Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 17:42:48

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 317 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 22  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 10:55:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
A co mówił Penn? Ja też go zawsze lubiłem.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 10:56:09 

Rejestracja:
pt, 06 lutego 2009 09:39:10
Posty: 1497
oskar = większa oglądalność = większa kasa dla producenta filmu...
poza tym, to nie jest festiwal typu cannes, wenecji albo berlina
tam są oceniane tylko amerykańskie filmy (nie licząc jednej nagrody)
większość moich ulubionych filmów, nigdy nie dostała oskara
sumując - stosunek do pozłacanego bożka mom łobojętny


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 10:57:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
rajza pisze:
tam są oceniane tylko amerykańskie filmy (nie licząc jednej nagrody)

No nie do końca, bywa że coś się przebije (np. Oscar dla Begniniego za główną rolę, trzy nominacje dla "Czerwonego"), ale w 99% racja.

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Ostatnio zmieniony pn, 23 lutego 2009 11:09:55 przez Peregrin Took, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 10:58:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
no to prześledźmy jak to bywało w ostatnich kilukunastu latach

90s:

1990
Dances with Wolves
Awakenings
Ghost
The Godfather Part III
Goodfellas
Chłopcy z ferajny chyba lepsze ale Tańczący był takim ekologicznym filmem i musiał wtedy wygrać. Mi się jeszcze Przebudzenia z De Niro i Williamsem bardzo podobały, ale 2 lata po Rain Manie nie mógł wygrać zbyt podobny film

1991
The Silence of the Lambs
Beauty and the Beast
Bugsy
JFK
The Prince of Tides
Chyba dziś bym się w pełni pod tym werdyktem podpisał. Bugsy, JFK dobre ale nic więcej. Piekna i bestia - sama nominacja animacji była wydarzeniem. Książę Przypływów - chyba nie widziałem.

1992
Unforgiven
The Crying Game
A Few Good Men
Howards End
Scent of a Woman
Sezon na westerny trwał w najlepsze ale dziś patrząc ten film mi się z całej piątki podoba najmniej (choć dawno nie widziałem). Z Ludzi Honoru uwielbiam scenę przesłuchania Nicholsona przez Cruise'a (You Can't Handle The Truth!!!!!) ale i tak wygrałby Howards End o milimetry przed Grą Pozorów

1993
Schindler's List
The Fugitive
In the Name of the Father
The Piano
The Remains of the Day
Tu faworyt znów był jeden i inny werdykt nie mógł wchodzić w grę. Po pierwsze Holocaust, bo drugie w końcu musieli coś dać Spielbergowi. Osobiście wtedy pamiętam, ze kibicowałem W Imię Ojca, który zrobił na mnie bardzo duże wrażenie. Ale to z kolei bardzo niepolityczny film był i na deszcz nagród liczyć nie mógł. Pamiętam, że przegrana Daniela Day Lewisa z Tomem Hanksem (Filadelfia - jeszcze bardziej poprawne i na czasie niż Holocaust) była mimo wszystko dla mnie dużym rozczarowaniem. Dzis kurcze ciężko byłoby wybrać, bo Lista dobrym filmem przecież jest, Ścigany to kino rozrywkowe najwyższej klasy. A Fortepian a Okruchy dnia? No daj Boze zdrowie takiej konkurencji.

1994
Forrest Gump
Four Weddings and a Funeral
Pulp Fiction
Quiz Show
The Shawshank Redemption
Tutaj i Forrest i Tom Hanks chyba zasłużenie, choć przeciez Pulp Fiction czy Skazani na Shawshank bardzo lubię do tej pory. Cztery wesela i Quiz Show wyraźnie z tyłu. A przecież w tym roku był jeszcze Czerwony, który do najlepszego filmu nie był nominowany ale Kieślowski jako reżyser już tak.

1995
Braveheart
Apollo 13
Babe
Il Postino (The Postman)
Sense and Sensibility
Braveheart czy Rozważna i Romantyczna - oto jest pytanie, oba filmy wybitne, ciężko wybrać. Apollo 13 tylko niezłe, Babe przyjemne ale bez przesady. Listonosza pamiętam, że mi się bardzo podobał i że gość który tam zagrał i wyreżyserował zaraz potem zmarł ale chyba w połowie stawki by się plasował.

