Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 12:49:17

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pt, 10 kwietnia 2015 19:52:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Ludzie! Oszalałem! Zakładam wątek w Kamerumie!

No, ale tak. Jąłem ostatnio oglądać stare polskie filmy. Potrzebowałem tego. Dobrze mi z tym. Są na youtube, więc jest łatwość. Nie chcę tu robić żadnej systematycznej monografii, a ot, wpisywać mniej więcej na bieżąco, co jest grane. Może coś z tego wyniknie :) .

Zacząłem od "Matki Joanny od Aniołów". Widziałem ten film dawno temu w kinie, ale kopię mięli bardzo zniszczoną - myślałem, że może tym razem ogarnę całość. Chyba się nie do końca udało. Ale ten film robi wrażenie samą wizualnością, wiele zostaje w pamięci. Tym razem zaciekawiły mnie wątki kabalistyczne, unaocznione podczas wizyty u rabina. No i nigdy nie ukrywałem swej słabości do Lucyny Winnickiej.

Dlatego też następnie obejrzałem "Prawdziwy koniec wielkiej wojny" - też Kawalerowicza, tyle że to film trzy lata starszy (1957). Tu miałem pewien problem, że trąci myszką, że takie osobliwe filmowanie. A poza tym to film smutny i nie daje ukojenia. Wątki kulturalnego, choć podupadłego świata (dziwnie ogląda się taką elegancję w kontekście tego, co wie się o epoce stalinowskiej), przeplatają się z obłąkanymi, lecz szalenie konkretnymi, retrospekcjami obozowymi.
Ale, mimo ciężaru i pewnej archaiczności, to jednak dobry film i absolutnie nie żałuję poświęconego mu czasu.

Dalej poszła "Pętla" Hasa... Tu przeżyłem szok, bo narracja tego filmu w niektórych aspektach okazuje się tak żywa, plastyczna, że aż nie do wiary, że tyle lat upłynęło od nakręcenia! Może ma tu znaczenie, że za dialogi odpowiedzialny był Hłasko. Historia jednego dnia, gdy Holoubek próbuje nie pić... Najmocniejsza scena, gdy wali pierwszą setę i cisza dudni w uszach, widać tylko jego twarz. Mocny kandydat do najlepszego filmu z tego /dość przypadkowego/ zestawu. Choć znów jest ponurość.

Ciekawa sprawa, to różne zbieżności w tych różnych produkcjach - sytuacji, gestów, rekwizytów...


Potem miałem miesiąc przerwy, a ostatnio przydarzył się repertuar nieco lżejszy. Najpierw "Niewinni czarodzieje", o których /pozytywnie/ napisałem tam, a następnie "Do widzenia, do jutra". To też urokliwy obraz: Teresa Tuszyńska, Gdańsk, Cybulski, Polański tańczący czaczę na korcie. Zwłaszcza fajne rzeczy wywodzące się z teatrzyków studenckich - ten teatr rąk i rekwizytów :) . Sławny dialog: "Daj papierosa" - "Zamoknie ci..." :) . Podoba mi się też to, co znajduje się poza nawiasem opowiedzianej historii, zwłaszcza na koniec - bo to trochę niweluje jej ckliwość, która osłabia pozycję tego filmu względem czarodziejów.

Obejrzałem też wreszcie porządnie "Salto" Konwickiego. Nawet chyba za porządnie, bo po wszystkim uświadomiłem sobie, że chyba przeoczyłem potencjał komediowy tego filmu, tę oczyszczającą koszmary groteskę, której tam jest niemało, a która zaczęła żyć u mnie dopiero we wspomnieniu. Następnym razem podejdę inaczej. Zresztą film ten jest tak skumulowany z różności, że dobrze będzie drugi raz spróbować je poogarniać :) . Znów świetny Holoubek - jako Dobry Człowiek, hehe.

No i na koniec film dzisiejszy: "Rancho Texas" (1958), czyli "pierwszy polski western". Bieszczady, konie, krowy, przemytnicy - ale czad! :) Temu akurat filmowi archaiczność dodaje wiele uroku, zresztą akcja poprowadzona jest zgrabnie, wątków pod dostatkiem, napięcie, nieoczekiwane wydarzenia... :) A co ciekawe - to wszystko zainspirowane samym życiem: dwóch studentów, którzy dorabiali jako pasterze krów w Bieszczadach i jeden z nich faktycznie wjechał na koniu do knajpy :D . Jest drugoplanowy, w góralskich portkach, Wiesław Dymny, jest Teresa Iżewska, a Wanda Koczewska pojawia się nago od stóp do głów! - cóż, że przez pół sekundy, i w odbiciu lustra wody :) .
Ogólnie beka, ale całkiem przyjemna :) .


