Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 26 kwietnia 2024 08:19:02

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1394 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 93  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 00:10:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
Bogus pisze:
Gratulacje, Antonio - fajny cel

Dzięki

Bogus pisze:
Mi chyba dotąd udało się uniknąć tras absurdalnych - najdziwniejszą było zapewne przejście Cyhrla - Waksmundzka - Rusinowa - Polana pod Wołoszynem - Waksmundzka - Gąsienicowa - Kuźnice


Ja szczególnie wspominam moje dwie dosyć dziwne trasy, dosyć długie, ale pełne wrażeń, pokonane samotnie:

1) 08.97 - Murzasichle-Dol. Suchej Wody-Psia Trawka-Waksmundzka Rówień-Polana pod Wołoszynem-Dol. Białki (Wodogrzmoty)-tu zboczyłem obejrzeć schronisko w Roztoce-Morskie Oko (spacer wokół jeziora)-Szpiglasowa Przełęcz-Szpiglasowy Wierch-Dol. Pięciu Stawów-Kozia Przeł.-Zmarzły Staw-Murowaniec-Kuźnice

2) 08.98 - Palenica Białczańska-Rusinowa Polana-Polana pod Wołoszynem-Waksmundzka Rówień-Polana Pańszczyca-czarny łącznik do żółtego szlaku (łączy się w okolicach Czerwonego Stawu, bardzo lubię to miejsce)-Murowaniec-Zmarzły Staw-Żleb Kulczyńskiego-Kozi Wierch-Zawrat-Świnica-Przeł. Świnicka-Hala Gąsienicowa-Kuźnice

Teraz już nie dałbym rady, trasy musiałyby być conajmniej o połowę krótsze.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 00:13:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25390
Antonio, gratulacje!! Tu rozumiesz na forum Pippin i Bogus zrobili koronę polskich gór, no i myśmy z Bogusem mieli zrobić koronę tatrzańskich szlaków, znaczy wszystkie... a tu już szanowny pan daleko przed nami!

Bogi, jesteśmy ciency jak barszcze! :mrgreen:

To czym ja mam teraz komu imponować?... może ten dziesiąty raz na Krzyżnem w zeszłym roku? ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 00:29:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 24 grudnia 2004 15:34:22
Posty: 17262
Skąd: Poznań
Antonio pisze:
08.98 - Palenica Białczańska-Rusinowa Polana-Polana pod Wołoszynem-Waksmundzka Rówień-Polana Pańszczyca-czarny łącznik do żółtego szlaku (łączy się w okolicach Czerwonego Stawu, bardzo lubię to miejsce)-Murowaniec-Zmarzły Staw-Żleb Kulczyńskiego-Kozi Wierch-Zawrat-Świnica-Przeł. Świnicka-Hala Gąsienicowa-Kuźnice


Co za eskapada! :brawa: :shock:


Crazy pisze:
ten dziesiąty raz na Krzyżnem w zeszłym roku?


Noo... robi to wrażenie. Ja byłem tam tylko raz...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 00:34:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
Crazy pisze:
Antonio, gratulacje

Dzięki
Crazy pisze:
Tu rozumiesz na forum Pippin i Bogus zrobili koronę polskich gór

Super sprawa, muszę ten wątek cały przeczytać. Korona - o, wtedy to można powiedzieć o sobie, że się zna polskie góry.
Crazy pisze:
To czym ja mam teraz komu imponować?... może ten dziesiąty raz na Krzyżnem w zeszłym roku?

O, tak! Bardzo lubię Krzyżne, a byłem tam tylko cztery razy, a szlak Krzyżne-Skrajny Granat - oj, według mnie jeden z najlepszych!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 09:39:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 18 listopada 2005 20:20:58
Posty: 3939
Skąd: miasto Książąt
elsea pisze:
ja tam byłam w piątek i dlatego pamiętam

o Ty Spryciaro ;)

arasek pisze:
Ale z czym jest kanapka na ostatnim zdjęciu?

z zółtym serkiem, do kanapki była herrbatka z termosu i czekoladka.
ale wtedy na całym szlaku, nie było ani jednego człowieka! tylko cisza! przepięknie!
chcieliśmy iść na gęsią szyję, ale przez 40 minut nie przyjechał żaden bus.

