Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 15:00:11

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 grudnia 2010 15:36:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 14 listopada 2007 16:38:41
Posty: 9939
Witek! :brawa: :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 09 grudnia 2010 20:33:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
Witek! :D

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 12 grudnia 2010 22:28:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 23:39:35
Posty: 12221
Skąd: Nieznajowa/WarsawLove
witek, co dalej???

_________________
ja herez ja herez
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 15 grudnia 2010 12:18:03 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Natalia, a czego byś oczekiwała?
Bo myślałem, że to już koniec, ewentualnie rzecz do dopracowania :) .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 16 grudnia 2010 22:06:37 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Dzisiaj wreszcie znowu zanurzyłem się w tę płytę.
Powoli, od nieco zniechęconego wołania człowieka, któremu trochę wszystko się nie udaje, poprzez te tajemnicze i odludne miejsca, o których wspominał antiwitek: tu jakieś niesamowite czułe ufo ląduje, tam człowiek biega z niepokojem, ale i zachwytem w sercu w świetle księżyca, tam odwiedza dziwne pokoje w krainie dzieciństwa, która ponoć na rubieżach rembertowa leży. I ten zarośnięty nasyp kolejowy, ale tam już się robi strasznie, bo mi się wydaje, że stamtąd nie ma już odwrotu do następnych dziwnych miejsc. Kończy się mój czas, w każdym razie czas na wędrówki po krainach. Teraz pozostaje tylko wędrówka duchowa.

Trochę mniej uważnie mogłem słuchać drugiej części płyty, ale Tren zatrzymał mi całkowicie czas i otworzył szeroko oczy. Te listy portugalskie, które czytałem i ten straszny ogień z Trenu. Nieziemska miłość, która spala moje kości, a jednak tak nieodparcie piękna, że nie można się jej w żaden sposób wyrzec.

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2011 12:00:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Magia słów.

Od dawna tak mam, że kiedy słucham muzyki, w której ważny jest tekst - piosenek i pieśni - to zwracam uwagę na to JAKIE tam pojawiają się słowa. Bywa, że wręcz wyobrażam sobie indeks do piosenek jakiegoś artysty (pierwszy raz tak miałem przy J.K. Kelusie). Bo same już, powiedzmy, rzeczowniki wydają mi się znaczące, a ich zestawienie często posiada własny wyraz, pomaga też w ogarnianiu całości.

Ostatnio taka myśl ogarnęła mnie podczas słuchania "Luny", dlatego z grubsza spisałem "rzeczy", które pojawiają się na tej płycie. Oto one:

bok
ból
braterstwo
burza
cel
chłopiec
chmura
ciemiężenie
ciemność
cierpienie
cyrk
czas
dach
dekoracja
deszcz
dom
droga
drzewko
drzwi
duch
dusza
dym
dziecko
dzień
dziewczyna
dziewczynka
dziś
dzwon
fale
gadzina
gazela
głos
głowa
głupiec
godzina
gwiazda
Imię
ja
jaszczurka
jęk
juefo
kamień
kąt
kolor
kolumna
koniec
konwalia
kosmos
kości
kot
kpina
kraj
krajobrazy
krew
król
książka
ktoś
kwiat
lampa
lis
liść
Luna
łono
łuk
łyk
manowce
Marija
matka
miejsce
mięso
modlitwa
muchy
muza
muzyka
my
Natalia
nic
niebieskości
niebo
niewinność
nikt
noc
nos
obraz
oddech
ogień
ogrody
okno
oko
olbrzym
On
oni
pająk
pamięć
Pan
pastwa
pies
płacz
początek
poeta
popołudnie
pora
powód
pożar
próg
przemoc
przygoda
przygotowania
ptak
puk
rano
rany
raz
ręka
ruch
sen
serce
sfery
siły
skarb
skok
skraj
słoń
słońce
słowo
słuchawka
słup
smok
sny
sprzymierzeńcy
sto
stopy
strona
strzała
stuk
syn
szanse
szklanki
szkoła
szum
śmieciarz
śnieg
średniowiecze
świat
technikum
tor
trzy
ty
Ty
Warszawa Wschodnia
westchnienie
wędrówka
wioska
wiosna
władca
woda
wszechświat
wszystko
wygnanie
wzrok
zapach
ziemia
zniewaga
zwiastun

