Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 15:26:18

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 11:52:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 16:05:18
Posty: 3785
Na potforum jest baaardzo wiele tematow dotyczacych caloksztaltu tworczosci kapel, nie ma chyba zadnego tematu stricte literackiego. Jakie jest wiec Wasze zdanie na temat Waldemara Lysiaka ? Gwiazdkowac poki co nie bede, ale uwazam, ze jest to jeden z najbardziej odwaznych polskich tworcow, mimo ze nie wszystkie jego poglady podzielam, mam dla niego wielki szacunek za odwage cywilna w pisaniu prawdy przemilczanej przez oficjalna medialna propagande. Postaram sie napisac jeszcze cos wiecej w pozniejszym terminie (jak zwykle ;) ) bo z czasem cienko.

Wiec, do boju dyskutanci :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 16:06:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
No kurde! Aleś mnie Cytzu wyprzedził!...................

Ja uwielbiam Łysiaka zasadniczo i z wieloma jego tezami bardzo się identyfikuję (nie tylko politycznymi). Dla mnie to najlepszy polski pisarz, choć
ostatnia jego powieść "Kielich" nie do końca mnie przekonuje...... W ogóle to chyba się zbiorę i ogwiazdkuję Łysiaka po kolei, gdyż mam praktycznie prawie wszystkie jego książki. Facet odważny, trochę megalomański i pisze pięknym stylem, który mi wchodzi bez zastrzeżeń. I politycznie niepoprawny - za to też go lubię. I w tym temacie napewno się jeszcze udzielę.....

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 16:43:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
O to ja sie chętnie z Wami posprzeczam...! :wink:

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 20:32:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Ty witku zawsze byłeś anti :wink: !

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 20:50:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 01:30:24
Posty: 472
Skąd: Stepanakert
"Ja p-tego te warianty, bo z zasady jestem anty" :)
Jako niestety lelak, jeżeli chodzi o literaturę, czytałem tylk MW, a i to nie do końca... Ale zdjęło mnie w paru momentach, siedziałem chyba do 3 w nocy.

_________________
Już niedługo nadejdzie taki czas, że za brak orgazmu będą karać nas...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 21:49:00 
no to tak. na fali 'złego' tyrmanda sięgnęłam po 'dobrego' łysiaka i tak, spodobał mi się ale nieuniknione było porównanie z tyrmandem i tak czysto literacko moim zdaniem 'zły' lepszy jest... ale nie ukrywam że łysiak zrobił na mnie duze wrażenie...

ale jak czytam te polityczne wywody łysiaka (stulecie kłamców [jakoś tak...] to mnie on przytłacza... nic mu sie nie podoba, no!
:D
dla mojego idealizmu to nie do zniesienia hehe


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 21:49:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
:D - z tego co przeczytałem najbardziej podobał mi się tak zwany "Filet z mandragory", chętnie sobie do tego wrócę (o! może już dziś - na fali czytania książek czytanych - po Hobbicie). Intrygująca książka, erudycja z tego co pamiętam hmmm - niewymuszona. W sumie dobra rzecz.
Numer dwa to zdecydowanie książka "Dobry". Fajna stylizacja na półświatek tak z jajami napisana... "Najlepszy" też był niezły. Ale najbardziej z tej książki utkwiły mi cytaty: o królowej biologii, i o braku fartu - co robi orkiestra gdy człowiek nieszczęściarz wstaje zatańczyć...
Moja przygoda z beletrystycznym Łysiakiem zakończyła się na "Statku", ale tu miałem bardzo mięszane uczucia. Warto się z książką zapoznać, przemyśleć sobie omawiane zagadnienia :wink: , zapoznać co bardziej "jazzowe" scenki, ale... męcząca jest czasem ta konwencja, te sztucznawe popisy elokwencji i pojedynki słowne bohaterów zmierzające do znanego celu.
To taka garść refleksji... ale prócz tego znam jeszcze kilka książek. Mam nadzieję, że dyskusja się wywiąże... :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 13 czerwca 2005 23:04:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
No to ja chyba najbardziej u Łysiaka kocham właśnie "Statek". Ta książka jest genialna. Potem "Dobry", "Flet z mandragory" i "Cena". "Dobry" jest zwyczajnie lepszy od Tyrmandowego "Złego" i jest dla mnie książką, do której raz na rok trzeba wrócić..... "Flet z mandragory" podobnież. A "Cena" to zupełnie inna bajka. Świetny i wstrząsający dramat. Z dzieciństwa podobała i podoba mi się jeszcze "Konkwista", takie czytelne nawiązanie do "Psów wojny"....
No i wreszcie rzeczy pozabeletrystyczne albo quasibeletrystyczne t.j. legendarne już "MW", "Wyspy Bezludne", "Wyspy zaczarowane" plus monumentalne "Malarstwo białego człowieka". No i jeszcze wszelkie napoleonica..... Uwielbiam.
Łysiak jako publicysta trochę mnie już męczy..... aczkolwiek w wielu sprawach, w których nie przyznawałem mu racji - dzisiaj jestem skłonny idealnie się z nim zgadzać.... ten facet wie wiele i dużo przewiduje.
Niestety są to bardzo przygnębiające rzeczy zazwyczaj....

