Poznań kojarzy mi się z Niemcami
I to właśnie z tym starym stereotypem, od którego podobno (ja się nie znam) odbiega niemiecka większość alternatiwe, grupensexów i luzów. W odróżnieniu od Kropka postrzegam to miasto jako bardzo miejskie (a już bardziej niż takie prowincjonalne około miejskie dzielnice jak Wrzeszcz i Oliwa na pewno
)
Ludzie są skoncentrowani na swoich sprawach. Nie żeby ich mieli dużo, albo jakoś szczególnie zapieprzali (choć im nieznającym Warszawy, wydaje się często zgoła inaczej), ale bardziej z racji tego swojego podejścia.
Jeśli wyjdą się bawić w piątek, to już w sobotę nie będzie to miało sensu (no i drogo). Jak powitali wejście Polski do UE w piątek, to w sobotę już nikt się nie bawił, tylko wszyscy pracowali za zachodnią granicą.
Jak to też mieszczanie ciułają każdy grosz (tak samo w Krakowie i na... Ochocie) , a o podwyżce o 2 złote na bilecie miesięcznym, będą rozmawiać miesiącami.
Na Warszawę patrzą niechętnie, gdyż wolą się porównywać z... Berlinem, do którego chyba zresztą mają bliżej.
Niby jest Malta (te teatry to muszą się składać nie z rdzennych mieszkańców miasta
), są Jeżyce (których klimat wciąż chyba nie bardzo się zmienia, w odróżnieniu od w-skiej Pragi), no i jest Kórnik*, jest i Rozbrat (tam nie byłem, wiec może wiele mnie minęło), ładna starówka z 4 fontannami, ale też jakaś taka senność.
Może to więc i miłe miasto, ale nudne jak cholera.
*
Dzięki Pipin
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
. Gdańsk Główny to stacja końcowa połączona z peronami PKP (sumę np. wysiadających we Wrzeszczu musisz wtedy pomnożyć razy 2), oraz największy dworzec w mieście (no jednak reprezentacyjny musi być).
