Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 04 czerwca 2024 03:59:28

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 878 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 59  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 maja 2007 13:29:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17303
Skąd: Poznań
Ależ! Zaliczyłem go do bieszczadzkich z beskidzkoniską odskocznią (interesującą takożżż) :-)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 maja 2007 13:35:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24345
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Dobra, dobra, nie tłumacz się. Ale nie mam pretensji - w konfrontacji z Bieszczadami to nawet Beskid Niski przepada. :wink:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 15 maja 2007 14:25:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 21 marca 2007 09:35:09
Posty: 521
Skąd: Bydzia
qrde dzien w pracy mi umknął na czytaniu tego wątku :wink:
jako ze tematyka mi bliska a nawet bardziej oderwac sie nie mogłem, hehe :lol:
jakby komu się chciało poczytac relacje, pooglądac widoczki to podaje namiar do jednej takiej stronki w której palce maczam http://www.dogory.prv.pl


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 czerwca 2007 14:18:34 
(-)


Ostatnio zmieniony śr, 08 lipca 2009 16:47:20 przez Y, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 14 czerwca 2007 16:36:46 
(-)


Ostatnio zmieniony śr, 08 lipca 2009 16:47:38 przez Y, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 01:31:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25437
Cytat:
Bezpieczny Powrót w Pełnym Składzie

oj tak...

Swoją drogą, to niesamowite, że istnieje nadal coś takiego, jak całkowicie niezdobyta wielka ściana jednej z najslynniejszych gór świata. Na mnie robi to ogromne wrażenie, bo pokazuje, że himalaizm może nadal być odkrywaniem świata na miarę dokonań podróżników z dawnych wieków.
Powtarzanie osiągnięć poprzedników też jest fascynujące, ale w znaczeniu osobistym: każdy ma swoje granice, swoje cele i jakoś je realizuje. Natomiast czym zupełnie innym jest, kiedy stajesz się pierwszym w ogóle człowiekiem, który gdzieś dotarł.

Morawskiemu i Słowakom będę kibicował gorąco, tylko niech pamiętają, że trzeba również zejść!!
Ciekawe, że Słowak dotychczas tylko jeden stał na szczycie K-2 - był nim Peter Bozik, który właśnie w '86 przeszedł wraz z Polakami drogę Magic Line. Jedno wejście, ale za to jedne z najważniejszych.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 09:21:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 12:17:46
Posty: 4937
Skąd: Biadacz
Crazy pisze:
Ciekawe, że Słowak dotychczas tylko jeden stał na szczycie K-2 - był nim Peter Bozik, który właśnie w '86 przeszedł wraz z Polakami drogę Magic Line. Jedno wejście, ale za to jedne z najważniejszych.

przed oczami stanęło mi zdjęcie pod tytułem "Peter Bozik trawersuje mały lodowczyk" czy jakoś tak... wyprawa w celu zdobycia zachodniej ściany wygląda na szaleństwo !!!

właśnie czytam "Na szczytach świata" wywiad z Kukuczką... coś pięknego...

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 13:27:03 
Kiedyś Kamik pisze:
Wyniosłe piękno gór blednie przy spokoju pagórków...

Tym bardziej napisałby to dziś. Chodziłem po Tatrach i tęskniłem za pagórkami, za polami i lasami pełnymi pachnących sosen... Tam (w Tatrach) jest naprawdę obiektywnie przepięknie, ale ja tego ich piękna w ogóle nie potrzebuję... tylko raz w życiu tak naprawdę poruszył mnie tatrzański widok: parę lat temu na Przełęczy Kondrackiej obróciłem głowę w kierunku rudawych wówczas Czerwonych Wierchów i ta chwila mnie czasem prześladowała. Nic więcej. I tym razem uświadomiłem to sobie jak dotąd najmocniej. Nawet widok Krywania dotknął najwyżej lekko, a i wspomniane Czerwone Wierchy odarte zostały z tego piętna niepokoju... Bardzo możliwe, że wielki wpływ na to wszystko miały chwilami bardzo niefajne okoliczności, bardzo możliwe, że wrócę tam jeszcze nie raz i w niejednym miejscu się zakocham, na razie jednak nie mam ni krzty motywacji. Nigdy jej tak naprawdę (poza jakimiś tam względami ambicjonalnymi) nie miałem, ale teraz bardzo wyraźnie odczuwam jej brak.
Po raz kolejny więc oznajmiam, że wolę Roztocze. Ba! Teraz tak sobie pomyślałem, że odwieczny dylemat: góry czy morze (otwarte! żadnych zatok) już chyba został rozwiązany.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 13:45:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 11:50:58
Posty: 909
Skąd: strangeland
No i w długi weekend czerwcowy wybraliśmy się w Bieszczady.

