Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 10:34:03

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ] 
Autor Wiadomość
PostWysłany: wt, 28 lutego 2012 00:27:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Jest to jeden z moich ulubionych reżyserów i zakładam o nim wątek w przeddzień nowego głosowania, gdzie jest szansa, że aż trzy filmy tego jednego twórcy znajdą się u mnie w pierwszej dziesiątce. A nie jest to reżyser, którego nazwisko jest powszechnie znane, już prędzej znane są jego filmy: Nocny ekspres, Ptasiek, The Wall, Mississipi w ogniu, Harry Angel...

Nie jest to też reżyser, który miałby tak charakterystyczny styl, jak większość tych, którzy właśnie są bardziej rozpoznawalni. Przeciwnie - można powiedzieć, że jego wielką siłą jest różnorodność, umiejętność kręcenia filmów całkiem różnych, a bardzo przekonywujących w tych różnych gatunkach. Cóż mamy na przykład, i to po kolei:
- wstrząsający dramat więzienny (Nocny ekspres)
- wzorcowo lekki musical o szkole muzycznej (Fame)
- kameralny dramat rodzinny (Shoot the Moon)
- ekspresjonistyczny, półanimowany film muzyczny (The Wall)
- thriller z elementami paranormalnymi, a może to i horror psychologiczny? (Harry Angel)

Od Sasa do lasa!

Dobra, są pewne tematy, które Alan Parker lubi - po pierwsze Nocny ekspres i Mississipi w ogniu, a także do pewnego stopnia Ptasiek jakoś mieszczą się w szufladce wstrząsające dramaty i coś podobnego mają.
Po drugie, musi Alan Parker lubić muzykę, bo Bugsy Malone, Fame, Wall, Commitments, Evita... tyle że w każdym z tych filmów i muzyka jest kompletnie różna, i same filmy poza tagiem "muzyka" nie mają nic ze sobą wspólnego.

Ale jest też coś w wizualności wielu z tych filmów, co sprawia, że ja bym chyba rozpoznał, choćbym nie wiedział... jakieś upodobanie do bardzo specyficznych ujęć pod światło... trudno to opisać, a nie umiem szukać kadrów w necie. Ale proszę sobie zobaczyć, na pewno pamiętam takie powtarzające się kadry i w Ptaśku, i w Shoot the Moon, i w Harrym Angelu, i w Ekspresie, i nawet w The Wall, choć on niby plastycznie taki odmienny.


Bugsy Malone 1976 * * *

wyk. - dzieci! (w tym mała Jodie Foster)

Nie uważam tego filmu za w całości udany, ale pomysł i przynajmniej miejscami wykonanie jest niesamowite: gangsterski musical, w którym grają same (!) dzieci. Niektóre postaci są rewelacyjne, takoż dialogi i pojedyncze scenki, natomiast film rozmywa się od strony fabularnej a już całkiem wydłużają go piosenki, oprócz jednej świetnej, kiedy Murzynek śpiewa w barze, sprzątając.

Nocny ekspres 1978 * * * * *

wyk. Brad Davis, John Hurt

Film bolesny wręcz do oglądania, pokazuje jakieś piekło... ale pokazuje też determinację do wyjścia z niego i wolę życia. Być może najmocniejszy dramat więzienny, jaki w ogóle nakręcono?...

Fame (Sława) 1980 ???

Nie udało mi się znaleźć tego filmu i widziałem go w całości tylko w latach 80. W mglistych wspomnieniach mam roztańczoną szkołę muzyczną i taką prostą musicalową historię... no i widzianą później na TCM scenę z oglądania Rocky'ego Horrora :-)

