Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 16 kwietnia 2024 22:08:11

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 10:57:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 00:10:43
Posty: 3722
Dziękuję za koncert!
:-)
I cieszę się, że z tyloma osobami chwilkę porozmawiałam albo przynajmniej pokiwałam głową ;-)

Długo nie mogłam się zdecydować, czy w ogóle wyruszyć z domu, bo jednak zapalenie ucha i gardła, i czegoś tam jeszcze.
Ale postanowiłam pójść i oczywiście dziś już jestem zdrowa (zdrowsza) - dobry hałas nie jest zły.
Całkiem podobał mi się support przed Lao Che, w odróżnieniu od Lao Che, które mnie znudziło i grało za długo (zgadzam się w tej kwestii z Budyniem). Piosenki z "Powstania", to jeszcze jakoś, ale inne - oj, nie zachęcił mnie ten koncert do ich poznawania.
Armia - dołączę do chóru poprzedników - bardzo, ale to bardzo podobała mi się gra Krzyżyka.
A z całego koncertu, w ogóle, najbardziej w pamięć zapadły mi "Popioły", po prostu miód i cud, pewnie dlatego, że przechodzę "Triodantowy" okres w moim życiu ;)

A potem wróciłam wygodnie do domu - jeszcze raz wielkie dzięki Marecki!

Do zobaczenia!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 11:22:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 16 września 2006 21:17:17
Posty: 645
Skąd: kresy wschodnie - CHEŁM
"MANEWRY LUDZI WSCHODU"

