Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest wt, 16 kwietnia 2024 05:56:22

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 793 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 53  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 24 czerwca 2013 15:00:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 10 kwietnia 2011 18:14:16
Posty: 6965
Joon pisze:
żałuję, że się powstrzymałam przed podejściem bliżej sceny, ale trochę się bałam, że umrę

:)
choć znam Cię tylko forumowo, to wydaje mi się że to sformułoowanie jakoś dobrze oddaje Joon którą sobie wyobrażam (zresztą, szczerze mówiąc, mam tak samo :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 24 czerwca 2013 15:22:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Joon pisze:
planu odwiedzenia Muzeum Powstania Warszawskiego jednak nie udało się zrealizować


właśnie się zastanawiałem gdy czytałem teraz Twoją relację sprzed dwóch lat :)


Joon pisze:
Jakby nie ta towarzyska część to musiałabym napisać, że dwa lata temu było fajniej, a tak to co najmniej remis


:D :D


Joon pisze:
Bardzo, bardzo mnie ucieszył "Undestructable". Bardzo żałuję, że się powstrzymałam przed podejściem bliżej sceny, ale trochę się bałam, że umrę.


O, a mnie jego korowodowa część rzuciła pod scenę ponownie!
Po tej przerwie, którą zafundowałem sobie żeby nie umrzeć :faja: .


Joon pisze:
ktoś położył mi rękę na ramieniu mówiąc "get down"


To już przesada :| . Choć sam pomysł z siadaniem, mimo zaskoczenia, wydał mi się ciekawy: cała sala zasiadła i z parteru klaska :) . Nie wiem tylko czy wstanie nastąpiło w odpowiednim momencie.


Joon pisze:
ze dwa razy usłyszałam język rosyjski


O, też zwróciłem uwagę, nawet jak siedzieliśmy na tym płotku :) .
I w ogóle miałem trochę podobnie, że ten koncert jeszcze bardziej podobał mi się we wspomnieniu, i też czułem tę fajną energię jeszcze jakiś czas po :D .


PS. A! I jeszcze o miejscu. Faktycznie było tyle wiary, że koncert spokojnie mógł odbyć się w Parku Sowińskiego, tak jak to było w planach poprzednim razem. To wymarzone miejsce na Gogoli! Może następnym razem? :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 24 czerwca 2013 21:34:44 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 05 lutego 2008 00:32:44
Posty: 3641
Anastazja :)


antiwitek pisze:
To wymarzone miejsce na Gogoli! Może następnym razem?

właśnie, dobrze by było.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 20 lipca 2013 23:16:04 

Rejestracja:
czw, 23 czerwca 2011 10:03:09
Posty: 906
Skąd: Kraków
Ja pie..le!,Billy Cobham dał z siebie wszystko ******/******,bezapelacyjnie wciąż jeden z 10 najlepszych perkusistów świata 8-) :shock:


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 lipca 2013 01:48:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25378
Gdzieżeś Cobhama widział?

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 21 lipca 2013 08:45:45 

Rejestracja:
czw, 23 czerwca 2011 10:03:09
Posty: 906
Skąd: Kraków
Crazy pisze:
Gdzieżeś Cobhama widział?

u nas na Krakowskiej Nocy Jazzu miał występ,godzinny dał czadu 8-)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pn, 26 sierpnia 2013 20:28:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
sob, 04 grudnia 2004 20:50:09
Posty: 2005
Skąd: zNienacka
Wczoraj udalo mi się zobaczyć na zywo wystep zespołu Nin Inch Nails na Reading Festiwal. Zagrali 1,5 godziny, przekrojowy material. Widzialem ich pierwszy raz na zywo. Powiem tak. Najlepiej naglosniony koncert jakikolwiek widziałem-slyszalem. Niezly czad.........

_________________
wiecznie wątpiący- gatunek ginący


Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych
eksperymentów zrezygnował.

Mark Twain


Ostatnio zmieniony ndz, 22 września 2013 13:57:48 przez Bialy_Kruk, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 22 września 2013 13:54:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Byliśmy w czwartek z Pilotem na koncercie Wovoki.
Wovoka, to taki projekt Raphaela Rogińskiego, który, zgodnie z internetowymi wizytówkami, odwołuje się do źródeł transowości.
A Rogiński - piszę, bo jeszcze kilka tygodni temu sam nic nie wiedziałem - to gitarzysta, związany ze sceną improwizatorską i poszukującą, często w odniesieniu do niego używa się określenia wirtuoz.
W Wovoce towarzyszy mu perkusista Paweł Szpura, wokalistka Mewa Chabiera i Ola Rzepka, grająca głównie na klawiszach.

Koncert był w Pięknym Psie na Bożego Ciała. Sala nie za duża i też nie zapełniona, ale z 50 - 60 osób było. Zaczęli chwilę po dwudziestej pierwszej. Przyszli, zajęli miejca, Mewa charakterystycznie przywitała ludzi, i popłynęła muzyka.

Najpierw zdziwiłem się, że grają dość konwencjonalny repertuar. Pierwszy numer lekko nawet kantrujący, potem kawałki o bluesowej proweniencji, wokalistka flirtująca z czarnym śpiewaniem. Rogińskiego słyszałem dotąd w Shofarze, który łączy chasydzką melodykę z ostrym free jazzem. Do tego te odniesienia do muzyki indian w zapowiedziach - pewnie dlatego byłem zaskoczony. Zauważyłem też, że bardzo słabo słychać klawisze.

