Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 11:44:17

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł: Lublin
PostWysłany: pt, 14 października 2011 09:35:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 19:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
przejrzałem na szybko tytuły wątków i chyba nie ma?

Lublin to historycznie rzecz biorąc miasto przestępców i Trybunału, miasto w którym się urodziłem, którego szczerze nienawidziłem a teraz jeszcze bardziej kocham, to miasto zapuszczonej i odnawianej trasy rowerowej nad Bystrzycą, to Motor Lublin i zapyziałe osiedla, ciemne uliczki w listopadzie i eksplodujące zielenią w maju, to imprezy studenckie, to miasto które odżywa jak przyjeżdżają studenci i prawie umiera pod koniec czerwca.
Lublin to Stare Miasto z podziemiami i Katedrą a także teatry, które pojawiają się i znikają. To trolejbusy i aleje Racławickie z Parkiem Saskim, Ogrodem Botanicznym. To nitki ciągnące się do Kazimierza, Nałęczowa i Zamościa. To KUL i UMCS - jak państwo w mieście. To Plac Litewski i Kapucyni obok.

Kto się skusi raz na to miasto zostanie pod jego urokiem już chyba do końca jego samego albo miasta...

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 16 października 2011 00:20:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Byłem w Lublinie niewiele razy i bardzo późno po raz pierwszy... w lipcu 2008 przy okazji objazdu trasy Tour de Pologne; tylko na chwilkę zawitaliśmy na Plac Litewski, plus tyle zobaczyłem, co z okna samochodu. Ale już wtedy ładnie wyglądało.
Niecałe dwa miesiące później znowu zawitałem do Lublina, bo przecież ślub Mikiego! Ale to znowu taka dziwna wizyta, "zwiedziłem" kościół, w którym była uroczystość, i lokal o wdzięcznej nazwie Variete, i akademik... ale właściwie nic nie zobaczyłem. Najwięcej to chyba znowu z samochodu, bo się z Kacprem pogubiliśmy i trochę trzeba było pojeździć.

Ale jednak jako taką orientację udało mi się uzyskać, bo kiedy za kolejne dwa tygodnie znowu (!) przyjechałem do Lublina, tym razem na właściwy Tour de Pologne, to mogłem już niektórym tłumaczyć drogę do różnych miejsc.
Wtedy też wreszcie coś zobaczyłem. Wprawdzie to tylko dzień, ale w jego środku miałem sporo wolnego czasu i wykorzystałem go na długi spacer (a nawet dwa spacery) po nieodległym Starym Mieście. Już sam Plac Litewski bardzo ładny, a Stare Miasto, te wszystkie bramy, kamienice, Wieża Trynitarska z widokiem u góry - super!

Przy okazji oprowadziłem wtedy po mieście Holendrów, z którymi na wyścigu pracowałem = szerzyłem walory naszego kraju przed cudzoziemcami ;-) Tłumaczyłem im też, kim był Piłsudski, bo tak się złożyło, że w 2008 roku na 7 lokalizacji met kolejnych etapów, 3 były na ulicach Piłsudskiego (Olsztyn, Białystok, Zakopane), a w czwartym, czyli w Lublinie tuż przy mecie stał jego wielki pomnik!

Ponadto Tour jak to Tour, sprawił, że miasto kojarzyło mi się też pod pewnymi względami nietypowo. Na przykład Aleja Unii Lubelskiej to doskonałe miejsce, żeby w nocy zaparkować tam 20 TIRów :D
No i przede wszystkim właśnie w Lublinie miał miejsce strajk kolarzy, którzy odmówili ścigania się w prawie zamarzającej mżawce i przed metą widowiskowo zatrzymali się!

Rok później pojawiłem się w Lublinie ponownie na Tourze, tym razem w towarzystwie między innymi MAQ, a odwiedziła nas Inverness. Znowu ładny spacer, ale niestety akurat wtedy popołudniu dotarła do mnie wiadomość, że umarła moja Babcia i z tym mi się głównie tamten rok kojarzy, a z Placu Litewskiego dzwoniłem ze smutną informacją do elsei, która akurat gotowała na maszynce obiad pod Triglavem...

I to by było na tyle. Wszystko wskazuje, że już za tydzień będę w Lublinie ponownie. Ale znowu na jeden dzień, i znowu nic nie zobaczę, bo jakaś gupia konferencja i tyle.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 18 października 2011 14:31:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 11 stycznia 2005 16:45:42
Posty: 251
Skąd: Ursynów
Zajrzałam sobie tak szybko do drugiego śniadania w pracy i widząc ten wątek postanowiłam napisać :)
Boanerges pisze:
Kto się skusi raz na to miasto zostanie pod jego urokiem już chyba do końca jego samego albo miasta...