No to i ja może coś napiszę. Zacznę może trochę od końca bo to może trochę wyjaśni moją nieskładną pisownię :wink: . Do domu dotarłem parę minut po piątej, wcześniej przejeżdzając moim już nieco wysłużonym fiatem jakieś 350km (droga powrotna), po drodze zachaczając o Wilkołazy i Kraśnik, zostawiając tam naszych forumowiczów, czyli po kolei: Jagienkę, Smoczycę i Armijnego Smoka (dzięki wam za wspólną podróż), dalej do Chełma jechałem już sam po drodze witając wstające słońce. To była prawdziawa Podróż na wschód :) .
A teraz początek. Z Chełma wyjechałem ok. 10.20, po drodze w Lublinie zabierając wyżej wymienionych forumowych przyjaciół. Warszawę zaatakowaliśmy ok. godz. 14.30, zajeżdźając najpierw pod Proximę w celu tzw. rozpoznania terenu :wink: . Następnie zgodnie z planem ruszyliśmy na Muzeum Powstania Warszawskiego - wspaniała sprawa!!! Ja byłem tam już (a może dopiero) drugi raz i na pewno będę tam jeszcze wracał. Pozostali moi współtowarzysze podróży też byli zachwyceni, ale o swoich wrażeniach to może oni sami się wypowiedzą. Oczywiście dwie godziny na to muzeum to stanowczo za mało! Ale warto było ponownie poczuć choć na chwilę jego "smak". Do muzeum pojechaliśmy też po to co by może lepiej wczuć się w koncert Lao Che :wink: . (Myślę że mi to trochę pomogło)
Z muzeum pojechaliśmy z powrotem pod Proximę i zaczeliśmy szukać jakiejś knajpki, co by się posilić i nabrać sił przed ostatecznym uderzeniem - czyli koncertem :D . No z tym to były małe kłopoty. Oczywiscie nie wiedzieliśmy gdzie znajduje się jakaś knajpa (najlepiej nie droga). Jednak zaczepiliśmy jakiś studentów i wskazali nam jakąś amerykańską knajpę przy Polach Mokotowskich, to jednak było chyba celowe zagranie wroga :wink: , ponieważ jak tam dotarliśmy to nie dość że trzeba było stać w kolejce żeby wogle wejść do środka to jeszcze ceny były tak wysokie że chyba nawet po sprzedaniu mojego samochodu nie starczyłoby na rachunek za nas :wink: . Tak więc szybko zarządziliśmy odwrót. Zaproponowałem co by zaatakować jakiś akademik, który znajdował się w pobliżu i dorwać jakiegoś studenta i wycisnąć z niego namiary na tanią knajpę, albo chociaż jakiś nr tel. do jakieś pizza hut czy cuś takiego. I to jak się okazało był pomysł trafiony w dziesiątkę, bo niedość że jakiś student wskazał nam tanią knajpę to jeszcze nas tam zaprowadził (Później działając zgodnie z konwencją Genewską wypuściliśmy jeńca :mrgreen: ). Knajpa - u Chińczyka okazała się na prawdę nie droga i jedzenie było w miarę przyzwoite. Tutaj też okazało się że znana jest im zasada że ostatni będą pierwszymi, otóż ci co pierwsi zamawiali posiłek dostali go ostatni, a ja zamawiałem ostatni, a dostałem pierwszy :twisted: . (Smoku, następnym razem będziesz wiedział co masz robić :wink: ).
Po posileniu się chińszczyzną wróciliśmy do Proximy, i tu zaczął się punkt kulminacyjny naszej wizyty w Warszawie!
Zaraz po przybyciu pod klub spotkaliśmy Mikiego (fajnie się gadało), a następnie Mareckiego i później już w samym klubie jeszcze kilku innych forumowiczów. Piła szkoda że Cię nie poznałem, bo miło było by pogadać na żywca z ziomalem, ale może następnym razem się uda.
No i teraz przyszła pora na najważniejszy punkt programu - KONCERT!!!
Pierwsze jak już wszyscy wiedzą zagrało Lao Che, mi osobiście ich koncert bardzo się podobał, oczywiście najbardziej wyczekiwałem utworów z "Powstania Warszawskiego", ale nowe utwory też są całkiem niezłe, z Mikim stwierdziliśmy że bardzo ciekawe, ja bym powiedział że takie w ich stylu, na pewno będę czekał na ich nową płytę. Stare utwory - te z "Guseł" też wypadły nie najgożej. Przyznam się szczerze że ja po prostu lubię ten zespół. Wcześniej byłem na jednym ich koncercie w Lublinie, ale ten z Proximy był lepszy, a na pewno było większe zaangażowanie publiki. Przeglądając niektóre wcześniejsze opinie niektórych forumowiczów pragnę nadmienić że to co napisałem o koncercie Lao Che jest tylko moją subiektywną opinią, ja po prostu już wcześniej znałem ten zespół, wiedziałem mniej więcej czego mogę się spodziewać i muszę powiedzieć że się nie zawiodłem :wink: .
No ale po Lao Che przyszła pora na Armię!!!!!! Armia po prostu wgniatała w ziemię!!! Przez pierwsze trzy, lub cztery utwory byłem z przodu, w pogo, potem musiałem trochę spasować, bo mógłbym tego nie wytrzymać. Ale koncert był świetny, nie będę wymieniał które utwory mi się najbardziej podobały, a tym bardziej całej set listy bo po prostu nie mam do tego głowy, inni już to zdaje się uczynili. Wszystkie utwory bez wyjątku były udane i zagrane rewelacyjnie!!! Cieszę się też że Banan zagrał na koncercie!!! No i dwie gitary po raz pierwszy na żywo usłyszałem, po prostu nieźle wymiatało!!! Szczególne słowa uznania należą się też Krzyżykowi :brawa: , myślę że wspaniale wkomponowuje się w zespół, jego gra jest świetna!!! Oby tak dalej Panowie. No a Budzy..., Budzy to po prostu klasyka, jak zawsze!!! Jednym słowem chyba mój najlepszy koncert Armii na jakim byłem ( co prawda nie było ich za wiele, ale jednak). No i frekfencja też bardzo dobra.
Po koncercie bardzo miło było poprzebywać choć troszkę w towarzystwie forumowiczów, bardzo miło było mi Was wszystkich poznać. Mam nadzieję że się jeszcze wszyscy spotkamy, najchętniej było by gdyby wypalił nasz mecz, ale inne okazje też będą dobre!!!
No i po tych wszystkich miłych wydażeniach została już tylko podróż na wschód, którą opisałem już na samym początku.

