Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 16:56:23

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 420 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 28  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 stycznia 2015 08:12:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dzięki! Posprawdzałem sobie repertuary, wygląda że pewnie długo nie zabawi, ale można zobaczyć - trza wykorzystać początek ferii!

W ogóle zrobiłem szybki plan na początek ferii i wynika z niego zagęszczenie typu "chodzi do kina średnio co godzina" ;-)
a) Między nami...
b) w weekend odnawia się szansa na Boyhood (Kinoteka)
c) w sobotę w Iluzjonie "Jurek" o Kukuczce
d) w niedzielę w Kinie KC Geograf przepił globus
Ponadto nie można przeceniać tego, ile czasu na ekranach zabawi Whiplash, na razie cieszy się popularnością, ale jednak nie ma co zwlekać.
A wprawdzie dopiero w piątek wchodzi, ale też wolałbym wykorzystać ferie, aby zobaczyć Benedicta Cumberbatcha w nowym filmie, gdzie łamie szyfry Engimy (Gra tajemnic).

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 14 stycznia 2015 22:56:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 sierpnia 2012 15:33:07
Posty: 99
Skąd: Rybnik/Wrocław
Tak piszecie o tym 'Wielkim Pięknie' - dla mnie to chhyba najlepszy film ostatnich kilku lat. Piękny wizualnie, świetnie zagrany i co nieco zabawny. A ile w nim treści i kontrastów. Zderzenie sztuki antycznej ze sztuką nowoczesną, starości z młodością we wspomnieniach, fizycznego pociągu z pragnieniem wielkiej miłości, codzienności z marzeniami, sacrum z profanum itd. itd. itd... To mi się najbardziej rzuciło w oczy przy pierwszym seansie. A co z tych starć wyszło to niech każdy sam sobie oceni. ;) Co dziwne po pierwszym seansie wyszedłem z kina strasznie zdołowany, a po drugim seansie na dkfie podniesiony na duchu. :D Piękny to film, piękno to kina.

A w poniedziałek zaszalałem i poszedłem na 2 filmy z których jestem strasznie zadowolony. Whiplash - o nim to wszyscy doskonale wiecie. Nie powalił mnie na kolana, ale przyznaję, że bdb. Kilku znajomych jest oszołomionych tym filmem. Mi za to nieco bardziej podobały się, uwaga... Dzikie Historie. 6 nowel i sporo czarnego humoru. Dwie pierwsze nie były jakieś rewelacyjne, ale naprawdę przyjemne i zrobiły dobry grunt pod kolejne. Ubawiłem się strasznie.

Swoją drogą to był świetny rok jeżeli chodzi o nowości, a ominąłem kilka tytułów i jako wisienka na torcie czeka premiera Birdmana za 2 tygodnie.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 15 stycznia 2015 04:48:04 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:31:23
Posty: 3409
"Dzikie historie" - rewelacja!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 17 stycznia 2015 23:04:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Erkej pisze:
"Dzikie historie" - rewelacja!


Faktycznie świetne. Almodovar, Tarantino, Magnolia (!), Kieślowski (!!!), Coenowie i Noc na Ziemi - wszystkiego po trochu. Wielka przyjemność.

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 18 stycznia 2015 16:16:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Erkeju, dzięki za napisanie o Między nami... Gdyby nie Twój post, to bardzo wątpię, czy bym do tego filmu dotarł. A tak, trafił w świetny moment, kiedy ochota (występująca zwykle, ale przecież nie zawsze) sprzęgła się z wolnym czasem (występującym rzadko, ale przecież nie nigdy ;-)) i jeszcze z tym, że rzeczony film grają.
Ja trafiłem nie do Muranowa, lecz do Kina KC, było nawet sporo ludzi, przy czym średnia wieku byłaby niezmiernie wysoka (pokaz emerycki?!), gdyby nie to, że jedna pani przyszła do kina ze swym synkiem, lat na moje nauczycielskie oko 10-11 :shock: W trakcie seansu miałem wrażenie, że chłopiec się zwija, a w każdym razi ja się zwijałem, patrząc na niego i zastanawiając się, co on tu robi!

