Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 19 marca 2024 10:23:22

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 00:31:15 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 22:40:05
Posty: 1662
Połączony został stary wątek Leniwca z nowym, który założył Gero - tytuł wątku o dziwo obaj wymyślili ten sam, podtytuł pochodzi od Gera

Mistrzowie satyry, królowie abstrakcyjnego humoru, bożyszcza tłumów, uosobienia inteligentnego dowcipu, a także pederaści, masoni, bezpardonowi skandaliści, stanowiący żywe wcielenie kryzysu człowieczeństwa albo nawet ostatecznej klęski naszej cywilizacji. Burzyciele moralnego porządku siejący zamęt w umysłach ogłupionej publiki, pozbawieni resztek przyzwoitości alkoholicy, będący z pewnością największą pomyłką ewolucji od wtorku.

...no dobra

It's Monty Python!!! :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 10:07:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 16 listopada 2004 23:19:04
Posty: 854
Monty Python z innej beczki? :lol:
A ja myślałem że będziemy w tym temacie ogwiazdkowywać solone śledzie z beczki albo kiszoną kapustę z beczki.... :mrgreen:

To gdzie jest ten Monty Python bo nie widze żadnych gwiazdek?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 11:41:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 14:38:13
Posty: 2109
Leniwiec mnie ubiegł, sam mialem załozyc taki temat... :(


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 12:20:58 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 22:40:05
Posty: 1662
gwiazdkowanie skeczy? niech mnie kule biją! ich bez liku było! ale ok... może nie wszystkie na raz, ale sukcesywnie do 2008 roku uda się ogwiazdkować wszystkie... :wink:

Skecz o dziale kłótni ****** jeden z moich ulubionych skeczy.
Koleś wchodzi do jakiegoś biura i mówi "Chciałbym się pokłócić." Pani przy biurku: "Doskonale. Interesuje pana jedna pełna kłótnia, czy cały kurs? Pięciominutowa kłótnia kosztuje jednego funta, a kurs 10 kłótni tylko 8 funtów" dalej koleś wchodzi do pokoju, w którym gość przy biurku obrzuca go wyzwiskami. Okazuje się, że to wydział obrazy. Kiedy bohater wchodzi do kolejnego pokoju pyta dla pewności "Czy to dział kłótni?" "Już panu mówiłem." - odpowiada urzędnik. "Nie mówił pan", "Mówiłem", "Wcale nie", "Ależ tak", "Wcale nie", "Ależ tak", "Wcale nie", "Chce pan się kłócić pięć minut czy pół godziny?" ... potem się chwilę przerzucają swoimi "Wcale nie" "Ależ tak" wreszcie klient się denerwuje, że takie coś to żadna kłótnia. " "To bez sensu przyszedłem tu na kłótnię" "Wcale nie. Przyszedł pan się pokłócić"
-Kłótnia to nie tylko zaprzeczanie.
-Ale może być.
-Wcale nie. Kłótnia to powiązana sekwencja stwierdzeń prowadząca do konkretnej propozycji.
-Wcale nie.
-Ależ tak! A nie samo zaprzeczanie.
-Jeśli się z panem kłócę, muszę zająć przeciwne stanowisko.
-Nie może pan tylko powtarzać "wcale nie".
-Ależ tak.
-Kłótnia to proces intelektualny, a zaprzeczanie to automatyczne przeciwstawianie się temu, co powie druga osoba.
-Otóż nie.
-Właśnie, że tak.
(Dzwoni dzwonkiem leżącym na biurku.)
-Dziękuję, do widzenia.
[już minęło pięć minut, czas kłótni się skończył]
-Nie upłynęło jeszcze pięć minut!
-Niestety.
-Wcale nie!
-Przykro mi, ale nie mogę się dalej kłócić.
-Co?
-Jeśli chce się pan dalej kłócić, musi pan zapłacić za następne pięć minut.
-Nie upłynęło jeszcze pięć minut.
(Urzędnik milczy.)
-To absurdalne.
-Przykro mi, ale nie będę się kłócił, póki pan nie zapłaci.
-No dobra. (Daje funta.) No więc?
-Co "no więc?".
-Nie upłynęło jeszcze pięć minut.
-Nie będę się kłócił, póki pan nie zapłaci.
-Właśnie zapłaciłem!
-Wcale nie.
-Ależ tak, nie będziemy się o to kłócić!
-Przykro, ale nie zapłacił pan.
-Skoro nie zapłaciłem, czemu się pan kłóci? Mam pana!
-Wcale nie.
-Ależ tak, skoro się pan kłóci, musiałem zapłacić.
-Niekoniecznie. Mogę się kłócić w wolnych chwilach.

