Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 09:39:49

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 75  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 11 lutego 2017 19:47:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
W naszej szkole przez ostatnie dwa tygodnie kręcili się woluntariusze z dalekich krajów. Głównie prowadzili z dziećmi zajęcia dotyczące swoich krajów. Była m.in. Koreanka i zacząłem z nią razu pewnego rozmowę o tym, że mam takiego kolegę, który...

Od razu powiedziała o:
Budyń pisze:
Pociąg do Pusan (Train to Busan, Boo-san-haeng) *****

powiedziałem, że te tytuły wszystkie mi się mieszają, więc muszę zajrzeć do Twojego wątku. Odnalazłem szybko, dziewczyna była bardzo zainteresowana, co napisałeś, cóżże musiałem jej powiedzieć, że na razie nie możesz opublikować, bo Nowe Państwo i w ogóle ;-) Ale byliśmy pod mega wrażeniem indeksu z pierwszej strony tego wątku :shock: I przejrzeliśmy ostatnie dwie czy trzy stronki, kojarzyła sporo tytułów, sporo widziała. Była z frakcji tych, którym ten animowany prequel w ogóle się nie podobał (ale wspominała, że inne filmy tego twórcy jak najbardziej).

Ale on już wszedł do kin czy już zszedł, bo się jakoś nie mogę zorientować?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 12 lutego 2017 00:56:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Szumnie ogłaszano premierę, a leci jakoś niszowo, w jakichś zaskakujących dziurach i kinach (no "pogodne seanse dla seniorów" :lol: ) a w Warszawie w ogóle go nie było. Tzn był, ale tylko festiwalowo.

Aha, teraz już pewnie nie ma "Twojej" Koreanki, ale wrzuciłem do opisu "Pociągu" tekst z "NP", już mogłem to zrobić, tylko w natłoku spraw zapomniałem o tym.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 13 lutego 2017 10:15:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
To głupio :evil: Już sobie postanowiłem, że na to pójdę!
Dzięki za recenzję!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 lutego 2017 19:18:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
Spirits' homecoming (gwi-hyang) ***1/2
Korea Południowa 2015, reż Jung-rae Cho

To pokłosie sukcesu "Assassination", przy okazji którego okazało się, że widzowie chcą oglądać losy swojej ojczyzny pod japońską okupacją. Tym razem to jednak film przede wszystkim artystyczny, nie komercyjny i chyba najbardziej ze wszystkich hermetyczny. Ciekawy zarówno pod kątem historycznym, jak etnograficznym, koreańska historia przeplata się tu z ludowymi wierzeniami, a w dramat bohaterów wplecione są talizmany i szamańskie rytuały. Od jednego z nich, rytuału przywołania duchów do domu, pochodzi zresztą sam tytuł filmu.

„Spirits' homecoming” to opowieść o losie, jaki stał się udziałem wielu młodych, czasem bardzo młodych (główne bohaterki filmu mają w momencie rozpoczęcia akcji po 15 lat) koreańskich dziewcząt, porwanych ze swoich rodzinnych wiosek przez japońskich żołnierzy, którym od tej pory służyć miały za niewolnice seksualne. O ich statusie świadczą najlepiej słowa jednego z Japończyków, mówiącego dziewczynkom, że nie są nawet ludźmi, a jedynie „dziwkami cesarskiej armii”. Ten epizod do dziś kładzie się chyba największym cieniem na relacjach Korei z Japonią, która, pomimo częściowej normalizacji relacji i współpracy na wielu polach, nigdy nie zdobyła się na satysfakcjonujące drugą stronę przeprosiny. Temat ten w społecznej świadomości pozostaje na tyle istotny, że poświęcony mu obraz Jung-rae Cho, pomimo swojego artystycznego charakteru i niezależnej, opartej na datkach prywatnych darczyńców, produkcji, znalazł się w dziesiątce najchętniej oglądanych koreańskich filmów zeszłego roku i zarobił ponad 23 miliony dolarów.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 lutego 2017 19:25:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
Operation Chromite (in-cheon-sang-ryuk-jak-jeon) ***
Korea Południowa, 2016, reż. Jae-han Lee
Rzecz trochę zaskakująca. Filmów o wymowie antykomunistycznej i propagandowej w kinie koreańskim było sporo, ale wydawałoby się, że to już raczej historia, której nie przywrócił do życia nawet gorzki koniec doktryny "słonecznej polityki", czyli prób obłaskawiania północy, które spełzły na niczym. Tymczasem kończąca się w atmosferze skandalu era konserwatywnej prezydent Park pozostawi za sobą ten specyficzny film, który, jak to dzieło tego gatunku, pozostawia po sobie mieszane uczucia.

