Ultima Thule

Ostatnio obejrzałem to "dzieło" i jakkolwiek pozostaje na stanowisku, że młody Żuławski powinien mieć sądowy zakaz zbliżania się do kamery (w moim idealnym świecie dołącza do Turn"aua" i zostaje tam mianowany kontrolerem jakości w zakładzie produkującym sznurówki), to z lekkim wstydem muszę przyznać, że kilka razy podczas jego oglądania setnie się ubawiłem.

Gratuluję odwagi, że piszesz coś takiego (ja sam wahałem się czy wspominać wśród tak szacownego grona, że oglądałem takie filmy) i bardzo dużej otwartości na wspomniany film.
Mnie zaczyna jej brakować (współczesne polskie kino), za to pojawia się chyba pewien rodzaj niechęci i... uprzedzenia.

Do złotych malin nominuję także:
Podejrzani zakochani

E, o Wojnie już nieraz pisaliśmy przecież .

Do filmów zakazanych dołączam:
Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia (2008)