Dla mnie samo takie zestawienie posiada pewien urok, wydaje mi się też inspirujące. Nie wiem co o tym myślicie :) . Ale ja pewnie jeszcze do tego niebawem wrócę.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 02 września 2011 12:24:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 26 stycznia 2009 20:04:57
Posty: 14019
Skąd: ze wsi
antiwitek pisze:
Nie wiem co o tym myślicie

Mnie się podoba! :) Takie alfabetyczne nieuporządkowanie. Uporządkujesz z pozostałą twórczością, to będzie można przeprowadzać błyskawiczne analizy porównawcze.
A gdyby tak na przykład po stronie prawej "rzeczy" zapisać pojedyncze nazwy "odczuć" słuchającego, można by wpakować się w niezłą kabałę. :D

...byś tylko nie wpadł na pomysł konkordancji u Dostojewskiego.... :D

_________________
un tralala loco


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 05 września 2011 09:44:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Konkordancja. Kabała. Trochę mnie zawstydziłeś :wink: .

Niemniej pójdę jeszcze trochę dalej. Bo można zwrócić uwagę co składa się z tych wyrazów, kiedy pozostawione są same sobie.

Jest człowiek: "serce", "krew", "kości", "głowa", "oko", "nos", "ręka", "stopy", "bok", "łono", ale też "oddech", "głos", "pamięć", "jęk", "płacz", "sen" oraz "dusza".

Jest "kosmos", "wszechświat", "ziemia" - to "wszystko".

Są różne rzeczy, które ten świat wypełniają. Wśród nich zwierzęta: "gazela", "jaszczurka", "kot", "lis", "muchy", "pająk", "słoń", "pies" i "ptak". Oraz "smok". "Wioska", "woda", "wędrówka", "Warszawa" - cała ta rozmaitość, nad którą można się jeszcze będzie zatrzymać.

Jest również wiele zjawisk takich jak "ból", "ciemiężenie", "zniewaga", "kpina", "pastwa" (hm...), "cierpienie", "przemoc", "rany", "ciemność", "noc", "jęk" i "płacz".

I w ogóle trzeba zauważyć, że mnóstwo rzeczy, których pojawienie się w tekstach stanowi o różnorodności czy urodzie świata (także o uroku powyższego zestawienia rzeczowników) - pozostaje zanegowane. Skala tego zjawiska jest wręcz szokująca, a ujawnia się w takim zestawieniu bardzo jaskrawo. Można nawet policzyć. "Pamięć" jest "piękna" ale "zapomniana", "sny" są "głupie", "szum" "dziwny", a "tor" "zarośnięty". "Dzień" "skończył się nad ranem" (albo jest nawet "przeklęty"), "serce" jest jak kamień, "gwiazda" "mała i "zabłąkana", "kraj" "barbarzyński" a "chłopcy" "mali" i "dziwni". "Wiosna" jest "na wygnaniu", "Czarny" "ogień", "czarne" jest też "słońce", "wszechświat" "ocieka krwią" a "On" nie odpowiada. A przykładów rzeczy zanegowanych jest przecież więcj.

Choć oczywiście to jeszcze nie wszystko.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 05 września 2011 11:07:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 17 lutego 2007 09:03:24
Posty: 17986
antiwitek pisze:
Nie wiem co o tym myślicie

..ja tak sobie myślę. To jest jak np. z malarstwem ..pewien "schemat" ..pewna rozpoznawalinośc użytych środków wyrazu , symboli, a w warstwie literackiej pewnych słów..pewnien sposób użytych zwrotów charakterystycznych dla danego artysty. Pewne zwroty..oczywiście jeśli przynajmniej zna się trochę twórczośc artysty i jego sposób pojmowania świata nie szokują, są dla wyobrażni odbiorcy doskonałą pożywką, wpływają na wyobrażnie..Bo czy można byc smutnym przy "Anielo mój aniele" zamykając oczy i oglądac te wszystkie kolory? :) ..albo zapachy..