Tło historyczne wydarzeń pokazanych w filmie pozwolę sobie skopiować z Wikipedii: "W czasie wojny koreańskiej worek pusański, zwany także przyczółkiem pusańskim, to terytorium wokół południowokoreańskiego miasta i portu Pusan o powierzchni ok. 9,5 tys. km2 ograniczone od zachodu rzeką Naktong, które po ofensywie wojsk Koreańskiej Armii Ludowej w czerwcu-sierpniu 1950 r. stało się jedynym terytorium wolnym od sił komunistycznych znajdującym się pod jurysdykcją rządu Republiki Korei (Korei Południowej). W wyniku ofensywy wojsk Korei Północnej trwającej od 25 czerwca 1950 r. 95% powierzchni Półwyspu Koreańskiego z 97% całkowitej ludności Korei znalazło się pod władzą rządu Kim Ir Sena. Wojska broniące przyczółka obejmowały 91 tys. wojsk armii Południowej Korei, 87 tys. wojsk USA i 2 tys. żołnierzy brytyjskich. Obrona trwała od 4 sierpnia do 15 września. Zakończyła się udaną ofensywą wojsk ONZ i Południowej Korei skoordynowaną z lądowaniem wojsk sprzymierzonych pod Incheon i przełamaniem frontu, co zmusiło wojska Korei Północnej do odwrotu."

Ofensywa, która pozwoliła odzyskać panowanie nad dużą częścią Półwyspu to właśnie tytułowa operacja. W filmie widzimy dobrych Amerykanów, wygłaszających patetyczne przemowy (przede wszystkim generała MacArthura, granego przez Liama Neesona), dzielnych Koreańczyków-antykomunistów i złych, brutalnych czerwonych z Północy. Niby wszystko prawda, ale jednak zbyt wiele czarno-białych postaci i podniosłych słów razi, jednowymiarowość osładzają jednak pełne patosu i bardzo atrakcyjne wizualnie sceny walki, zwłaszcza na morzu. Rzecz ciekawa, zwłaszcza dla fanów gatunku, ale odległa od arcydzieła. Reszcie wystarczy chyba (lepszy od filmu) trailer.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 21 lutego 2017 20:12:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
Czas cieni (Age of shadows) ****
Korea Południowa, 2016, reż. Jee-woon Kim

„Age of shadows” to film, którego premiera zapowiadała się na duże wydarzenie i który w koreańskim box-offisie znalazł się na trzecim miejscu wśród rodzimych produkcji, pokonany jedynie przez „Train to Busan” i „Violent prosecutor”, mocno nawiązujący do kryminału „Veteran”, będącego największym hitem roku 2015. Temat walki o niepodległość podchwycił już nie tylko koreański przemysł – „Age of shadows” rozprowadza światowy gigant, Warner Bros.