Pamiętam jak pierwszy raz byłem w Zakopanem z księdzem. miałem wtedy chyba 12/13 lat. Przyjechaliśmy rano do Zakopca i od razu zabrał nas na Giewont od Strążyskiej, a potem z Giewontu na Kasprowy. tak się zaczęła moja przygoda z Tatrami...ech.. ;)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 10:20:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Crazy pisze:
Bogi, jesteśmy ciency jak barszcze!

Noo, dobrze że chociaż Arasek o tym jednym razie na Krzyżnem napisał, bo mi się udało być dwa ;-)

Crazy pisze:
może ten dziesiąty raz na Krzyżnem w zeszłym roku

Jak próbowałem policzyć jakie miejsce w Tatrach odwiedzałem najczęściej (z takich grzbietowo-graniowych) to wyszło mi, że rekord należy do Kopy Kondrackiej i Małołączniaka, ale to zaledwie 5.

Antonio pisze:
Ja szczególnie wspominam moje dwie dosyć dziwne trasy, dosyć długie, ale pełne wrażeń, pokonane samotnie

Ja pisałem o trasach absurdalnych, a nie imponujących! O czymś takim nawet nie myślę.

Viator pisze:
chcieliśmy iść na gęsią szyję, ale przez 40 minut nie przyjechał żaden bus

No to żaden problem - z Cyrhli przez Psią Trawkę i Rówień Waksmundzką na Gęsią Szyję, a potem zejście do Palenicy albo Wierch Porońca.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 10:48:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 18 listopada 2005 20:20:58
Posty: 3939
Skąd: miasto Książąt
Bogus pisze:
No to żaden problem - z Cyrhli przez Psią Trawkę i Rówień Waksmundzką na Gęsią Szyję, a potem zejście do Palenicy albo Wierch Porońca.

tak, ale nasypało przez noc duuzo śniegu i szlak był zasypany (jak również drogi), więc sobie odpuściliśmy.

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 11:08:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24321
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Viator pisze:
szlak był zasypany (jak również drogi)

Szlak był drogi? Bilety do TPNu jakoś mocno poszły w górę? :shock:

:wink:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 12:03:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 18 listopada 2005 20:20:58
Posty: 3939
Skąd: miasto Książąt
Peregrin Took pisze:
Szlak był drogi?

szlak był szosy ;)
:piwo:

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 12:22:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24321
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Antonio pisze:
muszę ten wątek cały przeczytać. Korona

Ten wątek. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 12:35:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
Peregrin Took pisze:
Ten wątek.

Dzięki, zapowiada się bardzo ciekawie, jeszcze trochę i zablokują mi dostęp do forum z pracy :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 26 lutego 2008 23:40:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25390
Antonio napisał tyle fajnych rzeczy, że będę sobie na nie odpowiadał stopniowo :-)
A zacznę, jak by powiedział mistrz Arwid, od początku:

Antonio pisze:
Moje pierwsze wypady to trzy wyjazdy zimowe – ferie 1991-93

moje pierwsze wypady też grzęzły zwykle w śniegach i też były "z dołu" - Wielkanoc i potem lato 1989, ferie zimowe i znów Wielkanoc 1990. Dopiero potem po raz pierwszy pojechałem mieszkać na Hali Gąsienicowej i odtąd nocowanie w mieście straciło dla mnie sens.