Dalej koleś wychodzi i idzie się poskarżyć. Wchodzi do pierwszego pokoju z brzegu, a tam siedzi urzędnik i mówi: "Pan chce mi tu narzekać? Spójrz pan na moje buty! Noszę je zaledwie trzy tygodnie, a obcasy już odpadają. To i tak nic nie da, więc daj se pan siana. Mnie krzyże bolą, ale... " facet próbuje w następnym pokoju i na wejściu otrzymuje cios młotkiem w głowę. okazuje się, że w tym pokoju udziela się lekcji bicia młotkiem po głowie. cały skecz przerywa wejścię policjanta:
"Obydwaj rozmyślnie wzięliście udział w dziwacznym skeczu, to jest wicu, numerze albo humorystycznym wygłupie natury niekonwencjonalnej z zamiarem wywołania totalnego wodogłowia u telewidzów. (Obraca się do kamery.) Dobry wieczór państwu. " wchodzi następny policjant:
-Wolnego. Teraz ja się przedstawię. Inspektor Gazela z Programu Policyjnego. Dział Lekkiej Rozrywki, specjalna lotna brygada.
-Latająca Gazela z Yardu?
-Zamknij się. (Uderza pałką pierwszego policjanta w głowę.)
[...]
-Dobrze! Aresztuję cały program pod trzema zarzutami. Raz: Okazywanie zażenowania, to jest pogwałcenie zasady "Nie na oczach dzieci", Dwa: powtarzanie "taki lub owaki z Yardu" ilekroć pojawia się gliniarz, Trzy: największe przewinienie, czyli pogwałcenie zasady "Nie wolno kończyć skeczu bez prawidłowej pointy". Ponadto każdy cholerny skecz kończy się wejściem policjanta, który... chwileczkę... "

uffff ...przyszłości będę gwiazdkował całe odcinki "latającego cyrku" bo każdy skecz oddzielnie to ponad moje siły


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 13:54:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
skecz o papudze *******
lumberjack *******
zywot briana *******

pythoni *******

a to i tak chyba zbyt surowa ocena ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 19:25:05 
Jeśli chodzi o serial to ciężko wybrać.
Wszystko ma 500 gwiazdek na 5 możliwych.
Natomiast filmy można ogwiazdkować spokojnie.


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 19:59:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
no to gwiazdkujemy:

and now for something completely different ****+
monty python and the holy grail ******
life of brian ******* (a koncowa scena to nawet ********)
meaning of life *****


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 21:26:36 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 22:40:05
Posty: 1662
ceigrektezet pisze:
o papudze *******

:D w sumie to nie wiem czemu spośród wielu doskonałych kawałków akurat ten zdobył taką popularność. W każdym razie nadaje się na skecz reprezentacyjny pythonów. jest tu odbrobina makabry (kiedy Cleese wali martwą papużką o blat stołu), absurdalna wstawka (z pracownikiem kolei, którego specjalnością jest chirurgia mózgu "nie łatwo zapchać czymś pół godziny programu") i oczywiście całkowity brak puenty. aha i wejście przedstawiciela służb mundurowych na koniec:)
gdzieś czytałem, że autor skeczu (bodaj Cleese) napisał go będąc w żałobie po śmierci żony. taka makabryczna ciekawostka...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 21:44:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...filmy to ewidentne blużnierstwa ( jak dla mnie).... :cry: ...jedyne co moge przyjąć to niektóre skecze z "latającego cyrku".....