Książki aż tryskają erudycją, niestety moim zdaniem coraz bardziej wymuszone to jest..... Podobnie pewna powtarzalność niektórych wątków:
w kilku książkach pojawiają się feministki, poeci, Żydzi. Pewne bardzo zbliżone postawy ludzkie. Trochę to dla mnie symptom pewnego wyczerpania... Aczkolwiek warsztat pisarski genialny.....
No i zbieram jego książki, nie ma drugiego takiego Pisarza w tym kraju.

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 czerwca 2005 07:29:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:53:29
Posty: 14860
Skąd: wieś
Piła pisze:
Książki aż tryskają erudycją, niestety moim zdaniem coraz bardziej wymuszone to jest.....


No i przy okazji podsumowałeś "Kielich" :wink:

_________________
Youtube


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 14 czerwca 2005 08:43:45 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:40:03
Posty: 834
Skąd: Białystok
Łysiak jednym z najwazniejszych współczesnych pisarzy polskich jest dla mnie. Pierwszą książkę jaką dostałem kiedyś w podstawówce od mamy na urodziny to był "Asfaltowy saloon". Długo jej nie przeczytałem, leżała gdzieś sobie na półce. Wtedy właściwie czytanie książek nie należało do moich ulubionych zajęć. Pierwszą książką przeczytaną już w ogólniaku był "Szachista". Bardzo mnie ta książka wciągnęła, zacząłem czytać ine rzeczy: "Asfaltowy saloon", Empirowy pasjans", "Szuańską balladę", "Cesarski poker", "Milczące psy". W międzyczasie wpadł "Lepszy" - książka generalnie o cenzurze w PRL, ale było tam wiele dygresji o różnych postaciach, wydarzeniach z tamtych czasów, książka napisana w iście gawędziarskim stylu, z charakterystycznym humorem. I zacząłem Łysiaka zbierać.

Jeśli miałbym oceniać jego pisarstwo, to najcenniejsze literacko pozycje stanowią książki wczesne z epoki napoleońskiej: "Szachista", "Empirowy pasjans", "Cesarski poker", "Szuańska ballada" i dołączyłbym tu jako świetne dzieło "Milczące psy" o czasach ostatniego króla polskiego.

Świetna jest trylogia: "Dobry", "Konkwista", "Najlepszy". I trudno mi tu wybrać lepszą od innych pozycję.

Bardzo dobra jest publicystyka Łysiaka: artykuły publikowane w Najwyższym Czasie w latach 90-tych, a pózniej w Tygodniku Solidarność to prawdziwy majstersztyk, no i odsłaniają wiele kulisów nszej rzeczywistości. Znamienna jest tu sprawa z odnalezieniem jednego z pierwszych wydań "Trenów" przez Łysiaka i skandal z przekazaniem ich Bibliotece Kórnickiej co było opisywane w Tysolu i chyba tak naprawdę niewiele osób w Polsce o tej sprawie wie. Warto więc kupować również wydania Łysiak na łamach. Niestety do dnia dzisiejszego nie udało mi się zebrać wszystkich części.

Do wartościowych dzieł należą też monografia 8-tomowa "Malarstwo białego człowieka" i "Wyspa zaginionych skarbów" poświęcona zbiorom sztuki samego Łysiaka. Zaczytywałem się w tych książkach przez 3 lata. Kończyłem i od nowa.