oj tam, oj tam... ;) Po skończeniu studiów bardzo chciałam zostać w w Lublinie. Nie bardzo się dało, a potem zaczęłam realizować hasło reklamowe Stolicy "Zakochaj się w Warszawie". Bezrobocie i potencjał możliwości, który się marnuje, jest potwornym minusem Lublina. Niby wiele jest by było fajnie, ale jednak... Duży ośrodek akademicki, dosyć dobre uczelnie, każdego typu. Ale nie ma towarzyszącej temu infrastruktury przemysłowej, technologicznej, firm, ośrodków badawczych, co wciągnęłoby świeżych magistrów i inżynierów. Jest za to kiepski dojazd asfaltem z Warszawy (z rondem w Kołbieli), kiepski dojazd PKP(ale są kwiaty lubelskiej posłanki Gąsior-Marek dla Grabarczyka?????!!!!!!!!!) wlokąca się budowa lotniska w Świdniku. Mogłabym sobie jeszcze ponarzekać, ale nie po to ten wątek stworzony.
A nie, ponarzekam!!!
ESK 2016 Decyzja o przyznaniu tytułu Europejskiej Stolicy Kultury wkurzyła mnie potwornie, tym bardziej, że okazało się, że MKiDN mocno dotowało szansę Wrocławia. Lublin bardzo starał się o ten tytuł. Miastu i całemu regionowi taka inicjatywa bardzo by pomogła. Lokalnych polityków siłą rzeczy by nakręcała do lepszych działań, a przy okazji widać już było zaczątki współpracy samorządów wschodniej części Polski. Walka o tytuł była motorem działań, ale lipa. Wygrał Wrocław, który budżet projektu miał pokaźnie wzmocniony przez resort kultury. Tyle narzekania.

Już trochę skończył mi się czas, kiedy wjeżdżając od strony Warszawy do Lublina przez Sławinek gardło ściskało wzruszenie. Jednak jako była mieszkanka i absolwentka marysinego uniwersytetu polecam:
1. Starówka, szczególnie zachęcam do zaglądania w podwórka, mnóstwo fajnych zakamarków. Starówka podobno się zapada. W dawnych czasach:) kupcom stale brakowało miejsca do składowania towarów zatem pogłębiali piwnice (stąd duża sieć podziemi), a że tam less, to się rusza to wszystko.
2. spacer wąwozem na Czubach,
3. Huśtawki i muszla koncertowa w Ogrodzie Saskim (władzom miejskim nie potrafię wybaczyć tego, że parki są takie zapuszczone)
4. Miasteczko akademickie i okolice.... i tu och....Akademik Grześ i Tadek portier (podobno już na emeryturze) (portierki Zapała i Jaskinia w Heliosie), wiosna na miasteczku...
5. Kościół akademicki KUL-u. Miejsce dla mnie ogromnie ważne, bardzo przytulny kościółek, w którym jest cieplutko nawet w zimie. A W ciągu tygodnia na mszach o 19.00 spotykały się dwa pokolenia - emeryci i studenci. :)
6. Droga Krzyżowa na terenie Państwowego Muzeum na Majdanku znajdującego się na miejscu dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Majdanek.
7. Mikołajki folkowe, Jarmark Jagieloński, koncerty na Placu po Farze. Ciekawostka trochę gęsioskórkowa. Znajomy mojej siostry, pracujący w Centrum Kultury na Peowiaków, twierdził, że tam straszy. Budynek jest przejęty po klasztorze. Jedna z sal, wydaje mi się, że chodzi o "czarną", jest dawną kaplicą.
8. Czechów, osiedle, fajne. Siostra mieszkała przez jakiś czas w takim wyyysokim bloku, na wysokiej skarpie, z której był superancki widok, szczególnie Lublin nocny było dotkliwie urokliwy.
9. Dla poszukiwaczy przygód okolice dworca pkp i ulica Kunickiego nocą. ;)
10. Kościół ojców Dominikanów na Złotej. W klasztorze też są ciekawe krypty, ale ze zwiedzaniem dosyć ciężko. Kiedyś jeden z ojców opowiadał mi, jak to prawie trzeba było cucić jakąś starszą panią, kiedy weszła do jednej z sal klasztornych i ujrzała wiszące na ścianach flagi III Rzeszy. Weszła tam akurat w momencie, kiedy filmowcy robiący jakiś materiał o II wojnie mieli wolne.:)
11. Orkiestra pod wezwaniem Świętego Mikołaja czyli nasza Kapela ze Wsi Warszawa ;)
12. Zamek lubelski, sam w sobie nieciekawy. Ale Kaplica Świętej Trójcy to już rarytas. Gdzieś podobno jest napis jednego ze szlachciców biorących udział w Unii Lubelskiej w stylu "Byłem tu". Trzeba pamiętać , że na zamku zbrodniarze hitlerowscy, a po nich komunistyczni zamordowali kilkaset osób, w tym wielu członków polskiego podziemia.

Na razie tyle, bo znowu na narzekanie mnie się zbiera. Stale promuję Lublin i Lubelszczyznę więc będę uzupełniać o nowe przemyślenia, skoro "Lublin- miasto inspiracji".

