Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 19:11:45

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 638 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 06 grudnia 2017 22:22:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Uwielbiam końce świata! :D


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 07 grudnia 2017 22:25:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Super wyprawa! A na tę Gołańcz mam chrapsona od dłuższego czasu.
Marzy mi się, by znów pojechać kiedyś dalej - do Bydgoszczy przez Kcynię (Exin) i Nakło... ech...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 04 czerwca 2018 10:44:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
W piątek do Poznania wpadła Fengari. Zrobiliśmy więc minimanewry.
Najpierw Śródka!
Wysiedliśmy przy Moście Rocha, potem Filipińska, Rynek Śródecki, Ostrówek z wypadami na św. Jacka i Cybińską. Gdy jesteśmy już przy kostce ICHOT wyłania nam się ładnie fasada kościoła św. Kazimierza. Idziemy więc Gdyńską w tym kierunku i już wkrótce myszkujemy po zacisznych okolicach tej polskokatolickiej świątyni.
Obrazek
Obchodzimy kościół, zaglądając do mniej lub bardziej tajemniczych dziur, aż w końcu na nielegalu (no ale co - ogrodzenie zepsute!) przełazimy na teren sąsiednich Reformatów. Fen wykonuje w tym celu skok z wielkiej wysokości, ale ląduje szczęśliwie.
Potem łazimy po terenie, zaglądając do Kazimierza z boku, a to na tyły szkoły muzycznej na Bydgoskiej. Pod koniec trochę z musu, jesteśmy bowiem tu uwięzieni... aż wreszcie napotyka nas pan strażnik i dobrotliwie strofując - uwalnia.
Wracamy na Rynek Śródecki, znów od Filipińskiej.
Obrazek
Tym razem wchodzimy do ICHOT-u, zgadzając się zresztą że nie przepadamy za brutalizmem w architekturze i zastanawiając się, czy ichotowa kostka podoba się Emilianowi.
Po chwili - dzięki krytej kładce - jesteśmy już na Ostrowie Tumskim, gdzie zaznajamiam Fen z cichymi zaułkami północnej części wyspy, tak lubianymi przez Powsinogę. Idziemy ulicą ks. Posadzego, ze zdumieniem konstatując że jesteśmy niemal w centrum miasta (Rynek w linii prostej o jakiś kilometr) a tu cisza... A później następuje sesja zdjęciowa ze speszjal dedykejszyn dla otoKara Balcego - Fen czochra klonika!
Obrazek
otoKarze, bądź dżentelmenem i też dziś poczochraj klonika!
Później idziemy do Katedry, która za każdym razem obezwładnia mnie swoją potęgą i rozmiarami. W tym dniu działa też jako klimatyzator - na dworze +32 stopnie, tu jakieś 18... Idziemy jeszcze do kościoła pw. NMP in Summo, jest przy Katedrze trochę jak ubogi krewny i dlatego lubię go bardzo. Niestety - zamknięty, oglądamy więc tylko ślady czarcich pazurów. Niestety, jest biały dzień i Fen nie daje się nastraszyć.
Jedziemy na Rynek. Odwiedzamy antykwariat Powsinogi, mam ledwie minimalną nadzieję że już wrócił z gór, ale i tak chcę pokazać warszawiance słynne miejsce zimowych manewrów. Jemy pizzę, gadamy i tym i owym i dobrze bo na zewnątrz trochę burzowo i kropi. Akurat przestaje gdy potem wchodzimy na Wzgórze Przemysła, wymieniając uwagi o Zamku. Fen ma chyba ambiwalentne odczucia, ja raczej bronię tego tworu, z zastrzeżeniem że patyna czasu przyda mu uroku.
Stąd oglądamy Stary Rynek, który niewzruszenie tkwi w dole.
Obrazek
Czas ucieka, a mi przypomina się jeszcze kościół przy Żydowskiej i ulica Wysoka (którą pokazywałem Krejzim w kwietniu), ale na to już za późno. Cóż, następnym razem. Jeszcze lody i na dworzec. To do widzenia! 8-)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 05 czerwca 2018 10:20:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
arasek pisze:
Obchodzimy kościół, zaglądając do mniej lub bardziej tajemniczych dziur, aż w końcu na nielegalu (no ale co - ogrodzenie zepsute!) przełazimy na teren sąsiednich Reformatów. Fen wykonuje w tym celu skok z wielkiej wysokości, ale ląduje szczęśliwie.

wariaci :D , nie wiem czy wiecie ale tam jest bardzo ciekawa Boża Męka
KLIK 1
KLIK 2
aż sobie dziś przed pracą poszedłem i przypomniałem, a dziura w ogrodzeniu załatana pajęczyną :lol:
arasek pisze:
nie przepadamy za brutalizmem w architekturze i zastanawiając się, czy ichotowa kostka podoba się Emilianowi.

ja tam lubię, jakoś dobrze wpisuje się surowością w te umocnienia śluzy katedralnej
arasek pisze:
Idziemy ulicą ks. Posadzego, ze zdumieniem konstatując że jesteśmy niemal w centrum miasta (Rynek w linii prostej o jakiś kilometr) a tu cisza...