Reżyserem filmu jest znany również w Polsce z takich filmów, jak „Dobry, zły i zakręcony” (w którym, nota bene, również, choć pobocznie, pojawiał się wątek koreańskiego podziemia niepodległościowego), „Opowieść o dwóch siostrach” czy „Ujrzałem diabła” Jee-woon Kim. Główną rolę gra znany naszym widzom z pierwszego z tych filmów, lecz również z „The Host – Potwór” i międzynarodowego blockbustera „Snowpiercer” Kang-ho Song, który wciela się w policjanta, oficjalnie kolaborującego z Japończykami, lecz faktycznie wspierającego rozpracowywaną przez siebie grupę koreańskiego podziemia. Niektóre sceny z filmu wydają się być żywcem przeniesione z „Assassination”, co z jednej strony wydaje się być nieuniknione, z drugiej niebezpiecznie balansuje na krawędzi plagiatu, co najwyraźniej nie przeszkadza widzom. W odróżnieniu jednak od starszego o rok przeboju, choć nie brak tu żywych scen walki, strzelanin, wybuchów i pościgów (warto dodać, że spora część akcji dzieje się w pociągu, ulubionym chyba otoczeniu Kang-ho Songa), jest to opowieść bardzo ponura, w której ważną rolę odgrywa kwestia poświęcenia dla sprawy wszystkiego, łącznie z życiem. Nie brak tu fizycznego i psychicznego cierpienia, przygnębiających scen tortur i momentów, gdy reżyser pozwala nam bardzo mocno odczuć, że wszystko jest już stracone. Choć spodziewałem się trochę więcej, to i tak jest bardzo dobry film, który jednak "Assassination" nie przegoni.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 23 lutego 2017 19:45:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
Wewnętrzne piękno (The Beauty Inside, byoo-tee in-sai-deu) ***
Korea Południowa, 2015, reż. Seon-jeong Kim

Ładny film, chętnie pokazywany na międzynarodowych imprezach, który jednak mógłby być lepszy. Z niewiadomych przyczyn główny bohater po skończeniu osiemnastego roku życia za każdym razem budzi się w ciele innej osoby - zmienia się jego płeć, wygląd, wiek, nawet narodowość. W czasach internetu może z tym jakoś funkcjonować, ponieważ zachowuje pamięć i umiejętności. O jego problemie wiedzą tylko matka i najlepszy przyjaciel - reszta świata i tak by nie uwierzyła. żyje więc trochę w ukryciu i projektuje meble, a gdy akurat jest jakimś przystojnym chłopcem podrywa dziewczyny, ale tylko na jeden wieczór. Sytuacja komplikuje się oczywiście, gdy zakochuje się z wzajemnością w sprzedawczyni ze sklepu meblowego. Kilka dni wytrzymuje bez snu, ale w nieskończoność tak się nie da... Środek filmu daje szansę na pewien ciekawy zwrot akcji i podrzuca nam fałszywy trop, wtedy jednak akcja niespodziewanie wytraca tempo. Robi się nudno, by dopiero pod koniec znów nabrać trochę życia i kolorów. Nie jest to taki film, od którego nie można się oderwać, zdecydowanie nie jest. Nie miałem okazji zobaczyć go na Warsaw Korean Film Festival, w domu zeszły mi na niego chyba trzy wieczory.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 23 lutego 2017 19:48:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
Królewski krawiec (The Royal Tailor, sang-eui-won) ****
Korea Południowa, 2014, reż. Wonsuk Lee

Kolejny film, chętnie pokazywany przez Koreańczyków za granicą, który jednak nie zrobił zbyt wielkiej kariery w kraju. To obraz historyczny, kostiumowy, choć zawierający pełną dozę autoironii wobec gatunku (zawartej choćby w scenach, w których bohaterowie zmagają się z niewygodnymi strojami historycznymi). Główną osią filmu jest rywalizacja i współpraca tytułowego królewskiego krawca, człowieka zdolnego, lecz zachowawczego i jego kolegi, wizjonera, który okazuje się zbyt szalony jak na współczesne mu otoczenie. Fakt, że gdy akurat nie szyje, uwodzi wszystkie kobiety w okolicy, nie przysparza mu sympatii ważnych figur na dworze. Mamy więc tu konflikt rzemiosła i sztuki, mający również swoją wymowę polityczną i wplątany w szerszą intrygę, jaka rozgrywa się z udziałem króla i jego małżonki. Mamy wreszcie typowo koreańską tajemnicę z przeszłości...