Shoot the Moon (Najwyższa stawka) 1982 * * * * *

wyk. Albert Finney, Diane Keaton

Nagle Parker wziął i zrobił film w stu procentach kameralny. Rozpadnięte małżeństwo z plejadą dzieci, facet, który wchodzi w tę rozwaloną rodzinę i bardzo bardzo nieklarowna sytuacja aż do samego końca... przede wszystkim niesamowitą postać tworzy tu Albert Finney, człowieka, który napaskudził w życiu sobie i innym, który wciąż o coś walczy i ja czuję, że na dnie jego serca są pokłady dobroci... ale i jego żona i jej kochanek, cóż za fenomenalna scena z piosenką Play With Fire Rolling Stonesów!! I jeszcze trudna relacja ojca z najstarszą córką. I ostatni kadr filmu: wyciągnięta w górę ręka i wyszeptane słowo: Faith (to imię głównej bohaterki, ale przecież nie tylko).
Dla mnie w tym filmie wszystko jest na sto procent. Szkoda tylko, że tak słabo znany u nas (jeszcze to tłumaczenie tytułu :roll: )

The Wall 1982 * * * * *

wyk. Bob Geldof

We fragmentach animowanych - ekspresjonistyczna bomba. W aktorskich - w sumie też... Wizualnie nie zawsze, bo raczej chropowatość i półmrok. Jednak emocjonalnie pozostaje to potężne przez cały czas, a z muzyką współgra doskonale i niektórych utworów nie umiem sobie zwizualizować inaczej.

Ptasiek 1984 * * * * * ?

wyk. Mathew Modine, Nicholas Cage

Pamiętam ten film jako pięć gwiazdek, jak że tak powiem, w mordę strzelił ;-) Choć nie jestem przekonany, czy dziś też by mi tak odpowiadał, jak dawniej. Uwielbiałem skuloną postać Ptaśka, ponure reminiscencje wojenne (te jazdy kamery!!) i lżejsze, choć zawsze niejednoznaczne wspomnienia z młodszych lat bohaterów.

Harry Angel 1987 * * * *

wyk. Mickey Rourke, Robert DeNiro

Kolejny obraz ekspresjonistyczny i znowu dużo czerwonej krwi, jak w The Wall, choć i dużo tej chropowatej półmroczności. Szaleństwo, schizofrenia a raczej jednak opętanie a może zawładnięcie? Fenomenalny Mickey Rourke w życiowej roli próbujący zrozumieć, kim jest, i idealny Robert DeNiro jako... no jako jego nieszczęście. Bardzo lubię dreszcz tego filmu, choć nie ukrywam, że jednak nie podchodzę do niego ze specjalną powagą ;-)

Mississipi w ogniu 1988 ???

wyk. Gene Hackmann, Willem Dafoe

Musiałem obejrzeć ten film w jakimś złym momencie, bo aż nie wierzę, żeby nie był lepszy, niż mi się wtedy zdało. Pamiętam, że owszem, temat sam w sobie gra i robi wrażenie, ale tak szczegółowo to się za bardzo nie poruszyłem. Może kiedyś powtórzę.

Przyjdź zobaczyć raj 1990 ???

... głupia sprawa, ale nie jestem pewien, czy widziałem ten film, czy nie... pamiętałem, że chciałem na niego iść, ale jak to się skończyło?... :oops:

The Commitments 1991 * * * * *

Z całą pewnością kolejne pięć gwiazdek! Film skrzy się humorem, i językowym (zwłaszcza!), i sytuacyjnym, i galerią rewelacyjnych wprost postaci. Gorący irlandzki temperament i muzyka jak marzenie, też gorąca. I w tym wszystkim bardzo dużo prawdy. Film dla mnie bezbłędny od A do Z.


Cóż, a później się z Alanem Parkerem rozstałem. Film "Droga do Welville", gdzie Anthony Hopkins grał Dr Kellogsa, speca od zdrowej żywności, jakoś nie trafił w swój czas i mnie zniechęcił nim go obejrzałem, jak była Evita, to dzieci były małe, zresztą nie miałem wielkiej chęci na ten film. O wiele większą na Życie za życie, bo grała tam Kate Winslet, i Kevin Spacey, no ale też nie zobaczyłem.

