Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 08:28:15

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 00:29:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
W przyszłym tygodniu będę prowadził kółko właśnie na ten temat. O filmach, w których reżyser jednocześnie gra główną rolę. Pomyślałem więc, że założę wątek, a Wy mi podrzucicie przy okazji jakąś inspirację ;-)

Zasadniczo widzę w temacie trzy modele:

1. aktor, który postanowił zająć się też reżyserią, nie rezygnując jednocześnie z grania
2. reżyser, który postanowił spróbować sił w aktorstwie
3. reżyser, który lubi pokazać się w swoim filmie

ad.3 można traktować raczej ciekawostkowo - taki Hitchcock wyprowadzający psa na spacer w jednej scenie filmu czy nawet Polański zacinający Nicholson po gębie, nie reżyserują tak naprawdę samych siebie tylko ot, dla efektu, pojawiają się na chwilę na ekranie. Raczej nie przysparza im to trudności w pracy reżyserskiej. O, jeszcze Tarantino się czasem pokazywał. I Lynch w Twin Peaks :D

ad.2
Tu właśnie nie mam przykładów, może poza wspomnianym wyżej Polańskim, ale nie w Chinatown, tylko np. w Lokatorze. Wydaje się, że musieli być tacy reżyserzy, ale jakoś nie przychodzą mi do głowy.

ad.1
A to oczywiście główny mój temat. Kevin Costner, który staje za kamerą i kręcąc Tańczącego z wilkami odnosi życiowy sukces. Takoż Mel Gibson i Braveheart. Clint Eastwood, który zajmował się głównie odtwarzaniem małomównych ludzi czynu, którzy zawsze mieli taką samą minę, na starość został wybitnym reżyserem dramatycznym, a i aktorem dzięki temu też wyrazistszym. Jerzy Stuhr zaczął reżyserować, gdy już wyglądało, że jego kariera się powoli wygasza. Osiągnął duży sukces i zrobił parę naprawdę fajnych rzeczy. A dopiero co Dustin Hoffman zadebiutował jako reżyser filmem "Kwartet", ciekaw jestem, jak mu poszło.


Interesują mnie zatem dwie sprawy. Po pierwsze, więcej przykładów, bo wcale aż tak wiele zapasowych w głowie nie mam.
Po drugie, i ważniejsze, specyficzne trudności bycia po obu stronach kamery. Może znacie jakieś ciekawe historie z planu? Może widzieliście jakiś film dokumentalny typu "making of", który pokazywał tę sytuację od kuchni. Wszystko się może przydać!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 01:45:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
1 -> Charles Laughton - nakręcił tylko jeden film, ale wybitny - "Night of the Hunter". Ben Affleck -> muszę powiedzieć, że reżyseria wychodzi mu znacznie lepiej. Redford - widziałem tylko "Quiz Show" i do zaakceptowania. Timothy Carey - tylko jeden film "World's Greatest Sinner". John Wayne - reżyserował "Alamo" i "Zielone berety" - oba przynajmniej poprawne (ciekawostka - tak jak i inny Gibson - zagrał żymskiego rzołnierza w scenie ukrzyżowania Jezusa. Wayne w "The Greatest Story Ever Told"). Stallone, Pacino, Linda. No i Juliusz Machulski zaczynał od aktorstwa.

2 -> Jean-Pierre Melville, Skolimowski, John Houston. No i John Carpenter. Czesto "obsadzał" się w epizodach, ale to tylko wierzchołek góry lodowej - nie tylko reżyserował, ale też produkował, pisał scenariusze, komponował muzykę jak również zajmował się montażem.

3 -> Peter Jackson ;) Kevin Smith.

Jest tez grupka przy której trudno stwierdzić 1 czy 2:
Cassavetes, Kitano, Branagh. No i większość ekipy Monty Pythona stawała po obu stronach kamery.

Może coś jeszcze przyjdzie mi do głowy.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 06:57:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
ja myślę: Woody Allen

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 08:16:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
Cassavetes grał wspólnie z żoną, przy okazji poruszał bardzo wiele wątków autobiograficznych.

Polański zaczynał od aktorstwa, ale nie dostał się na kierunek, w związku z czym wybrał reżyserię.

Werner Herzog

Ad3. W każdym giallo wyreżyserowanym przez Dario Argento ręce zabójcy są rękami reżysera. :wink: W swoich filmach pokazywał się też Godard

Marlon Brando również spróbował swoich sił kręcąc "Dwa oblicza zemsty".

Alejandro Jodorowsky był odpowiedzialny za każdy element swoich filmów.

Oczywiście Orson Welles i Charles Chaplin. Bracia Marx i Buster Keaton. Erich von Strocheim.

