Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest pt, 29 marca 2024 03:15:27

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 07:51:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 18 września 2010 09:19:33
Posty: 452
Jak mógłbym zapomnieć o tym....

http://www.youtube.com/watch?v=LtNFQ7RJbaQ


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 08:05:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Kurczę, ale powiem Wam, że zaskakują mnie Wasze propozycje w znacznej większości. Ot np. taki Carnival Is Over - utwór jest przepiękny, bez wątpienia, i chwyta za duszę bez wątpienia, ale zupełnie nie mieści mi się w kategorii "najsmutniejszych utworów". Gdybym nawet łzy miał w oczach za jego sprawą, to nie ze smutku, ale raczej z jakiegoś zachwytu pięknem czy coś w tym rodzaju...

I to dotyczy znakomitej większości wymienianych tu utworów.
Dla mnie czymś całkiem innym jest utwór wzruszający, a czym innym po prostu smutny. Pamiętam, kiedy pierwszy raz się zakochałem, to potem słuchałem "All I Have To Do Is Dream" Everly Brothers, i płakałem jak bóbr... ale czy to jest utwór smutny? :D
Pamiętam, kiedy na końcu filmu Pianista Władysław Szpilman, grany przez Adriana Brody, zaczyna grać Wielkiego Poloneza Es-dur, to płakałem jak tenże bóbr, nie bacząc na innych ludzi w kinie...
Wspomniałem o tym w poście rozpoczynającym wątek o Chopinie:
Cytat:
Koniec filmu, w którym Spilman (a naprawdę to zdaje się Rubinstein?) wreszcie nie wygłodzony w brudnych drelichach, ale dostojny i elegancki zaczyna odgrywać tego poloneza w wytwornej sali koncertowej, sprawił, że łzy mi ciurkiem po twarzy poleciały. Triumf absolutnego piękna nad całym złem tego świata.

Ale czy to jest utwór smutny?! :aniolek:

Czy my tak odmiennie odczuwamy różne utwory, czy też inaczej rozumiemy tytuł tego wątku? (podejrzewam to drugie)


PS. Z wymienianych tu rzeczy najbardziej przemówił do mnie natalii Pyramid Song, to rzeczywiście aż przytłacza smutkiem, oraz zestaw Peta, gdzie nie wszystko znałem, ale generalnie zasmucił mnie on prawdziwie :cry:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 08:24:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 18 września 2010 09:19:33
Posty: 452
Crazy pisze:
Czy my tak odmiennie odczuwamy różne utwory, czy też inaczej rozumiemy tytuł tego wątku? (podejrzewam to drugie)


A mi się właśnie zdaje że to pierwsze...subiektywnie każdy inaczej odczuwa poszczególne dźwięki, dla każdego znaczą one coś innego i wywołują zupełnie inne uczucia, wspomnienia, obrazy...chyba każdy z nas po prostu nosi w sobie taka strunę którą porusza coś diametralnie innego... sprawdziłem sobie większość kawałków które inni tutaj wymienili -niektóre z nich faktycznie działają na mnie, inne pozostawiają mnie totalnie obojętnym...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 08:37:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Karolina, a czy piękno i nadzieja wykluczają smutek?

Crazy, próbujesz storpedować cały wątek a konkretnie podajesz tylko jeden utwór (Carnival) - to jak mam się odnieść? :cry:
W dodatku podnosisz problemy metodyczne (wzruszające/smutne oraz błędne rozumienie tytułu), a kto tu ma siłę na dyskutowanie takich kwestii :cry: :cry: .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 08:45:10 
Cytat:
Karolina, a czy piękno i nadzieja wykluczają smutek?

tak. jak się wdrążyć głębiej to chodzi o radość. smutek może być z wierzchu, pozorny.

dobra, wynoszę się stąd. nie rzecz w tym by się bez powodu z własnej woli wprowadzać w depresję. :) .


Na górę
 
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 10:01:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 23 października 2006 13:39:52
Posty: 130
Skąd: z Apis (płn Egipt)
Me Gotta Be Blue
zapis kwintesencji smutku, zwłaszcza wobec braku wyjścia z tej sytuacji


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 10:02:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
antiwitek pisze:
próbujesz storpedować cały wątek

:shock:
wydawało mi się, że wczoraj napisałem naprawdę smutnego posta pełnego smutnych piosenek i mojego smutku :cry: ... ale chyba go nie zauważyłeś :cry:

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 10:07:10 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
oczywiście, że zauważyłem :(

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 10:45:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 26 września 2007 22:16:55
Posty: 320
natalia pisze:
no i olaka się przebudziła ;) to znaczy przepraszam :(
Wit mi położył wątek na talerzu :cry:

Crazy pisze:
Czy my tak odmiennie odczuwamy różne utwory, czy też inaczej rozumiemy tytuł tego wątku?

