Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 23 kwietnia 2024 19:26:34

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 417 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 28  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 09 sierpnia 2011 10:24:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 21 marca 2007 09:35:09
Posty: 521
Skąd: Bydzia
troche jak zdjęcia wyciagnięte z albumu dziadka, super


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 09 sierpnia 2011 23:51:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:59:42
Posty: 503
Pet pisze:
obiecuję, że już więcej nie będę Was męczył.

Ani się waż! :nonono: :D Wrzucaj nowe, my lubimy być męczeni :D

Prócz "Big Sister's watching you" to Makrele mi się podobają, co ja zrobię, ze lubię ryby? :D
I facet z rowerkiem też jest debeściak, on z kółkami roweru tworzy szczyt piramidy z pięcioma oponami pod spodem... :brawa:
Kazałeś mu znieruchomieć w tym akurat miejscu? :D

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 10 sierpnia 2011 00:16:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
Meriadok Brandybuck pisze:
luz totalny- jak ja kocham tę świecką tradycję!

... :piwo: Pustkowo ok

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 10 sierpnia 2011 00:17:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
wujaszek pisze:
on z kółkami roweru tworzy szczyt piramidy z pięcioma oponami pod spodem...

takk

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 10 sierpnia 2011 08:51:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21395
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
wujaszek pisze:
Kazałeś mu znieruchomieć w tym akurat miejscu?



Nie. Przegapiłem "decydujący moment". Idę sobie z aparatem po falochronie, nagle patrzę, a po drugiej stronie kanału jedzie sobie gość w czapce na rowerze. No to ja mu cyk jedno zdjęcie, cyk drugie - i myślę sobie "wystarczy". Odsuwam aparat od oka, a jemu w tym momencie wiatr zwiewa czapkę z głowy i nieeeeeesie ją i nieeeeesie...