_________________
http://www.karpatywschodnie.pl/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 18 października 2011 16:53:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
Oj, ciągle zapominam o tym wątku. Strasznie lubię Lublin!!!
Byłam tam co prawda zaledwie dwa razy, ale dla mnie to miasto ma niesamowity klimat. Starówka jest po prostu nieziemska z tymi jej zakamarkami i krzywymi domami!
Sam zamek też mi się bardzo podoba! W środku nie byłam, ale z zewnątrz robi jakieś takie egzotyczne dość wrażenie - kiedy po raz pierwszy zobaczyłam go na jakimś zdjęciu, byłam ogromnie zdziwiona, że to w Polsce. Mi się kojarzył z jakąś Turcją albo czymś takim...
I jaki fajny cmentarz wielowyznaniowy z piękną cerkiewką!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 18 października 2011 22:29:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
byłam w lublinie kilka razy, ale go w ogóle nie znam. najpierw przesiadywałam na dworze cadyka lubelskiego, gdzie panowały takie klimaty, że stamtąd się w ogóle nie chciało wychodzić i mozna się było zasiedzieć bez wychodzenia kilka dni. a potem to juz na krótko w odwiedziny do doktora. więc tylko raz tak naprawdę przeszłam się po mieście i zupełnie NIC nie pamiętam

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 18 października 2011 22:31:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
To może w listopadzie z Armią? :)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 18 października 2011 22:33:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
to jest jednak strasznie daleko. moja kolezanka z liceum studiowała w lublinie i namawiała mnie, żebym ja odwiedziła. dla mnie to był jakis głupi wręcz pomysł: wyprawa jak na drugą półkulę :lol:
lublin najwyżej przy okazji, po drodze, ale żeby tak specjalnie to za daleko

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 19 października 2011 08:30:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17983
..ja byłem raz, ale tak jakbym nie był. 20 minut na parkingu w samochodzie nieopodal sądu. Ale za to w drodze powrotnej pierwszy raz jadłem ruskie pierogi i bardzo mi smakowały. Było to gdzieś z 8..9..lat do tyłu.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 19 października 2011 23:08:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 02 października 2006 12:09:41
Posty: 2805
Skąd: f'karium
natalia pisze:
lublin najwyżej przy okazji, po drodze, ale żeby tak specjalnie to za daleko

oj, a mi ostatnio takie dobre grzańce wychodzą... :kusi: :wink:

ja na razie napisze tylko tyle, że jak powszechnie wiadomo jestem z Chełma a do Lublina przybyłam na studia. Kiedyś bardzo go nie lubiłam a dziś mówię zdecydowanym głosem, że Lublin jest mój, bardziej mój niż Chełm chyba...

_________________
tory wyjeżdżają z lasu a tam...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 20 października 2011 16:01:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 19:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
Inverness pisze:
Kiedyś bardzo go nie lubiłam a dziś mówię zdecydowanym głosem, że Lublin jest mój

:piwo: :piwo: :piwo:

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 maja 2012 14:21:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 19:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
remontują Park Saski i nie ma gdzie w centrum odetchnąć na chwilę, zostaje tylko dziedziniec KUL

ale za to mamy blisko do ogrodu botanicznego, ale w tym roku jeszcze się nie złożyło, żeby posiedzieć na ławeczce i posłuchać plusków wody

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 czerwca 2012 13:25:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 19:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
wracałem pociagiem do Lublina w pięny słonczny dzień, z nieba żar, godzina prawie 12.00 i te widoki od Nałęczowa do Lublina - to jest najpiękniejszy wjazd widokowy pociągiem

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 19 czerwca 2012 18:20:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 02 listopada 2006 20:00:47
Posty: 1234
Skąd: Edinburgh
W ubiegłym roku, po raz pierwszy świadomie pojechałam do Lublina... Choć pochodzę z mieściny oddalonej ledwie 45 km i moje wizyty były dość częste, to jednak nigdy nie pamiętałam gdzie i co...
A przepraszam, jak wjeżdżaliśmy na Al. Kraśnickie (oki, cofam to co powiedziałam o "mieścinie", wszak ulica się od niej nazywa ;) ) to wiedziałam, gdzie jestem i jak mijaliśmy Makro i McDonalda koło niego :)
Dopiero w ubiegłym roku pojechałam sama, z mapką w łapce, i łaziłam po mieście... I jak wcześniej nie bardzo przepadałam za Lublinem (oprócz Lublina nocą), tak jak pospacerowałam po Starym Mieście, to stwierdziłam, że to taka analogia Polski: stare, piękne, częściowo w wiecznym remoncie, częściowo w ruinie, ale nadal w użytku. Pamiętam jak przechodziłam obok jakiejś starutkiej kamienicy, gdzie wisiała tabliczka z ostrzeżeniem o walącym się budynku, ale kamienica była jak najbardziej zamieszkała...
W przyszłym tygodniu, jak dobrze pójdzie, znowu będę w Lublinie i połażę sobie jeszcze więcej :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 czerwca 2012 11:03:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 19:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
:D

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 czerwca 2012 22:30:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 15:47:56
Posty: 11807
Kamila pisze:
W przyszłym tygodniu, jak dobrze pójdzie, znowu będę w Lublinie i połażę sobie jeszcze więcej

jesteś w Polsce i się nie odzywasz? trzeba by się kiedyś spotkać!

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 34 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group