Jest ciekawie, kolorowo i egzotycznie, co daje przyjemny efekt, być może właśnie dla zachodniego widza bardziej jeszcze interesujący, niż dla mających dziesiątki podobnych produkcji na co dzień Koreańczyków.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 26 lutego 2017 13:12:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
[serial]Bad guys ****1/2
Korea Południowa, 2014, 11 odcinków

Nienawidzący wszystkich i skonfliktowany z przełożonymi i kolegami policjant tworzy oddział specjalny, złożony z wyciągniętych w tym celu z więzień trzech złoczyńców, dobranych według klucza dla każdego coś miłego: jeden wielki i silny (Ma Dong-Suk), jeden młody i śliczny i jeden wysportowany i nieszczęśliwie zakochany - a wszycy nie do zdarcia w sytuacjach konfrontacji, w której posługują się najlepiej sobie znanymi metodami. Stały i najfajniejszy motyw serialu to sytuacja, w której jeden z bohaterów wkracza bez broni w tłum zaopatrzony w pały i kije, by już po chwili tymi pałami i kijami okładać swoich zaskoczonych przeciwników. . Czy wyjdą na ludzi i czy taki jest cel policjanta? W tle, jak zwykle, kilka ponurych wątków z przeszłości i mnóstwo korupcji wewnątrz instytucji, mających teoretycznie służyć walce ze złem i patologiami. Bardziej ponuro, niż w serialowej, koreańskiej normie, ale i bardzo widowiskowo, zwłaszcza, gdy tytułowa trójka, a właściwie czwórka (uzupełniana jeszcze przez wyjątkowo irytującą, wypraną policjantkę) wkracza do konkretnej akcji. Tylko 11 odcinków, ale w planach, co w Korei nie zdarza się często, jest drugi sezon.

trailer

Bad Guys do obejrzenia na legalu

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony ndz, 26 lutego 2017 23:36:20 przez Budyń, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 26 lutego 2017 13:18:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
[serial] Monster 2016 *****-
Korea Południowa, 2016, 50 odcinków

Serial niedoceniony przez krytyków, ale też chyba nie po to robiony, który sprawił mi w zeszłym roku bardzo dużo przyjemności latem i jesienią. Widzom w Korei, zdaje się, również. Rodzice bohatera giną w wypadku samochodowym, w którym on sam traci wzrok. Oczywiście tak naprawdę mamy do czynienia z morderstwem. Później niedobry wujek (nazywany przez nas pieszczotliwie "wujkiem chujkiem") odbiera chłopakowi firmę i rzutem na taśmę wżenia się w bogatą rodzinę. Niewidomy nie może mu nic zrobić, zwłaszcza, że wylądował na dnie. Komuś bardzo zależy jednak, żeby przeżył... Nie mija wiele czasu, by wrócił, odmieniony, częściowo wyleczony i gotowy, bu rzucić wyzwanie swoim przeciwnikom, którzy pod drodze stali się jednymi z potężniejszych ludzi w całej Korei. Jak zwykle sporo tu wielkiego biznesu, mafii, polityki i korupcji. Kang Ji-hwan jest specjalistą od głównych ról w revenge-dramach ("Master" jest zresztą chwilami bardzo podobny, zwłaszcza w jednym wątku romansowym, do swojego poprzednika, "Big Man", wcześniej grał w też mającym z tą dwójką cechy wspólne serialu "Incarnation of money", z którym próbuję się zmagać od kilku miesięcy, co na razie mi z różnych powodów nie idzie), reszta obsady wypada równie przekonująco, a do tego jeszcze mamy pełną paletę postaci, zarówno wśród współpracowników, jak i pomagających i zainteresowanych głównym bohaterem dziewcząt. Chwilami rzecz jest bardzo dramatyczna, chwilami sympatycznie komediowa, a całość składa się na fajną, choć nie wymagającą niczego poza wolnym czasem, rozrywkę. Polecam.

trailer
Monster do obejrzenia na legalu (ang.)