Te pierwsze wyjazdy były jednak niesamowicie pouczające i nie oddałbym tych doświadczeń za nic. Dzięki nim poznałem Tatry naprawdę od podszewki, a może nawet od Drogi pod Reglami ;-)

Pierwsza Wielkanoc to było niezgorsze jajo, bo byliśmy z rodzicami kompletnie nieprzygotowani, przede wszystkim obuwniczo. Nie zapomnę, jak wypuściliśmy się w wyższą część szlaku w Dolinie Białego, tam za wodospadami, z mglistym planem wejścia na jakąś tam Sarnią Skałkę, która podobno gdzieś tam miała być. Dojście do Czerwonej Przełęczy kosztowało nas masę ślizgania się, ale jak to pod górę - nie było jednak tak źle. No, chociaż na tyle źle, że z odbijania w prawo na Sarnią zrezygnowaliśmy, chyba czasowo nas ta wyprawa przerosła i baliśmy się, że nie wrócimy na noc do domu ;-) Ha! Za to zejście w Strążyską... kto tam był, zwłaszcza w śniegu, wie, że jest to bodaj najbardziej stromy fragment Nadreglówki, we wiosennym wyślizganym śniegu, w krótkich adidasach z podeszwami a la kalosze, bez żadnej jeszcze wtedy umiejętności stawiania nóg... to był niezły total :D Czasem mijali nas jacyś ludzie, którzy ot po prostu schodzili na dół, podczas kiedy mama i ja zajmowaliśmy się głównie spadaniem od drzewa do drzewa :shock:

Tym niemniej już podczas tego wyjazdu zobaczyłem większość dolinek, sporo schronisk no i... zakochałem sięw tych górach!!

W lato poszliśmy ostro w szczyty, padły Świnica i Zawrat, Kościelec, Giewont, Czerwone Wierchy no i Rysy.

Ciekawy bardzo był też wyjazd zimą 1990, kiedy o ile pamiętam (z przewodnika Nyki zliczałem) w ciągu niecałych dwóch tygodni przeszliśmy w Tatrach ponad 140 km, w tym nigdzie wysoko, najwyżej zaliczylismy wycof spod Zmarzłego Stawu :roll: A że Tatry niezbyt rozległe są, można się domyśleć, że naprawdę dużo wtedy przeszedłem.

W tym jednak również jedną z moich większych porażek... ;-)
Bogus pisze:
najdziwniejszą było zapewne przejście Cyhrla - Waksmundzka - Rusinowa - Polana pod Wołoszynem - Waksmundzka - Gąsienicowa - Kuźnice

gdybym tak poszedł, to bym może gdzie doszedł, ale z Rusinowej na Gęsią Szyję ze stekiem przekleństw na ustach musiałem się wycofać :oops: :evil:
(odcinek ten pozostaje do dziś jedną z moich ostatnich zaległości)
Antonio pisze:
super zjazd na kurtce ze szczytu na Rusinową Polanę

tak się zastanawiam, czy też nie wybrać wariantu w dół, ale chyba jednak... niehonorowo by to było ;-) Porachunek sprzed 18 (!!) lat powinien zostać wyrównany z godnością.

Cóż tam jeszcze z pierwszego posta Antonia...

Antonio pisze:
słabo ogrzewana, góralska chata, bez ciepłej wody, z kibelkiem w części gospodarczej budynku (za ścianą parskający koń, okienko pokryte grubą warstwą lodu) – warunki spartańskie, ale potęgujące wrażenie obcowania z przyrodą i na pewno niezapomniane.

Wyobrażam sobie!! przez szereg lat wyjeżdżałem z rodzicami w okolicach Wielkiej Nocy do leśniczówki TPN-u na Hali Gąsienicowej (mieliśmy zaprzyjaźnionego parkowca). Ogrzewanie to było akurat niezłe, bo tata palił w piecu (ile napalił, tyle było ciepłej wody ;-)), ale myślę, że można by znaleźć dużo wspólnych cech tych chat ;-)

Antonio pisze:
niezapomniane wycieczki – na Przełęcz Karb (wejście bezpośrednio żlebem od Czarnego Stawu prawie nieprzetartym szlakiem, zejście na stronę Zielonego Stawu

właśnie podczas tych pobytów też szedłem taką trasą, też torowaliśmy na Karb od Czarnego... no i nie tylko tam... ale to była wiosna, mimo wielkich ilości śniegu robiło to jednak potężną różnicę w porównaniu do zimy!

