Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 23:09:27

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 29 grudnia 2011 15:55:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
KOŃ TURYŃSKI - reż. Bela Tarr

Warszawa -Kino Muranów 8 stycznia godz. 19 i 10 stycznia 19.30
Poznań -Kino muza: 15 styczeń godz.18 i 17 styczeń 19.30
Kraków -kino pod Baranami 8 styczeń 18.30 i 10 styczeń 18.30


BARDZO POLECAM !!! nie przegapcie !

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 29 grudnia 2011 17:06:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
elrond pisze:
8 stycznia godz. 19

Niedziela! To ja się zapisuję.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 stycznia 2012 11:56:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
w ramach objazdowej edycji nowych horyzontów będzie mozna obejrzeć takie filmy: koń turyński, arirang kim ki duka (nagroda filmy o sztuce), code blue, nagroda (nagroda publiczności), poza szatanem, pewnego razu w anatolii (najlepszy film w cannes 2011), z daleka widok jest piękny (film sasnalów, nagroda nowe filmy polskie), grabarz (nagroda krytyków filmowych FIPRESCI)

w następujących miastach: łódź, olsztyn, białystok, rzeszów, tarnów, kielce, konin, nowy sącz, elbląg, gorzów wielkopolski, opole, kraków, toruń, katowice, poznań, wrocław, częstochowa, gliwice, gdańsk, szczecin, lublin i warszawa.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 02 stycznia 2012 13:23:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
w niedzielę na Konia chętnie wybiorę się do Muranowa.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2012 11:14:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Łojej.

Nie wiem, co właściwie napisać. Chyba świetnie mogę wyobrazić sobie sytuację, w której czyjąś wrażliwość Koń turyński trafia w takim momencie, że można uznać go za
elrond pisze:
a czemu nie ***********? Najważniejszy i najlepszy film jaki widziałem od 26 lat.

Film naprawdę pokazuje koniec świata, właściwie całkowitą dezintegrację świata do momentu, w którym nie ma w nim już NICZEGO. Ale jest to najbardziej kameralna wizja końca świata, jaką widziałem... dwie osoby, koń i chata pośrodku niczego...

Dla mnie film był przede wszystkim absolutnie fenomenalny pod względem plastycznym i dźwiękowym. Robota reżyserska (te długie kadry, które nie gonią bohaterów, tylko to oni w nie wchodzą i wychodzą - toż to Antonioni by się zachwycił!!!), zdjęcia, hipnotyczna straszna muzyka :shock: (ale bardzo piękna), przenikający wszystko dźwięk wichury - to wszystko na sześć gwiazdek od razu. Myślę, że to estetyczne wrażenie pozostanie we mnie na długo.

Nie mogę jednak uznać go za tak ważny dla mnie, jak pisał to elrond, bo jednak bardzo zabrakło mi w tym filmie... hmm, czego. Narracji, chyba tak to muszę nazwać. Niezwykle silne wrażenie, owszem pozostanie we mnie, ale jest/ było to wrażenie statyczne - cały film jest dla mnie cały czas taki sam, paradoksalnie przy tej apokaliptycznej wymowie brakuje mi w nim dramaturgii. Niby jest o umotywowane tym, co film pokazuje - monotonność i powtarzalność wykonywanych przez bohaterów czynności - ale mi to jakoś nie wystarcza. W filmie szukam jakiejś opowieści, a zwłaszcza takiej, która by mnie jakoś zaangażowała, gdzie mógłbym się z czymś zidentyfikować. Na "Konia turyńskiego" mogłem patrzeć jak na zachwycający ruchomy obraz okraszony wspaniałą muzyką, ale nie znalazłem płaszczyzny identyfikacji.

Tym niemniej bardzo interesujące doświadczenie - dzięki, bo nigdy w życiu bym sam na to nie trafił.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 08 stycznia 2012 23:00:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
miałem podobne przemyślenia jeżeli chodzi o Szatańskie Tango i Potępienie - możemy przybić sobie piątkę. Tarr jest jak dla mnie reżyserem, którego filmy koniecznie trzeba zobaczyć. Jednak wydają mi się bardziej wystawą obrazów i towarzyszącą im niesamowitą muzyką Viga niżeli historiami filmowymi. Z jednej strony z niesamowitą wrażliwością estetyczną, którą w kinie być może popisał się Antonioni czy Fellini przy okazji Amarcordu, ale to tylko być może. A z drugiej z jakimś niedosytem kiedy to wizualne piękno odchodzi, być może wynika to z przyzwyczajenia do nawet minimalnej schematyczności kina.