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 10 września 2011 21:14:43 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 19:20:04
Posty: 14518
Skąd: nieruchome Piaski
Co prawda, Witek nie pisał tylko o "Lunie", ale nie znalazłem lepszego miejsca, by przypomnieć ten tekst. Rzucona linka prowadzi do nr 47 kwartalnika "Fronda".

_________________
Go where you think you want to go
Do everything you were sent here for
Fire at will if you hear that call
Touch your hand to the wall at night


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 01 kwietnia 2013 17:38:01 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
Pamiętam, kiedyś elrond napisał, że w wersie, który od lat pozostaje jego podpisem, właściwie wyraził się w pełni jako artysta i nic więcej nie potrzeba. Sam artysta widzi to od swojej strony, jako odbiorca mam i ja swoją perspektywę i ta perspektywa mówi mi po latach, że apogeum wieloletniej twórczości artystycznej Budzego jest płyta Luna, cała od a do z. Jeżeli nadal na bezludną wyspę wziąłbym Legendę, to nie ma w tym sprzeczności - w Legendzie Budzy był tylko jednym z elementów układanki, a w ogóle całość, czemu nieraz dawałem wyraz w swoich postach, wymyka się jednostkowym kategoriom, jest to dzieło kosmiczne, które zupełnie wyodrębiło się poza swoich twórców. Mniejsza o Legendę. Luna w każdym razie jest dziełem bardzo głęboko zanurzonym w swoim twórcy, mającym jego pieczęć w każdym zakamarku, i jest to paradoks, bo przecież słychać od razu, jak wielką rolę odgrywają na niej wybitni muzycy grający może najlepsze partie swojego życia. A jednak.

Luna działa na mnie na KAŻDEJ płaszczyźnie. Kiedy po dłuższej przerwie posłucham, pierwsze, co mnie uderza, to doskonałość estetyczna jej. Brzmieniowo, realizacyjnie, wykonawczo (!!) - jest to taki materiał, gdzie słuchając mam wrażenie, że każdy dźwięk jest nie tylko potrzebny, ale w ogóle trafiony w dziesiątkę. Rozlega się w tym momencie, co trzeba, ma odpowiednią barwę, głośność i wszystko. Tu plumknięcie kontrabasu, tam nagły przester na gitarze, tu ciszę rozerwie trąbka, tam zadudni bęben, a nawet różne drobne odgłosy, pikania, pogwizdywania, niesamowite szepty, drugie trzecie głosy, dalekie falsety. Wręcz szokujące jest to, jak wszystko tam idealnie pasuje.

Potrzeba mi trochę czasu i kilku nowych przesłuchań, żeby jednak wejść głębiej, z powrotem, do tego świata, o którym w niesamowitych wpisach w tym wątku pisaliśmy kiedyś. Właśnie znowu tam wróciłem. Wędrówka przez noc, bohater, który na pewno jest mężczyzną, smutek i nadzieja, i ciemności, choć nie przesadzone, nic nie jest tu przesadzone, jak w pierwszej recenzji pisał Gero. Jestem tam znowu; rozczarowany modlitwą, która się nie wznosi; tułam się i wsłuchuję w słoneczne dźwięki manzarkowych klawiszy, które rozpływają się jak we mgle; biegnący w świetle luny i wypatrujący czułego ufo na nocnym niebie; biorący sobie dzień bez duchów, żeby chwilę odpocząć, ale wkrótce znów coraz bardziej zniechęcony, że aż nie chce mi się żyć. Serce, ten przepiękny utwór, gdzie wędrówka z zakamarków świata schodzi w czeluści duszy. Tren zwalający z nóg swoim nieziemskim pięknem. Umieraj, choć to piękne, bo to piękne. I wcale nie wytchnienie po śmierci, tylko Wielka Sobota na wygnaniu. I wcale nie euforia po powrocie do domu, bo wiem, że to wszystko się będzie działo znowu, i przyjdzie umrzeć z powodów stu jeszcze nie raz, ale tymczasem bezpieczeństwo, bliskość, wilgotny nos.