Sam film - nie nazwałbym go wprawdzie filmem, raczej jakimś parateatralnym eksperymentem przed kamerą filmową - bardzo mi się podobał. Musi być, że coś z języka Masłowskiej trafia do mnie bardzo. Pamiętają może najstarsi forumowicze, że do upadłego broniłem Wojny polsko-ruskiej. Film mi się potem zupełnie nie podobał, ale książka mnie zachwyciła. Znalazłem w niej o wiele więcej, niż wulgarność i nawet niech będą celne, ale obrzydliwe i przygnębiające obserwacje społeczne. Znalazłem w niej daleko posuniętą abstrakcję i jakże mi miłe poczucie absurdu. Niesamowicie trafił do mnie język Wojny..., bynajmniej nie z powodu dosłowności, ale właśnie wręcz przeciwnie: ze względu na swoją abstrakcyjność.
I tutaj czułem podobnie. Zresztą tu dosłowności nie było, ani bluzgów (choć owszem, była wulgarność w sensie prymitywności). Zupełnie nie zdziwiłby mnie ktoś nie mogący tego słuchać, dla kogo ten język to byłaby kupa bełkotu. Ale do mnie to trafia i to bardzo. Te upstrzone nonsensem tyrady, pseudo natchnione mądrości jak z super ekspresu, odkrycia jak z gazetek reklamowych z tesco - ale wszystko właśnie kompletnie pozbawione dosłowności. Jeżeli jest tam ironia (a bywa bardzo zjadliwa), to ani trochę w stylu kabaretowo-satyrycznym. Dla mnie opisuje to najlepiej to słowo, którego powyżej użyłem: abstrakcja.

Pod względem realizacyjnym rzeczy wysoce eksperymentalna, ale dobrze się oglądało.

Choć powinienem raczej na koniec powiedzieć, jak bohaterka:

Mnie się ten film w ogóle nie podobał. Nadmienię, że to moja subiektywna opinia, filmu nie widziałam.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 20 stycznia 2015 16:05:22 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:31:23
Posty: 3409
Crazy, czy poniższy cytat z awanturumowego Pablaka nie przypomina Ci konwencji dialogów prowadzonych w "Między nami dobrze jest"? :D
pablak w Awanturum pisze:
w normalnym państwie po takich tekstach po (nie)rządzie i powołanych przez niego zarządach spółek z nieograniczoną nieodpowiedzialnością pozostałby tylko lej


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 20 stycznia 2015 18:45:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Erkej pisze:
nie przypomina Ci konwencji dialogów prowadzonych w "Między nami dobrze jest"?
stety lub nie, ale nie widziałem tego filmu, więc nie wiem o co chodzi

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 20 stycznia 2015 20:57:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
o (nie)rząd i (nie)odpowiedzialność, tam jest mnóstwo takich kwiatków. generalnie w dialogach tego filmu niczego nie ma ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 27 stycznia 2015 22:27:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Erkej pisze:
"Dzikie historie" - rewelacja!


Tyler Durden pisze:
Faktycznie świetne.

To ja polecę trochę pilotem i powiem, że ***.

Świetny początek, ta historia z samolotu wyborna, od pierwszych kadrów, poprzez najlepsze, czyli jak pojawiają się kolejni znajomi tego pana, po wybuchowy finał.

Potem super czołówka - pomysł ze zwierzakami doskonały :D

A potem dalszych pięć historyjek, których wspólnym mianownikiem jest, że kogoś strzela jasny gwint i dzieją się rzeczy dość ostre...
Z tych pięciu jedna historia jest doskonała. Pociągnięty do dalekiego ekstremum abstrakcyjny absurd i spiętrzenie takie, że trudno uwierzyć. Czyste pięć gwiazdek. Kto się domyśli, o którą mi chodzi?

Pozostałe cztery - raczej takie sobie. Najlepszej dałbym trzy-trzy i pół gwiazdki, najsłabszej dwie.