Nie poszedłem bo jestem chory, może zregeneruję się na wtorek, z drugiej strony trochę szkoda mi seansu, jeżeli będę w niepełnej formie.

_______\

Teraz przyszło mi do głowy, że być może moje odczucia spowodowane są tym że formalnie/technicznie Bela Tarr jako reżyser nie ma sobie wielu równych. Może Tarkowski, może Angelopulos. Pomiędzy stroną fabularną a formalną istnieje przepaść. U Tarra kamera faktycznie obserwuje ludzi, a nie im towarzyszy jak to było w przypadku filmów nowej fali. Bardzo wysokie IQ musi mieć ta kamera. Być może to mistrzostwo formy wywołuje taki kontrast z fabułą, która u każdego reżysera byłaby czymś bardzo dobrym, u Tarra na tle pięknych obrazów schodzi na dalszy plan. Widz mimowolnie koncentruje się na formie.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 17 stycznia 2012 17:36:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...dziś grają Konia w Muzie o 19.30 !!!

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 marca 2012 10:11:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
A wczoraj zagrali go w Sokole, o takiej samej porze.
Byłem, potem jeszcze przeszwędałem się po Sączu...

I na mnie ten film zrobił ogromne wrażenie. Od samego początku: najpierw powolne napisy, potem głos w ciemności przybliżający tę historię Nietzschego i wreszcie pierwsze długa scena: koń ciągnący wóz, brodaty woźnica, sceneria, wiatr, liście, muzyka. Total. W ogóle film jakoś hipnotyzuje: składa się niemal z samych dłużyzn (np. najazd kamery na dziewczynę siedzącą w oknie - chyba najwolniejszy jaki widziałem w filmie), a nie można oderwać wzroku. Ze dwa razy przypomniałem sobie o telefonie, żeby sprawdzić godzinę, albo czy kto nie napisał, ale wydawało mi się to jakoś nie na miejscu! :wink:

Dla mnie ten film jest bardzo sugestywnym obrazem człowieczeństwa. Pokazuje kondycję człowieka, koncentrując się na czymś jakoś tam ponadczasowym: te codzienne aktywności, jedzenie, woda, ogień, narzędzia, światło, człowiek i zwierzę - jest w tym wszystkim coś pradawnego, powiedziałbym neolitycznego, a może biblijnego? Dla mnie ten film wyrasta też z takich doświadczeń, które pewnie każdy miał - z myśli i odczuć, które rodzą się gdy wyłączą prąd, a na polu wyje wiatr, kiedy trzeba zapalić lampę naftową albo świeczkę, kiedy znika cała ta elektryczna cywilizacja - jest ciemno i człowiek zostaje sam ze swoim wnętrzem, a cały świat nie wiadomo czy jeszcze istnieje czy co.

Całą historię odebrałem jako rodzaj antybaśni, opowieść o jakimś przekleństwie. Raz, że takim przekleństwem wydaje się po prostu trwanie w świecie, zmaganie się z nim, zmaganie się z żywiołami (bardzo są one wyraźne w filmie: powietrze - ten ciągły wiatr, woda ze studni, ogień w piecu i lampach, ziemia, którą trzeba przebyć) - wykonywanie tych wszystkich rytuałów - odwiecznych ludzkich, ale też od urodzenia, własnych. Ale to wszystko kończy się, ponieważ działa jakieś drugie przekleństwo: powietrze, jak zostaje powiedziane, pcha pustkę, dachówki spadają, korniki przestają hałasować, koń choruje, woda w studni wysycha, opór ziemi i wiatru uniemożliwia ucieczkę, ogień gaśnie - przestaje grzać i oświetlać, zapadają ciemności... I cisza. Co będzie dalej?

Skąd bierze się to przekleństwo? Pierwsze to, jak myślę, wygnanie z raju - ot, taka jest sytuacja człowieka na ziemi. "Przeklęta niech będzie ziemia z twojego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia". A drugie? To które powoduje, że żywioły odwracają się od człowieka? Wydaje się, że trzeba je kojarzyć z historią konia i Nietzschego. Ale czyja to by była wina? Bo o winie mówi przecież ten fragment czytany przez dziewczynę. Czy Nietzschego - jego przekonań, do których zdaje się nawiązywać w swym monologu sąsiad? Czy woźnicy, jego okrucieństwa? Czy może chodzi o coś wyrastającego ponad te wszystkie osoby?

