Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 09:47:14

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 sierpnia 2006 21:36:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
eeeee...
ale, profesorze, to nie jest Twój plan minimum?
:o :shock:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 sierpnia 2006 21:44:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
osz chojlera! :shock: A ciekawe, co na to TW Swistak? Zmasakrowalby czas koleszki od Ryso-Chocholowskiej przebiezki?

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 sierpnia 2006 21:46:07 
Iza, przeca Yahoo zrobił to w 13 godzin i to jeszcze z wielkim plecakiem - Chochołowska - Moko.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 sierpnia 2006 21:48:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
ech...
On nie był wtedy człowiekiem... (?)
zapomniałam...

huh
:shock:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 sierpnia 2006 21:51:46 
Nie wspomnę już o *jednodniowym* przejściu samotnym *całej* GRANI GŁÓWNEJ TATR - od Przełęczy Zdziarskiej do Przeł. Huciańskiej (czyli komplet - Bielskie - Wysokie - Zachodnie). Ale to już nie Yahoo ;-)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 10 sierpnia 2006 22:47:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 22:39:14
Posty: 372
Skąd: Glasgow / Wrocław / Lubań
Profesjonaliści rozmawiają, Profesor potulnie milczy i słucha ;-).

A w ogóle to wypadałoby mi podać źródło powyższego zdjęcia:
elsea pisze:
to

czyli:
http://j.lenczowski.w.interia.pl/new/ht ... atry04.htm

Przyznam, że wcześniej w ogóle nie zwróciłem uwagi na tekst (dzięki, Elseo!)... Jego autorem może być sam TW Świstak; jestem tego pewien na 99,2%, ale nie mam na to dowodów.

Cytat:
O 7.30 jem drugie śniadanie

:lol:

---
Dibi, szykujesz jakiś katering na nocne podziwianie roju Perseidów przed schroniskiem ;-)?

_________________
Trio-dan-te! Trio-dan-te! Trio-dan-te!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 sierpnia 2006 07:26:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
profesor pisze:
Dibi, szykujesz jakiś katering na nocne podziwianie roju Perseidów przed schroniskiem


No katering, no kuchnia polowa! :wink:

Za http://wiadomosci.onet.pl/1367466,16,1, ... ,item.html : "W tym roku regularnego maksimum aktywności spodziewamy się w nocy z 12 na 13 sierpnia w godzinach 1:00-3:30."

Szojk! Znow wypadnie w pierwsza schroniskowa noc :!:

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 sierpnia 2006 12:25:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 13 listopada 2004 22:39:14
Posty: 372
Skąd: Glasgow / Wrocław / Lubań
dyingbride pisze:
no kuchnia polowa!

No, przecież nie chodzi mi o dania gorące ;-) !

_________________
Trio-dan-te! Trio-dan-te! Trio-dan-te!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 11 sierpnia 2006 13:14:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 09 czerwca 2006 23:29:59
Posty: 11
bede nie bede bede nie bede bede nie

_________________
Dbaj o czystość


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 14 sierpnia 2006 14:59:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17231
Skąd: Poznań
Zdjęcie z Wołowca mile widziane! :-)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 16 sierpnia 2006 10:44:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 20:54:20
Posty: 6846
Wyprawa 3 udana barrrdzo!!! :D

Grzane winko na powitanie, opowieści o kolorach, daltonizmie i bryczkach konnych. Rodzinne śniadanko, Grześ, Wołowiec i Rohacze dla najwytrwalszych. Obiad i więc ty drugiego sobie dobierz amatora ;-). Wieczór z ulewą i nietoperzem w tle. Rozważania nt. brzmienia wyrazów (Tatrrry & trrrampek), wreszcie - senność ogarniająca wielu, choć nie wszystkich...

