Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 03:12:57

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 730 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 49  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 17 stycznia 2018 21:11:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
elsea pisze:
Ogólnie zaś, niekoniecznie o nich, to jedi i sithów było multum. I niekoniecznie wszyscy ze sobą spokrewnieni.

Ale ja nie dlatego myślę, że są spokrewnieni, bo mają moc, tylko ze względu na tą więź między nimi. Wiem, że Snoke przyznał, że to on tę więź stworzył, ale mam wrażenie, że ona ma solidniejsze podstawy, niż tylko czyjeś sztuczki. Snoke mógł ją rozwijać, umacniać, ale mam wrażenie, że jej prawdziwe źródło tkwi gdzie indziej. Rozwinę tą myśl później.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 18 stycznia 2018 10:59:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:10:43
Posty: 3722
Fengari pisze:
nie dlatego myślę, że są spokrewnieni, bo mają moc, tylko ze względu na tą więź między nimi.
ja zrozumiałam, ale sama użyłam skrótu myślowego - więź wydaje mi się oczywistym przejawem mocy, tak jak i w innych częściach różne osoby słyszały się czy jakoś tam komunikowały - to i tak jest moc (nie tylko te latające kamienie ;-))


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 18 stycznia 2018 22:35:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
Mówisz o komunikowaniu się, tudzież wyczuwaniu - że coś tam się z kimś dzieje, albo, że ktoś po prostu jest? Racja, do tego wystarczy po prostu moc. W powstaniu tak rozumianej więzi powiedzmy, że mógł maczać palce Snoke, zakładając, że sami byli na to zbyt niedouczeni, a on miał w tym interes.
A mi chodzi też o więź emocjonalną, o to, że są dla siebie ważni. Pierwsze moje wrażenie było takie, że 'hehe, a jednak miałam rację w trakcie oglądania 'Przebudzenia mocy', kiedy przez chwilę myślałam, że ona się w nim zakocha'. A potem doszłam do wniosku, że to jednak nie to, trochę miałam skojarzenie z Lukiem i Leią, ich też ciągnęło do siebie, zanim się dowiedzieli, że są rodzeństwem, a tu właściwie w ogóle nie jest romantycznie, za to konkretnie i mocno.

Kurczę, mam nadzieję, że jutro uda mi się wreszcie dokończyć posta..


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 21 stycznia 2018 22:14:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9931
Ech, coś długo mi idzie pisanie tego posta, jakoś ciężko mi zebrać myśli i ująć w słowa to, co jest tylko kwestią przeczuć i intuicji, być może mylnych zresztą. I coś czuję, że to co napiszę, nie wyczerpuje tematu, że już mi coś zdążyło umknąć i nie wiem, czy w ogóle będzie to czytelne...