Pojawia się taka myśl, że skoro podejrzewamy tu koniec świata, to może można doszukiwać się bezpośrednich odniesień do Apokalipsy? Nie wiem co o tym myślicie? Z drugiej strony to ciekawe bo świat chyba nie skończył się w 1889 roku...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 marca 2012 13:35:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
To był mocny film!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 marca 2012 14:25:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Mam ten film i czekam na właściwy moment, żeby go zobaczyć. Ostatnio oglądałem trochę za dużo mocnych filmów i chcę nieco uspokoić rozedrganą duszę, tak więc może jeszcze się wstrzymam z projekcją.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 marca 2012 19:57:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
witek, dobrze żeś to wszystko ujął. ja tam nawet nie kryję, że zdrzemnęłam się podczas 5 dnia, ale to chyba przez te nowohoryzontalne nocne imprezy. mimo to klimat tego filmu przejmuje mnie do kości. chętnie obejrzę raz jeszcze.

antiwitek pisze:
gdy wyłączą prąd, a na polu wyje wiatr, kiedy trzeba zapalić lampę naftową albo świeczkę, kiedy znika cała ta elektryczna cywilizacja - jest ciemno i człowiek zostaje sam ze swoim wnętrzem, a cały świat nie wiadomo czy jeszcze istnieje czy co.

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 15 marca 2012 13:33:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
antiwitek pisze:
gdy wyłączą prąd, a na polu wyje wiatr, kiedy trzeba zapalić lampę naftową albo świeczkę, kiedy znika cała ta elektryczna cywilizacja - jest ciemno i człowiek zostaje sam ze swoim wnętrzem, a cały świat nie wiadomo czy jeszcze istnieje czy co.


Filmu nie widziałem :( więc nic nie napiszę o nim, a Twoje odczucia i przemyślenia są bardzo interesujące, tym bardziej szkoda, może kiedyś będzie okazja.
Więc trochę nie na temat,ale, ale właśnie zeszłej zimy nie mieliśmy prądu przez dwa tygodnie... jak nie było prądu, nie było też wody.... a było pięknie. Kazik do dziś wspomina to jako najwspanialsze chwile w życiu i dopytuje się, kiedy nam tak znów wyłączą zasilanie. :D

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 17 marca 2012 10:38:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Ech, rozumiem to. Coś żeśmy pogubili po drodze.



Obrazek

;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 marca 2012 14:22:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...bardzo mi się podoba to co napisał Witek.
antiwitek pisze:
To które powoduje, że żywioły odwracają się od człowieka? Wydaje się, że trzeba je kojarzyć z historią konia i Nietzschego. Ale czyja to by była wina? Bo o winie mówi przecież ten fragment czytany przez dziewczynę. Czy Nietzschego - jego przekonań, do których zdaje się nawiązywać w swym monologu sąsiad? Czy woźnicy, jego okrucieństwa? Czy może chodzi o coś wyrastającego ponad te wszystkie osoby?
....też się nad tym zastanawiałem. Nietzsche po tym wydarzeniu z koniem wpadł w obłęd a ostatnie jego "normalne" słowa były wypowiedziane do matki ....podobno powiedział : " jaki ja byłem głupi"......co to oznacza ? czy jego obłęd jest karą czy wybawieniem? ...początkiem końca ...poczatkiem tego ......."odliczania " ?

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 marca 2012 18:30:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
elrond pisze:
poczatkiem tego ......."odliczania "


No właśnie - ja dopiero po projekcji sprawdziłem pobieżnie co pisało się o "Koniu turyńskim", i tu i ówdzie zwracają uwagę na to, że owe 6 dni to jakby odwrotność sześciu dni stworzenia.

elrond pisze:
co to oznacza ? czy jego obłęd jest karą czy wybawieniem?


No właśnie - jaki był wpływ Nietzschego na to co się zaczęło dziać?

Edit: Chciałem jeszcze powiedzieć, że oglądając ten film całkiem zapomniałem, że to są Włochy. TO? No tak, rozumiem - zima, ale ja wciąż czułem jakby to wszystko rozgrywało się w jakimś zakamarze niziny węgierskiej, na jakimś pustkowiu czy innym barbarzyńskim stepie... Dziś też pomyślałem, że film pokazuje życie zgodne z jakimś rytmem, blisko przyrody... ale nie ma w tym nic pozytywnego, nie widać żadnej głębi... Po bohaterach filmu nie widać też za bardzo żadnych uczuć, a wszystko jest takie surowe, szorstkie. Poza jednym wyjątkiem. W całym gospodarstwie przypominam sobie jeden przedmiot niepraktyczny, można by powiedzieć zbytkowy: zdjęcie kobiety oprawione w ramkę... Dziewczyna pakuje je, kiedy zamierzają opuścić owo przeklęte miejsce. Domyślamy się oczywiście, że to fotografia matki (i żony)... Dla mnie scena z nim była poruszająca, i wydaje mi się ważna.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 83 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group