Do tego wątku trzeba będzie wrócić za jakiś czas, ale ponieważ za chwilę wyjeżdżamy... to jeszcze tylko podpis na cześć wyprawowych rekordzistów w niespaniu ;-)

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 16 sierpnia 2006 10:56:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:39:34
Posty: 2858
Skąd: bydzia
Jazdem bek! :D I to na razie tyle... Spac!!
Arasku, cierpliwosci :)

_________________
you create your hell...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 18 sierpnia 2006 23:12:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Wyprawa Trzy.... Oj - bardzo cieszę się, że doszła do skutku! Bardzo jestem wdzięczny Krejzim, że wzięli sprawy w swoje ręce i rozpoczęli konkretne działania. Mimo poszkockości i w ogóle. Szacunek moi mili :D ! Bez tego wyprawy trzeciej niebyłoby...

Cieszę się że zgromadziła się niezła gromadka formowiczów i uczestników:
od początku do końca: Elsea, Dyingbride, Morella (finał miesięcznych manewrów :wink: ), Kasia (nieforumowiczka, ale koleżanka z licealnej ławy Elsi, Krejzjego i Kacpra), Ola i Asia, Crazy, Profesor, Miki, Boskey i ja;
odrobinę krócej: Monika i PiotrPanek oraz Arwena-Nina i Stasiek;
dochodzili :wink: : Natalia i Elrond (super, że udało się spotkać!)
był chwilunię: Pippin :)
Szkoda, że nie zjawili się ci co zapowiadali przybycie.

Dla mnie wyprawa3 była przedłużeniem Kaszub lub może Kaszuby były wstępem do wyprawy3: wyruszyliśmy z Boskim z Gdańska przed szóstą, dwie godziny kiblowaliśmy w Iławie, w Warszawie zrobiliśmy sobie "przerwę w podróży" - Gero odebrał nas z pociągu :D , na metrowym peronie znalazła nas Morella z niewłaściwym biletem do wymiany :D - szczęśliwie wróceni z Anglii The Soundrops! :bukiet: - i jazda na Mauo Uonke!
Plan był taki by przechytrzyć wszystkich i wsiąść w pociąg do Zakopanego na dworcu wschodnim, ale wszyscy to już siedzieli w przedziałach i stali na korytarzach gdy tam dotarliśmy. Znalazło się kilka miejsc jednak z których korzystaliśmy by ich nie stracić gdy zrobiło się jeszcze tłoczniej. Podróż była nielekka ale w sumie ok. Rano jeszcze niechcący pomyliliśmy pewnej rodzince stacje (wysiedli w Białym Dunajcu zamiast w Poroninie... :oops: ) i już można było rzucić się na zakupy oraz kawę w rozsłonecznionym Zakopanym, zamienić słów kilka z nastawionym na Wysokie Tatry z kolegą Pippinem oraz saloteatralnym busem przemieszczać się ku Dolinie Chochołowskiej a dalej do schroniska nóżkami.
Pokój mieliśmy o numerze 217 - ósemka - ale prócz łóżek piętrowych karimaty, więc stale więcej niż ósemka. Przezeń trasa ewakuacji przebiega - do okna i dalej drabinką, ale nikt nie korzystał (choć byli tacy co dla żartu zamyślali się wwakułować :wink: ). Dobrze się mieszkało i spało (ale czy wszystkim?) - mimo, że pod prysznice i do łazienek kawałek - ale jakoś tak... dobrze :) .

Dnia pierwszego mimo trudów podróży chciało się ruszyć w góry, choć nie-masowo. Po obiadku na Grzesia i Rakoń (deszcz, wiatr i chmura zniechęciły do Wołowca): Crazy, Miki, Profesor i Witt oraz DiBi gdzieś na dziko, a wieczorkiem jeszcze Morella i Boski zdobyli Grzesia. Trochę lało. Zresztą nie będę się rozpisywał tu o górskich przejściach, mamy do takich rozpisywań specyjalny wątek :wink: . Wieczorem jeszcze Crazy zrobił użytek z gitarry: bardzo fajne choć cicho-kameralne granie. Przebojem wieczoru był chyba "John Riley" dla niektórych słyszany pierwszy raz.

