Ultima Thule

dzięki Pako! O to mi chodziło... Bo ja sama nie umiem do końca odpowiedzieć - best koncert ever, Legendowy w Stodole, jednak chyba mnie przekonuje do takiej samej odpowiedzi, jak Twoja

Cohen

hmmm
nie wiem

Grechuta!!!!!!!

Panek - a Twoje pytanie?

ZDECYDOWANIE Cave



ZDECYDOWANIE Waits



Waits... (bez "zdecydowanie" )

Pytanie: blues czy jazz ?

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white

Zdecydowanie jazz.

Pytanie hardcorowe:

Szymanowski czy Wieniawski?

zdecydowanie To Live is To Die, co gorsza muszę się zgodzić z Bogusem, że do Ktulu to też nie ma startu


mam ochotę powiedzieć 2+1, ale za słabo znam, więc się wstrzymuję


dla mnie jednak na pewno płyta


Cohen, chociaż przede wszystkim ten stary. in my secret life..


Waits na pewno, bo chociaż późnego Waitsa trawię kiepsko, to jednak wczesnego uwielbiam


tu kłopot. Ale chyba Grechuta, chociaż płyta Blue Valentine zaciemnia obraz


o, jedno i drugie
ale jazz


nie wiem...

pytanie pozostaje w zawisie

_________________
ćrąży we mnie zła krew

jednak jazz




tu już zdecydowanie Szymanowski! Wieniawskiego pitupitu na skrzypeczkach jakoś do mnie nie trafia, nie rozumiem jego muzyki...a koncerty, oba kwartety smyczkowe Szymanowskiego bardzo lubię

no to jak jesteśmy w temacie:

Bach czy Chopin?

Chopin !

_________________
ooooorekoreeeoooo

ależ dyskusje straciłem

moja polska 10 tak na prędko:

Legenda
Triodante
Spokojnie/Posłuchaj to do Ciebie
Aya RL (czerwona)
Variete (pierwsze) - (Elsea jakby co moge pożyczyć, Natalia, elrond zapraszam tu)
czarna Brygada
Klaus Mitffoch (albo najlepiej Co lepsze kawałki Janerki, bo tam i Klaus i Lech najlepszy jest)
Dezerter kolaboracja I
Maanam - Nocny Patrol
pierwszy Hey (duży sentyment)
Sztywny Pal Azji - Europa i Azja (na pewno nie najlepsza płyta ale bardzo ulubiona swego czasu)

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

co za killer
oni dwaj dla mnie na pewno najbardziej ze wszystkich
oprócz nich to już tylko Coltrane, Armia i The Wall

a jednak powiem Chopin!

EDIT:

no i zadam pytanie, bo właśnie mi się skończył f-moll a zaczął Zeppelinów Dazed and Confused...

Chopin czy Led Zeppelin?
(ja już niejako powyżej odpowiedziałem, chociaż w tym konkretnym przypadku, to jednak koncertowe Dazed and Confused zdecydowanie ponad f-molla)

_________________
ćrąży we mnie zła krew

a ja mówię mimo wszystko Bach... czysta mistyka!

a w drugim raczej Chopin bo mało znam Led Zeppelin i ogólnie muzykę "współczesną rozrywkową"

Chopin !...i to bez mrugnięcia okiem ...

_________________
ooooorekoreeeoooo

Led Zeppelin!

Mars Volta czy Tool?

_________________
Bez zbroi wychodzić się boję.

Led Zeppelin - Chopin jest zbyt... piękny(?), snuje się i te wierzby widzę an horyzoncie...

Tool - dla mnie nie ma porównania, bo jednak TMV mnie odrzucało strasznie.

Grieg czy Ravel (Grieg!)

Grieg!

Reger czy Messiaen?

Ale offik powstał z tą 10tką polskich płyt (może by jednak oddzielny wątek?
Mam problem z wymienieniem. Musiałbym przejrzeć jeszcze raz wszystko to co w domu mam. Na pewno znalazłyby się tam:
Armia - Triodante (i Droga myślę że też)
Kult - Posłuchaj to do Ciebie (może Ostateczny Krach Systemu Korporacji)
Acid Drinkers - Are You a Rebel i/lub Streap-tease (a może i Infernal Connections)
Collage - Baśnie (może Moonshine)
oczywiscie Kabaret Starszych Panów
Kobong - Chmury nie było
Starzy Singers 2 pierwsze płyty (a przynajmniej druga; ew. też trzeci płytka)
Może jeszcze Sirrah - Did Tomorrow come? Może Mordor - Prayer to...
Coś z death metalu mi chodzi po głowie: Vader - Mordbid Reich, Armagadeon - Dead Condemnation, Violent Dirge ostatni, a może nawet kóraś płyta Yatteringa) Chyba jeszcze Ścianka - Statek Kosmiczny (szczęście że Pogodno wydaje nierówne płyty, bo gdyby mieli wszystkie tak dobre jak część kawałków

Tool ...ze względu na wokal

absolutnie RAVEL !

Messiaen
pytanie : Debussy czy Satie ?

_________________
ooooorekoreeeoooo