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony pt, 26 maja 2017 23:58:02 przez Budyń, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 26 lutego 2017 13:23:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
[serial] Wanted *****-
Korea Południowa, 2016, 16 odcinków

Obok "Monstera" moja ulubiona zeszłoroczna produkcja. Początek mocno mylący, co serialowi wyszło na dobre. Znana aktorka, która planuje wycofanie się z zawodu tuż po odniesieniu wielkiego sukcesu, po raz ostatni odwiedza plan filmowy. Towarzyszy jej synek, który, pozostawiony pod opieką młodego pracownika, niespodziewanie znika. Bohaterka otoczona jest mnóstwem postaci, tracących przy bliższym poznaniu - obecny mąż, brat nieżyjącego, pierwszego męża, oddany asystent, będący w rzeczywistości psychofanem... Porywacz wysyła dość ciekawe żądania: gwiazda musi wyprodukować reality show, w którym z zaangażowaną przez siebie ekipą rozwiązywać będzie kolejne zagadki. Każda z nich odkryje pewną tajemnicę z przeszłości, a zarazem przybliży do rozwiązania największej sprawy - wyjaśnienia, dlaczego właśnie ona i co wspólnego z tragedią wielu rodzin mają jej bliscy i ona sama. Wiele fałszywych tropów i dużo ciekawych pomysłów, z początku polegających na zabawie filmem, później pokazywaniu świata telewizji, w czym thriller miesza się wręcz z konwencją "work place drama". Znalezienie ekipy i stacji telewizyjnej nie jest zresztą łatwe, później zaś coraz trudniej jest bronić niezależności programu, ponieważ, co oczywiste, nie wszystkim będzie na rękę publiczne odkrycie prawdy.

Dokładnie stworzone charakterologicznie postacie o wiarygodnych motywach, inteligentny scenariusz, bardzo rzeczywisty obraz pracy telewizji, zaś w tle - znakomita, mroczna i ciężka muzyka. Na końcu drugiego odcinka sytuacja wydawała się już opanowana i przez chwilę zastanawiałem się, czy nie dać się oszukać i sobie nie odpuścić. Na szczęście wytrwałem, dzięki czemu obejrzałem jeden z lepszych koreańskich seriali.

piosenkowy trailer

Wanted do obejrzenia na legalu (ang.)

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Ostatnio zmieniony pt, 26 maja 2017 23:56:10 przez Budyń, łącznie zmieniany 2 razy

Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 26 lutego 2017 13:27:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
[serial] Master. God of noodles/Master of revenge ****
Korea Południowa, 2016, 20 odcinków

Dwa równoległe tytuły i ciekawy plakat. Znając początkowo tylko ten pierwszy, długo nie mogłem się zdecydować na oglądanie serialu o mistrzach makaronu, spodziewając się opowieści, przede wszystkim, kulinarnej. Tymczasem modny ostatnio gatunek został tu mistrzowsko wymieszany z zawsze popularną a przeze mnie uwielbianą revenge-dramą, dając efekt całkiem interesujący. Podobnie jak w "Monsterze 2016", mamy tu chłopaka, który chce pomścić śmierć swoich rodziców. Tym razem raczej na polu kulinarnym, niż biznesowym, choć i wielkie interesy będą miały swoje znaczenie. Przede wszystkim jednak istotny będzie mistrzowski, tajny przepis na makaron, który pozwolił zrobić wielką karierę bezwzględnemu Kim Gil-do. Przepis, wykradziony ojcu Moo Myeong-i, głównego bohatera. Ten, po latach spędzonych w sierocińcu, rzuci wyzwanie starszemu restauratorowi i bandycie w jednym, zaś w niszczącej walce mocno oberwie wiele osób, w tym rodzina Kima i koledzy Moo z domu dziecka. Całość zaś będzie o wiele bardziej ponura, niż można by się spodziewać, jednak z drugiej strony wątki kulinarne potraktowane będą z dużym wyczuciem. Jeśli ktoś lubi makaron, znajdzie tu zapewne trochę inspiracji.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 19:33:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
[serial] Scandal. Shocking and wrongful incident ***
Korea Południowa, 2013, 36 odcinków