Ok, wracając do więzi między Kylo i Rey i mojego sprzeciwu dla tłumaczenia jej tylko i wyłącznie działaniem Snoka.
Snoke twierdził też, że to on wywołał w Kylo rozdarcie po zabiciu ojca, a mi się to razem do kupy niezbyt podoba.
Owszem, wiadomo, że obdarzeni mocą mogą wpływać na wolę innych jednostek, ale... zawsze to jest trochę gwałt na umyśle.
Kiedy rycerz Jedi nagina np. wolę jakiegoś pozbawionego mocy strażnika, żeby ten go przepuścił - to to działa jak taka pigułka gwałtu powiedzmy, jakieś chwilowe zamroczenie, gość ulega, nie wiedząc co się dzieje a potem wraca do siebie. Zresztą w ten sposób wpłynąć można tylko na słabe jednostki.
Kiedy ktoś obdarzony mocą próbuje przejąć kontrolę nad umysłem kogoś innego obdarzonego mocą, to to jest już walka i wdarcie się, gwałt w pełnej krasie.
I teraz - może jest to myślenie życzeniowe z mojej strony, ale mam nadzieję, że mam rację. Nie chciałabym, żeby się okazało, że moc może działać w ten sposób - że można za jej pomocą dowolnie kimś sterować, kształtować go, nawet bez jego wiedzy, wpływać na jego uczucia, dążenia, na najgłębszą istotę jego duszy i to tak, że ten ktoś myśli, że jest sobą.. Oczywiście, do pewnego stopnia można te rzeczy robić i bez mocy, zwłaszcza, że Snoke był poniekąd wychowawcą Kylo - więc mógł mieć na niego duży wpływ. Ale kurde, nie aż taki, żeby wywołać u niego rozdarcie po zabójstwie ojca -zwłaszcza, że to przecież sprzeczne z duchem, w jakim wychowywał chłopaka. Nie wiem, po co Snoke powiedział, że to jego dzieło - mam nadzieję, że nie jest to prawda. Może chciał, żeby Kylo miał wrażenie, że jest pod całkowitą jego kontrolą i nie zdoła zrobić nic wbrew niemu? Może sam chciał wierzyć, że ma nad nim pełną kontrolę? A Rey, nad nią też miałby mieć kontrolę bez jej wiedzy? Przecież weszła w więź z Kylo, zaangażowała się. A Rey i Kylo nie są słabi, to nie są marionetki.
Nie, uważam, że musi być coś, co ich łączy, niezależnie od działań Snoka.

Bogus pisze:
nie rodzice są decydujący dla tego, kim jesteś

Dla mnie ta idea jest sama w sobie tak słuszna, że w ogóle nie wymaga udowadniania w filmie. Ale uważam, że byłoby całkiem spoko, gdyby ona się określiła wierząc w wersję Kylo, i nie oglądając się na rodziców, na własne konto żyła, podejmowała decyzje, walczyła, a dopiero potem, kiedy wszystko, co w jej życiu istotne, się już rozstrzygnęło, okazałoby się, że jednak jest córką kogoś znaczącego.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 22 stycznia 2018 09:43:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:29:55
Posty: 3974
Skąd: Warszawa
Fengari pisze:
Oczywiście, do pewnego stopnia można te rzeczy robić i bez mocy, zwłaszcza, że Snoke był poniekąd wychowawcą Kylo - więc mógł mieć na niego duży wpływ.
No właśnie, tu chyba nawet specjalnej mocy nie trzeba. Powiedziałbym, że wszystko, co się da dobrego wyłuskać z części I-III to pokazanie właśnie tego, jak Palpatine manipulował Anakinem i nie musiał być do tego Sithem. No, może łatwiej mu było dzięki temu, bo lepiej go "czytał".
Fengari pisze:
Dla mnie ta idea jest sama w sobie tak słuszna, że w ogóle nie wymaga udowadniania w filmie.
Ale mam wrażenie, że wcześniej poszło to właśnie w tę stronę, że "no tak, moc jest nim silna, bo to przecież Skywalker" i takie się wytworzyło rozumienie i oczekiwania (nie mówię, że Twoje) i w tym sensie takie "udowadnianie" wydaje mi się sensowne i, może nie tyle potrzebne, bo Gwiezdne Wojny w ogóle nie są potrzebne, ale ciekawe i świeże.

_________________
My shadow is always with me. Sometimes ahead... sometimes behind. Sometimes to the left... sometimes to the right. Except on cloudy days... or at night.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: wt, 30 stycznia 2018 12:11:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
W minioną sobotę postanowiłem odkryć materiał źródłowy przed starszą trójką (choć Asia też próbowała zerkać, co jej rodzeństwo przykuło do ekranu na dwie godziny). Kolejność zgodna z chronologią premier poszczególnych części, a nie z kolejnością wydarzeń. Każde zwraca uwagę na co innego, ale czekają znów na tego czarnego z tymi białymi, dopytując, kto tym razem wygra.
Obrazek

Obrazek

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pt, 16 lutego 2018 15:00:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 30 sierpnia 2010 20:33:11
Posty: 1958
Skąd: Sulejówek
Doskonałe!
phpBB [video]


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: ndz, 25 lutego 2018 22:53:02 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Obejrzałem sobie ponownie Przebudzenie mocy.
Film jest zasadniczo super z szeregiem "ale'ów".