Nie cenię tak bardzo książek: "Flet z mandragory", "Statek" i Kielich". Uważam, że dwie ostatnie powielają pomysł pierwszej z wyżej wymienionych. Poza tym Łysiak kresli tu taki swój obraz świata, wyprany z wszelkiego dobra. Być może taki ten świat jest, ale ja wolałbym sie o tym nie dowiedzieć.

Do bardzo dobrych pozycji dorzuciłbym "Wyspy bezludne"i "Cenę". Pierwsza z nich to zbiór esejów o samotności. Przepiękna książka.

Jeśli chodzi o książki stanowiące, jak dla mnie, przedłużenie publicystycznej pasji Łysiaka czyli "Stulecie kłamców" i "Rzeczpospolita kłamców. Salon" świetnie się je czyta. Dużo tam ciekawych faktów, natomist zgadzam się z przedmówcami, że nie są to arcydzieła, jeśli chodzi o porównanie do wczesniejszych dzieł tego pisarza..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 czerwca 2005 08:52:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 11:17:46
Posty: 4935
Skąd: Biadacz
Aczkolwiek bardzo cenię Łysiaka to w sumie chyba ciekawiej będzie jak napiszę, co mnie u niego razi...

Tyrady wygłaszane przez jego bohaterów po którejśtam książce są po prostu przewidywalne...
nieco irytują mnie też nadęte do granic możliwości tyrady bohaterów...

Moja kropla przepełniła czarę przy Statku... przed nim przeczytałem trylogię z Dobrym na czele, Flet, który jak dla mnie nieco zbyt pojechany jest, czytając ta książkę zastanawiałem się po co tyle okropności opisywać... ale metafora drążącego robala do dziś robi na mnie wrażenie... Bardzo mi się podobały Milczące psy, zwłaszcza w odniesieniu do trylogii, której miały być przenośnią... Jak dla mnie zaraz po Dobrym jest Cena - świetna pozycja, chociaż niektórzy bohaterowie mówią to co mówili już inni bohaterowie Łysiaka, to tak bardzo mnie to nie razi jak w Statku. No i perełką dla mnie są Wyspy zaczarowane - coś zachwycającego...

No i jeszcze Malarstwo białego człowieka... przepięknie wydane wykłady z historii sztuki w stylu pop J

Ja stawiam Łysiaka w jednym szeregu z Kapuścińskim, chociaż to co oni piszą to inna bajka...

pozdro...
KoT


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 16 czerwca 2005 15:51:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 15:19:43
Posty: 2382
Skąd: z drzewa
Łysiaka bardzo lubię i cenię. Wielka szkoda, że nie doszło do ekranizacji Szachisty. Jak dla mnie ta książka ta, to gotowy scenariusz. Podobno wszystko było gotowe, ale się jakiś producent wycofał, po ostrych wypowiedziach Łyciaka dotyczących lobby żydowskiego w "Świętym Gaju". Ciekawe czy to prawda.

Szkoda też, że nie nigdy wystawiono, ani nie sfilmowano Ceny... :(

Stulecie i Rzeczpospolita Kłamców świetne... no i wreszcie się Szymborskiej dostało :twisted:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 16 czerwca 2005 16:07:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
A ja sięgnąłem do Mandagory, ale jakoś nie robi... nie wiem czy będę dalej czytał. :|

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 16 czerwca 2005 23:36:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 23 stycznia 2005 00:41:24
Posty: 592
Kurde a ja sie waham...czy czytać "Hobbita" ( nigdy nie czytałem a już od dawna chcę) , czy "Statek" (nigdy nie czytałem, ale jak czytam posty to jakoś mnie ciągnie), czy postawić na starą dobrą pozycję, czyli "Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy" i czytać po raz wtóry.... ( nie mam czasu na więcej niż jedną)...no, chyba będę musiał losować...

_________________
"My face in the mirror tells me it's not surprise that I'm
pushing the stone up the hill of failure"


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 17 czerwca 2005 00:45:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:53:47
Posty: 4080
Skąd: Chełm (k. Mistycznego Miasta Lublina) - Warszawa (Stacja Ursynów)
Hehehe..... przed chwilą zooropo miałeś rzucać monetą.... nie ma to jak szybka edycja posta :wink:

_________________
kocham cię
kocham cię
śmierć w Wenecji
miłość w Warszawie

Obrazek
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 51 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group