Ultima Thule

Bond

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

W Lśnieniu to Kubrick > książka >> Garris

_________________

Bond!

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg

nie interesuje mnie zasadniczo ani Bond, ani Bourne

interesują mnie zasadniczo i Anioł, i Dyzma, i wydają mi się właściwie jednakowo dobre te role... nawet powiedziałbym: jednakowo wyśmienite Chyba jednak subiektywnie wolę Anioła, bo na nim się wychowałem, a Dyzmę poznawałem już jako klasyka.

z Kolskiego do wyboru mam dwa moje ulubione jego filmy, oba na pięć gwiazdek... wolę Jasminum jednak, ale oba to moja ścisła czołówka polskich filmów.

co do Lśnienia, nie wiem, bo słyszałem zawsze, że książka bardzo dobra, ale o filmie też to słyszałem

co do dwóch ról Kate Winslet nikt się nie chce wypowiedzieć?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Lektor zdecydowanie!!

jednak Dyzma nad Aniołem (choć minimalnie)

chyba też lekko Jasminum nad Jańciem

Bond

Harry

Allo Allo

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

Czas na ambitniejsze kino.

Death Proof czy Planet Terror?

_________________

Death Proof

jak ma być ambitniejsze to może:
Murnau czy Lang?

Hehe, jak dla kogo .


Znam po dwa filmy każdego z nich, ale jednak ten pierwszy.


Bond, a konkretniej Moore jako Bond.


FILM


Lektor, w Drodze do szczęścia nadszedł w końcu taki moment, w którym miałam ochote jej przywalić...Niemniej jednak obie role wspaniałe...jak cała Winslet.


Sama sobie odpowiem na pytanie . Zdecydowanie Harry. Oglądasz..., chcesz być nim, dopingujesz mu, żeby komuś strzelił w dupsko...gdy kończysz oglądać ostatnią część serii...żałujesz, że nie ma następnej. No i ten humor .

A tak btw. mój osobisty ranking serii o Brudnym Harrym wygląda tak :
1. Siła magnum
2. Brudny Harry
3. Pula śmierci
4. Nagłe zderzenie
5. Strażnik prawa lub jak kto woli Egzekutor

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios

co do Eastwooda, to ja mam w pamięci Twój bardzo interesujący post z wątku Kfinto, nie wypowiadałem się na razie, bo czekam, aż zobaczę Gran Torino. Natomiast starszego (znaczy: młodszego ) Eastwooda to ja raczej nie lubię, i mam go w tej samej kategorii, co Bonda i Bourne'a

Eastwood zaczął się od Unforgiven!

_________________
ćrąży we mnie zła krew

A skończył na Kill'em All!

_________________

A to się zgodzę, hehe, ale...dla mnie reżysersko (no, wcześniej był jeszcze Bird)... .

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios

Death Proof
Murnau
Jańcio Wodnik
Bond (S.Connery)
"lśnienie" Kubricka (lata świetlne przed Kingiem, którego, jakby kto pytał, nawet lubie)
eastwood... trudny wybór... niech będzie spagetti


bluźniszpan, panie Crazy!

blue velvet czy dzikość serca?

Blue Velvet zdecydowanie.


no tak, zapomniałem, bo tkwi wysoko na mojej liście zaległości do zobaczenia.

_________________
ćrąży we mnie zła krew

Blue Velvet nie tak zdecydowanie, ale jednak.

na swoje też odpowiem
Lśnienie Kubricka, książka mnie przynajmniej się momentami dłużyła, mini-serial nie chwycił za serce. Jednak co Kubrick to Kubrick.
Fritz Lang, wybór ciężki, może dlatego że widziałem więcej filmów Langa, choć Murnau miał znakomitego Nosferatu, świetnego Fausta, kapitalny Wschód słońca, rewelacyjnego Portiera, niezłego Fantoma to jednak Lang ze Zmęczoną śmiercią, Dr. Mabuse, Nibelungami, Metropolis i M jest w moim rankingu przed nim.

włoski neorealizm czy francuska nowa-fala?

Bond (S. Connery!!!), ale oglądałem pierwszy film z cyklu o Bournie i całkiem niezły.

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"