Ale tych gwiazdek w sumie bardzo dużo!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 28 lutego 2012 08:21:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
:shock:
Zainteresowałeś mnie... zwłaszcza, że lubię sport polegający na oglądaniu filmów reżyserami lub aktorami... nieco mnie odpycha właśnie to od sasa do lasa i Evita z Ptaśkiem, ale jako, że oglądałem tylko Harry Angela i Mississipi to chętnie coś innego zobaczę... zwłaszcza, że tytułów nie znam... po pierwsze muszę sobie odświeżyć Mississipi, bo widziałem to tak dawno, że może jednak nie jest tak wstrząsające jak pamiętam...

Nawiasem mówiąc po przeglądnięciu jego filmografii wygląda, że specjalizuje się jednak w ciężkich dramatach.

Smakowicie wygląda The Life of David Gale z ze względu na obsadę (Winslet i Spacey), ale temat mi nie podszedł i pewnie dlatego tego nie widziałem...

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 28 lutego 2012 08:48:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21317
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Crazy pisze:
Bugsy Malone 1976 * * *


Oglądałem to mając chyba mniej lat, niż aktorzy w chwili kręcenia filmu. Niewiele pamiętam, ale pamiętam, że mi się podobało. Zwłaszcza kremowe-strzelaniny.

Crazy pisze:
Nocny ekspres 1978 * * * * *


Widziałem raz i faktycznie mocna rzecz. Pięć gwiazdek w pełni zasłużonych.


Crazy pisze:
Fame (Sława) 1980 ???

Nie udało mi się znaleźć tego filmu i widziałem go w całości tylko w latach 80



Widziałes tylko fragment na TCM? :shock: Przecież stosunkowo niedawno (rok? dwa lata temu?) nadawali to tam tak często, że przestałem przełączać telewizor na ten kanał, bo miałem 99% pewności, że i tak trafię na Fame. Nie przepadam (chociaż nie powiem, że to zły musical).

* * * 1/2

Crazy pisze:
The Wall 1982 * * * * *



Film drażniący, ale i tak jak już zacznę oglądać, to nie potrafię się oderwać od żadnej sceny.


Crazy pisze:
Mississipi w ogniu


Oglądałem dwa razy. Dawno temu. Hackmann rewelacyjny. Dafoe grający kogoś w rodzaju "żółtodzioba" troszkę mało wiarygodny, ale też niezły. * * * *


Crazy pisze:
The Commitments


O masz! Nawet nie wiedziałem, że to Parkera. Bardzo lubie ten film. Pięciu gwiazdek mu co prawda nie dam, bo mimo wszystko i temat i sposób nakreślenia bohaterów są tu nieco lajtowe, ale cztery dostanie bez problemu.

* * * *

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 28 lutego 2012 17:52:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24295
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Widziałem tylko komplet* z lat 82-87. Bardzo dobre.

* - a nie, nie komplet. Bo bez "Shoot the Moon"

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 28 lutego 2012 21:46:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Nie znam nikogo, kto by widział Shoot the Moon, oprócz osób, z którymi oglądałem ;-)

Pet pisze:
Oglądałem to mając chyba mniej lat, niż aktorzy w chwili kręcenia filmu. Niewiele pamiętam, ale pamiętam, że mi się podobało. Zwłaszcza kremowe-strzelaniny.

Bugsy Malone, jak się o nim myśli, to jest strasznie fajny film! Lepiej się o nim myśli, niż go ogląda.

Pet pisze:
Widziałes tylko fragment na TCM?

obawiam się, że w wyniku niejasnych kombinacji dostarczycieli telewizji kablowej przez dłuższy czas nie miałem TCM i był to własnie ten czas, w którym należało obejrzeć Fame.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 05 marca 2012 22:22:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
Sława jest własnie na europie

na tcm za trzy i cztery dni kolejno o 3:45 i 1:15.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 19 stycznia 2013 11:55:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Crazy pisze:
The Commitments 1991 * * * * *

Z całą pewnością kolejne pięć gwiazdek! Film skrzy się humorem, i językowym (zwłaszcza!), i sytuacyjnym, i galerią rewelacyjnych wprost postaci. Gorący irlandzki temperament i muzyka jak marzenie, też gorąca. I w tym wszystkim bardzo dużo prawdy. Film dla mnie bezbłędny od A do Z.