Antonio pisze:
wejście na Giewont

zimą! mój zimowy rekord wysokości w Tatrach minimalnie tylko niższy, ale znacznie mniej ambitny - Rakoń, to było zimą 95/96, już z elseą... (wtedy znaną tylko jako Iza ;-))

Antonio pisze:
dobre desery z zakopiańskiego cocktail baru

ha! ale najlepsze były w takim starym Coctail Barze, co już go nie ma, blisko skrzyżowania Krupówek z Piłsudskiego... potem zrobili drugi, w Morskim Oku (tym przy Krupówkach ;-)), i w sumie też dobry, ale tamten jakoś wolałem... ale oczywiście to tamten zlikwidowali :?

Masz rację, kiedyś klimat w centrum Zakopanego był o wiele przyjemniejszy, chociaż wbrew wszystkiemu ja nadal lubię to miasto.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 lutego 2008 10:28:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Crazy pisze:
tak się zastanawiam, czy też nie wybrać wariantu w dół, ale chyba jednak... niehonorowo by to było

Ja kiedyś już przeszedłem to w górę, więcej nie muszę :-) Choć szedłem tam w tym kierunku w takim wieku, kiedy jeszcze człowiek nie rozumie, że podejście jest czymś męczącym więc w sumie nie wspominam tego źle (o ile w ogóle wspominam - jakieś pojedyncze kadry pamięci).

Crazy pisze:
ale najlepsze były w takim starym Coctail Barze, co już go nie ma, blisko skrzyżowania Krupówek z Piłsudskiego

A to już pamiętam doskonale. W ubiegłym roku po raz pierwszy odważyłem się wejść do Oka. Nawet też zupełnie ok, ale pewnie tamten po prostu lepiej się wpasował w najbardziej lodożerny okres życia, więc już zostanie niedoścignionym wzorem.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 lutego 2008 12:55:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 31 maja 2007 23:28:36
Posty: 1068
Skąd: W-wa
Tak jak wcześniej napisałem – chciałbym też pokrótce podzielić się wrażeniami z moich letnich wycieczkach tatrzańskich. Co ciekawe – dopiero teraz przypomniałem sobie, że pierwszy letni kontakt z Tatrami miałem w 1992 r., będąc przejazdem jeden dzień w Zakopanem – wykorzystując czas, który pozostał do odjazdu pociągu wszedłem na Nosal – już wtedy wiedziałem, że muszę tu wrócić i zobaczyć, jak to jest – tam wysoko wśród skał. Siedząc na Nosalu czuję się tak, jakbym był dopiero u stóp Tatr – i tak fajnie z dołu, z Kuźnic, docierają różne dźwięki.

Lato 1993 – to już wyjazd zaplanowany i przygotowany (podstawa Nyka - Tatry Polskie, dopiero później miałem wydanie opisujące całe Tatry). To był czas, gdy głód poznawania Tatr był tak silny, że nie wyobrażałem sobie, żebym mógł zrobić choć jeden dzień przerwy w chodzeniu – moi współtowarzysze nie do końca to rozumieli, rozumując w ten sposób, że warto sobie zostawić jakieś ciekawe kąski na następne wyjazdy. Ale ja chciałem jak najwięcej i jak najwyżej - z perspektywy czasu trochę żałuję tego, bo zatraca się wtedy takie obiektywne spojrzenie na innych członków ekipy, każdy ma różne możliwości, co powinno się uwzględniać w doborze tras, trochę mnie usprawiedliwia fakt, że ja też dopiero te trasy poznawałem. Efekt był taki, że poszczególne trasy przechodziliśmy w różnym składzie, nie każdy bowiem miał ochotę na intensywne chodzenie.

Baza noclegowa – Murzasichle. Dzięki temu i trasie Murzasichle-Murowaniec bardzo polubiłem Dol. Suchej Wody, z jej fragmentami „suchego” potoku, cichą i spokojną. W jej górnej części (nie wiem czy jeszcze tam bywa) był zawsze letni obóz taternicki. Dla mnie naturalnym dojściem do Murowańca była właśnie ta trasa. No i wtedy zaczęły się pierwsze podniebne eskapady – pierwszy kontakt z Orlą Percią – trasa Murowaniec-Zawrat-Świnica-Kasprowy-Murowaniec. Jak pierwszy raz stanąłem na Zawracie – to było wrażenie, pierwszy raz ujrzałem Dol. Pięciu Stawów właśnie stamtąd. A Świnica – wiadomo, widoki przepiękne!