...A JA NIE MAM APARATU PRZY OKU!!!! :(

Szybko naciągnąłem migawę ustawiłem się w gotowości bojowej, ale załapałem się tylko na to, jak facet się zatrzymał, zszedł z roweru i zastanawia się "gdzie jest kurde moja czapka?". A że akurat postanowił przy okazji tego nieoczekiwanego postoju zmienić się w piramidę, to już tylko i wyłącznie jego własna inwencja.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 26 sierpnia 2011 14:53:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 17:48:09
Posty: 6421
Uległem. Poległem? Nie żałuję czyli brzegiem Bałtyku: Międzyzdroje – Kołobrzeg i troche niżej
Ja chcę na morze – wyraża stanowisko córka.
Nigdy, po moim trupie – wyrażam stanowisko ja.
OLŚNIENIE – OK ale na rowerach.
Osiągnęliśmy porozumienie.
Małe zamieszanie w kompletowaniu rowerów – ostatni wehikuł pożyczyłem 2 godziny przed wyjazdem, mojego nie udało się reanimować.
W dzień po święcie Matki Bożej Zielnej około południa syn 13 l., córka 16 l. i ja /wiek pominę/ na peronie 1 Poznań Główny czekamy na Inter Regio z Krakowa do Świnoujścia. Opóźnienie 20 min - tłum ludzi. W związku z tym nie kupuję biletów – mam wątpliwości czy się dostaniemy z rowerami.
Wjeżdża!!! Na szczęście długi – chyba z 12 wagonów!!! Dziki tłum dziko rusza, me bystre oko wypatruje na końcu wagon piętrowy. Do ataku! Lawirujemy wśród podróżnych dopadamy ostatniego wejścia i jest.
Veni vidi vici.
Kupujemy bilet do Międzyzdrojów. Niecałe 4 godz. mija błysk.
Wysiadamy i na czuja do centrum. Nie mamy żadnej mapy i jej kupno priorytetem jest. Instynkt – nie po raz pierwszy – nie zawodzi. Mapa kupiona – szukamy noclegu. Nie mając świadomości przejeżdżamy przez najbardziej tłoczną część miasta – rozjeżdżając m. in. galerię aktorskich gwiazd czy łap. Deptak w Poznaniu – pikuś. Udaje się jednak wydostać z Babilonu i ukazuje się osiedle domków krasnoludków. Pytam czy nasza drużyna ma szansę? Za 85 zł można wykupić szczęście w postaci jednego domku. Niecałe 30 dychy od osoby – może być.
Choć miałem założenie nie przekroczyć 25 zł za nocleg nie żałuję. Spanie w skansenie PRL – nieocenione. Biała pościel z pieczątkami i klimat – zresztą wszystko pokazują fotki. Tu czas się zatrzymał w latach 80-tych. Ale jest prysznic – gorąca woda non-stop i do morza z 50 metrów. Baja. /Ośrodek AGA – reklamuję z przekonaniem dla wszystkich żądnych wrażeń/
Obrazek
Instalujemy się i heja – światła wielkiego miasta – Międzyzdroje drżyjcie. Gotowana kukurydza, wata cukrowa itede itepe. Ledwo udaje mi się uniknąć warkoczyków i tatuażu z henny. Po ciemku wracamy nad morzem lekko przed północą.
Rano zakupy i w drogę już o 11-stej. Odbijamy od morza i szlakiem R.-10 dojeżdżamy do zagrody żubrów i dalej miłymi bocznymi drogami w głębi lądu do Międzywodzia, a później mniej miło wzdłuż wybrzeża drogą do Dziwnowa przez Łukęcin – przez zapasowe lotnisko przed Pobierowem do tegoż. Tu wpada przy drodze w oko schronisko szkolne. Bez wiary pytam. Jest trójka za 20 zł od osoby. Odbieram klucze i idziemy do naszego pokoju w domku kempingowym. Ze zgrozą stwierdzam, że naszymi sąsiadami są łyse chopy w ilości 6 sztuk. No będzie bal. Szybko się instalujemy, zostawiamy rowery, bambetle i nad morze. Powtórka z Międzyzdrojów i tak naprawdę kolejnych miejscowości.. Ten sam zestaw. Kebab – warkoczyki – tatuaż – i sto innych atrakcji po 2, 5, 10, 15….. zela.Wracamy ok. 22 – sąsiedzi prasują koszulki i szykują się do wyjścia…. Dobra przynajmniej do 2-iej powinienem się wyspać. O 4-tej budzę się – jakieś rozmowy, śmichy, chichy. Nocnym pociągiem przyjechała grupa młodzieży i czekała do 8 na zakwaterowanie. Półsen. Rano się budzę, wychodzę, obok wychodzi Wielki Kark. K.. kto tak hałasował? Mówię, że młodzi przyjechali. K… gdybym wiedział, że to u nas to bym wstał i posprzątał. Ale nie chciało m się.
Okazało się, że nasi sąsiedzi pracowali na bramkach w dyskotekach i byli najspokojniejszymi na trasie.
O 10-tej dalej w drogę. Pustkowo – Trzęsacz – Rewal – Pogorzelca i… co dalej?
Szlak wbija się w głąb lądu a na mapie jakieś dziwne plamy – ale dróżka jakaś zaznaczona wzdłuż morza jest. Ponieważ mam wrodzoną niechęć do utartych szlaków decyduję, że jedziemy. Dzieci za mną – jak ojciec mówi tak jest. Okazało się, że to jakaś jednostka, czy poligon – chyba onegdaj bardzo ważny i poważny. Wpierw płytami, potem brukiem się wytrzęsamy. Pustka absolutna. Jakiś ochroniarz znudzony przy zasiekach z drutu. Można przejechać? Można. Chyba cofnęliśmy się w czasie. Wojsko zatrzymało czas. Zjeżdżamy nad brzeg – jak okiem sięgnąć może z 5 osób na plaży. Przed Mrzeżynem wojskowy osobnik przy olbrzymiej koparce. A wy gdzie? Na jak gdzie – przed siebie. Tam was nie puszczą – musicie wydmami objechać. OK. – dzięki. Góra – dół, dół góra, piach, piach… Niezły tor. Po 2 kilometrach mówię koniec i na ślepo wracamy w kierunku wojskowej drogi. Wyjeżdżamy tuż za zasiekami. Ufff.
