Ultima Thule

Witajcie, w Polsce stoi masa opuszczonych wież ciśnień, niemal w każdym większym mieście, można zwiedzić kilka takich zabytków. Historia wodociągowych wież ciśnień jest bardzo długa, sięga starożytnego Rzymu, a może nawet i dalej. Wieża ciśnień działa zgodnie z fizyczną zasadą naczyń połączonych . Ten podwyższony zbiornik wykorzystuje siłę grawitacji, tj. grawitację, do wywierania wystarczającego ciśnienia, aby dostarczać wodę do wszystkich kranów znajdujących się poniżej. System pomp podnosi wodę na szczyty wież ciśnień, skąd następnie poprzez sieć wodociągową będzie płynąć do mieszkań znajdujących się poniżej . Ich pojemność waha się od kilkuset metrów sześciennych wody do kilku tysięcy w przypadku największych. Wieże ciśnień to zazwyczaj wieże betonowe. Niektóre zamki mają ponad 100 metrów wysokości.
Wieże ciśnień spełniają kilka misji:

- przechowują wodę pitną
- zapewniają równomierne i stałe ciśnienie wody
- zapewniają awaryjne środki odwoławcze w przypadku pożaru.

Na zdjęciu, bardzo piękna, ceglana wieża ciśnień w Bydgoszczy.

Ogólnie wieże ciśnień to mnie nie interesują.
U nas w Kętrzynie są chyba dwie, jedna przy trasie kolejowej , ale to zawsze było miejsce pijaństwa, ćpania i wycia do księżyca.
Aktualizacji co teraz tam jest to nie wiem.
Wypowiadać się mogę na temat pałaców i dworów Prus wschodnich.
Ewentualnie o kanale Elbląskim troszku.

Ja bardzo lubię wieże ciśnień, jakie by nie byly, zawsze przyciągają mój wzrok.
A ta bydgoska piękna faktycznie!

Ja również lubię wieże ciśnień! Miały zresztą przecież też ważne zadanie w kolejnictwie...
Wrzuć jeszcze jakieś ciekawe, kalisakowa.

_________________
socjały nudne i ponure
pedeki, neokatoliki
podskakiwacze pod kulturę
czciciele radia i fizyki

To póki co ja dorzucę ostatnie, jakie pamiętam, że widziałam:

We Wrocławiu, dość chyba nietypowa w kształcie, zabytkowa, na Grobli:



Naprzeciwko niej znajduje się Hydropolis, a tam urocza mała wieżyczka, która też wygląda jak wieża ciśnień, chociaż nie znam jej prawdziwego przeznaczenia:



A jeśli już mowa o Wrocławiu, to tam znajduje się prawdziwe cacko - Borek, ale niestety na własne oczy jej nie widziałam, więc tylko linka daję:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... isnien.jpg

Na koniec wieża z Lewina, do powyższych się nie umywa, ale i tak bardzo mnie ucieszyła, kiedy natknęłam się na nią pewnego razu po drodze:

Tam kilkanaście lat temu była restauracja, raz w niej jadłem obiad. Nie wiem, jak dzisiaj.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.