Teksty na Lunie są świetne i dają się interpretować wte i wewte, ale nie o same teksty tu chodzi, literacko nie wydają mi się one wyprzedzać tekstów z drogi, pocałunku, tańca czy procesu, a przecież stwarzany przez nie świat właśnie wydaje mi się je wszystkie wyprzedzać dalece. Kluczem jest tu jedność treści, formy i w ogóle wszystkich środków wyrazu. Te teksty nie są samotne, ale łączą się wszystkie ze sobą, następnie łączą się z melodią, z oprawą muzyczną, jeszcze w dodatku z plastyczną (obrazy z okładki, zwłaszcza na wydaniu winylowym!) - w jeden spójny obraz, opowieść, która od początku do końca stanowi w moim odczuciu to, co stało się najważniejszym wyrazem artystycznym w całej karierze Budzego.

Tym głupsze jest to, jak bardzo przeoczona została ta płyta. Myślę, że dla twórcy, który przecież skromność skromnością, ale przecież WIE, co nagrał, musiało to być jakimś kosmicznym zdumieniem, że tak jakoś... jakby wszyscy ogłuchli? Mam nadzieję, że w jakimś stopniu jednak wypełniły tę lukę teksty pisane tu w tym wątku przez nas, o których
natalia pisze:
... że żadna płyta z udziałem budzego od czasu legendy chyba nie wywołała takich emocji jak luna. to jest wprost niesamowite czytać, jak luna działa na człowieka.


W tym wątku trudno coś znaleźć. Pozwolę sobie więc zlinkować kilka takich recenzji, które najlepiej zapamiętałem i które najwięcej dla mnie znaczyły.

Zatem inicjujący post Gera, nim płytę usłyszeliśmy, od razu dowiedzieliśmy się, że "najlepsza płyta polskiego rocka". Czy go aby poniosło, zaironizował MAQ, ale nie wyczułem w tej recenzji fałszywej nuty przereklamowania, tylko autentycznie szczery zachwyt.

monika i rozważania o "nic"

arasek

I przepraszam za prywatę, ale dla mnie kulminacja, czyli teksty elsei.

Potem ogromny post Smoka.

I zapomniany forumowicz Afrik!

Teraz muszę przerwać, trzeba będzie jeszcze poszukać po tym wątku..

ps. a na marginesie jeszcze muzyczne dywagacje Gera, o i jeszcze tu, które tak lubi Pet ;-)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 17 kwietnia 2013 13:25:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
dzięki temu wpisowi po raz pierwszy sięgnąłem i słucham i zmagam się już prawie dwa tygodnie :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 17 kwietnia 2013 22:43:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 09 października 2010 20:16:59
Posty: 351
Skąd: Gondor
Crazy, zgadzam się ze wszystkim.

Jest Pan dla mistrzem tego forum. Bardzo lubię czytać pana wpisy...

Ukłony od Grzyba.

LUNA to moja płyta nr1 i nigdy mi się nie znudzi... Zawsze słucham całą...
Najlepsze dla mnie utwory to Hallo, hallo, Na niebie ciągły ruch i Umieraj

Chciałbym już być po drugiej stronie, poza tym światem, w DOMU...

_________________
...tam na skraju lasu, gdzie brzóz tyle...


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 18 kwietnia 2013 21:19:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 21:37:55
Posty: 25363
O, dziękuję za miłe słowo. Słuchajmy tej płyty, bo jak my nie będziemy słuchać, to kto?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 18 kwietnia 2013 21:47:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 09 października 2010 20:16:59
Posty: 351
Skąd: Gondor
Już chyba tylko Morze i Wiatr...

_________________
...tam na skraju lasu, gdzie brzóz tyle...


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 402 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group