Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 11:14:54

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 26 lutego 2012 17:40:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Obejrzałem Amistad. Nie wiem, czy to dobry film - przede wszystkim na pewno można mu zarzucić nadmiar patosu i nadmiar minut projekcji - ale na pewno zrobił na mnie wrażenie.

Po pierwsze, Spielberg umie opowiadać historie :-) Jest taki moment w filmie, kiedy stary Anthony Hopkins doradzający obrońcom pojmanych Murzynów, jak zainteresować sąd ich losami, mówi im: what is their story?. Mówią, że pochodzą z zachodniej Afryki, odpowiada Morgan Freeman. - Nie, nie: jaka jest ich HISTORIA? W sądzie wygrywa ten, kto opowie najlepszą historię. Być może jest to bzdura w realiach sądowych, ale na pewno sprawdza się w filmie i Spielberg wie o tym najlepiej na świecie.

Po drugie właśnie, muszę się przyznać do słabości do dramatów sądowych, a tym właśnie jest Amistad (nieoczekiwanie - myślałem, że to drastyczny film o przewozie niewolników itp., a z tego wątku była tylko krótka retrospekcja pośrodku filmu, zresztą WSTRZĄSAJĄCA). Przemowy, dramatyczne zawieszenia głosu, tyrady prawników... wchodzę w to bez popity, nawet arcydługa przemowa Kevina Costnera z JFK mnie ujęła :oops:

Po trzecie, i tu już bez wstydliwej emotikonki, tematyka handlu niewolnikami z Afryki jest dla mnie jedną z najgorętszych, budzących największe emocje. Nie potrafię podejść do tego na chłodno, dla mnie ten problem nigdy nie umiera. Nie wiedziałem, jak ten film się skończy, ale bałem się, że opowieść na faktach historycznych może się źle skończyć, nawet u Spielberga... było to bardzo emocjonalne dwie i pół godziny, jeżeli nawet nie zawsze emocjonujące, jeżeli wiecie, o co mi chodzi.

Po czwarte wreszcie - imperium dziecka. Nie jest to film ani o dzieciach, ani z dziećmi, ani dla dzieci. Ale jednak jest w nim dziecięca naiwność, czuję w nim wiarę w to, że prawda może zwyciężyć i więcej niż zwyciężyć: że może skruszyć zatwardziałe serca. Że wystarczy pokazać, jak to jest, jak to było z tym niewolnictwem i przed tą potęgą prawdy każdy się ugnie. Ugiął się podstawiony sędzia, który miał zrobić, co mu kazano, ugięli się sędziowie Sądu Najwyższego, którzy mieli być zwolennikami niewolnictwa i opowiedzieć się przeciwko naszym bohaterom.
Akurat te decyzje sądu były właśnie takie, choć film o Murzynach z Amistadu może się w wielu miejscach mijać z historycznymi faktami, tym niemniej sposób ich pokazania, naświetlenia był właśnie przesiąknięty tą dziecięcą wiarą w moc prawdy i chyba w dobro ukryte w sercu człowieka.

Nie wiem, czy polecam, ale z pewnością cieszę się, że obejrzałem.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 14 września 2012 19:59:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Specjalnie dla Crazy'ego :wink:

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 14 września 2012 20:06:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Z ciekawszych informacji: "Park Jurajski" wiosną przyszłego roku znów w kinach. Tym razem w 3D! :mrgreen:

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 14 września 2012 22:11:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
cóż za krzepiąca informacja

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 15 września 2012 13:36:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Miki pisze:
Specjalnie dla Crazy'ego

o, to będzie wyzwanie - czy Spielbergowi i Danielowi Day Lewisowi uda się przekonać mnie vs. mojej odzawsznej sympatii dla Konfederacji... no bo czuję, że film ten nie dorówna Północ-Południu w rzetelności ukazania obu stron konfliktu i raczej będzie bajką o szlachetnym prezydencie... ale Spielberg ma dużą szansę, czuję to już po tym trailerze! :D (a jeszcze Daniel Day Lewis, ho ho!)



poprzednio jako azbest23 pisze:
Z ciekawszych informacji: "Park Jurajski" wiosną przyszłego roku znów w kinach.