Pet pisze:
O masz! Nawet nie wiedziałem, że to Parkera. Bardzo lubie ten film. Pięciu gwiazdek mu co prawda nie dam, bo mimo wszystko i temat i sposób nakreślenia bohaterów są tu nieco lajtowe, ale cztery dostanie bez problemu.

* * * *


Miałem ostatnio wyśmienitą okazję by zobaczyć ten film i nie omieszkałem skorzystać. Rzeczywiście bardzo fajny! :) Nie znam za dużo filmów Parkera, ale kojarzył mi się on raczej z ciężarami, a tu bardzo przyjemnie opowiedziana historia, pełna klimatu i humoru, choć nie pozbawiona też ukłuć. Chętnie zobaczę kiedyś jeszcze raz :D .

Z muzyki najlepiej zapamiętałem refren Destination Anywhere śpiewany przez dziewczyny w furgonetce :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 20 stycznia 2013 10:58:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
- what did he want?

- God sent him.

- On a fuckin' Suzuki?!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 marca 2014 23:12:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Pet pisze:
The Commitments
(...) Pięciu gwiazdek mu co prawda nie dam, bo mimo wszystko i temat i sposób nakreślenia bohaterów są tu nieco lajtowe, ale cztery dostanie bez problemu.

Ale może dziś, kiedy zapragnąłeś zostać Murzynem, obejrzało by Ci się na pięć gwiazdek? :-) I'm gonna wait till the midnight hour - jak tylko to usłyszałem, od razu Commitments mi stanęło przed oczami, i Wilson Pickett, na którego czekają i czekają!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 marca 2014 23:32:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21317
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Przestań! Bo faza trwa! Właśnie układam na jutro playlistę, która będzie czarna jak sumienie faszysty, jak zamiary polskiego pana. Składanki Motown mi drogowskazem. Przy czym umówmy się... Irlandczycy chcący zostać murzynami, są mimo wszystko mniej żałośni niż Polacy pragnący tego samego... także tego. ;)

Piątej gwiazdki nie dam, ale chętnie bym obejrzał. :)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 14 marca 2014 06:12:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Say it łunce, say it lejłd: I'm blakk and I'm prreułd :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 14 marca 2014 23:59:49 

Rejestracja:
pn, 12 października 2009 16:12:48
Posty: 805
Skąd: Daleko i blisko
Dużo z jego filmów nie widziałem.
'Midnight Express' (zdaje się tytułu na polski nie tlumaczono), 'Missisipi w Ogniu' i 'Harry Angel' to zdecydowanie dobre filmy(tylko te widziałem) i w miarę zostają w pamięci, ale jakby czegoś mi w nich brakuje.
'The commitments' widząc po tym co piszecie(i streszczeniu filmu), to bardzo żałuję że nie widziałem.

_________________
każdy cieszyć się chce


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: sob, 08 września 2018 13:54:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Dziś na Kulturze o 20:20 Midnight Express.

Crazy pisze:
Nocny ekspres 1978 * * * * *

wyk. Brad Davis, John Hurt

Film bolesny wręcz do oglądania, pokazuje jakieś piekło... ale pokazuje też determinację do wyjścia z niego i wolę życia. Być może najmocniejszy dramat więzienny, jaki w ogóle nakręcono?...


Pet pisze:
Widziałem raz i faktycznie mocna rzecz. Pięć gwiazdek w pełni zasłużonych.


Jak ktoś nie idzie na potańcówkę, to może być konkretna kontrpropozycja ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 13 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group