Później już standard. Mrzeżyno – Dźwirzyno – Grzybowo. Od Dźwirzyna rewelka. Autostrada rowerowa /Droga ku słońcu – żółty szlak/ – gładziutki asfalt tylko dla rowerzystów. Ach, gdyby tak ciągle to i 100km dziennie można by zrobić, a tak… .
Po drodze kupujemy od kilkunastoletniego chłopca śliwki. Sam zbierał, sam sprzedaje. To były najlepiej wydane pieniądze na trasie. Dzięki młody przedsiębiorco. 3 km od Grzybowa Stary Borek - schronisko szkolne – nasz cel.25 zł od osoby. Oprócz nas grupa dzieci i młodzieży z Caritasu…. poznańskiego. Świat jest mały.
Wieczorem wychodzę na spacer. Za płotem /no może z 2 kilometry/ wiatrakowa elektrownia. Wiatraki błyskają czerwonym światłem i machają do mnie.
W nocy burza wielka i wietrzna. Dobrze, że nie pod namiotem.
Rano do sklepu. Tam TV i info , że w Belgii zginęło w burzy na festiwalu 5 osób. U nas wiatr potężny. Na morzu 8-ka. Chmury ciemne i niskie gnają. Decyduję, niestety, że zostajemy na drugą noc i pociągiem podjedziemy do Kołobrzegu. Miasto dla mnie beznadziejne strasznie. Zjadamy pizzę 3 w cenie 1 i wracamy do Starego Borku. Po miejskiej przygodzie zapadamy wszyscy!!! w drzemkę. Wieczorkiem nad morze. To był najpiękniejszy wieczór. Sztorm, wiatr, że ledwo ustać można było. Żywioły.
Ostatni dzień. Decydujemy się przejechać w głąb lądu do Nowogardu pociągiem, potem rowerami do Stargardu Szczecińskiego, a stamtąd tylko 2 godzinki baną do Poznania.
Szynobus Kołobrzeg – Szczecin rewelacja. Nówka, stówka na godzinę, cichutko, wygodnie, rowery w pasach bezpieczeństwa. POLECAM!!!
Z Nowogardu do Stargardu niby blisko, ale wybieram z mapy boczne drogi. W każdej wsi pytam miejscowych jak dojechać do następnej wsi. Często są to polne stare drogi. Na początku zawsze pokazują utwardzone, później dopiero po dopytaniu stare trakty. Jeden z nich powiedział – a to wy takimi dziurkami jeździcie – i był to komplement. Raz tylko gubimy drogę. Wynagradza to jednak brak ruchu aut, stare zadrzewione aleje, kamienne kościółki, brukowane uliczki /w każdej wsi/. Po nadmorskich kiczowato-atrakcyjnych miejscowościach to prawdziwe wytchnienie. Lody i soczki w wiejskich sklepikach. Żadnych kebabów i tatuaży. W Długołęce cukierek od Pana Boga. Gdy chwilkę odpoczywamy obok 15 wiecznego kościółka nagle pojawia się jak spod ziemi mężczyzna wyglądający jak ogrodnik. Okazało się, że był to Proboszcz sadzący kwiatki przed kapliczką Matki Bożej i dlatego go nie zauważyliśmy. Wpuścił do kościoła zostawiając klucze i zaprosił na poczęstunek.
Obrazek
Na plebani zaprasza do kuchni i proponuje jajecznice. Siadamy przy skromnym stoliczku, a Ksiądz bierze się za smażenie. Tak żółtej i smacznej dawno nie jadłem. Oczywiście jaja przynoszą mu dobrzy parafianie. Okazuje się, że ksiądz pochodzi spod Bochni i jest obieżyświatem. Prowadził parafie w Afryce, Austrii i kilkanaście lat na Białorusi. Tu na Pomorze zgłosił się na ochotnika i mówił, że jest gorzej /duchowo/ niż na Białorusi. Ludzie to zbieranina z całej Polski. Szczególnie zapamiętałem jego myśl, że przy Jezusie się nie wzbogacisz, bo gdy masz więcej to rozdasz bardziej potrzebującym. To było spotkanie z pięknym kapłanem.
Do Stargardu dojeżdżamy pół godziny przed odjazdem pociągu do Poznania. Na szczęście pociąg pusty i bez przeszkód jedziemy. W Poznaniu jesteśmy o zmierzchu. Przy Dominikanach instalujemy oświetlenie /na trzy rowery jedno czerwone tylne jedno białe przednie i czołówka. Niby tylko 15 km do domu ale za Poznaniem bardzo ciemno. Musieliśmy być jednak dobrze widoczni bo wszyscy omijali nas szerokim łukiem. Może dlatego, że ustawiłem czołówkę na tryb migania. O 22:15 meldujemy się cało i zdrowo w domu. Tak na oko ze 150 km przedeptanych.
Kilka wniosków być może użytecznych.
Warto przed wyjazdem zaopatrzyć się w dobrą mapę, na miejscu trudno kupić, a szlaki rowerowe często poprowadzone bez sensu i źle oznaczone.
Gęstość noclegów i gastronomii powoduje, że można jechać tylko ze śpiworem. My targaliśmy namiot, karimaty, kuchenkę, garnek itd. – nie korzystaliśmy.
Myślę, że nadmorski szlak to niezła propozycja dla rodzinnej wyprawy bo i morze i moc atrakcji i odcinki mogą być niezbyt długie – w zasadzie dowolnie można dobierać kilometraż.
Ja niestety trochę się męczyłem atmosferą, ale czego się nie robi dla dzieci.
Tak czy siak nie żałuję.
/jak będzie większa chwila czasu dorzucę fotki/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 26 sierpnia 2011 16:28:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17991
Maciej pisze:
Wpuścił do kościoła zostawiając klucze i zaprosił na poczęstunek. Na plebani zaprasza do kuchni i proponuje jajecznice. Siadamy przy skromnym stoliczku, a Ksiądz bierze się za smażenie