I to na razie tyle. Tak jak wspomniałem: dobrze mi z tymi filmami. Tyle w nich nieoczywistości, wdzięku... Aż nie chce się iść do kina :wink: - w sensie na jakieś współczesne produkcje. Antykwarycznieje na starość, co zrobić :) .

A co do różnych zbieżności w tych filmach: i w "Niewinnych czarodziejach" i w "Salcie" bohaterowie podkradają łyżeczkę cukru z cukiernicy. Przypadek? Zresztą czy dziś jeszcze ktoś robi takie rzeczy?

:)

PS. Piszę w stanie chorobowym, więc trochę waham się czy kliknąć "wyślij"... Jakby coś, to proszę o wyrozumiałość!
PPS. Co by tu dalej? Jest z czego wybierać...

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 10 kwietnia 2015 20:20:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
Cytat:
A co do różnych zbieżności w tych filmach: i w "Niewinnych czarodziejach" i w "Salcie" bohaterowie podkradają łyżeczkę cukru z cukiernicy. Przypadek? Zresztą czy dziś jeszcze ktoś robi takie rzeczy?

Dziś to nie wiem, ale jeden z nieodzywających się od dawna forumowiczów robił takie rzeczy w starym schronisku na Miziowej przez kratę !

na temat też się wypowiem !

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 20 kwietnia 2015 17:45:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
antiwitek pisze:
Co by tu dalej? Jest z czego wybierać...

Strach Krauzego według kryminału Safjana
Obrazek
Obrazek
zresztą wspominałem już; viewtopic.php?p=524804&highlight=strach#p524804

no i z ciekawością czekam na ciąg dalszy...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 21 kwietnia 2015 22:31:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Jak napisałem we wstępie do wątku wajdowskiego, zawsze miałem pewne skrzywienie w kierunku tego, że te "stare polskie filmy" to jest dla mnie Wajda, a potem długo nic.
Oczywiście doceniam Kawalerowicza i Hasa (tego pierwszego bardziej lubię, drugiego bardziej doceniam), Salta i inne też... Widzę i wiem skądinąd, że Ty z kolei chyba najbardziej cenisz właśnie tych innych (choć i o Wajdzie napisałeś, zresztą tym mało oczywistym - fajnie!).

Filmy, które opisujesz, słabo znam. "Prawdziwego końca..." ani - niestety! - "Rancha" w ogóle nie kojarzę. "Pętli" chyba nie widziałem, choć nie dam głowy. I obawiam się, że "Do widzenia" też nie?

Matkę Joannę znam, ale zmuliła mnie trochę. Najbardziej bergmanowski polski film, jaki widziałem, ale z Bergmanem też mam różne doświadczenia, od zachwytu (ech to Źródło!) po łojejku (Jesienna sonata, brr). Matka Joanna dobra. Ale ciężka.
Salto też ciężkie, ale dobrze mu robi nuta szaleństwo i Cybulski.
Skądinąd oba widziałem tylko raz, więc może kiedyś będzie okazja zweryfikować.
Niewinnych czarodziejów też tylko raz i jak wiesz, nie podobali mi się. W sumie nic nie pamiętam.

Za to niedawno na kółku oglądaliśmy Giuseppe w Warszawie i jest rewelacyjny! ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 21 kwietnia 2015 22:43:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Crazy pisze:
Salto też ciężkie


Właśnie - jak sygnalizowałem - zaczynam podejrzewać, że niekoniecznie! Tylko, że muszę to sprawdzić. Możliwe, że jest to całkiem śmieszny film, choć - akurat tu - ten śmiech niekoniecznie będzie beztroski, ale na pewno - jeśli już - to oczyszczający :) .


Powsinoga, ten "Strach" zachęcający, mimo że trochę za młody :wink: .

KoT, a kto to był - ów forumowicz? :)
W czasach gdy o słodycze było trudno, to takie zachowanie było bardziej zrozumiałe niż współcześnie. Znałem dziewczynę, która przyznała mi się - właśnie w dawniejszych czasach - że są dni, że cukier z cukierniczki jej pachnie i nie może się opanować :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 22 kwietnia 2015 09:19:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
Cytat:
KoT, a kto to był - ów forumowicz? Smile
W czasach gdy o słodycze było trudno, to takie zachowanie było bardziej zrozumiałe niż współcześnie. Znałem dziewczynę, która przyznała mi się - właśnie w dawniejszych czasach - że są dni, że cukier z cukierniczki jej pachnie i nie może się opanować Smile .

