starówce, na której miszkałam dwa lata. Konwiktorska, Zakroczymska, Bonifraterska, Długa, Ogród Krasińskich. kurcze. dreszcze.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 04 września 2005 09:53:58 
Pytanie tylko czy ulice te w takim kształcie znasz, jakim były przed wojną :roll:


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 16 września 2005 12:38:09 
Zrobiłem sobie mały wypad "na miasto" w godzinach pracy i mnie tknęło, że serce Warszawy, najmocniej bije na Południowym Śródmieściu i Mokotowie... oczywiście, to całkowicie subiektywna ocena, na którą zapewne wielki wpływ ma fakt, że mieszkam na Służewie (wciąż), a wydział, na którym studiowałem ma swoją siedzibę w Gmachu Głównym PW...


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 września 2005 21:42:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
byłam w warszawie w czwartek i tak mi było przyjemnie iść sobie o zmierzchu przez Nowy Świat i pić latte z caffeheaven. na drugi dzień juz o 10 rano byłam na ulicy Przyokopowej i byłam pewna, że w Muzeum będę samiuteńka i wreszcie pokontempluje. niestety pełno wycieczek szkolnych z nauczycielami historii.
uwielbiam warszawę.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 września 2005 00:33:29 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:31:23
Posty: 3422
W niedzielny wieczór wstąpiłem na imprezę plenerową "Festiwal Kultury Żydowskiej", która odbywała się w centrum Warszawy - przy placu Grzybowskim i ulicy Próżnej (tuż przy moim miejscu zamieszkania). Próżna to coś jak fragment starej warszawskiej Pragi wrzucony do centrum miasta - ok. 50 metrów od ul. Marszałkowskiej. W tej okolicy przed wojną mieszkało wielu Żydów, którzy chadzali modlić się do pobliskiej, istniejącej do dziś, synagogi - stąd ogromny sentyment środowisk żydowskich do tego rejonu. Występów artystycznych nie będę szczegółowo komentował, nadmienię, że miała w nich swój udział między innymi Justyna Steczkowska z repertuarem ze swojej płyty opartej na folklorze żydowskim. Były żydowskie dowcipy, opowieści, wspomnienia... Kamienice podświetlone inaczej niż zwykle, porozwieszane sznury z praniem, w bramach kamienic zaaranżowane sklepiki z żywnością i alkoholami koszernymi, rozstawiony ekran, na którym wyświetlano przedwojenne żydowskie filmy z dialogami w języku idisz... Wszystko filmowane profesjonalnie przez telewizję polską - do wykorzystania później.

Po co ja to wszystko piszę? Nie jestem wielkim zwolennikiem ani żydowskiej kultury ani niektórych cech mentalności tego narodu... Chcę jednak wspomnieć o tym, że integralnym elementem przedwojennej Warszawy, do wyobrażenia której wracam często myślami, była żydowska mniejszość, swoisty sposób bycia, codziennego bytowania tych ludzi, który został tak, jak istnienie tego miasta w dawnym kształcie, przerwany i obrócony w pył...
Dziś wyraźniej niż na codzień poczułem klimat przedwojennej Warszawy - tym razem poprzez wspomnienie o jej mieszkańcach, których spotkał tak tragiczny los...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 września 2005 08:08:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21438
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Erkej pisze:
Po co ja to wszystko piszę? Nie jestem wielkim zwolennikiem ani żydowskiej kultury ani niektórych cech mentalności tego narodu... Chcę jednak wspomnieć o tym, że integralnym elementem przedwojennej Warszawy, do wyobrażenia której wracam często myślami, była żydowska mniejszość, swoisty sposób bycia, codziennego bytowania tych ludzi, który został tak, jak istnienie tego miasta w dawnym kształcie, przerwany i obrócony w pył...
Dziś wyraźniej niż na codzień poczułem klimat przedwojennej Warszawy - tym razem poprzez wspomnienie o jej mieszkańcach, których spotkał tak tragiczny los...


Polecam zbiory przedwojennych, "zydowskich" felietonow Wiecha wydane pare lat temu przez wydawnictwo Etiuda: "Maz za tysiac zlotych", "Skarby w spodniach" i "Trup przy telefonie". Gwarancja poprawy nastroju i usmiechu od ucha do ucha po trzech rozdzialach. Jak sie czyta te mini-opowiadanka, to az czlowiek zaluje, ze nie mozna teraz uslyszec takiego jezyka na ulicach Warszawy.

Zdrowka zycze

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 września 2005 15:26:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
a potem mozna przeczytać "Ciągle po kole" Anki Grupińskiej i się rozpłakać uświadamiając sobie, że - jak to kiedyś chyba boski określił - chodzi sie po grobach.
dla mnie warszawa na początku miała własnie ten zydowski charakter - mistyczne getto pomordowanych ludzi. całe osiedle muranów powstało na gruzach, podobno tego miejsca nie odgruzowywano. nie wiem czy to prawda. są jakieś książki o takich rzeczach jak odbudowa miasta?

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 września 2005 15:52:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:11:43
Posty: 531
Skąd: mistyczne getto pomordowanych ludzi
natalia pisze:
mistyczne getto pomordowanych ludzi. całe osiedle muranów powstało na gruzach, podobno tego miejsca nie odgruzowywano. nie wiem czy to prawda.