:serducho
arasek pisze:
miejsce zimowych manewrów

ej, jak żal - raz na pół roku człowiek wyjeżdża, a tu tacy goście

arasek pisze:
kościół przy Żydowskiej

oj szkoda, ale u Matki Bożej w Cudy Wielmożnej u Franciszkanów byliście?
arasek pisze:
ulica Wysoka

taka sobie rynsztokowa atrakcja :wink:

bardzo miłe, że odwiedziliście moje ukochane miejsca, z wielką forumową uważnością /czarcie pazury z zagadki!/

Fen czekam na Twoją relację :) ze słynnego skoku

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 05 czerwca 2018 21:18:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Ech, i co ja mam począć? Wywołujesz mnie jak wilka z lasu i Aras wywoływał i odmówił dalszego robienia za tapatalka, mi bez forum pierońsko źle... A i obok takiej reli obojętne przejść nie można przecież...

Tymczasem za moim odejściem z forum stoi pewna delikatna sprawa, która wolałabym, żeby się całkowicie, czarno na białym, wyjaśniła. Niestety to dla mnie, po ludzku niewykonalne i zupełnie nie wiem, co robić. Widzę, że coś jest nie tak, ale spróbuję wrócić, moje zniknięcie i tak nic nie zmieniło. :( Patron od takich kłopotów jest tu konkretnie trafiony jak szóstka w niebiańskiego totka, więc może pomoże i jakiś cud wyprosi. Wołam o pomoc!

Nie wiem, czy wkrótce znów nie zniknę, ale tymczasem do reli się odniosę, sprostowań wymaga!

Powsinoga pisze:
czekam na Twoją relację :) ze słynnego skoku

O, choćby i tu już dementi jest potrzebne!
Nie ja dokonałam słynnego skoku, lecz Aras! Rzucił się w przepaść niczym młody byk, a potem dziwił się, ze nie dam rady powtórzyć wyczynu. W końcu Fen jakoś spełzła, idąc za mądrą Arasa poradą.
Trzeba było też słyszeć Araska, jak tłumaczył dobrotliwemu strażnikowi, jakeśmy się na tym terenie znaleźli! :D

Powsinoga pisze:
nie wiem czy wiecie ale tam jest bardzo ciekawa Boża Męka

Widziałam, pamiętam! :)

arasek pisze:
wchodzimy na Wzgórze Przemysła, wymieniając uwagi o Zamku. Fen ma chyba ambiwalentne odczucia,

Ee, mi też się podobał i też byłam w opozycji do narzekających, powiedziałam tylko, że nie daję się nabrać na jego historyczność. I mucha była świetna! I dachy za jej skrzydłami!

arasek pisze:
Tym razem wchodzimy do ICHOT-u, zgadzając się zresztą że nie przepadamy za brutalizmem w architekturze

Ja chyba nie do końca umiałam wyjaśnić, co mi się właściwie nie podoba we współczesnej architekturze, natomiast co do tej kostki faktycznie zgoda.

arasek pisze:
Później idziemy do Katedry, która za każdym razem obezwładnia mnie swoją potęgą i rozmiarami.

Katedra zrobiła na mnie wielkie wrażenie, cieszę się, że w końcu zobaczyłam ją od środka!

Cieszę się bardzo też, że widziałam ten mural na Śródce!

Klonik nie do końca taki, jaki by się czochrać chciało najbardziej, ale z braku laku... :wink:

W ogóle super było wpaść i zobaczyć Brata z Poznania. Wielkie dzięki! :)
Podpisano: siostra z Londynu. :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 06 czerwca 2018 09:06:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
Fengari pisze:
Aras! Rzucił się w przepaść niczym młody byk

he he uśmiałem się szczerze z tego porównania
Fengari pisze:
Trzeba było też słyszeć Araska, jak tłumaczył dobrotliwemu strażnikowi, jakeśmy się na tym terenie znaleźli!

zaatakował go RODO :lol:
Aras zdradź jak omamiłeś, może się przyda na przyszłość

co do Zamku też daję mu czas na uszlachetnienie!