1996
The English Patient
Fargo
Jerry Maguire
Secrets & Lies
Shine
No tutaj porażka dla mnie. Zaledwie niezły film z nagrodą? Fargo, Sekrety i kłamstwa czy Błysk (z genialną rolą, słusznie nagrodzoną Geoffrey Rusha) o niebo wyżej. Chyba Fargo jednak ale o milimetry. Jerry'ego Maguire chyba do tej pory nie oglądałem więc nie oceniam.

1997
Titanic
As Good as It Gets
The Full Monty
Good Will Hunting
L.A. Confidential
Tu znów wygranym nocy mógł być tylko jeden. Mi się Titanic nawet podobał. Od tej pory bardzo lubię Kate Winslet. Ale jako film wyżej oceniłbym zdecydowanie Tajemnice Los Angeles. Oglądany ponownie w ten weekend Buntownik z wyboru też wysoko. Goło i wesoło dobre a rozczarowaniem było dla mnie Lepiej być nie może z totalnie wk....o zmanierowaną rolą Nicholsona (jeszcze za to Oscara dostał :x)

1998
Shakespeare in Love
Elizabeth
Life Is Beautiful (La vita è bella)
Saving Private Ryan
The Thin Red Line
Porażka numer dwa Zakochany Szekspir to film niezły ale do Oscara powinno być mu daleko. Życie jest piękne Roberto Benigniego dobre ale mnie jednak trochę rozczarowało i miejscami zdziwiło. Szeregowiec Ryan dobry, zwłaszcza ta początkowa scena ale potem się lekko rozmywa, no i ta amerykańskość do bólu na końcu nieznośna. Wtedy kibicowałem wielkiemu przegranemu wieczoru Cienkiej Czerwonej Linii, który podobnie jak przeczytana kilka lat wcześniej książka zrobiły na mnie kolosalne wrażenie, ale dziś chyba zwyciężyłaby Elizabeth.

1999
American Beauty
The Cider House Rules
The Green Mile
The Insider
The Sixth Sense
Tu od początku kibicowałem zwycięzcy. Pamiętam, że na Warszawskim Festiwalu Filmowym w październiku gdzieś obejrzałem ten film przypadkiem, bo miałoby coś innego ale nie dojechało i w ramach rekompensaty był pokaz nowej amerykańskiej produkcji, co to właśnie premierą była i nic o niej jeszcze nie słyszałem, czytałem itp. A potem się okazało, że to wielki hit. Ale reszta stawki też niezła. Regulamin Tłoczni Win w Polsce pomimo adaptacji tytuł zmieniono na Wbrew regułom :roll: bardzo mi się wtedy podobał. Informator Manna zachwycał rolą Russela Crowe i muzyką Lisy Gerrard. Zielona Mila - niezłe ale lekkie rozczarowanie, bo Skazani na Shawshank tego samego reżysera było dla mnie dużo lepsze. No i Szósty zmysł - genialny, choć trochę jednorazowy suspens, niestety do bólu wygrany później w kilku filmach.

cdn

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:02:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 26 marca 2006 08:01:48
Posty: 19429
Skąd: z prowincji
Peregrin Took pisze:
A co mówił Penn?
że wnuki tych, którzy głosowali przeciw "małżeństwom" homosiów będą się za nich wstydzić i że jest dumny, że żyje w kraju, który potrafi wybrać eleganckiego prezydenta

_________________
Obrazek
"Niewole robią z nas ponurych i złych"
"Nie ma przypadków, są tylko znaki"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:08:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
właśnie co takiego powiedział Penn?
pewnie nawiązał do swojego bohatera i jego orientacji seksualnej - trochę to nagrodę dla Hanksa za Filadelfię przypomina, choć filmu nie widziałem więc w pełni ocenić nie mogę.

o pablek ubiegł pytanie
dzięki

na szczęście Penna lubię za jego role a nie za poglądy

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:10:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21339
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
marecki pisze:
Chłopcy z ferajny chyba lepsze ale Tańczący był takim ekologicznym filmem i musiał wtedy wygrać. Mi się jeszcze Przebudzenia z De Niro i Williamsem bardzo podobały, ale 2 lata po Rain Manie nie mógł wygrać zbyt podobny film


...a i tak najlepszym filmem z tego zestawu byli "Chłopcy z ferajny" ;)


marecki pisze:
1994
Forrest Gump
Four Weddings and a Funeral
Pulp Fiction
Quiz Show
The Shawshank Redemption


Chyba najsilniejsza "piątka" jaką dane mi było widzieć. To był dobry rok dla filmu.