Nazajutrz była niedziela, msza w kapliczce o trzynastej na którą umówilim się (z grzbietu, bo w Chochołowskiej zasięgu ni ma) z Elrondem i Natalią - i to określiło kształt dnia: znaczy rano jakiś szybki myk (rozumie się nie o 3.45 i po śniadaniu :) ) i ewentualnie po południu coś więcej. Szybkim mykiem dla Boskiego (inicjatorr :wink: ), Kasi, Morelli, Mikiego i mnie była Iwaniacka Przełęcz, Elsea z DeeBee poszły tymczasem na całodniowe wietrzne przejście gdzieś indziej, po mszy spotkaliśmy Natalię, Tomka, Ninę i Stasia i ułożyliśmy dalsze plany:
Crazy, Miki, Profesor, Nina, Ola, Asia i Stasiek - wyprawa na Trzydniowiański (zakończona sukcesem i wspominana, o ile mi wiadomo, z radością);
Natalia, Elrond, Morella, Boskey, Kasia, Witt i Panki, co wreszcie dotarły - siedzenie, rozmawianie, leżenie, picie (piewo, wino grzane - dobre! Panków odkrycie), palenie, spanie i te pe :wink:
W ogóle stało się tak fajnie, że mimo iż Natalia i Elrond musieli wracać to Nina i Staś zostali w schronisku (dzięki za zaufanie!), na drugi dzień w planie była wycieczka, tymczasem wracających odprowadzalim skutecznie do parkingu, po drodze powstała koncepcja by korzystając z uprzejmości i auta objechać do sklepu po jakieś "artykuły pierwszej potrzeby", co zresztą nastąpiło (rano Stasiek bardzo zdziwił się gdy w swym plecaczku ze Spidermanem znalazł osiem piw.. :oops: ).
To w ogóle dla mnie taki jeden z best momentów był, powrót do schroniska: Dead Can Dance, illegal wjazd za szlaban do samych Hucisk ( :piwo: !), i te z cztery kilometry dalej w ciemności z Morellą, Boskim i dwoma :wink: :wink: - dotarliśmy w stanie pewnego upojenia..., Boski porwał gitarę i rozstarjał ją jeszcze z półtorej godziny na dole schroniska, rozstrajał czy może raczej przestrajał na dżezowy kontrabass... Hehe, bardzo przyjemnie!

Następnego dnia, gdy dzieciaczki już wstały mogłem przekonać się co, oprócz gry w ciuciubabkę z Profesorem i Mikim, nurtowało je najbardziej: kwestia śmierci forumowiczów, którzy nie są rodzicami. Co za klimat na dzień dobry! :) Może zainteresowani podzielą się tymi... formami zejścia z tego świata? Niektóre były bardzo ciekawe, inne ładne, a jeszcze inne dosyć wyrafinowane :shock:
Tego dnia też miała miejsce chyba główna wyprawa tej wyprawy: z schroniska wyruszyli wszyściutcy, później grupa w naturalny sposób topniała: ostatni z Rohaczy wrócili już późno i w ciemnościach, o czym można przeczytać w innym wątku. Tu best momentem dla mnie było zdobycie i przebywanie na Grzesiu: cały wierzchołek bliskich ludzi, jak fajnie! tarzańskie panoramy, żarty i rozmowy! Ech! Później reszta poszła dalej a Nina, Ola, Asia i Staś oraz Morella i ja rozpoczęliśmy niespieszny powrót do schroniska. Po drodze jagody i sok z jagód, bolące paznokcie i Staś, który jak rzecz ujął Krejzi: prócz iścia (bardzo dobrego zresztą) zajmował się innymi rzeczami :D - kije, gałęzie, kamienie, próby puszczania kaczek w strumyku.
Dotarliśmy szczęśliwie, Elrond i Natalia już byli w schronisku - za chwilę nastąpiły wakacje, relaks, kolejny best moment: łączka, słońce, widoki, <papieros><piwo> echh! :D Cóż, że chwilę później spadł deszcz :) . Wróciła też część wspinaczy zachodniotatrzańskich ale chwilę potem trzeba było się rozstać z Budzyńskimi...
Wieczór to troszkę nerwów o ekipę rohacką i ich szczęśliwy powrót. Miłe siedzenie w pokoju 217 i chwila (dla jednych krótsza dla drugich dłuższa :wink: ) grania w dolnych partiach schroniska (mi najbardziej podobała się Julia, ale i wesoło było :D ). Krótki sen wreszcie.

