Ultima Thule

No kilka rzeczy nam się obiektywnie poszczęściło - przesunięcie na zachód, FSD, granica morska, niemieckie koleje, etc.

Tablice rejestracyjne powiatu strzelecko-drezdeneckiego.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

.

miałem kiedyś okazje być pół roku, na stażu, w Nadzorze Budowlanym w Sopocie no i poznałem to miasto trochę od kuchni, że tak powiem...najbardziej zapamiętałem taką jedna wizję lokalną w mieszkaniu (to może za duże słowo), w którym na dwudziestu paru metrach kwadratowych zameldowanych było 7 osób i tyleż tam zamieszkiwało. wychodek na zewnątrz, wysokość pomieszczania 2 metry, zero wentylacji, zoppot a.d. 2003, było (jak w tytule) brudno i brzydko, co nie znaczy ze mi sie nie podobało.

_________________
lol

a co tam było takiego pieknego ?

_________________
...nie muszę wygrywać, wolę kwiatki zrywać.

możliwość obcowania z "najniższymi warstwami społecznymi". mam do tego słabość i szczęście zarazem. czyli mówiąc wprost pociągają mnie takie klimaty.

_________________
lol

O, jeśli jesteśmy przy szumowinach i slamsie to pewnie jako jedyny zagłosujesz na ten Ruch Narodowo Ludowo, czy jak on tam .

E tam, Brus... marudzisz! Pojedź do Poznania, a później wysiądź na stacji Sopot - odechce Ci się tego szukania dziury w całym .

nie marudzę tylko sie przekomarzam
sopot moze byc. a niziny kocham miłością czystą i szczerą.

a za czym oni są?

a tak na marginesie to dziś 4 metry od wejścia do mojej pracy zalogował się jakiś bezdomny w śpiworku a w samym budynku to już dopiero jest ekipa...jakaś wielopokoleniowa rodzina bezideowców z Trąbek Wielkich non stop na gazie. cóż wolne miasto...

_________________
lol

Heh, ciekawy rys socjologiczny. Co innego tacy ze Św. Wojciecha, Lipiec, Skowarcza czy Pszczółek...

Skowarcz gmina Pszczółki to jest to
człowieku...obudziłeś we mnie lawinę wspomnień. znam takiego jednego artystę-murarza z Kaczek - koło Skowarcza (zawód wyuczony-mechanik samochodowy), który nam raz na budynku murował taki słupek z cegły i na 2 metrach miał 5 cm odchyłu od pionu, nomen omen niedługo ów koleś wchodzi z inną robotą na Jaśkowej Dolinie wiec będzie można go osobiście oglądać przy pracy. dodam tylko, że brud i brzydota to odpowiednio - jego drugie i trzecie imie. bo na pierwsze ma grzegorz.

a ze Świętego Wojciecha też znam rożnych agentów, proponowali mi raz wynajęcie domu, willi, za 600 pln/mies...ale...

_________________
lol

...nie jestem wdzięczny Jałcie ...a wręcz przeciwnie ...w Sopocie czuję sie całkowicie obco i nieswojo.... tam nie ma POLSKI......nie lubię tego miasta...dla mnie mogłoby w ogóle nie istnieć ( i tak naprawde nie istnieje..)......za to bardzo dobrze czułem sie we Lwowi.....ech.......

_________________
ooooorekoreeeoooo

.

...ze swastykami byłoby tam jeszcze "ładniej"....

_________________
ooooorekoreeeoooo

Co to to nie, ale fakt - sanatorium w "Czarodziejskiej Górze" to raczej mało polskie jest.

Wolę taką flagę, z resztą nie raz tam powiewała :

Dworzec Montparnasse w Paryżu. No, Kutno do piątej potęgi - smród, hałas, GOŁĘBIE i ich odchody, grająca karuzela, kloszardzi w ilościach niesamowitych, jakiś kikut-biurowiec, że w Warszawie brzydszego ze świecą szukać, nad wejściem na dworzec budynek a la późny Gierek, sklepy sprzedają wyłącznie ubrania bądź leki...
Tak wyglądało moje pierwsze zetknięcie z Paryżem - zastanawiałam się, czy w ogóle znajdę w tym miescie cokolwiek, co by mi się spodobało... (na szczęście później znalazłam, widać pierwsze wrażenie było tak złe, że potem musiało być tylko lepiej).

Ech, może i wątek francuski by się przydał, ale piać nad Francją, to na razie nie będę. Poczekam aż pojadę w Alpy (język francuski też mi się nie podoba!)