To był dla mnie czas bardzo intensywnego chodzenia – tak wyglądało kolejne osiem dni pobytu w Tatrach:

1. Kiry-Ciemniak-Krzesanica-Małołączniak-Kopa Kondracka-Przeł. pod Kopą-Polana Kondratowa-Kuźnice – pierwsza trasa na Czerwone Wierchy, podejście na Ciemniak z Kościeliskiej – ono nie ma końca… - kto szedł, to chyba wie o czym mówię, niemniej jednak Czerwone Wierchy bardzo lubię;

2. Huciska-Polana Trzydniówka-Trzydniowiański Wierch-Kończysty Wierch-Starorobociański Wierch-Ornak-Przeł. Iwaniacka-Ornak (schronisko)-Kiry – fajnie się idzie po grzbiecie Ornaku, taki relaksujący fragment, poza tym całą grań od Starorobociańskiego do Grzesia – uwielbiam;

3. Murowaniec-Zawrat-Dol. Pięciu Stawów-schronisko-Dol. Roztoki-Palenica – to co zobaczyłem wcześniej z Zawratu, obejrzałem i na dole – piękny, kamienny świat, a poniżej Dol. Roztoki z piękną roślinnością;

4. Murowaniec-Zmarzły Staw-Żleb Kulczyńskiego-Granaty-Krzyżne-Murowaniec – co tu dużo pisać, to mój ulubiony z naszych szlaków, po prostu potęga wrażeń;

5. Huciska-Polana Chochołowska-Dol. Wyżnia Chochołowska-Wołowiec-Rakoń-Grześ-Polana Chochołowska-Roztoki (skrzyżowanie) – jak pisałem wyżej, uwielbiam tę część grani, szczególnie widok na Słowacką stronę, a jak jeszcze poniżej przemykają pojedyncze chmurki, to już w ogóle bajkowo;

6. dzień znacznie niżej – Dol. Białego-Sarnia Skała-Dol. Strążyska – fajny widok z Sarniej na Giewont;

7. Murowaniec-Zmarzły Staw-Żleb Kulczyńskiego-Kozi Wierch-Kozia Przeł.-Zawrat-Murowaniec – spełnienie marzeń, ostatni do przejścia odcinek Orlej Perci, ulubionym Żlebem Kulczyńskiego, a okolice Koziego Wierchu – zapierające dech w piersiach!;

8. o czym można było pomarzyć na zakończenie tego bardzo udanego wyjazdu? Rysy!!! I udało się – tu też nie da się ubrać w słowa przeżyć – pierwszy raz widziane Morskie Oko, ogrom Mięguszowieckich szczytów i przepiękna panorama szczytowa, a i jeszcze taka ciekawostka, jakoś tak wyszło, że się nie przygotowaliśmy tego dnia po kątem prowiantu, w plecaku miałem tylko dwa chleby i wodę – teraz mile wspominam te Rysy zdobyte o „chlebie i wodzie”.

Podsumowując, wtedy już bardzo kochałem te góry, a już i sporo udało mi się poznać.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 lutego 2008 13:17:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Bardzo przyjemny zestaw tras - pogoda dopisywała, czy łaziłeś bez względu na warunki?
Ja w 1993 robiłem między innymi trasy:
* Kuźnice - Zawrat - Świnica - Kasprowy - Kuźnice
* Kuźnice - Przeł. Kondracka - Kopa Kondracka - Ciemniak - Kiry
* Huciska - Jarząbcza - Trzydniowiański - Starorobociański - Starorobociańska - Huciska
więc jeśli byłeś tam jakoś w 2 lub 3 tygodniu sierpnia, to mogliśmy się spotkać :-)

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1394 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26 ... 93  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 118 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group