Tak więc z ręką na sercu mogę stwierdzić że "Ludzie Wschodu" bardzo dobrze bawili się wczoraj w Warszawie!!!

Jeszcze raz pozdrawiam wszystkich których spotkałem, poznałem, a także tych których nie rozpoznałem :) :piwo: , no i do rychłego zobaczyska!!!

(Chlera, ale się rozpisałem, nigdy jeszcze tyle nie napisałem, pewnie nie chciało się Wam tego wszystkiego czytać, no ale po prostu koncert i cały wczorajszy dzień był dla mnie wspaniały :D )

_________________
ŻYŁEM BO CHCIAŁEŚ, UMARŁEM BO NAKAZAŁEŚ, ZBAW BO MOŻESZ.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 11:37:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 03 lutego 2005 21:54:20
Posty: 6846
Koncert piękny!


Choć też byłam jeszcze trochę chora, ale...
elsea pisze:
... postanowiłam pójść i oczywiście dziś już jestem zdrowa (zdrowsza) - dobry hałas nie jest zły.

Tak!

Najbardziej do mnie trafiła Opowieść, Poza prawem i Parowóz. W ogóle wyjątkowo dobrze odebrał mi się ten koncert.
Baaardzo miłe rozmowy przed, po i w trakcie! :piwo: Żeby nie powiedzieć...: :faja: ;-)

A nawet gdy nie starczyło już czasu, by z kimś pogadać, to fajnie było po prostu Was zobaczyć.

_________________
Kto powołał na dyrektora Trójki człowieka, który nie rozumie pytania 'kto'?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 11:42:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
monika pisze:
A nawet gdy nie starczyło już czasu, by z kimś pogadać, to fajnie było po prostu Was zobaczyć.

o! dokładnie tak też miałem :)

i jeszcze bilet,,,
Obrazek
ciekawe ile osób było na tym koncercie,,, myślę że mogło być koło 500,,,

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 13:19:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
MOFO pisze:
Piła szkoda że Cię nie poznałem, bo miło było by pogadać na żywca z ziomalem, ale może następnym razem się uda.


Damn, za słabo się rozglądałem!..

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 13:51:25 

Rejestracja:
pn, 16 kwietnia 2007 13:37:30
Posty: 5
Skąd: wawa/b-stok
koncert niesamowity, można powiedzięć, że w dużym stopniu legendarny:)
wybór utworów, niezłe nagłośnienie i publika sprawiły, że pogo było przednie, do upadłego!:D cudo.
tym niemniej, chętnie bym usłyszała np. miejsce pod słońcem, skończyłem rozpoczynaj, on jest tu, może? jednym słowem te bardziej melodyjne też, nie tylko mega-chadowe.

narzut mam do LAo Che - może gdyby grali ktrócej, Armia zagrałaby chwilkę dłużej?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 13:55:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
Cytat:
można powiedzięć, że w dużym stopniu legendarny


Bo było o bohaterze legendy Janie Ślązaku :wink:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 14:15:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
Dla mnie był to jeden z najlepszych koncertów Armii od lat.
Właściwie licząc "teraźniejszą" Armię, czyli powiedzmy od PRL-u i mojego zarejestrowania się na forum, zaryzykowałbym, że obok PRL-u własnie - najlepszy!

Moment przejścia z hardkorowo pogującego i niemiłosiernie łomotanego Nie ja w przewspaniały riff Parowozu numer 8 to było............... :shock: :shock: :aniolek: i nie wiem co jeszcze.
Parowóz numer osiem moim absolutnym best momentem koncertu.

panek pisze:
Było dobrze nawet na Lao Che, a między Lao Che a Armią różnica klasy.

Dokładnie tak. No ale własnie - Lao Che też mi się bardzo podobało. Powstanie Powstaniem, ale przypadła mi do gustu zdecydowana większość piosenek, których nie znałem, te nowe również bardzo zachęcające.

Support nawet też fajny (Frutti di mare to się nazywało?), w ogóle nie planowałem słuchać, ale co kątem ucha usłyszałem - podobało się.