Ogólnie więc fajnie, ale bez szału.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 27 stycznia 2015 23:04:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7663
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
O, dziwnie ;)

Historie:

Pasternak: * * * * *
(Zwierzaki) * * * * * Beka :D
Trutka na szczury: * * *
Road Rage: * * * * *
Pan Bombka: * * * * *
Wypadek: * * *
Wesele: * * * *

Zakładam, że najbardziej podobał Ci się ROad Rage lub Pan Bombka, ale wcale bym się nie zdziwił, gdyby było to np. wesele. Celując w jedno tylko wydarzenie: "zbrodnia z namiętności"?

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 28 stycznia 2015 15:33:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
trafiony zatopiony!
Historia o dwóch panach, co się spotykają na szosie z fatalnym skutkiem, jest absolutną perłą pod każdym względem. Jakkolwiek by to nie brzmiało, jest tam chyba najlepsza kinowa scena z robieniem kupy, jaką widziałem :lol: Ale to w sumie dopiero początek, bo potem, jak już pisałem, ta piramidalnie absurdalna eskalacja przemocy... nie no, total.

Pasternak świetny, zwierzaki świetne.

Potem pan Bombka. Ale nie do końca mnie przekonał. Z jednej strony rzecz mi bardzo bliska, że gościowi nerwy puszczają w obliczu bezdusznego, biurokratycznego łajdactwa i że małe wydarzenie staje się kamykiem puszczającym w ruch lawinę. Z drugiej strony - właśnie to jest już jakimś powtórzeniem, bo głupie, ale w sumie niewinne przepychanki na drodze w poprzedniej nowelce (Road Rage) były dokładnie takim samym początkiem. I też nie przekonała mnie główna postać jako nośnik tej złości "na system", bo on sam wydał mi się też nieco głupi i sam winien części swoich niepowodzeń. Choćby to, że na dzień dobry tak beznadziejnie załatwił sprawę urodzin syna.
Za to ma ta historia super zakończenie w więzieniu i to jest duży plus dające być może dodatkowe pół do trzeciej gwiazdki.

Pozostałe trzy bez przekonania.
Trutka - ot, makabreska z fajnymi momentami, ale raczej bez wdzięku **1/2
Wypadek - najsłabsze, najmniej pomysłowe i najmniej zabawne i najbardziej banalne zakończenie **
Wesele - ogólnie mi się nie podobało (chyba głównie kwestia pary bohaterów, która mnie kompletnie nie obchodziła), choć był dobry, mocny moment, kiedy panna młoda na dachu nagle dostała wścieklicy i wygarnęła wszystko, co miała na sercu. No i zakończenie, w którym na gruzach wesela bohaterowie dochodzą do wniosku, że są kwita i przypieczętowują to w ruinach tortu, było nie tylko mocne, ale i zdało mi się naprawdę mądre. Za to zakończenie mógłbym na dziś dać ***


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 31 stycznia 2015 15:36:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Crazy pisze:
szybki plan na początek ferii i wynika z niego zagęszczenie typu "chodzi do kina średnio co godzina"

Dobrze poszło!

Na początek "Jurek".
Potem "Między nami dobrze jest".
Potem wreszcie jakieś normalne fabularne filmy ;-)
"Boyhood" ****
"Dzikie historie" ***
"Wielkie oczy" **1/2
i "Whiplash"...

No się zastanawiam nad oceną. Nie zostałem powalony. Film dobry oczywiście, nie mam co do tego wątpliwości, ale jego główną siłą jest i ma być siła emocjonalna (nazywam takie filmy "filmami charyzmatycznymi"), a nie zadziałała mi ona jakoś wyjątkowo.