"Mistyczne getto pomordowanych ludzi"! Bardzo ciekawie powiedziane! Chyba sobie to wstawię do opisu.

Co do drugiej części Twej wypowiedzi. Tak, prawie cały Muranów to dawne getto. Z tego co wiem, budowano go dość szybko, nieprzywiązując szczególnej uwagi do dokładnego odgruzowania terenu, wykopania niewybuchów, czy szczątków ludzkich. Dlatego teraz wiele z tych budunków osiada bądź pęka. Chodząc po niektórych podwórkach można się natknąć na jakieś dziwne pozostałości - stare resztki murów a nawet opuszczone piwnice i bunkry. Kiedyś nawet znaleźliśmy pamiętające tamte czasy piwnice - po prostu w pewnym miejscu obsunęła się ziemia odsłaniając podziemne pomieszczenia.

Mieszkam tu od urodzenia, więc na co dzień nie robi to wszystko takiego wrażenia. Warto jednak co jakiś czas pospacerować po tych ulicach, parkach i podwórkach(co uskuteczniam) i wsłuchać się w to co mówi nam Muranów. Tu naprawdę na każdym rogu ulicy spotykamy się z historią. Historią bohaterstwa i męczeństwa.

Kościół św. Augustyna. Mieszkam dosłownie 50 m. od niego. Tak wyglądał pod koniec wojny. To jedyny budynek, który ocalał z pożogi jaka miała miejsce na Muranowie.

_________________
aniołowie stróże są bezwzględni
i trzeba przyznać mają ciężką robotę

anioły bierzta mnie


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 września 2005 18:27:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:36:56
Posty: 7699
Skąd: 52,2045 N, 20,9694 E
butcher pisze:
Kościół św. Augustyna.


Kurde, to zdjęcie robi wrażenie...

No i to chyba celowy zabieg w Muzeum Powstania - takie miejsce, gdzie z podłogi wystają symboliczne groby w sposób taki, że trudno je ominąć. To pokazuje, że chodząc po Warszawie, chodzi się po grobach (wiem, że są też inne miejscowości, gdzie dokonywano rzezi w czasach nam bliższych lub dalszych, więc nie twierdzę, że tylko Warszawa zasługuje na taką pamięć, ale nie zmniejsza to mojego przejęcia Warszawą - miastem grobów pod chodnikiem...)

_________________
Była tu wczoraj premier Suchocka,
chyba przypadkiem przed wyborami


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 września 2005 21:49:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
dzięki butcher. zdjęcie jest niesamowite, wstrząsające. no właśnie.
często się zastanawiałam co w tej warszawie jest. bo w odróżnieniu od ciężkiego od historii krakowa tuatj tego nie ma, nie ma historii wieków, wszystko jest na nowo. dlatego, kiedy nie zna sie szczegółów i kontekstu II wojny to warszawa jest miastem słabym, bez tych wiekowych duchów, które ma kraków. ale kiedy zna się kontekst warszawy to zaczyna być naprawdę wyjątkowa. i pełna duchów.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 19 września 2005 22:39:36 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:31:23
Posty: 3422
Tak... Kościół Świętego Augustyna...
Patrzę w jego stronę z okna, gdy zachodzi słońce...
A wygląda to na przykład tak:

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 20 września 2005 09:26:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:53:29
Posty: 14866
Skąd: wieś
Odkąd posłuchałem Grzesiuka, zaczynam czuć to miasto. Babcia mojej żony była rodowitą Warszawianką, w którymś pokoleniu. Co to była za kobieta... Dama do końca swoich dni, nawet jak leżała nieprzytomna. Takich ludzi i takiej Warszawy już nie ma...

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 20 września 2005 09:50:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 14:02:17
Posty: 5355
Skąd: Skąd:
natalia pisze:
mistyczne getto pomordowanych ludzi
ładnie powiedziane, choć nie wiem, co na to pomordowani... Nie zaglądałam tutaj raczej od kiedy powstał ten wątek, pobieżnie najwyżej. I smutek, bo Wszawa była mi zawsze bliska i wciąż-kiedy już jakoś wydostanę się z Centralnego :lol: -czuję, że to miasto mnie pociąga. Szczególnie miejsca-cmentarze właśnie, miejsca, które kiedyś były więzieniem i mordownią (getto). Cmentarz żydowski i te małe szczególiki, które pozostały-miazga. Mimo, że nie jestem specjalnie sentymentalna i ckliwa, a już zupełnie nie lubię sztucznej pompy związanej z wmurowaniem jakiejś tablicy pamiątkowej, to Wszawa zawsze fascynowała mnie pod względem ilości właśnie tablic, nie tylko tych, dotyczących poległych, ale np. że TU mieszkał Rzecki. yach! Urocze.

natalia pisze:
teraz kiedy czytam "Zośkę i Parasol" Warszawa staje mi się jeszcze bliższa. szczególnie opisy walk na Starówce, na której miszkałam dwa lata. Konwiktorska, Zakroczymska, Bonifraterska, Długa, Ogród Krasińskich. kurcze. dreszcze.

OOO! Miałam to samo, np. przy "Pamiętniku z powstania warszawskiego" itympodobnych. Włączało się myślenie: tego już nie ma, nie ma, nie ma. To już zupełnie inne miejsca...

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1257 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 84  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group