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 21:58:55 
ooooo pajtonsi! ni! lemon curry? and now number one: the larch! Bravely bold Sir Robin rode forth from Camelot. He was not afraid to die, O brave Sir Robin! He was not at all afraid to be killed in nasty ways,
Brave, brave, brave, brave Sir Robin!
I bet she doezzzzzzzzzzza!

ech no! to jest moje poczucie humoru :D


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 22:22:08 

Rejestracja:
pn, 15 listopada 2004 11:18:52
Posty: 5708
Skąd: ełk/warszawa
Mogę oglądać i oglądać. Z filmów najbardziej Graal i scena, kiedy sir Lancelot naciera na zamek ratować królewnę :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 14 stycznia 2006 23:04:40 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 22:40:05
Posty: 1662
Morella pisze:
I bet she doezzzzzzzzzzza!

say no more say no more
oh! quicky! quicky!
I won't buy this tabacconist. it is scratched.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 stycznia 2006 01:08:15 
Uwielbiam Monty Pythona....już kiedyś gadaliśmy z Elrondem na ten temat i znam jego zdanie....czy bluznierstwa...hmmm....ja postrzegam to zupełnie inaczej ale to oczywiście bardzo subiektywne....cała ta historia w "Żywocie Briana"....pierwsza scena gdy Jezus mówi o bardzo ważnych rzeczach a daleko w tłumie marne ludziki rozpoczynają swoje banalne kłótnie i w moim odczuciu to jest istotą tego filmu a nie naśmiewanie się z chrześcijaństwa(oczywiście mogę się mylić).Tego typu humor jest mi bardzo bliski,ułomne,ludzkie widzenie świata i jego"problemów",bezwzględne kpiarstwo z prostackiego pojmowania ważnych spraw....ale i tak najlepsze są zawody o tytuł Arystokratycznego Idiotę Roku!!! :hahaha:


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 15 stycznia 2006 09:32:46 
Myślę sobie że chłopcy z Cyrku dość uźno podchodzą do każdej tematyki. Nie ma tam bluźnierstw jako takich, choć żarty ze religijności ludzkiej są częste. A niektóre rzeczy mogą bardzo urazić, zwłaszcza jesli się dogmatycznie podchodzi do zasad kościoła katolickiego. Piosenka 'Sperma święta jest' z sensu życia, to mocna szydera.

lapusz pisze:
Mogę oglądać i oglądać. Z filmów najbardziej Graal i scena, kiedy sir Lancelot naciera na zamek ratować królewnę

Też należę do frakcji o zdecydowanej wyższości Świętego Graala nad Żywotem Briana.
Lapusz, mam nadzieję piwko łykniemy (a Ty heavy metalu w innych koncertach nie myślisz ewentuanie posłuchać?)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 stycznia 2006 10:17:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25343
widzę, że milośników tu cała kupa... ja nie należę, przyznam

właściwie słabiutko znam; ale Latający cyrk poza momentami raczej mnie nudził (nawet jeżeli tych bardoz zabawnych momentów było sporo - ale całość mi nie wchodziła); na Żywocie Briana zasnąłem, nawet kilkakrotnie podczas seansu (wybudzałem się i zasypiałem znów)... nie byłem wcale zmęczony, jakoś mnie nie zainteresował. Dziwne, bo teoretycznie jest to typ humoru bliski mi - uwielbiam humor absurdu. Ale coś innego widocznie mi nie grało.

Lubię za to wielce Hotel Zacisze ;-)

Aviator pisze:
cała ta historia w "Żywocie Briana"....pierwsza scena gdy Jezus mówi o bardzo ważnych rzeczach

myślałem, że ten film opowiada historię kolesia imieniem Brian :-)

P.S. Leniwiec, ale ten skecz o kłotni - brzmi bardzo fajnie.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 81 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group