Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest ndz, 28 kwietnia 2024 04:40:04

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 18  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 25 września 2009 18:30:47 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
chopie, ja Ci nie zarzucam nieznajomości kina, tylko piszę, że nie zgadzam się z Twoimi poglądami.
komentując Twój wpis (sugerujący, że S.P. robiłby teraz lepsze filmy, bo więcej można pokazać), nie bez powodu użyłem porównania z porno - ja szukam w kinie czegoś zupełnie innego i wkurwia mnie, jak ktoś realizuje swoje chore fantazje, pod przykrywką "rozrywki" i "post-modernizmu", a ktoś inny mu za to jeszcze płaci.

the end.
--------------------------
p.s.
a peckinpaha lubię
i niektóre tarantino też.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 25 września 2009 18:45:31 

Rejestracja:
śr, 06 sierpnia 2008 13:54:25
Posty: 616
rajzo po raz kolejny zwracam Ci uwagę na emotkę której użyłem w tamtej wypowiedzi ( :wink: ). Nie sądzę aby Peckinpah wykorzystywał dzisiejsze "kino rozrywkowe" do realizacji swoich chorych fantazji. Wydaje mi się, że był to reżyser, który "dzisiejszą wolność twórczą" potrafiłby wykorzystać w najlepszy sposób dla swoich filmów jak i dla widza, a latające poobcinane głowy latały by dalej w produkcjach typu Hostel. Zresztą nie do końca jestem przekonany czy reżyserzy na pewno realizują swoje chore fantazje, czy może realizują fantazje konkretnych odbiorców aby nabić sobie kabzę.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 25 września 2009 18:54:24 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 10:39:10
Posty: 1497
:wink: zauważyłem, tylko wydawało mi się, że ważniejsze było to co napisałeś
a na marginesie - najlepsze filmy wcale nie powstają w idealnych warunkach

pis end low, duuud


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 25 września 2009 22:06:31 

Rejestracja:
śr, 06 sierpnia 2008 13:54:25
Posty: 616
z tego co widać to im lepsze warunki to filmy coraz gorsze. Technika idzie do przodu natomiast umiejętności i osobowości kina na razie się wyczerpały. Oby to był okres przejściowy.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 26 września 2009 22:18:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 29 lutego 2008 20:49:42
Posty: 3135
Skąd: się biorą muszki owocówki
nie kocham filmów Tarantino :twisted:

ale Wściekłe psy :wink:

_________________
W jednej ręce granat,
w drugiej nóż... i już!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 29 września 2009 11:12:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Byłem wczoraj. I jestem trochę w rozterce. Na początku nie potrafiłem nawet stwierdzić, czy film mi się podobał, czy nie. Przespałem się z problemem - i owszem, okazało się, że film sam z siebie dobry, ALE....
Ale po kolei.
Bardzo fajna intryga, pomysłowa i ciekawie przeprowadzona. Dobra gra aktorska na czele z Pittem i gościem grającym Hansa (w ogóle misterna postać i fantastycznie zagrana - ten jego przemiły uśmiech budził lęk!). Odpowiednia dawka humoru, niektóre dialogi rozbrajające (chociaż miałem jednak wrażenie kalki z "Pulp Fiction"). Scena z "Buongiorno", czy jak się to cholerstwo pisze, za to zawiodła - narobiliście mi apetytu na nie wiadomo co, a dostałem po prostu śmieszną scenkę. :wink:
Rozwalanie łba kijem, palec w ranie, zdzieranie skalpów - poza moim progiem wrażliwości. I to jest właśnie problem.
Bo film był o wojnie. O konkretnej tragedii, która dotknęła niezliczoną ilość ludzi. I tak sobie myślę, że po prostu nie złapałem dystansu i konwencji. Bo ja wojnę mogę oglądać w filmach zupełnie serio typu "Szeregowiec Ryan" albo w błazenadach typu "Allo Allo". Natomiast robienie jaj, ale z realistycznymi do bólu scenami przemocy do mnie nie trafiło. I tyle.
Mimo wszystko - solidne ***1/2 i film numer trzy w mojej hierarchii dzieł Tarantina.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 października 2009 15:11:34 

Rejestracja:
śr, 06 sierpnia 2008 13:54:25
Posty: 616
"Szeregowiec Ryan" na serio :?: :wink: Polecam w takim razie "Idź i patrz" albo "Wniebowstąpienie". Filmy, które zamiast wymitologizowanych bohaterów przynoszą zadumę i pokazują jakim dramatem jest wojna. Zresztą niesamowicie zrealizowane pod względem technicznym.


