Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 10:15:21

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 317 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 21:56:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
elsea mówi, że się nie znam, bo pani Daisy lepsza od Poetów, ale sam jestem ciekaw, jak bym odebrał ten film po tylu latach... pozbawiony młodzieńczych złudzeń ;-) mało podatny na romantyzujące indywidualizmy...

oh captain my captain!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 21:58:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
1988
Rain Man
The Accidental Tourist
Dangerous Liaisons
Mississippi Burning
Working Girl
Zasłużony zwycięzca! Rain Mana w ostatnich latach oglądałem kilka razy i zawsze z dużą przyjemnością. Chociaż rok nie jest słaby - Niebezpieczne związki Stephena Frearsa i Mississippi w ogniu Alana Parkera to godni przeciwnicy. Pracująca dziewczyna - miła błahostka ale chyba wyróżnienie to maks. A Przypadkowego Turysty z Kathleen Turner i Williamem Hurtem nie kojarzę.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 22:00:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Crazy pisze:
sam jestem ciekaw, jak bym odebrał ten film po tylu latach... pozbawiony młodzieńczych złudzeń mało podatny na romantyzujące indywidualizmy...
ale Stowarzyszenie? bo ja chyba stosunkowo niedawno widziałem i nadal robi duże wrażenie. Natomiast Pani Daisy nie widziałem od wtedy i pamiętam przez mgłę.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 22:01:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
ulala, a więc Niebezpieczne związki wtedy byli!

oj, to dla mnie lepsze od Rain Mana nawet! film na pełne pięć gwiazdek! a Rain Man bardzo okej, Dustin w ogóle total i rewelacja, oglądałem też niedawno i nadal mi się podoba, ale to nie ta klasa jak dla mnie!

Missisipi w porządku, choć nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak wiele innych filmów Parkera.
Working Girl dokładnie tak, jakeś napisał. Przypadkowego turystę kojarzę tylko z migawek, nie zainteresował mnie.

marecki pisze:
ale Stowarzyszenie? bo ja chyba stosunkowo niedawno widziałem i nadal robi duże wrażenie. Natomiast Pani Daisy nie widziałem od wtedy i pamiętam przez mgłę.

tak, tak
widziałem je wielokrotnie, ale zawsze jeszcze będąc młodym i wzniosłym ;-)
za to Daisy oglądałem już na dorosłego. mi się owszem podobała, a elsei to nawet bardzo zdecydowanie!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Ostatnio zmieniony pn, 23 lutego 2009 22:02:45 przez Crazy, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 22:02:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
Drodzy Państwo.
Oskarowe nagrody przestały mieć znaczenie w pamiętnym roku 1954...a może nawet w 1943 :roll:
...kiedy to padły ostatnie słowa w amerykańskim kinie warte cytowania:

"Kłopot ze światem jest taki, że jest on zawsze o trzy drinki do tyłu."

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 23:03:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
to jeszcze podorzucam parę filmów co się nie załapały do puli najlepszej piątki a spokojnie by mogły, na szczęście dostały inne nagrody

1988
!!! A Fish Called Wanda - nagroda za drugoplanową rolę Kevina Kline

1989
!!! Cinema Paradiso - najlepszy film obcojęzyczny
When Harry Met Sally - nominacja do scenariusza oryginalnego
Sex Lies and Videotapes - nominacja do scenariusza oryginalnego

1990
Misery- aktorka Kathy Bates
Green Card - nominacja do scenariusza oryginalnego

1991
!!! Thelma i Luiza - oryginalny scenariusz
Smażone zielone pomidory - nominacja do scenariusza adaptowanego
Fisher King - drugoplanowa rola kobieca

1992
Housbands and Wives Allena - scenariusz

1993
Short cuts Altmana
3 kolory: Niebieski Kieslowskiego oba nagrodzone w Wenecji

1994
Bullets Over Broadway Allena - drugoplanowa rola kobieca
Ed Wood (nie oglądałem alestawiam, że mógłby byc wysoko) - drugoplanowa rola męska
Czerwony Kieślowskiego - nominacje za reżyserię i scenariusz

1995
!!!Podejrzani - scenariusz i drugoplanowa rola męska
Jej wysokośc Afrodyta - scenariusz i drugoplanowa rola żeńska

1996
Kola - najlepszy film obcojęzyczny

1997
Charakter - najlepszy film obcojęzyczny
Donnie Brasco - nominacja za adaptowany scenariusz
Wings Of the Dove (Miłość i śmierć w Wenecji) - nominacja za adaptowany scenariusz

1998
Truman Show - nominacja za scenariusz oryginalny
Central Do Brasil - Złoty Glob dla filmu zagranicznego oraz Złoty Niedźwiedź w Berlinie

1999
Magnolia - nominacja za oryginalny scenariusz
Wszystko o mojej matce Almodovara - najlepszy film obcojęzyczny

2000
Billy Elliot - nominacja za ozyginalny scenariusz
O Brother, Where Art Thou? - nominacja za scenariusz adaptowany

2001
No Man's Land - najlepszy film obcojęzyczny
Amelia - nominacja za najlepszy scenariusz oryginalny
Memento - nominacja za najlepszy scenariusz oryginalny
Shrek - nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany

