Ultima Thule

nie bardzo - poza tym, że są (bardzo luźnymi) adaptacjami powieści sf
"Solaris" jest chyba najsłabszym filmem Tarkowskiego (robiąc go, pracował już nad "Zwierciadłem") a "Stalker", jednym z jego najlepszych, bardzo "osobistych" filmów

hm.. ten, na którym spałem charakteryzował się wyłącznie tym, że był nudny... jakiś mężczyzna był głównym bohaterem.. właściwie nic nie mówili, albo nie wiadomo o czym... chyba była kwestia jakiejś substancji, która coś tam robiła...

chyba muszę znaleźć gdzieś w notatkach, na pewno mam napisane, który to widziałem.
za to Zwierciadła nie widziałem, a bardzo bym chciał, choć kto wie, czy i ono nie do spania?

_________________
ćrąży we mnie zła krew

polecam, bo to najlepszy (razem z "Rublowem") film Tarkowskiego - ale lepiej się go ogląda po przeczytaniu "Dzienników"
IMO to najbardziej osobisty (nie mylić z nachalnym ekshibicjonizmem) film w dziejach kina

@Elrond
można nie lubić Tarkowskiego, ale określanie wszystkich jego filmów jako "szczyt nudy" jest co najmniej przesadą...
Tarkowski był i jest jedynym reżyserem, który nie bał się oddać całego talentu, jaki otrzymał, Temu, od którego go dostał - w zamian dostając przede wszystkim nienawiść (rosyjskich władz i przemysłu filmowego) ale też jako jedyny (w swoich filmach) tak blisko zbliżył się do Tajemnicy Boga

polecam (jeszcze raz) jego "Dzienniki"

Osiem i pół muszę przyznać, że nie pamiętam zbyt dobrze. Widziałem to lata temu i wrażenie jakoś się po latach zatarło. Chociaż jest w domu i w każdej chwili możnaby je odświeżyć.
Obywatela Kane widziałem po raz pierwszy klika lat temu w Iluzjonie. I pamiętam, że wyszedłem bardzo poruszony. I właśnie wtedy też pomyślałem, że jest to jeden z tych filmów, co do których etykietki najlepszego filmu w historii kina są w pełni zasłużone.

_________________
Klaszczę w dłonie ...
... by było mnie więcej ...

...przepraszam bardzo, ale to są bardzo subiektywne odczucia i mam nadzieję ,że zbliżania sie do Boga jeszcze nikt nie "zadekretował ".... ja tego -oglądając jego filmy zbytnio nie czuję.... według mnie twórczość tego reżysera z wyjątkiem Rublowa (dobry film) jest bardzo średnia a nawet (Stalker )słaba...


..mnie ten film niestety kojarzy się z szukaniem przez niniunio pieniążka pod forsycją.....a jeżeli jesteśmy przy "duchowej rosii" to sto razy od wszystkich filmów Tarkowskiego ruszył mnie niedawno obejrzany film Pawła Łungina "Wyspa"...bo to ,że ktoś poszukuje tajemnicy Boga to bardzo piękne ...tylko jest jeszcze pytanie : jak ?

_________________
ooooorekoreeeoooo

..Crazy ... ale obiektywnie ?

_________________
ooooorekoreeeoooo

odbiór sztuki jest zawsze subiektywny, bo sztuka jest tylko czymś w rodzaju lustra, które odbija nasze własne pragnienia,
a każdy obraz może mieć dziesiątki znaczeń i wywoływać inne skojarzenia...
Ty nie widzisz niczego "własnego" w jego filmach - ja widzę.
kto ma rację? pewnie obaj.

"Kane".
A "Stalker" znudził i mnie. Gdzie mu do książki?

_________________
In an interstellar burst
I am back to save the Universe.

proszę pana! w każdym calu!

bo subiektywnie to Skrzypek na dachu (ostatnio chyba się zdecydowałem )

_________________
ćrąży we mnie zła krew

John Wayne czy Clint Eastwood?

..Wayne

_________________
ooooorekoreeeoooo

EASTWOOD !!!!

_________________

Kiedy tylko w moich snach
Ktoś podnosi na mnie głos
Jak wytresowany pies
Kuląc się czekam na cios

Nareszcie mogę tu odpowiedzieć na jakieś pytanie
Gdyby brać pod uwagę tylko westerny, to John Wayne. Ale tak za całokształt, to trudno mi się zdecydować...

_________________
www.dtrecords.pl - Dobry Towar Records (Spirit of 84, Malchus, cdn...)
www.backstageshop.pl - płyty, koszulki, książki, itd.

"Jak mamy tu coś zwojować skoro między jedną siatką, a drugą jest przerwa na piłkę?"

..nie ma wiekszego "komwboja" na świecie od Dżona!

clint eastwood
_____________________
infiltracja czy chłopacy z ferajny ?