O pierwszym i zasadniczym zarzucie, czyli że brzmi jak remake, nie chce mi się już mówić. No, jest tak, ale też naprawdę fajnie oddaje ducha oryginału, a i trochę nowego da się znaleźć.
O drugim i równie zasadniczym pisałem przy okazji Ostatniego Jedi, czyli że cały ten Najwyższy Order i jego Najwyższy Lider są bez sensu. Dodać tu należy tę idiotycznie ogromną nową Gwiazdę Śmierci, która wysysa ładunek ze słońca, ale którą oczywiście można unicestwić odpowiednio strzeliwszy.

Z drobnych rzeczy to jednak nie przekonuje mnie zupełnie postać Finna. Niby ma ona kilka niezłych elementów, ale może po prostu jest kiepsko zagrana? I szkoda, że nie zdecydowali się na to, że on umarł, gdy już tak leżał bez życia. Bezsensowna misja w Ostatnim Jedi jest bardzo fajnym motywem, ale mógł ją zrobić ktokolwiek, a jak by ten Finn uległ uśmierceniu przez Kylo Rena, to by w sumie zyskał na wyrazistości.
Oczywiście nie do przyjęcia jest ta jego walka z Kylo w lesie. Z tą sceną w ogóle jest sprawa wybitnie dwuznaczna. Jest to poniekąd scena dla filmu kluczowa - filmowo na pewno najlepsza, wizualnie cudowna, o sile wręcz ikonotwórczej, emocjonalnie na linii Kylo-Rey nasycona jak się należy, ale jednocześnie zupełnie bezsensowne jest to, że Kylo w ogóle z Finnem walczył, nie mówiąc o tym, że dał mu się zranić. Jak Finn włada mieczem świetlnym, można było się przekonać podczas sparingu na zielonej planecie, gdzie jasno było pokazane, że samo posiadanie miecza świetlnego w ręku niewiele przynosi korzyści. Od tamtego czasu nie miał jak się niczego nauczyć. Z kolei Kylo, cóż - kilka scen wskazuje wyraźnie na to, że on jednak najlepiej to się umiał złościć i był z niego ten maturzysta zestresowany kiepskim wynikiem próbnej (dlatego łykam bez problemu to, że nie szło mu najlepiej z Rey, która dodatkowo miała po swojej stronie efekt zaskoczenia), ale jak by nie patrzeć, gość trochę powera (czy też: force'u) miał i z takim chłopaczkiem od sanitariatów nie powinien w ogóle się bić, tylko u zrobić rach ciach ciach i tyle.

Ogólne moje wrażenie z filmu było jednak w pełni pozytywne. Świetne momenty:
- Han i Chewie: we're home!
- Han i Leia - wszystkie wspólne sceny
- Han i Kylo Ren na tym prześmiesznym pomoście - pomost był komiczny, ale poza tym scena w punkt
- Chewie marźnie na zimnej planecie, Han: you are cold?!
Jak widać Han Solo bardzo mi tu pasuje, a ponieważ wbrew ogółowi nigdy nie byłem specjalnym jego fanem w starych częściach to powiem wprost: dla mnie ten film to jest najlepszy Solo (no może poza tym, jak był w karbonicie ;-)) i chyba najbardziej mi się jego postać tu podoba

- Kylo Ren gadający z dziadkiem do jego starej maski
- głos Kylo Rena zza maski, strasznie mi się podoba jego brzmienie!
Generalnie Kylo jest bardzo okej. A dopiero w Ostatnim Jedi robi się jeszcze bardziej okej :-)

- dziwna wizja Rey po dotknięciu miecza Luke'a
- Rey działająca Mocą na szturmowca
- you are a monster
- no i spotkanie na szczycie skały, co by nie mówić :-)
Rey to też bardzo udana postać, nie licząc irytująco uchylonych warg a la Keira Knightley. Sceny na Jakku są powiedzmy dość średnie, ale im dalej w (nomen omen) las, tym lepiej.