2002
Porozmawiaj z nią - nominacja za najlepszy scenariusz oryginalny
Far From Heaven - nominacja za najlepszy scenariusz oryginalny
Bloody Sunday - nagroda w Berlinie
About A Boy - nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany :wink:

2003
Barbarian Invasions - nominacja za najlepszy scenariusz oryginalny
Miasto Boga - nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany

2004
!!!Before Sunset - nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany

2005
Constant Gardener (Wierny Ogrodnik) - nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany

2006
Liitle Children - nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany
Notes on a Scandal - nominacja za najlepszy scenariusz adaptowany

dwa ostatnie lata na razie sobie odpuszczam

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 23:08:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
. pisze:
Bardzo jestem ciekaw "The Reader",

podzielam zaciekawienie,w sumie jestem ciekaw wszyustkich nominowanych w tym roku filmów, Milka się nie bojei też zobaczę :wink:


. pisze:
A co do Oskarów. Raczej obojętnie. Ciekawi mnie co akurat jest na topie (bo tak to bym nazwał), jednak w historii tej nagrody zdarzały się takie decyzyjne buble, że trudno uznawać ją za coś tak prestiżowego i opiniotwórczego jak nagrody europejskie.

np nagroda w Cannes dla Fahreneita 9/11 w 2004 :roll: :wink:
kocham takie bezwzgledne sądy :D
podejrzewam że jakbym sam miał przyznawać oscary to po paru latach też mógłbym mieć do siebie samego pretensję :wink:

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 09:01:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
1989 - Stowarzyszenie. 1988 - Rain Man.

marecki pisze:
A Przypadkowego Turysty z Kathleen Turner i Williamem Hurtem nie kojarzę.

Tam Oscara za drugi plan dostała Geena Davis, grała treserkę psów(?) - i to wszystko co pamiętam z tego filmu.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 09:10:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Peregrin Took pisze:
marecki napisał:
A Przypadkowego Turysty z Kathleen Turner i Williamem Hurtem nie kojarzę.

Tam Oscara za drugi plan dostała Geena Davis,

Geenę Davis to ja jednak przede wszystkim kojarzę z 3 lata późniejszej Thelmy i Luizy

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 09:15:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A z "Ziemskie dziewczyny są łatwe"? :mruganie:

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 24 lutego 2009 09:26:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Peregrin Took pisze:
"Ziemskie dziewczyny są łatwe"?
chyba nie widziałem :roll:

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 25 lutego 2009 16:28:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
artykulik w sam raz pasujacy do tematu

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 01 marca 2009 00:04:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
marecki pisze:
1992
Unforgiven
The Crying Game
A Few Good Men
Howards End
Scent of a Woman
Sezon na westerny trwał w najlepsze ale dziś patrząc ten film mi się z całej piątki podoba najmniej (choć dawno nie widziałem). Z Ludzi Honoru uwielbiam scenę przesłuchania Nicholsona przez Cruise'a (You Can't Handle The Truth!!!!!) ale i tak wygrałby Howards End o milimetry przed Grą Pozorów

Tutaj się zupełnie nie zgodzę - Unforgiven uważam za jeden z najlepszych filmów lat 90., niesamowicie przejmujący obraz, wręcz przygnębiający, ale również pełen mocy, dla mnie deklasował pozostałą czwórkę. Nie wiązałbym też jego sukcesu z "sezonem na westerny", choć fakt, że ten rzeczywiście trwał w najlepsze od czasu odrodzenia gatunku przez Tańczącego z wilkami. Ale Unforgiven daleko wykraczał poza ramy westernu, dla mnie to po prostu wybitny dramat o gniewie, niesprawiedliwości i bezsilności.
Drugim najlepszym filmem z tej grupki jest dla mnie Crying Game, świetnie napisana opowieść, znakomicie poprowadzona narracja, umiejętne połączenie napięcia z powolnym rytmem i gęstą atmosferą.
Howard's End dobry, ale coś mi w nim nie grało, jakiś mało porywający, chyba pozostawił mnie obojętnym.
Ludzie honoru w tym towarzystwie to w ogóle inna liga, bardzo fajny film oczywiście, ale z czym do gości.
Zapach kobiety natomiast w ogóle mi się nie podobał, pretensjonalne, napuszone i na dodatek nudne.


marecki pisze:
1993
Schindler's List
The Fugitive
In the Name of the Father
The Piano
The Remains of the Day
Tu faworyt znów był jeden i inny werdykt nie mógł wchodzić w grę. Po pierwsze Holocaust, bo drugie w końcu musieli coś dać Spielbergowi. Osobiście wtedy pamiętam, ze kibicowałem W Imię Ojca, który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Ale to z kolei bardzo niepolityczny film był i na deszcz nagród liczyć nie mógł. Pamiętam, że przegrana Daniela Day Lewisa z Tomem Hanksem (Filadelfia - jeszcze bardziej poprawne i na czasie niż Holocaust) była mimo wszystko dla mnie dużym rozczarowaniem. Dzis kurcze ciężko byłoby wybrać, bo Lista dobrym filmem przecież jest, Ścigany to kino rozrywkowe najwyższej klasy. A Fortepian a Okruchy dnia? No daj Boze zdrowie takiej konkurencji.