Co do Tarantina
Oglądałem drugi raz i już nie ma takiej przyjemności z oglądania jak przy "Pulp Fiction" czy choćby "Kill Billu". Mam wrażenie, że ten film jest za bardzo wykalkulowany i wyrachowany ze strony reżysera. Jest świetnie nakręcony i zmontowany, co z tego jak nie przynosi frajdy z oglądania, pomimo kreacji aktorskich czy samej intrygi. Brakuje mi takiego kiczu jaki był w jego poprzednich pozycjach, przerysowania, puszczenia oka do widza. Za pierwszym razem wydawało mi się to dużą zaletą, niestety to nie jest film, który mógłbym oglądać codziennie a tak mam z "Pulp Fiction", "Wściekłymi Psami" czy pierwszym "Kill Billem".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 października 2009 15:17:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 12:49:49
Posty: 24322
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Oj tym Ryanem to strzeliłem jako pierwszym z brzegu głośnym realistycznym filmem wojennym, nie czepiajmy się. :)
A filmów o których mówisz nie widziałem, a o tym pierwszym słyszę dobre rzeczy już kolejny raz.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 października 2009 10:48:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Obejrzeliśmy wczoraj "Bękarty Diabła". Wnioski i refleksje płynące po seansie są takie:
1) Po raz ostatni zdecydowałem się zapłacić za możliwość obejrzebnia filmu Q. Tarantino. Więcej nie popełnie tego błędu.
2) Oświadczam z całą stanowczością, ze od tej chwili mój udział w niniejszym wątku nie jest równoznaczny z akceptacją jego tytułu (no chyba, że w czasie przeszłym).

"Bękarty Wojny" - *

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Ostatnio zmieniony sob, 03 października 2009 11:13:59 przez Pet, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 października 2009 10:52:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Pet pisze:
"Bękarty Diabła" - *
Zaszła pomyłka - to film Roba Zombie :D

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 października 2009 10:54:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 17:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
Pet pisze:
Obejrzeliśmy wczoraj "Bękarty Diabła". Wnioski i refleksje płynące po seansie są takie:
1) Po raz ostatni zdecydowałem się zapłacić za możliwość obejrzebnia filmu Q. Tarantino. Więcej nie popełnie tego błędu.
2) Oświadczam z całą stanowczością, ze od tej chwili mój udział w niniejszym wątku nie jest równoznaczny z akceptacją jego tytułu (no chyba, że w czasie przeszłym).

Może dlatego masz takie refleksje, bo pomyliliście salę i zamiast pójść na 'Bękarty wojny', poszliście 'na 'Bękarty diabła'? ;)

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 października 2009 11:17:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21407
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
azbest23 pisze:
Zaszła pomyłka - to film Roba Zombie


Fakt. Pomyłka (już poprawiona). Za bardzo tamten tytuł wprasował mi się w pamięć. No i ocena też identyczna. :lol:


Żeby nie było wątpliwości: "Bękarty wojny" ssą.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 października 2009 11:41:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Ale jedną rzecz jeszcze musisz poprawić :wink:

Przemyślałem na chłodno ten film i juz nie jestem tak łaskawy w ocenie.

Chapter One: Once Upon A Time... In Nazi Occupied France *1/2
Kiedy zobaczyłem tytuł pierwszego rozdziału uśmiechnąłem się. Myślę sobie: przy odrobinie umiejętności (a QT je ma) takiego połaczenia nie sposób zepsuć(lol). Sam poczatek świetny: ta muzyka, te zdjęcia. A potem pojawia się Hans Landa> Ględzi, ględzi, ględzi, ględzi - KIEDY ON KURWA PRZESTANIE!!! Postać ciekawa (i jak zagrana - oskara mu!), ale taka scena na początku filmu to jest zwyczajna zbrodnia. Gdyby fabuła była achronologiczna to w środku filmu pasowała by znakomicie.