Nikita Michałkow

Żaden making off mi do głowy w tej chwili nie przychodzi. O Wellesie jest niezła książka, o Chaplinie jest mnóstwo książek - żadnej nie przeczytałem. Warto się zainteresować pozycją Hitchcock - Truffaut.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 09:59:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Adrian pisze:
Warto się zainteresować pozycją Hitchcock - Truffaut.

Wywiady, które stały się podstawa tejże książki - http://www.filmdetail.com/2011/02/14/the-hitchcock-and-truffaut-tapes/.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 16:30:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21317
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Cytat:
Tu właśnie nie mam przykładów, może poza wspomnianym wyżej Polańskim, ale nie w Chinatown, tylko np. w Lokatorze. Wydaje się, że musieli być tacy reżyserzy, ale jakoś nie przychodzą mi do głowy.



Yyyy... czy to pytanie pułapka?

Quentin?

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 22:30:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Ale Quentin tak na serio postanowił zostać aktorem? Ja go widziałem tylko w okazyjnych małych rólkach.


Pietruszka pisze:
ja myślę: Woody Allen

:glupek2:
za to ja nie pomyślałem!
Allen i Chaplin to chyba dwa najbardziej oczywiste przykłady. Zresztą nie pasują do żadnej z moich "kategorii", bo oni właściwie od razu zaczęli być jednym i drugim. I podobnie Kenneth Branagh.

Dzięki w ogóle za różne przykłady, które mi nie przyszły do głowy dotąd.


Adrian pisze:
Warto się zainteresować pozycją Hitchcock - Truffaut.

O, jest to pozycja znakomita! Akurat na nasz temat to może niewiele się znajdzie, ale jako książka o filmie, o pracy reżysera zwłaszcza - świetna rzecz!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 03 marca 2013 23:55:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21317
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Cytat:
Ale Quentin tak na serio postanowił zostać aktorem? Ja go widziałem tylko w okazyjnych małych rólkach.



Ty, no proszę Cię! "Od zmierzchu do świtu" nie widziałeś?

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 marca 2013 00:20:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Panie! Do połowy filmu nie dotrwał!

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 marca 2013 07:22:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24295
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Ad. 3 - Bareja

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 marca 2013 08:27:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21317
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
poprzednio jako azbest23 pisze:
Panie! Do połowy filmu nie dotrwał!


No ale epizodzik to też nie był.

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 marca 2013 15:55:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:49:54
Posty: 2283
Skąd: Warszawa
rola Quentina w "Od zmierzchu do świtu" nie pasuje do "reżyserować samego siebie" z tego powodu, że wyreżyserował to Rodriguez. W swoich własnych filmach grał jeno epizody pokroju pierwszego oskalpowanego nazisty w Bękartach wojny i amerykańskiego żołnierza w filmie "Duma narodu" w Bękartach tychże. Większe role miał u Rodrigueza i pojawił się w "Sukiyaki Western Django" T.Miike. Innych filmów w których grał nie oglądałem. Wydaje mi się, że idealnie pasuje do ad3.

Mnie w tej kategorii (ad2) przychodzą na myśl jedynie wymienieni Polański i Kitano. Za Polańskim nie przemawia fakt, że w filmie jako aktor pojawiał się jeszcze przed tym kiedy został reżyserem.

_________________
"Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 marca 2013 18:30:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Cytat:
No ale epizodzik to też nie był.
Ano nie, ale rola drugoplanowa (że słabo zagrana w dodatku to mu już nie wspomnę :wink: ) w jednym filmie to jego największe osiągnięcie w tym temacie.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 04 marca 2013 22:00:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Pet pisze:
"Od zmierzchu do świtu" nie widziałeś?

w rzeczy samej - nie!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 06 marca 2013 16:22:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Quentin u Rodrigueza zagral jeszcze wczesniej w Desperado.

Czy wyroznikiem 2 w stosunku do 3 jest jedynie to czy pojawial sie w filmach nie wlasnej rezyserii? Bo rownie dobrze mozna by zdefiniowac te punkty tak?
2. reżyser, który postanowił spróbować sił w aktorstwie
3a. reżyser, który lubi pokazać się nie tylko w swoim filmie
3b. reżyser, który lubi pokazać się w swoim filmie
wtedy glowny problem sprowadza sie z kolei do tego czy lubi sie pokazac czy rzeczywiscie probuje realizowac sie aktorsko, czasami trudne do rozstrzygniecia

a Polanski jeszcze u Wajdy zagral w Zemscie

Ad 1
Sean Penn - Obietnica i Into The Wild
Robert Redford - nie tylko Quiz Show ale tez Zaklinacz koni czy Rzeka zycia no a przede wszystkim Zwyczajni ludzie za ktory dostal Oscara za rezyserie (zamiast Scorsese za Wscieklego Byka), co smieszniejsze jako aktor byl jedynie raz nominowany (Zadlo) ale nagrody nigdy nie otrzymal

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 25 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group