Fengari pisze:
Klonik nie do końca taki, jaki by się czochrać chciało najbardziej

wczoraj go oglądałem z przekąsem myśląc: no niezła ustawka :P

Fengari pisze:
Ech, i co ja mam począć?

zostać na UT
reszty nie rozumiem :oops:

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 06 czerwca 2018 20:39:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
Fajnie tak się spotkać :)


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 06 czerwca 2018 21:08:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Powsinoga pisze:
reszty nie rozumiem

To i dobrze, bo jaśniej nie mogę. Może w ogóle nie powinnam była tego pisać, ale to z bezradności, braku pojęcia co robić.. i jakieś światło chciałam rzucić na swoje zniknięcie, nawet jeśli takie bardzo nikłe i w sumie nic nie wnoszące. Mniejsza już o to...

Powsinoga pisze:
wczoraj go oglądałem z przekąsem myśląc: no niezła ustawka

Ale czemu? :shock: Wszystko to było naprawdę!

anastazja pisze:
Fajnie tak się spotkać :)

Pewnie, że fajnie! Zwłaszcza, że tak rzadko jest po temu okazja.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 07 czerwca 2018 20:20:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Fengari pisze:
Ee, mi też się podobał i też byłam w opozycji do narzekających, powiedziałam tylko, że nie daję się nabrać na jego historyczność.


A, faktycznie - tak dokładnie powiedziałaś! :)

Fengari pisze:
W ogóle super było wpaść i zobaczyć Brata z Poznania.


Bardzo miły piąteczek

anastazja pisze:
Fajnie tak się spotkać


No to kiedy? 8-)

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 08 czerwca 2018 14:46:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6963
może przytrafią się jeszcze jakieś Wypieki Kultury? dopóki grają, jest nadzieja :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 26 sierpnia 2018 22:20:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 14:34:22
Posty: 17234
Skąd: Poznań
Wahałem się gdzie ten skromny opis zamieścić. Pasowałby trochę do "Pamiętników z wakacji" jak i do "Małych miasteczek"... Ostatecznie ląduje tu.

W połowie sierpnia pojechaliśmy na peryferia Wielkopolski. Jechaliśmy przez Stęszew, Grodzisk i Wolsztyn, po drodze nostalgicznie mi(g)nęła mi stacja Tłoki i parowozownia. Potem Obra, Świętno i nasz cel - Rudno. Rudno nad Jeziorem Rudno, którego wschodni brzeg należy jeszcze do Wielkopolski a zachodni już do województwa lubuskiego.
Nikt nie opisałby lepiej ośrodka "Wielkopolska" nad jeziorem Rudno niż anastazja. Ja tak nie potrafię, spróbuję tylko oddać nieco klimat. Bardzo duży popeerelowski obiekt, nawet w szczycie sezonu nie zatłoczony, już niewiele brakło do określenia pustawy. Architektura z planu teledysku "Królowa nadbałtyckich raf". Nowe rodzynki typu siłownia zewnętrzna kontrastują z gierkowską manierą - amfiteatr z betonu (beton ozdobiony tłuczonymi talerzami), przeszklona jadłodajnia a obecnie pizzeria z widokiem na yezioro, nieśmiertelne stoły do pingla... łezka mi się w oku zakręciła, wypożyczalnia sprzętu wodnego - były i kajaki! z drewnianymi wiosłami, na nich wyblakłe napisy "ZSMP". Wszystko w sosnowym lesie, hamaki rozpięte między drzewami, od razu wiedziałem że wypocznę! 8-) Wieczorami zabawy taneczne, mieli światełka typu colorofon-unitra i wytwornicę dymu! Leciał Sławomir i miłość milość w Zakopanem a potem "Mniej niż zero"! W takiej to scenerii siedzieliśmy przed naszym lokum ciepłymi wieczorami, piłem radlera i patrzyłem w niebo na Perseidy.

