Ultima Thule

Chodzą słuchy, że bocian dzieci przynosi... ale to bzdury - każdy wie, ze dzieci się szuka w kapuście... więc nie ma się co martwić dopóki bocian nie siedzi w kapuście !

pozdro...
KoT

Aaa, jeżeli o to chodzi, to szczera prawda jest!
Mam gniazdo bocianie pod oknem w robocie, ale się nie przejmuję, bom nie panienka

Bocianica jest dzielna i bardzo ją podziwiam. Najpierw siedziała na jajkach w deszczu i wietrze jak sztandar na kominie. Teraz już wiadomo że jest tylko jedno bocianiątko, całkiem duże ale jeszcze bezradne i ona stoi nad nim cały czas w palącym słońcu, kręcąc tym czerwonym dziobem. Co chwilę się pochyla nad małym, wygląda to jakby smarkacz ciągle matkę zagadywał A teraz maluch rozłożył skrzydła i w tej pozycji jest duży jak kaczka. Pewnie lada dzień zacznie podfruwać Dawno nie widziałam przy gnieździe tatusia, może na tym etapie tatusiowie bocianowie już nie interesują się rodziną?

Któregoś roku w gnieździe były cztery bocianki, o mało nie pospadały tak było ciasno, matka sterczała nad nimi jak parasol ogrodowy

a dziś do nas przylazł :

tu usiłuje sobie pójść, niestety siatka nie pozwala

ruszyliśmy na pomoc:


...i zanieśliśmy go w bezpieczne krzaki

Joon, super. Do nas przychodzi zając. Wczoraj go widziałem niedaleko płota. Sąsiad mówił, że chowa się u niego pod przyczepą. Twierdzi, że szuka ucieczki od lisa.

_________________
Youtube

..oglądałem kiedyś program w którym był gość , który ma takie pogotowie dla jeży. Przynoszą mu ranne zwierzęta , a on to pogotowie ma w mieszkaniu..Pełno jeży! Skrzynki, skrzyneczki, pudełka..Gość w zasadzie opiekuję się jeżykami 24 godziny na dobę i bardzo to lubi..no i wydaje na swoje hobby wszystkie swoje pieniądze..Nawet czasem przymiera głodem..

ja tego nie pamiętam, ale tata mówi, że kiedyś mieszkał jeż w naszej stodole. Łapał myszy.

Podejrzana sprawa, bo koniec lipca, a bociek jeszcze nie umie fruwać. Jest już zupełnie duży, macha skrzydłami i podskakuje na tych długich czerwonych nogach, ale to na nic! Stoi w gnieździe sam, starzy mają go chyba dość, matka coraz rzadziej podlatuje. Nie wiedziałam co robić, dzwonić po straż miejską czy co, w końcu poszłam na urlop. Będę się teraz martwić o ptaka.

A to nie jest tak, że boćki pod koniec specjalnie zostawiają młodziaka w gnieździe by go zmusić do wysiłku by zaczął dbać o siebie i się nauczył latać? Kiedyś coś takiego czytałem.

_________________
Youtube

Mam nadzieję że tak właśnie będzie choć pamiętam z poprzednich sezonów że takie dorodne boćki już dawno latały. Ale było ich więcej w gnieździe, więc może musiały rywalizować o żarcie? A ten gnojek może rozpuszczony jakiś i leniwy... No zobaczymy, natura nature.

A jak byłam teraz na wakacjach, to tam, w Gorzanowie, było piękne bocianie gniazdo, a poza tym nieraz widywałam bociany w locie - wcześniej mi się to nie zdarzało (albo tak dawno i rzadko, że nie pamiętam), super!
W każdym razie raz w tym gnieździe przyuważyłam 3 dorosłe sztuki, pomyślałam sobie, ot, upadek obyczajów, już nawet bociany bawią się w trójkąty , ale skoro piszecie, że młode szybko duże rosną, to może to trzecie jednak dzieckiem było.

A oprócz bocianów widywałam też dużo drapieżnych ptaków - tak dużo, jak nigdy dotąd, czad!

A tu, jakby ktoś chciał, może sobie zobaczyć krótki filmik z tymi boćkami, które udało mi się złowić w kamerę.
http://youtu.be/YwX3QvVv6sw

Widziałem przed chwilą dziwną rzecz.

Roztopy są, ubrałem gumofilce i dalej nad rzekę. Jak już dotarłem to zszedłem ku samej wodzie i patrzę jak szybko płynie, jaka bura i wzburzona.

A obok mam taki nieco cichszy zakątek. Coś mi tam mignęło, ale myślę: niemożliwe. Kret by się kąpał? W takiej brudnej wodzie? Ale za chwilę znów widzę to zwierzątko: chwilę zasuwa po powierzchni, potem znika i wypływa gdzie indziej. Myślę: wpadło w wodę i próbuje się ratować... Ale znów jest - i wcale nie wygląda rozpaczliwie: futerko prawie czarne, i to chyba woskowane, bo wygląda, że woda się go nie ima... I takie rundki robi, trochę przy brzegu, a trochę w walce z silnymi prądami .

Co to mogło być do cholery?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?

...może to wydra? One są takie dosyć zwinne. W naturze nie widziałem. Piżmaka widziałem.

_________________
..Ty się tym zajmij..

Wydra wielkości małego kreta albo myszy? Nieeee .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?