"Skandal" obejrzałem rzutem na taśmę po "God of noodles", ponieważ Jo Jae-hyeon, grający tam głównego bohatera negatywnego, tu jest ojcem, który chcąc pomścić śmierć syna, porywa dziecko odpowiedzialnego za nią chciwego szefa firmy budowlanej. Można było rzecz poprowadzić w dwóch kierunkach - revenge dramy lub typowej telenoweli z odnalezionymi po latach dziećmi, fałszywymi dziedzicami fortun, uczuciami między nieświadomym wzajemnego powiązania rodzeństwem... Jak się domyślacie, producenci poszli w tym drugim kierunku i choć mimo wszystko utrzymali mnie na te 36 godzin przed ekranem, to jednak zbytnio mnie ten serial nie porwał. Po bardzo dobrej serii trafiła mi się rzecz poprawna, lecz to właściwie tyle.
trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 19:35:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
[serial] Vampire detective ***
Korea Południowa, 2016, 12 odcinków

Dwóch dawnych policjantów, a dziś detektywów, w towarzystwie dziewczyny, tropiącej osoby odpowiedzialne za śmierć brata, depcą po piętach nietypowej piramidzie finansowej opartej na wampirach i rozprowadzającej krew. Jeden z detektywów, żadne zaskoczenie, też jest wampirem, ale, co akurat dziwi, jakoś niewiele o potencjalnej negatywnej stronie tego faktu, nie wypatrzyłem na przykład, jak sobie z tym radzi od strony technicznej, za to zobaczyłem, że bije się lepiej, niż zwykły śmiertelnik. Z opisu głupie, do oglądania przyjemne, wątek piramidy zaś - pomysłowy i zaskakująco świeży.

Vampire detective do obejrzenia na legalu

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 07 marca 2017 19:38:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 16:00:25
Posty: 22844
Obrazek
[serial] Healer ***1/2
Korea Południowa, 2014/2015, 20 odcinków

Na początku lat 80-tych grupa przyjaciół, opozycyjnych dziennikarzy prowadzących piracką rozgłośnię radiową, wpada na trop afery. Jeden ginie, reszta idzie własnymi, bardzo różnymi drogami - w kariery medialne, biznesowe, polityczne. Nad przyjaciółmi ciąży jednak przeszłość, która rzutuje również na kolejne pokolenie. Los splata ze sobą chłopaka (Chang-wook Ji, modny ostatnio, a znany polskim widzom z roli Huizonga ;) w Cesarzowej Ki), podziemnego kuriera, specjalizującego się w dość nietypowych i ryzykownych przesyłkach, oraz młodą dziennikarkę (Min-young Park, która w "Remember" mnie jednak bardziej zauroczyła), wielką fankę Oriany Fallaci. Młoda para będzie musiała odkryć swoją wspólną przeszłość, a zanim wszystko dojdzie do nieuchronnego, serialowego finału, chłopak będzie musiał spektakularnie obić wielu złych ludzi. Ona zaś zacznie realizować się jako dziennikarka śledcza, czym też zdobędzie wielu wrogów. Równocześnie starsze pokolenie też czeka bratobójcza walka w imię dawnych zasad i obecnych interesów.

Początek mnie nie wciągnął i odpuściłem sobie, jednak po kilku miesiącach dałem "Healerowi" kolejną szansę i tym razem się wkręciłem. Zauważam pewne pokrewieństwo z innym serialem, "Yong-pal", polegające na tym, że w obu przypadkach pierwszy odcinek sugeruje zupełnie inny temat i inne atrakcje. Możliwe też, że obu serialom wyszłoby to na zdrowie, ale nie ma co gdybać.

trailer
Healer do obejrzenia na legalu

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1122 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34 ... 75  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group