Dla mnie to jest BARDZO ciekawa informacja, ponieważ właśnie rozważam, czy na kółku w tym roku oglądać z dzieciakami Jurassic Park, czy coś innego (w ramach cyklu o efektach specjalnych). Tylko jeszcze nie wiem, jaki wniosek wyciągnąć z tego nadchodzącego 3d ;-)


W ogóle to trochę zdradzam Spielberga na tegorocznym kółku :-( Już mówię, o co chodzi - ponieważ minęły już trzy pełne lata naszego kółka, to wszystkie dzieci, z którymi zaczynaliśmy, już sobie poszły do gimnazjum. Tym samym w tym roku w zasadzie mógłbym powielić to, co robiliśmy w pierwszym roku kółka, a co było przecież pod każdym względem wielkim sukcesem. I właśnie ten pierwszy stał Spielbergiem - zaczęliśmy od obejrzenia całości E.T. pod hasłem "magia kina w rękach najbardziej kasowego reżysera świata", potem w cyklu o efektach specjalnych oglądaliśmy całość Jurassic Parku, w cyklu o charakteryzacji oglądaliśmy fragmenty Hooka (żeby pokazać, że nie da się rozpoznać Dustina Hoffmana, którego wcześniej widzieliśmy "normalnie"), w cyklu o reżyserach zrobiliśmy jedne długie zajęcia, gdzie w charakterze kolażu oglądaliśmy fragmenty Szczęk, Bliskich spotkań, Indiany Jonesa, Koloru purpury i Raportu mniejszości.
Kulminacyjnym momentem całego roku było Imperium słońca, któremu poświęciliśmy najpierw zajęcia przygotowawcze - w ogóle o bombie atomowej itd. (m.in. oglądając fragmenty Sierpniowej rapsodii Kurosawy, ale wszystko właśnie w ramach przygotowań do Imperium), potem na drugich oglądaliśmy film, a na trzecich - cały (naprawdę świetny) film dokumentalny o kręceniu tegoż Imperium.

No - a ukoronowaniem roku na ostatnim kółku była projekcja Blues Brothers, gdzie przecież w finale Steven Spielberg "wróci za pięć minut" :D

Było to super. Czym można lepiej zachęcić młodych widzów do kina, niż jego największym magikiem? :-) W tym roku postanowiłem, że generalnie idę tamtymi tropami, ale "odspilberżam" się. Aż mi szkoda ;-) Ale z drugiej strony wtedy wszyscy byli pierwszoroczni i chcieliśmy ich zachęcić w sposób pewny i wypróbowany. A teraz zdecydowana większość chodziła na nasze kółko już dwa lata temu, kiedy poznawaliśmy różne gatunki filmowe, i w zeszłym roku, kiedy skupialiśmy się na aktorach... mamy wyrobioną publiczność i zamiast E.T. zaczniemy od Królika Rogera ;-)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 15 września 2012 15:41:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Crazy pisze:
ukoronowaniem roku na ostatnim kółku była projekcja Blues Brothers, gdzie przecież w finale Steven Spielberg "wróci za pięć minut"

:piwo:

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 16 września 2012 10:38:48 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 16:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Szczęki 5/6
Rewelacja

Bliskie Spotkania 3-ego stopnia 3/6
nudy

Poszukiwacze zaginionej Arki i inne Indiany
4,5/6
poza Kryształową Czaszką
2,5/6

E.T.
3,5/6

Imperium Słońca
3/6

Hook
2,5/6

Szeregowiec Ryan
3,5/6

Jurassic Park
3,5/6

Zastanawiam się czy w obecnej chwili (gdy producenci mają tak ogromny wpływ na większość reżyserów), nie należałoby ogwiazdkować jeszcze filmów, które produkował...

Rewelacyjny rzemieślnik z tego Spielberga, ale szkoda... bo zaczynał od rewelacyjnych filmów (Szczęki, Indiana Jones). Coś na kształt Polańskiego, kiedyś świetnie, a teraz ie oglądam jego.

_________________
każdy cieszyć się chce


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 18 września 2012 11:19:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
Ostatnio z tego wątku:

Przygody Tintina **
Przyjemna przygodowa kreskówka - da się pooglądać, ale właściwie to szkoda czasu... o czym to w ogóle było ?

Wa Horse czyli Czas Wojny **
Co się wynudziłem to moje - zmusiłem się, żeby pooglądać do końca głównie z uwagi na osobę jednego ze scenarzystów - wszak Richard Curtis to twórca Love Actually... i wiecie co ? Kiszka... takie ni to ni sio... może to film dla aktywistów WWF czy coś...

Ze Spielbergiem coraz gorzej...

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 08 lutego 2013 22:11:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Crazy pisze:
czy Spielbergowi i Danielowi Day Lewisowi uda się przekonać mnie vs. mojej odzawsznej sympatii dla Konfederacji... no bo czuję, że film ten nie dorówna Północ-Południu w rzetelności ukazania obu stron konfliktu i raczej będzie bajką o szlachetnym prezydencie... ale Spielberg ma dużą szansę, czuję to już po tym trailerze!