Zdrówka życzę

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:12:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
Hehe, przegląd lat 90tych według Mareckiego potwierdza tezę, że (z drobnymi różnicami) mamy bardzo podobne gusty. Ze szczególnym uwzględnieniem "Cienkiej czerwonej linii" i "Fargo".

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:13:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Pet pisze:
a i tak najlepszym filmem z tego zestawu byli "Chłopcy z ferajny"

też sie do takiej tezy skłaniam


Pet pisze:
Chyba najsilniejsza "piątka" jaką dane mi było widzieć
ta rok wcześniej też może z nią konkurować

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:14:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
Peregrin Took pisze:
potwierdza tezę, że (z drobnymi różnicami) mamy bardzo podobne gusty
to ciekaw jestem tych różnic

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:15:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 10 stycznia 2005 11:49:49
Posty: 24304
Skąd: Kamienna Góra/Poznań
marecki pisze:
ta rok wcześniej też może z nią konkurować

"Fortepian" oglądałem tylko raz, wtedy właśnie i mi się cholernie nie podobał, może mnie Beksiński źle nastawił. :wink:
Jeśli coś dla mnie w owej dekadzie miałoby konkurować z 1994 to 1992.

EDIT: No właśnie, "Fortepian" to różnica. No i "Waleczne Serce" lubię, ale na pewno nie uważam za film wybitny. :)

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:19:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
92 też dobry

Fortepian dobry ale w tym roku jednak bez szans
moja piątka
1. In the Name of the Father
2. The Remains of the Day
3. The Fugitive
4. The Piano
5. Schindler's List

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 11:51:13 

Rejestracja:
pn, 07 marca 2005 22:40:05
Posty: 1662
Gra Ledgera w "Mrocznym rycerzu" została słusznie doceniona.
tu próbka jego gry (uwaga - brutalna scena):
http://www.youtube.com/watch?v=1pMT2t00GO0

co do "Slumdog". Nagroda za najlepszy film oznacza , że nie był to dobry rok dla amerykańskiego kina. Również nagroda za scenariusz mnie zdziwiła. Natomiast oscary za zdjęcia, montaż, muzykę i piosenkę uważam za zasłużone. Tak samo za reżyserię. Tylko te elementy moim zdaniem nie wystarczą, żeby film jako całość zwalał z nóg.

Z nominowanych filmów widziałem jeszcze tylko "Ciekawy przypadek...". Film bardzo dobry, ale też nie powalający.

Po obejrzeniu "Slumdoga" porównywałem go sobie do "Miasta Boga". Byłem przekonany, że ów film dostał oscara za najlepszy obraz zagraniczny i że dostałby więcej, gdyby był produkowany przez Amerykanów. Tymczasem czytam, że miał 4 nominacje i nie dostał żadnej nagrody. Wygląda na to, że mój gust różni się dalece od gustu oscarowego jury.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 12:19:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
rajza pisze:
oskar = większa oglądalność = większa kasa dla producenta filmu...

to prawda, ale truno zaprzeczyć, że Akademia zauważyła wiele świetnych filmów, których nie byłoby nam dane oglądać, gdyby nie ta nagroda...

z wielkich wygranych z lat 90 za wybitne dzieła uważam Braveheart'a i Foresta - oba miałem okazję ostatnio oglądnąć i wciąż są dla mnie poruszające... Braveheart to dla mnie jeden z najlepszych filmów Ever ! Temat miłości która jest silniejsza niż śmierć, walki o honor i godność... no i scena ogrójca i męczeństwa lepsze niż w Pasji ! Mowa przed bitwą lepsza niż w Powrocie Króla !

do tego dodałbym Tajemnice LA, Skazanych na Shawshank, W imię ojca, Zapach Kobiety, Szósty Zmysł i Insidera

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 23 lutego 2009 13:33:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 22 listopada 2004 13:05:36
Posty: 7312
Skąd: Warszawa/Stuttgart
jadziem z drugim zestawem

2000s

2000
Gladiator
Chocolat
Crouching Tiger, Hidden Dragon
Erin Brockovich
Traffic
Moim faworytem na dziś byłby chyba Traffic, choć Galdiatora też lubiłem, Przyczajony Tygrys jakoś nigdy mi nie wszedł choć niezły jest. Czekolada dobra ale bez zachwytu a Erin Brockovich trafiałem chyba już za wiele razy w różnych tv i mi się przejadł.