..prawie jak w filmie. :)
Fajna opowieśc z podrózy
Maciej pisze:
/jak będzie większa chwila czasu dorzucę fotki/

..koniecznie!

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 sierpnia 2011 16:22:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25389
Maciej super opowieść!

Pozdro dla chłopca ze śliwkami, proboszcza spod Bochni i ośrodka Aga :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 27 sierpnia 2011 17:24:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17259
Skąd: Poznań
O tak! Świetna wyprawa i dosko się czytało :brawa:

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 29 sierpnia 2011 12:16:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21395
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Maciej pisze:
Z Nowogardu do Stargardu niby blisko, ale wybieram z mapy boczne drogi. W każdej wsi pytam miejscowych jak dojechać do następnej wsi. Często są to polne stare drogi. Na początku zawsze pokazują utwardzone, później dopiero po dopytaniu stare trakty. Jeden z nich powiedział – a to wy takimi dziurkami jeździcie – i był to komplement. Raz tylko gubimy drogę. Wynagradza to jednak brak ruchu aut, stare zadrzewione aleje, kamienne kościółki, brukowane uliczki /w każdej wsi/.



O! Uwielbiam te okolice własnie ze względu na wymienione wyżej atrakcje. Zwłaszcza te średniowieczne kamienne kościółki sa niesamowite.... niektóre niestety już w kompletnej ruinie :(.

Smakowita relacja :)

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 29 sierpnia 2011 12:23:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 21:04:57
Posty: 14022
Skąd: ze wsi
Maciej świetna relacja! :) czekam na fotki!