Na początek - środowy koszmarny wyjazd z Warszawy - to miasto w długie weekendy musi być zupełnie puste ;)

W czwartek wieczorem jazda do Bereżek, zostawiamy tam samochód u pewnego gospodarza i spacerkiem udajemy się do schroniska Politechniki Warszawskiej "Koliba" na przełęczy Przysłup:
Obrazek
Droga na 45 minut, ale jakaś taka męcząca.
Za to jaka nagroda na miejscu:
Obrazek
Rankiem piątkowym wybieramy się na Bukowe Berdo.
Po drodze mijamy zniszczony most:
Obrazek
jak też wyrywamy kilka drzew:
Obrazek
Po dosyć żmudnym podejściu przez las wychodzimy na otwartą przestrzeń. Te cholerne muchy wciąż jednak nie dają za wygraną!
Obrazek
Na szczęście są z nami bieszczadzkie anioły:
Obrazek
Widoki na Bukowe i z Bukowego:
Obrazek
Obrazek
oraz na Tarnicę:
Obrazek
którą zgrabnie omijamy (tłoczno tam było okrutnie) i przez Szerokie Wierchy schodzimy do Ustrzyk Górnych.
W Ustrzykach obiad i piwo, o którym marzyliśmy od samego początku wycieczki - mało kiedy tak mi smakuje ten szlachetny trunek!!!
Powrót do Koliby, która prezentowała się tak:
Obrazek
albo tak:
Obrazek
Po ośmiogodzinnej trasie w sporym upale wydawało nam się, że będziemy spać jak dzieci. Nic z tego. Nie dane nam było. Nasi współtowarzysze ze schroniska zrobili sobie niezłą imprezkę na przynajmniej 2 gitary, skrzypce i klarnet! :shock: ;)
Trzeba przyznać uczciwie, że ta miniorkiestra grała naprawdę świetnie.
Na szczęście ok. 2-giej w nocy koncert się zakończył i można było spokojnie usnąć. Ale już koło 6-tej rano zaczął rozrabiać jakiś chłopczyk, skutecznie wybijając nam z głowy sen ;)
No cóż - takie uroki schroniska...

W związku z brakiem snu i ogólnym zmęczeniem dniem poprzednim postanawiamy sobotę poświęcić na jakąś delikatniejszą trasę. Wybór pada na Połoninę Caryńską, zaatakowaną od strony północnej od przełęczy Przysłup. Trasa niedługa - 1h:45min. - ale też potrafi dać kilka razy w kość.
Obrazek
Szczególnie na samym końcu:
Obrazek
Wróciliśmy szlakiem do Ustrzyk Górnych. Z Bereżek odbieramy samochód i jedziemy na ostatni nocleg do następnego schroniska - Jaworca.
Obrazek
A tam konie - jak na dzikim zachodzie:
Obrazek
Zostańmy tu w karty grać:
Obrazek
W niedzielę rano powrót do Rzeszowa, obiad u rodziców i powrót do Warszawy.
Wasyl, mimo że w Bieszczadach nie był, na zdjęcie też się załapał:
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 14:09:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24345
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Rok temu w tym schronisku na Przysłupie Caryńskim gazdował taki gość, co to wyglądał mi na chłopa który zdaje sobie z tego sprawę że jest super, że każdy go lubi itp... No i nie przypadł mi do gustu.
Jednak zdobył me serce następnego dnia. Wstałem rano, umyłem się i wyszedłem na zewnątrz spojrzeć w słońce. Miałem na sobie koszulkę Armii, a ten, ledwie ją zobaczył, zaśpiewał "Łapacze wiatru trąbią na bój".

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 14:15:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 11:50:58
Posty: 909
Skąd: strangeland
Peregrin Took pisze:
No i nie przypadł mi do gustu.

To chyba ten sam, bo mi też nie przypadł.
Ale rispekt za Łapaczy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 14:23:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24345
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A powiedz Barcie - na Przysłupie Caryńskim sprzedają teraz piwo? Czy to Wasze zapasy?
Piwo za to na pewno sprzedawali na Jaworcu. Mieli nawet grzańca z... jajkiem. Obsługiwały tam dwie czy trzy prześliczne dziewczęta :aniolek: , gdy tam akurat trafiłem. Ale wiem na pewno, że ekipa dzierżąca Jaworzec już się zmieniła.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 14:32:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 11:50:58
Posty: 909
Skąd: strangeland
W Kolibie sprzedano nam piwo, ale chyba tak jakoś nieoficjalnie ;)

W Jaworcu zmieniła się ekipa - fakt.
Znajomi, z którymi byliśmy, bywali tam jeszcze za poprzedniej ekipy i bardzo ją sobie chwalili.
Po zmianie ekipy trwa chyba jakiś bojkot Jaworca.
W Kolibie strasznie nam odradzano nocleg w Jaworcu - straszono nas brakiem "klimatu", a nawet tym, że tam nie ma mięsa i nie wolno jeść swoich potraw mięsnych! :shock:
Rzeczywiście w Jaworcu było bardzo mało ludzi - jakaś ekipka studencka, która przyjechała na koniach, nas czworo i może ze 2 inne osoby.
Pogłoski o mięsnym zakazie okazały się nieprawdą. Zastanawia mnie to bardzo, po co ktoś rozsiewa takie ploty...
Aż nie chce mi się wierzyć, że niektórzy ludzie mogą być tak małostkowi...