Chapter Two: Inglourious Basterds *
Żałosna popisówka "żeby wkurzyć cenzorów i przyciągnąc publiczność do kin". Prezentacja bękartów fatalna - zamiast pełnokrwistych postaci jak w (wstaw nazwe swojego ulubionego filmu wojennego) mamy bandę nudnych statystów. Sposób w jaki wykorzystano Hitlera jest żałosny. No i sceny przemocy. W poprzednich filmach Tarantino lekko "osłabiał" przemoc odrobiną humoru. "Benkarty wojny" to zgrywa na całego, ale przemoc podana straszliwie serio. Rozziew pomiędzy nim jest dla mnie zbyt duży.

Chapter Three: German Night in Paris ***
Coś zaczyna się dziać (fajne żarciki - "We francji doceniamy rezyserów"), ale za dużo gadania. Landa wreszcie na swoim miejscu. Taki nazi Colombo.

Chapter Four: Operation Kino ****
Po co tam Churchill? Ani potrzeby ani dobrze zagrany. A Myers też bez sensu. Ale reszta jest jak trzeba. Wejście spiskowców do piwnicy *****. W końcu dialogi nie są nudne, ale tarantinowskie jak trzeba. Jest napięcie!

Chapter Five: Revenge of the Giant Face ***3/4
Początek filmu zły, przynajmniej zakończenie jest w porządku. Trzyma w napięciu i zaskakuje (chociaż nie ostatnia scena). Nigdy bym nie pomyślał, ze tak to rozwiążą. No a włoski w wykonaniu Rayna przepiękny.


Ogółem: **3/4
Duża poprawa w stosunku do "Death Proof", ale i tak nie najlepiej. Kilka świetnych scen marnowanych przez kilka załosnych. Za dużo gadania, Landa ciekawy, ale nie jest wystarczająco ZŁY. To ma byc nazi przecież. A jeśli najlepszą sceną z filmu jest zgrywa ale "Allo Allo" to nie najlepiej to o nim swiadczy.
Nie jestem tak radykalny jak Pet i dam mu jeszcze szansę.

Podejrzewam, ze Tarantino za jakiś czas wypuści przemontowaną wersje rezyserską z dodanymi sceami (CO STAŁO SIĘ Z RESZTĄ BĘKARTÓW!?).

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 października 2009 11:51:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25393
Peregrin Took pisze:
tak sobie myślę, że po prostu nie złapałem dystansu i konwencji. Bo ja wojnę mogę oglądać w filmach zupełnie serio typu "Szeregowiec Ryan" albo w błazenadach typu "Allo Allo".

mam podejrzenie, że miałbym podobnie... ale nadal nie widziałem.


Turio pisze:
"Szeregowiec Ryan" na serio ?

Bez jaj. TAK, bardzo na serio. Mitologizowanie, patos, melodramatyzm - to są wszystko zarzuty, które mogą mieć miejsce, ale pokazanie wojny jest tu bardzo na serio.


Pet pisze:
1) Po raz ostatni zdecydowałem się zapłacić za możliwość obejrzebnia filmu Q. Tarantino. Więcej nie popełnie tego błędu.

czyli następny film najpierw kontrolnie ściągniesz z internetu? ;-) Tylko się nie ujawnij na jakimś forum, bo dostaniesz reprymendę jak Budyń z Kultem ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 03 października 2009 12:06:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:33:35
Posty: 4884
azbest23 pisze:
"Benkarty wojny"


good point - dlaczego oficjalny polski tytuł bez błędu? wygląda to tak jak by już na starcie ocenzurowali

powinno być coś jak CHWAŁŁA BYNKARTOM! a tu taka... nuda

_________________
in the middle of a page
in the middle of a plant
I call your name


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 260 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 18  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 107 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group