2001
A Beautiful Mind
Gosford Park
In the Bedroom
The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring
Moulin Rouge!
Niestety pomyłka. O ile rola Crowe'a w Pieknym umyśle na nagrodę zdecydowanie zasługiwała to film do niej nie dorasta. Jest dobry ale na Oscara to powinno być za mało. Pierwsze podejście Władcy Pierścieni jeszcze nieudane ale mnie najbardziej szkoda Gosford Park. Moulin Rouge OK ale bez przesady W sypialni zaś nie widziałem.

2002
Chicago
Gangs of New York
The Hours
The Lord of the Rings: The Two Towers
The Pianist
Znów porażka. Pianista i Godziny zdecydowanie lepsze od przereklamowanego Chicago ale glamour był w Hollywood zawsze w cenie. Gangi niezłe ale chyba Oscary za scenografię, kostiumy itd (o ile dostało, na pewno zasługiwało) byłyby bardziej uzasadnione. Władca znów czeka.

2003
The Lord of the Rings: The Return of the King
Lost in Translation
Master and Commander: The Far Side of the World
Mystic River
Seabiscuit
W końcu wygrana Władcy choć szkoda Między słowami bardzo :(. Rzeka Tajemnic dobra, choć klasę niżej, dobre role tam były, Sean Penn dostał swoją nagrodę wtedy. Pana i Władcy Petera Weira (a reżysera bardzo cenię) oraz Seabiscuit nie oglądałem.

2004
Million Dollar Baby
The Aviator
Finding Neverland
Ray
Sideways
Za wszelką cenę mi się wydawał filmem przereklamowanym i pomyłką ale jak w końcu obejrzałem to wrażenie zrobił duże, choć czy na Oscara? Aviator kolejny pięknie wyglądający, z klasą zaprojektowany, sfilmowany itp itd tylko niezły film Scorsese. Marzyciel całkiem przyjemny ale nie na Oscara? Raya nie widziałem, więc pozostaje jedyny wybór - Bezdroża - bardzo mi się podobało wtedy i teraz więc wygrywa bezkonkurencyjnie.

2005
Crash
Brokeback Mountain
Capote
Good Night, and Good Luck.
Munich
Tu pamiętam, że byłem bardzo zadowolony. Stawka filmów była naprawdę niezła a Crash (Miasto gniewu :roll:) pozostawało w niej raczej szaraczkiem. A mi się ten film bardzo podobał i pomimo, że Oscar to chyba ciut za wysokie progi to bardzo się cieszyłem, że utarł nosa faworyzowanej Tajemnicy Brokeback Mountain. Capote bardzo dobry a rola tytułowa jeszcze lepsza (słusznie nagrodzona). Good Night and Good Luck dobry film, pięknie skręcony ale nominacja to maks. Munich pamiętam, że mi się też bardzo podobał i zaskakiwał ale też ciut za mało. W sumie wszystkim filmom coś brakowało ale z werdyktu byłem zadowolony.

2006
The Departed
Babel
Letters from Iwo Jima
Little Miss Sunshine
The Queen
Infiltracja niezła ale Oscar zdecydowanie za zasługi dla Scorsese a nie za ten film. Babel znacznie lepszy czy chociażby Królowa. Mała Miss była dla mnie rozczarowaniem, to już w tamtym roku lepiej mi się wyrył w pamięć film Małe dzieci (Littel Children) z Kate Winslet. Listów z Iwo Jim, jak i bliźniaczego Sztandaru chwały, jeszcze nie widziałem.

2007
No Country for Old Men
Atonement
Juno
Michael Clayton
There Will Be Blood
W końcu się bracia Coen doczekali choć wolałbym za Fargo. Ten film dobry choć trochę :shock: Co poza tym Pokuta niezła ale nawet nominacja to dużo. Juno bezpretensjonalne, nominacja może ale nagroda byłaby chyba przegięciem. Michael Clayton bardzo mi się podobał ale to taki porządny thriller, tez trochę za mało na Oscara. Niech się poleje krew jeszcze nie widziałem ale w ten weekend zapremierowało w HBO więc pewnie niedługo zobaczę. Jednak rok bez zachwytu.

2008
Slumdog Millionaire
The Curious Case of Benjamin Button
Frost/Nixon
Milk
The Reader
Tu jeszcze nic nie widziałem więc ciężko się wypowiadać. Wszystkie filmy wyglądają na warte obejrzenia ale czy zachwycą?


niestety w ostatnich latach widzę więcej pomyłek albo też roczników, gdzie ciężko wybrać ten jeden tytuł, który mógłby dumnie nosić miano najlepszego :roll:

nastepnym razem postaram się cofnąć znów w przeszłość ....

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 317 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5 ... 22  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group