A we wtorek jeszcze wspólne śniadanie (niestety Monika i Piotrek musieli wyruszyć na dół wcześnie) póżniej pakowanie i powrót różnymi grupkami. Z Boskim i Morellą zamyślaliśmy jeszcze o Murowańcu, ale czasu okazało się trochę mało - spożyliśmy więc obiadek w barze Grosz (a tam, hurra, DB, Kasia, Miki, Profesor), obejrzeliśmy Krupówki...., umarliśmy ze śmiechu przyglądając się misiowi - temu co Boski chwilę miał na awatarze (Boski - dasz tu jakieś zdjęcie jeszcze? :mrgreen: ), potem zrobiliśmy jeszcze tego jabola co to na zdjęciach widać, jakie penerstwo na zakopiańskim skwerku (Carlo Rossi :wink: ) a potem już do pociągu.

W pociągu pojawiła się pewna koncepcja: wcześniej z Elrondem rozmawialiśmy o potrzebie tematu o chorobach (wiecie: latka lecą....) lub nawet całego Choroborum. A w pociągu gadaliśmy o tym i Crazy zauważył, że w takim Choroborum trzebaby zrobić zabawę analogiczną do tej z płytami Armii tylko tu chodziłoby o odrzucanie części ciała :) Co zostałoby? Serce czy mózg jak Triodante czy Legenda? To rozróżnienie/wybór zajęło nam sporo uwagi w dalszej części podróży: analiza płaszczyzn interpretacji tego rozróżnienia, wstępne formowanie drużyn :) :wink: A więc SERCE czy MÓZG?

W Krakowie na peronie doszło do spotkania z Laską, która przez pracę nie mogła przyjechać w Tatry. Kolejne magiczne i poruszające chwile. Rozstanie kurde. Widok forumowej bandy/rodziny w przedziale ******! papa! do zobaczenia!
A potem jeszcze Kraków nocą. I tekst wieczoru wypowiedziany przez kolesia, który proponowau sztachnięcie się swym jonitem: „Wiedziałem kurwa, że jesteście jesteście z oazy” :lol: .

No - na tym kończę tę suchą, subiektywną i nudną relację. Czymś trzeba zacząć, nie? Liczę na Wasze uzupełnienia, a sam też mam jeszcze co dopisać.
Bardzo cieszę się, że byłem na wyprawie3. Chochołowska okazała się dobrym miejscem. A może po prostu nie zauważałem tych tłumów? Co innego było ważne. Było bardzo dobrze!

Dzięki!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Ostatnio zmieniony sob, 19 sierpnia 2006 07:45:36 przez antiwitek, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 sierpnia 2006 01:49:33 
antiwitek pisze:
W pociągu pojawiła się pewna koncepcja: wcześniej z Elrondem rozmawialiśmy o potrzebie tematu o chorobach (wiecie: latka lecą....) lub nawet całego Choroborum.


Jak się zacznę wypowiadać w ten deseń zdechnieci z nudów wszyscy.

Hmm, może wyprawa numer 4(?) u Budynia na działce?


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 sierpnia 2006 11:14:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
antiwitek pisze:
na metrowym peronie znalazła nas Morella z niewłaściwym biletem do wymiany

Robi postępy. Mogła jeszcze być na niewłaściwym peronie :-)

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 145 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group