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 29 sierpnia 2011 15:14:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 17:48:09
Posty: 6421
dzięki, dzięki
obiecane fotki:
Wypoczynkowy skansem PRL-u Aga w Międzyzdrojach:
nasz domeczek 85 zł doba za 4 osoby :D
Obrazek

nasza łazienka
Obrazek

nasza sypialnia górny pokład w sumie 4 łoża na ok 8 metrach kw.
malownicze żyłki to suszarnia :lol:
Obrazek

to mnie wzruszyło absolutnie, bardziej niż łazienka - nasza pościel:
Obrazek
no i jak tu się nie czuć jak w domu
Obrazek
Obrazek

nie mam /podobnie jak Pet fotek morza :shock: :roll: :lol: /

Stary Borek ok 4 km od morza - fajne miejsce przy kolejowej stacyjce

Obrazek
Obrazek

Stary Borek burzowy dzień

Obrazek
Obrazek

nasz szynobus - rewela
Obrazek

no i mój ulubiony odcinek ze specjalną dedykacją dla Peta /podziel się swoimi doznaniami/
Nowogard - Długołęka http://www.westernpomerania.com.pl/?id=167 - Ostrzyca http://www.westernpomerania.com.pl/?id=177 - Wojtaszyce http://www.westernpomerania.com.pl/?art_id=237 - Mokre http://www.westernpomerania.com.pl/?id=157 - Chlebówko - Stara Dąbrowa - Kicko - Kiczarawa - Stargard Szcz.

te kościółki to moje wielkie odkrycie :D

Obrazek
Obrazek

/Maczuga Olbrzyma przy kościele z ok. 1600 roku/
Obrazek

dlaczego nie mam zachodu słońca nad morzem nie wiem :roll:


Ostatnio zmieniony pn, 29 sierpnia 2011 15:55:48 przez Powsinoga, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 29 sierpnia 2011 15:27:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 10:03:24
Posty: 17991
Maciej pisze:
nasza sypialnia górny pokład w sumie 4 łoża na ok 8 metrach kw.

..łożko górne to raczej na lata jak półki sklepów świeciły pustkami :wink: . Liche coś te mocowania..Tak na oko dla śpącego o wadze do 50 kg :) góra!

_________________
..Ty się tym zajmij..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 29 sierpnia 2011 15:43:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 17:48:09
Posty: 6421
wuka pisze:
Liche coś te mocowania..Tak na oko dla śpącego o wadze do 50 kg

a kto powiedział, że spałem na górze :D
młodzież natomiast obowiązkowo :lol:
faktycznie parciane paski też mnie nie przekonywały :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 06 września 2011 13:04:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 17:48:09
Posty: 6421
Pet pisze:
O! Uwielbiam te okolice własnie ze względu na wymienione wyżej atrakcje. Zwłaszcza te średniowieczne kamienne kościółki sa niesamowite.... niektóre niestety już w kompletnej ruinie


Pet ponawiam pytanie: podziel się wiedzą i wrażeniami na temat tej ziemi
podróżowałeś, jesteś związany emocjonalnie....???

a w temacie te zdjęcia są bardzo dla mnie dobre:
Obrazek
w tej wersji ze znakiem drogowym i drapaniem po głowie: quo vadis? jest zdecydowanie lepsza niż
wersja geometryczna
Obrazek
która jest dla mnie przekombinowana i nie ma tej przestrzeni co oryginał, aczkolwiek ta piramida jest smaczkiem
Obrazek
Latarnia jak Wielki Brat. Wszystko widzi!
lub
obcy są wśród nas :lol:
Obrazek
tu bym dał tytuł: Lenistwo /psa, człowieka i bicykla/
lub wznioślej:
Παντα ρει και ουδεν μενει (Panta rhei kai ouden menei, gr.)

Gratulacje.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 417 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18 ... 28  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group