A, i jeszcze miałem powiedzieć: oprócz koncertów pomeczowych jeszcze nigdy nie byłem na koncercie, na którym byłoby tyle znajomych twarzy wokół! Tzn. pewnie np. w Stodole też mogły być, ale klub duży, to się tak nie rzuca w oczy. Wczoraj po prostu non stop obijałem się o kogoś znajomego :D (i nawet nie tylko z forum, spotkałem też sąsiadkę z bloku i panią z banku ;-))

A najczęściej wpadałem na Paulusa i seamasa - panowie, macie niezłego powera! :piwo:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 14:22:23 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 19 listopada 2004 16:47:56
Posty: 11817
amorph pisze:
narzut mam do LAo Che - może gdyby grali ktrócej, Armia zagrałaby chwilkę dłużej?

niby tak,,, ale na Lao Che dużo osób przyszło,,, (a po - wyszło, przez co pogo nie było aż tak duszne,,,)

_________________
Więc dokąd, dokąd ta wędrówka
Posmutniał król i zadął w róg
Przeciwnik straszy, pielgrzym idzie
A pyta zawsze Bóg


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 14:26:00 

Rejestracja:
pn, 16 kwietnia 2007 13:37:30
Posty: 5
Skąd: wawa/b-stok
zgadza się - ścisk był pod sceną na LAo. i dobrze, że poszli(dla pozostałych:)
ale umówmy się, kto tam był prawdziwą gwiazdą, która powinna mieć pole do popisu?:)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 14:52:38 
Koncercik był zajebisty.
Dzięki chłopaki.

Poprzyczepiam się i będę chwalił później :) chyba ;)


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 15:21:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 27 maja 2005 21:52:18
Posty: 1188
Skąd: kiwi
i znowu coś mnie omineło :twisted:
do mnie powinna przychodzić jakaś przypominajka koncertowa
...pocieszał się jedynie,że wczoraj niezbyt mi termin pasował...

_________________
kiwi lubi wiki
wiki lubi kiwi
A MNIE JUŻ NIC NIE ZDZIWI :-D


Ostatnio zmieniony pn, 16 kwietnia 2007 15:22:04 przez wiki, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 15:21:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 16 stycznia 2006 14:40:27
Posty: 26
Skąd: Bródno od morza do morza!
Koncert bardzo dobry. Pełna energia. Krzyżyk nieźle wymiata. I w ogóle czadzik.

Ale nagłośnienie w Proximie jest, moim zdaniem, beznadziejne. Fakt, głośno to jest, ale dźwięki mieszają się w niezrozumiałą masę, padaka.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 15:28:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21387
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
coorchack pisze:
Ale nagłośnienie w Proximie jest, moim zdaniem, beznadziejne. Fakt, głośno to jest, ale dźwięki mieszają się w niezrozumiałą masę, padaka.


"Ten lokal, tak ma". Usłyszeć dobrze nagłośniony koncert w Proximie, to wyczyn nielada.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 16 kwietnia 2007 16:32:39 
Zajebiście.
Spotkałem bardzo dużo ludzi z forum:
Szacun dla Kiszhiro+Erkej (2 braty aparaty i nie wiadomo który większy aparat ;)
+Katrin (zmęczona, ale uśmiechnięta)
+Crazy(jak zwykle się nieznasz i nie masz racji nikczemny zły bracie ;)
+Elsea (Lao Che, to granie na 1, nie na 4 i nie udawaj ze nie słyszysz)
+Laska (przyjdę do Ciebie z PiTem i kupię roletę ;)
+Piła (with sympatyczna Latorośl :) ), chyba nie piła :)
+WielkiBart+płeć piękna (nigdy nie wiesz kiedy Was nawiedzę ;)
+Miki (chyba jednak do niedzieli ;)
+Jasiek (nie mylić z Kacprem, bo Kacper nie jest z Mongolii ;)
+Budyń (sorry że nie przyniosłem, ale jeszcze przyniosę myślę ;)
+Marecki (Miłość ku beznadziejnym przypadkom ;) )
+Mofo (Chełm driver)
+Jagienka (nie tylko dziadek Tuska był niemcem ;)
+Armijny Smok(słabo żeś się starał ze zwiastowaniem Muzeum ;)
+Smoczyca (na zajęcia, na zajęcia!!!)
+Lapusz (stojąc...w cieniu ;)
+SJ (szkoda ze się nie udało pogadać; zapamiętałem Ciebie inaczej hehehe :) Znaczy fizjonomię :)
+Natalia (będziesz jeszcze bogatsza ;) ) Kakalut?? ;)
+Kicha (country death metal bąkers ;)
+Krzyżyk (dla mnie debiut odsłuchowy; nad wyraz udany Gratulacje :)
+Franz (nie, nie jestem w zmowie z kierowcą, po prostu nie pojedziemy pod prąd ;)
+Aviator (ja to nie wiem czy Ci życzyć znalezienia tej wymarzonej pracy, wiadomo dlaczego ;)
+Germazeze (czekam na te basowe Tutti Frutti i dłuższą pogaduchę)
+Elrond (zdrówka życzę :) )
/pewnie o kimś zapomniałem :/ /