W toku rozmów pofilmowych pojawiły się dwa tytuły, z którymi coś tam nam się skojarzyło:
1. "Czarny łabędź" - bo wynika z tych filmów, że i muzyk, i baletnica, mają kompletnie przerąbane ;-), ale w Łabędziu jakoś więcej warstw pamiętam, tamten film też kipiał emocjami, ale tam się działo też coś niewyrażalnego, może właściwie nie wiemy, co tam się jeszcze działo... W Whiplashu wszystko jest jakby podane wprost.
2. "W imię ojca" - bo kiedy oglądałem to w liceum to mnie tak potężnie walnęło po emocjach, że do dziś pamiętam, i trochę się zastanawiam, czy gdybym obejrzał Whiplasha za młodzieńca, to czy nie byłoby podobnie? Oraz, czy gdybym teraz powrócił do W imię ojca (którego nie widziałem od 1994), to czy bym się nie rozczarował? Być może. Może być to kwestia wieku, bagażu już obejrzanych filmów i przeżytych emocji, jakiegoś może i zblazowania. Może. Albo też jest to jednak inna jakość, tak jak nie mam wątpliwości, że para aktorska Daniel Day Lewis - Pete Postlewaithe (pomińmy już Emmę Thompson) przewyższa tych dwóch Whiplashów o wiele.

Na koniec muszę powiedzieć, że ostatnia - koncertowa - sekwencja filmu Whiplash jest wyśmienita. Jedno, że jest muzycznie wyśmienita. Druga, że gra emocji miedzy parą bohaterów też sięga tu punktu kulminacyjnego. Ale najważniejsze jest to, że właściwie dopiero ta ostatnia sekwencja dodaje filmowi dodatkową warstwę. Coś przewartościowuje. W momencie, gdy wreszcie dochodzi do pełnej konfrontacji, pokazuje, że tych dwóch ludzi przy całej swojej beznadziejności (skurwysyn i menda, tak bym ich określił), przy całej wzajemnej wrogości, tak naprawdę ma jeden nadrzędny cel, przy którym ich różnice i zaszłości przestają dla nich dwóch mieć znaczenie. I jest to pokazane w bardzo stonowany przy tym całym emocjonalnym bębnieniu sposób. W punkcie kulminacyjnym bohaterowie osiągają zupełnie nieoczekiwaną jedność. To jest bardzo duży plus tego filmu.
Z oceną się wstrzymuję, choć skłaniam się ku czterem gwiazdkom.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 13 lutego 2015 22:34:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
elrond pisze:
" Gra tajemnic" -reż: Morten Tyldum ** ( dość nudnawy memoriał o Alanie Turingu )

Ciekawe. Różne zarzuty przychodzą mi do głowy, które mógłbym formułować pod adresem tego filmu, gdybym czuł taką potrzebę (podobał mi się, więc nie czuję), ale nudność byłaby gdzieś daleko. Film wydał mi się właśnie bardzo wciągający. Natomiast owszem, memoriałowaty jest również i to może budzić zastrzeżenia... Benedict natomiast wyborny!

Na Birdmana jeszcze nie dotarłem, bo już bym był oskarowo całkiem zaawansowany!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 25 lutego 2015 19:33:26 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 16:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Dzikie historie - ani rewelacja, ani średniawka. Dobry, zabawny film, jeśli ktoś lubi ostrzejsze poczucie humoru.

Lewiatan - dobry film (dla mnie nieco lepszy od Idy). Trochę przesadzony, ale zyskuje przez alegoryczność odniesienia do dzisiejszej Rosji.

Siódmy Syn - nie wiem dlaczego ten film przemknął przez kina malo zauważony. Może ludzie byli już nieco zmęczeni konwencją fantasy, ale przecież ten film jest nieco lepszy, niż ostatnia część Tolkiena.
No i Jeff Bridges, no, ale on swietny chyba zawsze.

_________________
każdy cieszyć się chce


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 10 marca 2015 11:14:32 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 24 listopada 2014 21:36:08
Posty: 735
Skąd: z nienacka
Byłam wczoraj z kolegą w naszym wioskowym kinie na"Warsaw by night"


:zena :zena :zena :zena :zena

szkoda kasy,nie idźcie :!:

_________________
Mieszkam we mgle, po tamtej stronie
mieszkam we mgle, na jakiś czas


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 420 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 ... 28  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group