Ultima Thule

Na stronie TP jest jednak informacja, na podstawie której jest notka w onecie (a więc przepraszam onet) - teraz dojście jest utrudnione, od 1 września tylko górą. Mam nadzieję, że przynajmniej to utrudnienie nie będzie powodowało monstrualnych zatorów i dotrę pod Chłopka...


To "przygotowanie" przy tak rozumianym obejściu trochę naciągane. W jednym miejscu trzeba postawić tabliczkę "obejście".
Poza tym, to jest jednak subtelna różnica między dojściem do Moka drogą (od Wodogrzmotów z 50 minut) a obejściem przez Pięć Stawów. To drugie wyklucza pójście gdzieś dalej bez noclegu w schronisku - w obie strony w krótki wrześniowy dzień człowiek jest bez szans.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Nie tłumacz mi rzeczy oczywistych. Napisałem na zasadzie: miało być obejście - to i jest. A że nadrabia się kilka godzin....

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Pamiętam Twoją trasę na Rysy. Uznałem, że wobec tego to może nie być akurat dla Ciebie całkowicie oczywiste

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Nocowałem na Rąbaniskach, to co miałem robić? Zejść do Brzezin i łapać stopa do Łysej Polany lub Palenicy?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

słuchajcie, tymczasem, kiedy siedzimy w domu, proponuję zajrzeć na stronę www.panoramy.wyprawy.org

REWELACJA!!!!

panoramy 360 stopni. nie tylko tatrzańskie.

_________________
ja herez ja herez

Rąbaniska w Dol. Suchej Wody? Napisz przebieg tej trasy, jeśli oczywiście chcesz. Ciekawie to wygląda.

A proszę bardzo

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

Dzięki. Trasa naprawdę imponująca. Na początku pomyślałem, że pewnie zostaliście na nocleg w Morskim Oku, dlatego podziwiam po takiej konkretnej trasie powrót do Dol. Suchej Wody (a tak na marginesie bardzo lubię ten szlak przez Polanę pod Wołoszynem i Polanę Waksmundzką).

Niby widziałem że fajny, ale już tylko patrzyłem i myślałem, którędy i jak długo jeszcze do domu... znaczy do namiotu.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

fajna ta stronka od Natalii!

_________________
kocham cię extra mocno, kocham cię luksusowo

TPN poinformował wczoraj wreszcie, że droga do Moka będzie otwarta przynajmniej do 20 sierpnia, przy czym w niektórych miejscach ruch jest wahadłowy (pieszy również), więc pewnie czasy dojścia się wydłużą - no ale kto by tam chodził z dołu

Przy okazji, wrócę do tematu, który tu kiedyś wypłynął, czyli chęci Słowaków do pozamykania szlaków, na które mogą wleźć Polacy. Straty wydają mi się niezbyt duże - na Rohacze i Bystrą iść można. Nie można natomiast przejść przez Tomanową Przełęcz. Zlikwidowane zostały również dwa odcinki szlaków granicznych, sumujących się do odcinka Grześ - Juraniowa Przeł., czyli inaczej mówiąc - z gór na które można oficjalnie wejść wykreślony został Bobrowiec.
Co ciekawe, powstał nowy szlak w polskiej części - niebieski łącznik żółtego szlaku na Grzesia z Przeł. Bobrowiecką (przedłużenie szlaku słowackiego). Ma on tak na oko ze 200 metrów długości (więksi znawcy terenu pewnie są w stanie powiedzieć o tym kawałku coś więcej, znakują go w każdym razie na 5'), co skłania mnie do wniosku, że przy przechodzeniu wszystkich szlaków można go spokojnie olać Crazy, pewnie i tak to przeszedłeś? A Antonio?

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

tzn. gdzie jest ten łącznik? przebija się z lasu z podejścia na Grzesia prosto do góry na Przełęcz?
jeżeli tak, to owszem, byłem

na Bobrowcu też, dwa razy
(bardzo polecam swoją drogą)

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Dokładnie tak. Tzn. oczywiście opieram się na tym, co można znaleźć w necie, sam nie sprawdzałem

Kiedyś na Bobrowiec nie można było pójść, bo szlak nie nasz, a teraz, bo go nie ma - pytanie, co jest większym przewinieniem

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.

Bogus, bardzo ciekawe to co napisałeś. Nigdy nie szedłem tym kawałkiem, zawsze jak przystało na zdyscyplinowanego turystę grzecznie żółtym na Grzesia, na Bobrowcu niestety też nie byłem. Ten łącznik chyba służył będzie do przekraczania granicy przez Przeł. Bobrowiecką? Chociaż może być alternatywną drogą wejścia na Grzesia, muszę się tam pojawić jak tylko będzie to możliwe, marzy mi się też przejście Rohaczy, na których nigdy nie byłem, mógłbym te dwie sprawy połączyć podczas jednej wycieczki.

Kurde, ale chamstwo z tym Bobrowcem! Planowałem tam jeszcze kiedyś wejść...

_________________
czasy mamy jakieś dziwne
głupcy wszystko ogołocą
chciałoby się kogoś kopnąć
kogoś kopnąć - ale po co