- last but not least: spotkanie dwóch pikających robotów i wspólne stworzenie przez nich mapy; całkiem to urocze ;-)

Cieszę się z ponownego obejrzenia, choć chyba i tak wychodzi, że na liście wszystkich części jest miejsce przedostatnie. Ale dużo gwiazdek!

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 31 maja 2018 07:04:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 13 stycznia 2012 16:29:27
Posty: 7658
Skąd: Hôtel Lambert / Rafał Gan Ganowicz Appreciation Society
Ej, co się dzieje?? Nikt jeszcze nie był na Solo??

_________________
Ceterum censeo Platformem delendam esse

Wszystkie prawdziwe ścieżki prowadzą przez Góry.

Zawsze mieć dojrzałe jagody do jedzenia i słoneczne miejsce pod sosną, żeby usiąść.


My gender pronoun is "His Majesty / Your Majesty".


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 31 maja 2018 09:13:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14856
Skąd: wieś
Pet był. :)

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: czw, 31 maja 2018 13:19:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
Mi uczeń powiedział, żebyśmy poszli na Solo. Odpowiedziałem mu, że za moich czasów, to na solo się chodziło po lekcjach z kolegą, do którego miało się jakieś wąty. Z nauczycielem raczej nie. Ale zaznaczyłem, że jestem stary, więc może wszystko się zmieniło :-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 04 czerwca 2018 07:27:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21317
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
grawson pisze:
Pet był.


Był.

W końcu, mogę na spokojnie i bez gorączkowego entuzjazmu powiedzieć, że ten film to typowy spin-off. Do "Rouge One" się nie umywa, ale obejrzeć można. Rzecz głównie dla fanów, którzy z przyjemnością będą wyłapywali wszystkie smaczki.

Przy czym aż mnie język świerzbi, żeby pojechać z jednym spoilerem, a który nie dość, że jest niespodzianką o dużej sile rażenia (tym bardziej zaskakującą, że jak deklarowano przy okazji premiery "Przebudzenia Mocy" Expanded Universe miały być wycięte w pień), to jeszcze wskazuje, ze to nie koniec tej historii.

Crazy pisze:
Mi uczeń powiedział, żebyśmy poszli na Solo. Odpowiedziałem mu, że za moich czasów, to na solo się chodziło po lekcjach z kolegą, do którego miało się jakieś wąty. Z nauczycielem raczej nie. Ale zaznaczyłem, że jestem stary, więc może wszystko się zmieniło


Obrazek

Pomijając już fakt, że Solo w ogólnej świadomości tkwi od ponad 40 lat nie tylko jako mordobicie 1 na 1, to zobaczysz jak Ci będzie głupio jak już obejrzysz ten film i zobaczysz skąd się wziął ten przydomek. :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 04 czerwca 2018 07:32:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24295
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Pet pisze:
jest niespodzianką o dużej sile rażenia
Dla mnie też, ale koledzy się ze mnie śmieją, że gdybym oglądał oficjalne Gwiezdnowojenne kreskówki, to bym się aż tak nie zdziwił. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: pn, 04 czerwca 2018 07:57:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21317
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Peregrin Took pisze:
Dla mnie też, ale koledzy się ze mnie śmieją, że gdybym oglądał oficjalne Gwiezdnowojenne kreskówki, to bym się aż tak nie zdziwił.


Ja oglądałem (a chłopaki chyba nawet gdzieś mają figurkę tej postaci w tej wersji), ale i tak byłem mocno zdziwiony, bo po pierwsze nie sądziłem, ze zdecydują się do tego wracać tak oficjalnie, a po drugie pytanie co oni teraz z tym mają zamiar zrobić. No bo przecież zostawić się nie da. :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
PostWysłany: śr, 06 czerwca 2018 22:49:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19419
Skąd: z prowincji
Mi tam się podobało.

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 730 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43 ... 49  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group