Ogólnie odczuwam niesmak/niechęć w stosunku do tych plotkarzy z Koliby.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 15:59:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Widzę, że przez ten ostatni mocno się wszystko zazieleniło. I musiało się zmienić podejście na Bukowe Berdo, skoro teraz było "żmudne" :-)

A ja w tenże czerwcowy weekend odbyłem kolejną wycieczkę z cyklu "góry, w których nie byłem". Tym razem padło na Opawskie. Zaczęło się od nieco przymusowego (za sprawą ponad 1,5h przesiadki) zwiedzania Opola od 4 do 5:30 rano, potem jeszcze trzy krótkie przesiadki typu pociąg - pociąg i pociąg - autobus, dojście na kwaterkę w Pokrzywnej, śniadanie i można iść. Oczywiście na Biskupią Kopę, no bo gdzie? Szlak czerwony, choć prowadzi cały czas przez las, całkiem sympatyczny. Byłby to po prostu ładny spacer po lesie, gdyby nie to, że trzeba podejść te 500m, a stopni Celsjusza było niewiele mniej, niż na drabince na Gwarkowej Perci. Od Srebrnej Kopy na Biskupią szlak wiedzie graniczną słoneczną przecinką, co doprowadza do wylewania ok. dziewiątych potów. Na szczycie Biskupiej Czesi coś majstrują, przez to jest ogólnie dość brzydko. Czeska nazwa góry - Biskupska Kupa - zdaje się być adekwatna. No ale na wieży już znacznie lepiej. Widoczność niezbyt dobra, co w tym upale dość zrozumiałe, ale na zachodzie Śnieżnik i Sowę widać. Na pozostałych kierunkach się nie znam. Na zejściu do Jarnołtówka wszyscy uczestnicy bardziej już myślą o jakimś obiedzie niż czymkolwiek innym, ja wyjątkiem nie jestem, szlaku nie pamiętam. Ale z tego wniosek, że nic specjalnego tam nie było. Chyba poza monstrualnym mrowiskiem. Po rozleniwiającym obiedzie w miejscowej ristorante pojawiły się pewne trudności z wykrzesaniem motywacji koniecznej do przemieszczenia się do Pokrzywnej bez użycia środków zewnętrznych, ale w końcu ruszamy szlakiem niebieskim przez Piekiełko i Gwarków Perć. I tam problemy z motywacją ustępują szybko, bo za sprawą skałek okalających przełom Złotego Potoku, a potem wyrobiska Piekiełko i Gwarkowej Perci idzie się nad wyraz przyjemnie. Nawet ręce trzeba z kieszeni wyjąć. Trasa niewielka, ale temperatura i niewyspanie robią swoje, dom witamy więc z radością. Trzeba jeszcze tylko wykombinować, co można robić dnia następnego, jako że Góry Opawskie to my już właściwie przeszliśmy i można iść spać. Dzień drugi rozpoczynamy od szybkiego marszu do autobusu, który miał jechać do Głuchołaz o mniej więcej zapamiętanej przypadkowo dnia poprzedniego godzinie. Nawet zdążyliśmy, nawet godzina zapamiętana nie odbiegała od rzeczywistej, ale niestety pamięci umknęła kluczowa literka "F", a dzień drugi - pech chciał - był sobotą. Uruchamiamy stworzony na poczekaniu plan B i udajemy się w kierunku Jarnołtówka drogą, która wg mapy wyposażona jest w niebieski szlak, nieistniejący jednak w realu. Szlak nas jednak nie trafił, za to my trafiliśmy po pewnym czasie na szlak. Trochę podejścia, potem dość imponujące Żabie Oczko, świetny grzbiet nad Złotym Potokiem, z kilkoma ładnymi widokami na przełom i docieramy do Jarnołtówka. Spóźnionym PKSem przemieszczamy się do Głuchołaz, tam idziemy zobaczyć rynek, a następnie ruszamy szlakiem czerwonym na Górę Chrobrego. Podejście całkiem brzydkie, jako i dalsza część szlaku w kierunku południowym. Paradoksalnie ładnie robi się dopiero po wejściu na asfaltową drogę w Podlesiu, bo tam marsz umila dość rozległy widok na góry po stronie czeskiej wraz z Biskupią Kopą. Drogami i polami dochodzimy ponownie do Jarnołtówka, gdzie ponownie udajemy się do miejscowej ristorante. Potem już tylko jak zwykle spóźnionym PKS przejeżdżamy do Pokrzywnej, gdzie właściwie nasza wycieczka się kończy, jako że pozostaje już jedynie wieczór, noc i powrót do Warszawy.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 15 czerwca 2007 16:08:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 12 listopada 2004 11:50:58
Posty: 909
Skąd: strangeland
Bogus pisze:
I musiało się zmienić podejście na Bukowe Berdo, skoro teraz było "żmudne"

Dla mnie teraz = zawsze ;)


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 878 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20 ... 59  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group