Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 14:55:55

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 12 października 2012 21:07:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
o właśnie ! dziś żem słuchał dwójki Caravana ! bardzo fajna płyta****

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 12 października 2012 21:27:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
elrond pisze:
o właśnie !

To jak? Startujemy z Egg? 8-)

Ja w to wchodzę!

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 13 października 2012 16:33:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Taki fajny temat, a właściwie nic konkretnego w nim nie ma. Zatem wypełniam go luźnym wpisem na początek. I może nie taki powinien być początek, gdyż rozpocząć powinienem od notki na temat zespołu Arzachel, w którym grali wszyscy muzycy Egg wsparci dodatkowo przez gitarzystę. Po jego odejściu przeobrazili się w Egg.

Obrazek
Egg - Egg [1970]

Płyta zaczyna się jednym wielkim "Bulb" wyskakującym najpewniej z gardła jakiegoś syntezatora (?). Krótkie wzdęcie przechodzi w kilka skromniejszych pod względem długości, właściwie piosenkowych utworów. Skład zespołu determinował pewne rozwiązania. Perkusja, bas i klawisze [głównie Hammond]. Jednak moim zdaniem daleko stąd do ELP. Czuć umiejętności instrumentalistów, ale są one stosowane w służbie muzyki, a nie w celu epatowania nimi samymi. Wystarczy posłuchać, jak panowie poradzili sobie ze słynną bachowską fugą. Są też humorystyczne miniatury, będące odświeżającym oddechem. Strona pierwsza zamknięta żartobliwym "Boilkiem" daje przedsmak tego, co miało kryć się dalej.
"Symphony No. 2" wypełnia całą stronę winylowego wydania. Kilkuczęściowa w całości instrumentalna forma była niesamowitym polem doświadczalnym dla młodej formacji. Awangarda gryzie się tu z klasyką, a jazz (wiele fragmentów bardzo free) flirtuje z rockiem. Wszystko zostało poprowadzone bardzo logicznie. Pojawiają się klasyczne cytaty (Grieg, Strawiński), ale raczej na zasadzie ornamentów, czy też impulsów, które pozwalają na dalsze rozwijanie swojej oryginalnej muzyki. W wielu fragmentach jest to bardzo gęsta muzyka, która operuje często powtarzanymi (czasami obsesyjnie) fragmentami. Są również momenty o charakterze wręcz sakralnym (ciężkie brzmienie organów oraz klasyczne podejście robią swoje) skontrastowane z industrialnymi odlotami klawiszowymi. Fascynujący album.

Ocena: ****+

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 13 października 2012 23:37:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:22:22
Posty: 26664
Skąd: rivendell
...o dobrze żeś zaczął ! :piwo:

_________________
ooooorekoreeeoooo


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 18 października 2012 11:56:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Bulb i Boilik w jesiennym lesie :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 13 kwietnia 2013 13:08:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Z całego tego towarzystwa na razie słuchałem 4 płyty Soft Machine (pierwsze trzy plus ósmą, z czego najbardziej spodobały mi się dwie pierwsze) oraz 2 płyty Gong. Najpierw jakiś czas temu "Flying Teapot" a ostatnio "Camembert Electrique". Czajniczek najpierw mnie zaskoczył: trochę intrygował a trochę wnerwiał. Ale później ten jego niepoważny, bajkowaty odlot bardzo przypadł mi do gustu. A ser jest nawet chyba jeszcze fajniejszy. Bardzo mi się podoba. Chętnie bym pokumplował z taką ekipą:

Obrazek

:)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 20 stycznia 2014 15:00:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 20 stycznia 2008 13:09:14
Posty: 4694
Dość regularnie słucham w ostatnich dniach "Rock Bottom" Wyatta i wydaje mi się, że za każdym odsłuchem w tej płycie zachodzą jakieś zmiany. Tu pojawiają sie jakies nuty, których nie pamiętam, tutaj coś znika. Dziwna sprawa. Raz sobie nawet włączyłem do snu, ale to skończyło się jakimś bad tripem, to odpuściłem. Piękna płyta mimo tego złego doświadczenia.

_________________
gdzie znalazłeś takie fayne buty i taką fayną głowę?


FORZA NAPOLI SEMPRE!


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 20 stycznia 2014 21:58:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 11:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Prazeodym pisze:
wydaje mi się, że za każdym odsłuchem w tej płycie zachodzą jakieś zmiany

Łał! U mnie zawsze narasta, raczej się nie dekomponuje.


Prazeodym pisze:
Raz sobie nawet włączyłem do snu, ale to skończyło się jakimś bad tripem, to odpuściłem. Piękna płyta mimo tego złego doświadczenia.

To fajne! Kiedyś tak stymulowałem się płytą "Weather" Neumy. Poszedłem daleko i pomimo złych lotów znalazłem w tej płycie coś ważnego. Lubię takie doświadczenia.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 26 marca 2015 09:17:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Cytat:
Z (...) Daevidem Allenem, australijskim muzykiem rockowym o inklinacjach punk-jazzowych, można było się - jak dotychczas - kontaktować telepatycznie zawsze o godzinie 21, w dniu pełni księżyca. Niestety, muszę powiedzieć, że od pewnego czasu przestało mi się to udawać...


- pisał (w 1993) jeden z autorów czasopisma "NaGłos".

Ale teraz kontakt z Allenem może być jeszcze bardziej utrudniony, jako że 13 marca umarł.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 06 kwietnia 2015 15:53:58 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Za sprawą Gongu niespodziewanie wypłynąłem na szerokie kanterberyjskie wody, zahaczając też o krauty i włoski prog... Ale z wielu przesłuchanych płyt największe, jak na razie, wrażenie zrobiły te dwie:

Obrazek Obrazek

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 06 kwietnia 2015 18:11:15 

Rejestracja:
czw, 23 czerwca 2011 09:03:09
Posty: 905
Skąd: Kraków
Matching Mole bardzo lubię ciekawie ułożona jest ta płyta,z każdą sekundą staje się coraz mniej przyjazna,bo w sumie początek w postaci "O Caroline" nie zapowiada tej całej ilości niesympatycznych dla normalnego słucha drapieżnych jazz rockowych motywów!

posłuchaj także płyty National Health,świetna szkoła canterburyjskiego jazz rocka!


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group