Koncert zajebisty.
Może i krótki, ale jednorodny. Punkowa luta i hop do przodu. Z fajnymi prze aranżowanymi kawałkami, gitarowymi popisami w miejscach nieoczekiwanych (wplecionych w całość). Jeden z lepszych Armii na których byłem. Bardzo spójny, co dla mnie olbrzymim plusem.
Wcześniej na kilku koncertach (subiektywne odczucia, zresztą cały czas), wydawało mi się jakby grupa co kilka kawałków zmieniała klimat, a tu bardziej psychodeliczno-progresywnie, a tam bardziej topornie-punkowo, a tam ciężarowo-metalowo. Ten koncert był to siarczysty punk rock z gitarowymi jazdami :)
Gratulację dla gry Krzyżyka-Krzyżaka - bomba! (pierwszy raz go widziałem)
Porównując do poprzednich osób za garami najbardziej mi przypominał Stopę! Choć wiadomo że każdy inny :)
A że niedawno oglądałem jakiś youtubowy koncert z początku lat 90tych, to podobne odniosłem wrażenie koncertowe. Punk rock i hop do przodu i wiele się działo rzeczy dodatkowych, niepłytowych. Inni ludzie, więc wiadomo inna wibra, inne granie. Ale punkowo, do przodu i z różnymi elementami dodatkowymi, niepłytowymi, przy dwóch gitarach, zresztą zwłaszcza pojechanymi :)
I o to chodzi :) Armia to nie Pink Floyd ;)

Banana walczyk tym razem był specyficzny ;)
Z minusików Popioły - niespecjalnie mi ich wykonanie podeszło. W nich chyba trzeba jednak zwolnić i więcej przestrzeni wrzucić, żeby odpowiednio wybrzmiały.
Napisałbym więcej Triodante, ale doszły mnie słuchy że tendencja jest przeciwna.

Z perspektywy publiki bardzo sympatycznie.

Lao Che - wynudziłem się jak mops. Może i oni oddziaływają jakoś fajnie na publikę, ale muzycznie... No mieli dwa kawałki, gdzie tam coś przemycali, ale to jest taki bardziej teatr muzyczny, kabaret. Oddziaływuje bardziej smaczkami dodanymi, niż muzyką. Trochę ludzi po nich wyszło (czy jak perkusja nie gra na jeden, tylko na cztery, to już jest zbyt ciężko posłuchać? ;) ).
Ponad 700 osób w Proximie, ktoś by jeszcze wszedł, ale ostry ścisk.

Na support wszedłem jak kończyli koncert, i chyba niewiele straciłem.

Na pytanie czy gitary powinny być strojone niżej odpowiadam: chyba nie, bo Elrond by sie musiał przyzwyczaić do myśli że grają metal
Duch i Triodante to płyty metalowe, ale ciii,; nie wydajcie mnie i mojej opinii ;)


Na górę
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 158 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group