Karolina pisze:
(...) ale wydaje mi się, że nie ma piosenek czy utworów smutnych samych w sobie. to, co ze sobą przynoszą, wspomnienia, to jest decydujące pod tym względem.

Wyludniacz pisze:
A mi się właśnie zdaje że to pierwsze... subiektywnie każdy inaczej odczuwa poszczególne dźwięki, dla każdego znaczą one coś innego i wywołują zupełnie inne uczucia, wspomnienia, obrazy... chyba każdy z nas po prostu nosi w sobie taka strunę którą porusza coś diametralnie innego...

Mnie także wydaje się, iż smutek odczuwany przy różnych utworach wynika z ludzkiego charakteru, a czasem wspomnień. Czasem smutek jest w tekście, a nie ma go w muzyce i vice versa. Czasem wiemy, kiedy i dlaczego ktoś skomponował dany utwór i wczuwamy się w jego historię. Czasem wczuwamy się wyłącznie w swoją.
:cry:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 12:03:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 11 czerwca 2006 13:17:43
Posty: 1988
Skąd: 7 malinowych pool
Najwięcej najsmutniejszych songów w moim odczuciu to miał wczesny Leonard Cohen, także Springsteen, nawet Dylan, też Mike Scott z the Waterboys i Wayne Hussey z the Mission... J.Cash również... Za dużo tych tytułów by jakikolwiek wskazać...
Z krajowego podwórka to Armia (choćby utwór "Nigdzie teraz tutaj" debeściarski) z pierwszego okresu, Brygada Kryzys ("NIie ma nic" - kolejny faworyt), ksu. Jest kilka płyt polskich mocno smutnawych jak: "Stańcie przed lustrami" Róż Europy czy "Szukam nowego siebie" Sztywnego Pala Azji... Wczesny Grechuta też mi pasuje... W klasyce i jazzie tez jest tego total, tyle że to nie songi...

_________________
II.OP.OP


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 12:57:26 

Rejestracja:
sob, 23 stycznia 2010 17:08:02
Posty: 786
Skąd: Warszawa
DCD - Host of the Seraphim... Nic bardziej smutnego nie znalazłem...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 14:04:05 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 08 lutego 2005 12:34:20
Posty: 803
1. Tom Waits- I'm Still Here
2. Tom Waits – Ruby's Arms - kurde ja z samego Waitsa mogłabym taką 10 ułożyć :(
3. PJ Harvey – Silence
4. Beck - Everybody's Gotta Learn Sometime
5. Joni Mitchell – River
6. This Mortal Coil - Another Day
7. Martyna Jakubowicz- Kołysz Mnie
8. David Byrne – The Great Western Road
9. Jimmy Nail – Lost
10. Kate Bush – Cloudbusting
:(


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 14:57:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
chciałem przeprosić Krejzego za zbyt radykalne sformułowanie z mojego postu

ot, depresyjny fatalizm mi się włączył i wyolbrzymianie :cry:

ale z tym smutkiem w piosenkach bardzo ciekawa i bardzo subiektywna sprawa : się mi przypomniało że kiedyś w bitlesoskim wątku :cry: Morella i Gero pisali o tym ile smutku kryje się w Walrusie - zaskoczyło mnie to wówczas, ale pomyślałem sobie 'kto wie - może nie łapię tej fali po prostu'

i nieraz zdarza się tak, że słucham czegoś wielokrotnie a potem nagle myślę sobie 'gosz, ale to jest smutne, w życiu bym nie powiedział' - tak mnie właśnie Marley kiedyś zaskoczył, w nim jest tona smutku, tylko trochę poukrywana

bo sam smutek taki jest - wydaje mi się, że to jedna z żyłek co łączy człowieka z duszą, rejestruje różne jej tajemnicze sprawy - subtelne uczucie
choć oczywiście bywa też ewidentny i przytłaczający


Sula pisze:
z samego Waitsa mogłabym taką 10 ułożyć


kurde ja też :(


Sula pisze:
This Mortal Coil - Another Day


o tym też myślałem - kto wie czy nie wejdzie do ostatecznego :cry: tena
w ogóle muszę w wolnej chwili posprawdzać te różne wasze propozycje

a jak piszecie o Cohenie to które piosenki konkretnie macie na myśli? Who By Fire?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 15:39:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 07:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
antiwitek pisze:
Who By Fire?
Właśnie tak. Chociaż "Dress Rehearsal Rag" tylko trochę mniej.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 09 października 2010 18:35:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
:cry:

_________________
ooooorekoreeeoooo


Ostatnio zmieniony sob, 09 października 2010 18:37:45 przez elrond, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 141 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 10  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group