Obrazek

Ale co za dużo to niezdrowo. Wybraliśmy się w pewnym momencie do pobliskiego Świętna. Prawie nieznana historia z tym Świętnem, a jakże ciekawa! W 1919 r. pastor Hegemann zwołał zebranie miejscowej ludności. Dookoła wrzało - w Niemczech blisko było rewolucji a w okolicy trwały walki powstańców wielkopolskich i wojsk niemieckich. Miejscowi a była to mieszana ludnośc niemiecko-polska (z przewagą niemieckiej) zareagowali powołaniem do życia neutralnej Republiki Świętnieńskiej. Zajmowała ona Świętno z przyległymi okolicami (m.in z Rudnem). Co najciekawsze Republika została uznana przez Polskę i Niemcy (ale i przez komisję alianckie) i jak czytam właśnie o niej - było to prawdopodobnie najmniejsze wówczas międzynarodowo uznane państwo świata. Państweko graniczyło z Niemcami i Polską. Republika dysponowała własnymi siłami zbrojnymi, parlamentem i rządem. Pastor Hegemann był prezydentem, burmistrz Drescher ministrem spraw wewnętrznych a ministrem wojny został jak to rozczulająco napisano ""leśniczy Teske". Republika istniała 218 dni po czym parlament zdecydował żeby jednak przyłączyć się do Niemiec. Hegemann był pastorem w Świętnie aż do 1945 r. kiedy już nie miał wyboru i musiał nieodwołalnie pożegnać się ze Schwenten.
Świętno jest obecnie dużą wsią, o miasteczkowym charakterze. W centrum wsi znajduje się piękny kościół, teraz oczywiście katolicki.

Obrazek

Poszwendałem się trochę po całym Świętnie i znalazłem stację kolejową na linii Wolsztyn - Nowa Sól. Tuż za Świętnem, na granicy województw rozbierają tory - będzie tam ścieżka rowerowa. Ale do samego Świętna teoretycznie pociąg wciąż może dojechać...

Największym zaskoczeniem in plus okazały się miejscowe lasy! Iglasto-liściaste ale z przewagą sosny, wyjątkowo urokliwe. Suche, przejrzyste i czyste (żadnych latających i brzęczących dupereli), pod nogami piaseczek i ciepły mech. Chodziliśmy po nich godziny całe!

Obrazek

A ostatniego dnia podeszliśmy jeszcze do wieży widokowej na Kaplicznej Górze. Nie od parady powiadam wam. Wieża reklamuje się tym, że widać z niej Karkonosze i Śnieżkę przy dobrej widoczności. Hmmmm... była taka tego dnia, ale coś nie mogłem znaleźć... Ale ogólnie widok dookolny przepiękny!

Obrazek

No i tak nam zleciało...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 27 sierpnia 2018 23:05:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Nie rozumiem, jak na tym forum mogły niegdyś pojawiać się głosy, że Wielkopolska jest nudna. Cudowny, choć niestety nieznany mi z bliższa zakątek kraju!

arasek pisze:
Prawie nieznana historia z tym Świętnem, a jakże ciekawa!

Ale czad! :D Normalnie aż nie do uwierzenia! :D


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 27 sierpnia 2018 23:06:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
arasek pisze:
Republiki Świętnieńskiej.


Rewelacja!!!

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 29 sierpnia 2018 21:18:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
arasek pisze:
Nikt nie opisałby lepiej ośrodka "Wielkopolska" nad jeziorem Rudno niż anastazja.

arasek pisze:
piłem radlera

bo piłeś nie to co trzeba :wink: /najlepiej by dobrał zasada/
kapslowane piwo z grodziska, beczułka z krotoszyna, no może sangria - wiesz jest klimat jest wena :mrgreen:
arasek pisze:
kajaki! z drewnianymi wiosłami, na nich wyblakłe napisy "ZSMP"

ale kajaki już szklaki :?: , matko jakbym popłyną drewniakiem :idea:, ten dźwięk drewna gdy się odkładało wiosło
arasek pisze:
Największym zaskoczeniem in plus okazały się miejscowe lasy! Iglasto-liściaste ale z przewagą sosny, wyjątkowo urokliwe. Suche, przejrzyste i czyste (żadnych latających i brzęczących dupereli), pod nogami piaseczek i ciepły mech.

i zapach piaszczysto żywiczny co nie?
arasek pisze:
znalazłem stację kolejową

cały Ty :D
świetna opowieść, historia miejsca /cenię ten rys historyczny w Twoich wpisach/ i klimat

Fengari pisze:
Nie rozumiem, jak na tym forum mogły niegdyś pojawiać się głosy, że Wielkopolska jest nudna

sukces! pierwsza osoba z UT po tylu latach się przekonała :brawa: :bukiet:
następne deklaracje? :kogut:

_________________
J 14,6


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 30 sierpnia 2018 22:00:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Powsinoga pisze:
pierwsza osoba z UT po tylu latach się przekonała

Ej, co to znaczy 'po tylu latach się przekonała'?
Toć nigdy nie twierdziłam inaczej! :P


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 638 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group