:D :D :D

Nie zawiodłem się! Spielberg nakręcił świetny film, być może pierwszy od lat, a Daniel Day Lewis jeżeli zostanie dzięki tej roli pierwszym aktorem z trzema pierwszoplanowymi Oskarami, to tylko będę mu bił brawo. Za to - wcale nie bajeczka o szlachetnym prezydencie. Ooo nie, przedziwne i udane to połączenie spielbergowskiego zaczarowania (bo Lincoln jest tu wyraźnie postacią legendarną) i całkowitego braku hagiografii. Ten film w istocie jest ukazaniem kulisów uchwalenia 13 poprawki do Konstytucji, czyli zniesienia niewolnictwa - kulisów głęboko unurzanych w politykę, korupcję i wątpliwe moralnie decyzje. Przede mną jeszcze głębsze przyjrzenie się sprawie i znalezienie, do jakiego stopnia film trzyma się faktów historycznych (na pewno sprawia wrażenie, że się trzyma!), ale na pewno nie ma tu żadnego wykuwania Lincolnowi spiżowego posągu.
I jeżeli chodzi o sympatie czy niesympatie do Konfederacji, wcale nie ma tu też takiej czy innej agitki. Oczywiście widać, że sympatia odgórna idzie w kierunku Lincolna, ale niesympatia jeżeli już, to do polityków z Partii Demokratycznej, a nie do Południa jako takiego (ci politycy to zresztą raczej z Północy). Właściwie nie ma tu wiele na temat Południa, nie ono i jego problemy są tu ważne; punkt widzenia ich za bardzo nie obejmuje.

No a filmowo - dla mnie świetnie. Bardzo mi przypadła do gustu wizualna strona filmu, zwłaszcza kadrowanie, światło. Ponownie dałem się wciągnąć w typ narracji zbliżony do filmów sądowych, bo choć tu nie sąd, ale sceny z Izby Reprezentantów bardzo w tym stylu. Aktorstwo to nie trzeba mówić, doskonałe. Nie tylko główny bohater - na przykład świetny jest James Spader jako mr Bilbo!

Bardzo jestem zadowolony z dzisiejszej projekcji!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 11 lutego 2013 07:40:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24296
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A ja się wynudziłem. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 16 lutego 2013 11:56:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Jest to dla mnie zadziwiające. Rozumiem zarzuty upraszcza, że melodramatyzuje, że strawa dla ubogich (choć ja staję w tej kolejce!) i tak dalej. Ale żeby nudny, to się nie mieści w mojej głowie :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2013 07:32:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24296
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A jak sądzisz - jak Amerykanin odebrałby podobny film o Piłsudskim na przykład? Albo jeszcze lepiej - Dmowskim? Gdzie głównie gadają? :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2013 11:01:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Nie bardzo rozumiem. Myślę, że zainteresowany dobrym kinem Amerykanin odebrałby dobrze zrobiony film o Piłsudskim czy Dmowskim jako dobry i interesujący.
Chyba, że chcesz mi powiedzieć, że masz w dupie historię innych krajów albo innych ludów, no to wtedy nie mam pytań, ale tego bym się nie spodziewał :shock:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2013 11:24:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24296
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Nie mam w dupie tej historii, ale jej nie znam i nie wziął mnie sposób jej przedstawienia wyłącznie za pomocą dialogów, będących wyrywkiem czegoś większego. Kto, jak ja, raczej nie zna historii USA, szybko się zgubi w dociekaniu, kto, po co i dlaczego, a brak jakichkolwiek scen akcji też przy tym nastawieniu nie pomoże.
Nie mówię, że to zły film - doceniam, że nie ma laurki, aktorstwo jest znakomite (Day-Lewis Dayem-Lewisem, ale Tommy Lee Jones!), ale gdyby tę gadaninę skrócić tak o jedną trzecią....

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 18 lutego 2013 23:43:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Peregrin Took pisze:
nie wziął mnie sposób jej przedstawienia wyłącznie za pomocą dialogów

hmm, nie odebrałem tego tak. ale może to kwestia właśnie mojej słabości do "dramatów sądowych" - jak pisałem, nie jest to, co prawda, dramat sądowy, ale charakterem bardzo zbliżony.

Ale ja tam o historii USA też wiem nie za wiele (głównie z Północ-południe ;-)) i nawet mi nie przyszło do głowy, żeby się w czymkolwiek tam zgubić.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group