SJ !
No w naszym przypadku były to czasy kiedy nie chciało się nosić cukru w plecaku (co zrozumiałe w przypadku tych co słodzą 4 łyżeczki i nie mieszają, a wiadomo ile kubków wrzątku z własną herbatą można przez jeden wieczór w schronisku wyżłopać)... Wieczorem... One last call for hhot water... Nabraliśmy zatem wrzątku do wszystkich naczyń zeby cały wieczór siedzieć nad tą herbatą... Pani bufetowa na noc zamykała okienko barowe na jadalni taką kratą i przezornie odsuwała sól pieprz i cukier od tej kraty. Okazało się jednak, że ręka SJ-ta była wówczas jeszcze tak szczuplutka, że się przez tą kratę przeciskała, a przedłużona o łyżeczkę sięgała do naczynia z cukrem !

ad rem... ja bym tu chciał napisać o Siekierezadzie i Nad rzeką której nie ma... dla mnie te filmy są stare ;)

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 22 kwietnia 2015 09:22:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
KoT pisze:
ręka SJ-ta była wówczas jeszcze tak szczuplutka, że się przez tą kratę przeciskała, a przedłużona o łyżeczkę sięgała do naczynia z cukrem


:D

doskonałe !


KoT pisze:
ja bym tu chciał napisać o Siekierezadzie i Nad rzeką której nie ma... dla mnie te filmy są stare


Przyjmuję takie uzasadnienie :) . Zwłaszcza, że oba filmy, oglądane dość dawno temu, i dla mnie były przeżyciem!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 22 kwietnia 2015 09:31:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Wczoraj koleżanka opowiadała mi o polskim filmie kryminalnym, nie wiem jak starym, w którym kilku panów połączyła wspólna chęć popełnienia morderstw... każdy z nich ma własną zbrodnię do popełnienia, ale obmyślają to tak sprytnie, że "zamieniają się" ofiarami i zabijają sobie nawzajem swoje ofiary, jednocześnie dając sobie nawzajem alibi... a motywów ani śladu!
Nigdy nie słyszałem o tej historii, ale brzmi rewelacyjnie!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 22 kwietnia 2015 12:00:44 

Rejestracja:
pn, 11 kwietnia 2011 20:23:50
Posty: 61
Chodzi o "Trókąt bermudzki " zapewne
O ile dobrze pamiętam , film z połowy lat osiemdziesiątych i jak dla mnie mało stary :D
Chociaż na pewno warty obejrzenia


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 22 kwietnia 2015 12:41:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
Jasne, że chodzi o świetny Trójkąt bermudzki Wojciecha Wójcika !!! W filmie wymiata tercet Kociniak, Peszek, Pietraszak i jest to bodaj najlepszy polski -sensacja. Dla Ciebie Crazy jest tam smaczek - jest tam scena wybuchającej chatki w samym sercu Tatr - to jest scena wysadzenia kultowego Schroniska na Hali Pyszniańskiej (o którym można poczytać we "W stronę Pysznej").

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 23 kwietnia 2015 11:43:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
A nie na Pisanej?

Muszę sobie obejrzeć ten Trójkąt! - jest cały na youtubie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 23 kwietnia 2015 13:45:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Crazy pisze:
"stare polskie filmy" to jest dla mnie Wajda, a potem długo nic.
Oczywiście doceniam Kawalerowicza i Hasa


Moim zdaniem "Pętla" z Wajdą może zawalczyć. Bo nie jest to film w rodzaju "Sanatorium" czy "Rękopisu", tylko klasyczne kino bez awangardowego zacięcia. I cała opowieść poprowadzona jest doskonale. Pod względem plastyczności komunikowania się z widzem, to możliwe, że był to najlepszy film z tych widzianych ostatnio!

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 23 kwietnia 2015 15:56:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6962
Przed chwilą uświadomiłam sobie że zostawiłam w pracy aktualnie czytaną książkę Hłaski, a jestem na etapie Pętli, i nagle odkryłam ten wątek :) Chyba ze względu na zbieg okoliczności i Holoubka obejrzę najpierw film, jeżeli jest na youtube :)
Co do pierwowzoru to Hłasko pisał w Pięknych dwudziestoletnich, że to chyba jedyne jego opowiadanie z którego jest zadowolony.


Ostatnio zmieniony czw, 23 kwietnia 2015 16:03:57 przez anastazja, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 23 kwietnia 2015 16:01:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Jest!

https://www.youtube.com/watch?v=6mT5dk8jouQ

Ale wiedz, że to nie jest zbyt wesoły film.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 23 kwietnia 2015 16:06:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 17:14:16
Posty: 6962
nie lubię zbyt wesołych filmuf


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 86 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group