Natomiast ten rok zapamiętałem jako może najlepszy dla filmu (w każdym razie anglojęzycznego) być może ze wszystkich lat, które obserwowałem na żywo.
Zwycięstwo Listy Schindlera było pewnie nadane z góry, ale nie narzekałbym - pamiętam ten film jako naprawdę świetny, i dobrze go pamiętam, choć tylko raz widziałem i warto by powtórzyć po latach.

Natomiast w zestawieniu były w tamtym roku dwa filmy absolutnie wspaniałe - W imię ojca, rzecz waląca po prostu łomem w łeb, wręcz niesamowite emocjonalne uderzenie, po którym ledwo mogłem się pozbierać...
A to i tak małe piwo przy arcydziele, jakim są Okruchy dnia - jako wytrwały kinoman mogę powiedzieć, że dla mnie to jeden z najlepszych filmów, jakie w ogóle są, a rola Anthony Hopkinsa po prostu musiałaby się znaleźć w ścisłej czołówce najlepszych dokonań aktorskich wszechczasów. Nie do wiary, że w tymże roku Hopkins zagrał jeszcze drugą, niewiele tylko gorszą (bo może bardziej jednowymiarową) rolę, w filmie Cienista dolina o C.S.Lewisie - Hopkins pokazał los swojego bohatera niezwykle wzruszająco i z wielką sympatią i wyczuciem... choć jako butler Stevens w rezydencji angielskiego lorda w Okruchach dnia był i tak jeszcze o wiele lepszy.

No właśnie, Hopkins razy dwa, do tego przepotężna rola Daniela Day Lewisa - a wygrywa Tom Hanks z Filadelfią. Dla mnie to porażka totalna! Hanks nieraz pokazywał, że jest znakomitym aktorem (choć nawet w Foreście nie zbliżył się kunsztem do Hopkinsa i Day Lewisa z tamtego roku), ale jego rola w Filadelfii, to 1/2 robota charakteryzatora, który pokazywał postępującą rozwałkę bohatera bardziej niż gra aktorska, 1/4 kamerzysty, który różnymi zawrotami kamery pokazywał umiejętnie zawroty głowy umierającego Hanksa i do tego w 1/4 samego Hanksa, który też ładnie się postarał, ale nawet wspólna robota tych trzech panów nie powinna mieć startu do konkurencji :?

Fortepian mi się nie podobał, ale niech mu będzie.

Natomiast obecność Ściganego w tym gronie to moim zdaniem pomyłka, ten film nawet w swoim gatunku niezbyt mnie przekonuje, a takim towarzystwie to nie ma o czym mówić.

A jeszcze był Shortcuts Altmana...

Z tego całego dwuletniego grona:

1. Okruchy dnia ******
2. Unforgiven / W imię ojca ***** (oba wspominam z podobnym zaangażowaniem, ale żeby powiedzieć, który wolę, musiałbym obejrzeć znowu)

4. Crying Game *****
5. Shortcuts *****
6. Lista Schindlera ***** (?)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 marca 2009 22:08:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
marecki pisze:
Tańczący był takim ekologicznym filmem i musiał wtedy wygrać

chciałem zaprotestować przeciwko takiemu pobłażliwemu podejściu do tego filmu.

Tańczący z wilkami nie jest żadnym filmem ekologicznym. Jest filmem, który wprost mówi o tym, co jest w życiu najcenniejsze, najważniejsze, najbardziej wartościowe. Nie boi się naiwności, owszem - jest naiwny, ale właśnie w tym osiąga swoją prawdziwość, którą cenię bardzo wysoko. Chyba tylko Forrest Gump potrafił to zrobić w sposób równie bezkompromisowy.

Obejrzałem dziś Tańczącego z wilkami po kilkunastu latach, wprawdzie po raz chyba piąty, ale na pewno świeżym spojrzeniem, z zupełnie innym bagażem doświadczeń na karku, z mentalną i fizyczną trzydziechą, jakby nie patrzeć. Uważam, że film w pełni się broni i powiem więcej: jestem dumny, że taki film powstał i że mogłem go pokazać swoim dzieciom.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 09 marca 2009 00:51:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:08:21
Posty: 6017
Skąd: przychodzi, tego nie wie nikt
Cytat:
Zapach kobiety natomiast w ogóle mi się nie podobał, pretensjonalne, napuszone i na dodatek nudne.

:killer:
No nijak się nie potrafię z tym zgodzić. Żadnym kinomanem nie jestem, te tematy o filmach tylko dobitniej mi uświadamiają jak dużo świetnych filmów nigdy nie widziałem, no ale że Zapach kobiety pretensjonalny, napuszony, nudny...?

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 317 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 22  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group