Z drugiej strony Rogiński od razu przykuł moją uwagę. Nie nazywał bym go wirtuozem, bo to słowo kojarzy mi się z gitarzystami biegłymi w technice, a często bezdusznymi. A u niego to duch jest ważniejszy, a gra z luzem, swobodą, momentami w sposób przejmujący. No i nie jest to raczej odgrywanie, tylko właśnie granie, które odbywa się tu i teraz. Do tego bębniarz, który wygląda jakby zaraz miał zsunąć się z krzesełka, co rusz przysuwa niesforny hajhet, trze się po oku, a równocześnie jest tak czujny, tak finezyjnie i z wyrazem kładzie akcenty, że na ucho nijak nie można go podejrzewać o bycie sennym! Pojawiały się miotełki, pałeczki, że tak powiem, z pomponami, i gra czasem motoryczna, a czasem free fruwająca, synkopująca, no po prostu super. Panie występowały boso. Mewa z nienachalnym wdziękiem prezentowała się i śpiewała, sięgając co i rusz po różne tamburynki, zatapiając się w tańcu, a Rzepka malowniczo kiwała się nad klawiszem, który miał też funkcję basu, i to akurat było słychać jak należy. A w jednym z numerów przemieściła się ku perkusji i grała na dużym tomie.

Sama muzyka z czasem zaczęła ujawniać jakąś głębię i te transowe konotacje, choć nie było to forsowane nachalnie, jakoś samo rodziło się z głębi kompozycji. A przy tym była zróżnicowana. Rzeczy z amerykańskiej skarbnicy surowej, czarnej tradycji. Rozpoznałem nawet /jako jeden z ostatnich/ "I Put A Pell On You" /pozdro Azb/. I czasem przychodzili mi do głowy Doorsi, czasem Cave albo PJ Harvey, bo oni też penetrowali podobne rejony. Ale mam wrażenie, że oni eksponowali takie histeryzujące aspekty, a tu cała rzecz miała w sobie szlachetne piękno surowych krajobrazów, wielkich równin i lasów, a pośród tych pustkowi dopiero znajdował się domek, w którym mieszkała osoba, której dotyczyły opowieści. I były to opowieści o sprawach fundamentalnych, intymnych, uniwersalnych, a mimo to nie narzucały się, tylko roztaczały aurę szlachetnego ludzkiego smutku w tym chłodnym krajobrazie...






Z tego co piszę można się domyślić, że musiało mnie wziąć i odleciałem, no i nie będę się tego wypierał. Dlatego polecam Wam koncerty Wovoki. Wczoraj na przykład grali w Cisnej - to dopiero magia. Kupiłem też sobie od razu płytę, ale o niej już innym razem :) .


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 27 września 2013 09:17:13 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
witek pisze:
Byliśmy w czwartek z Pilotem na koncercie Wovoki.

Umknął mi ten wpis. Postaram się uzupełnić, choć nie wiem, czy dodam coś więcej.

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 października 2013 19:27:38 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
...a potem byliśmy jeszcze w Chader Cafe na Shofarze :) .

Miejsce na Kazimierzu - przyjemne, gdzieś między antykwariatem a kawiarnią, ale nie ciasno. Krzesełka, przytulnie, ciepło. Miejsce do grania lekko wyniesione, w tle okna, ulice, chodzą ludzie.

Zespół w nietypowym składzie, bo za bębnami Paweł Szpura, którego widzieliśmy z Wovoką, a nie Moretti. Może dlatego muzyka była mniej szorstka niż na płytach?

Saksofon podał ostro ton i się zaczęło! W pierwszej części koncertu siedziałem skoncentrowany, słuchałem, obserwovałem. Potem coraz częściej zamykałem oczy, odpływałem. Chasydzkie tematy, rozwijane w swobodne improwizacje. Trzaska z pełnym zaangażowaniem i jak /wbrew opiniom o free jazzie/ różnorodnie! Te jego charakterystyczne dźwięki, ale też trochę Koltrejnowskiego tonu, ostro, delikatnie, pięknie. Szpura super, świetny bębniarz - od etnorytmów przechodzący gładko w jazzowy flow. I Rogiński niepozornie kombinujący coś przy gitarze. Dwie spinki na gryfie, kartonik między strunami - brzmienia jak dawnych, strunowych instrumentów.

Obrazek

A najciekawsze, że grane tematy wspaniale rozwijały się w obszerne, wielowątkowe utwory. I to było bardzo poruszające, mnóstwo to granie miało urody. Gdzieś te klimaty zniszczenia przekształcały się piękno pełnego lata. Dźwięki grane przez Rogińskiego w końcówce w ogóle wyprowadzały już gdzieś wysoko, a ja czułem się dotknięty.

Gdy zespół wrócił na bis sam Mikołaj przyznał się do wzruszenia. Wyjaśnił, że problem z nimi jest taki, że mogli by tak grać bez końca. Zaczęli nowy temat, zamknąłem oczy i już zacząłem odpływać, kiedy Trzaska przerwał i powiedział: "No i tak właśnie moglibyśmy grać i grać..., dobranoc!" :)

Czułem się jak wyrwany ze snu.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 października 2013 20:03:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 29 maja 2006 08:57:07
Posty: 10786
Skąd: Gdynia
Kurde, ależ bym sobie znowu ich zobaczył :D

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 30 października 2013 20:05:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Też bym chętnie poszedł znów! :)
Ale teraz będą grali w Stanach, znów z Morettim zresztą.

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 października 2013 10:38:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
Cytat:
Też bym chętnie poszedł znów!

tak samo. fenomenalny koncert, zastanawiam się czy nie najlepszy w 2013 roku....

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 31 października 2013 17:46:25 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 15:59:39
Posty: 28013
Człowieku, napisz coś o swoich wrażeniach! Szpura słaby, c'nie? :)

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: ndz, 10 listopada 2013 12:17:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
ndz, 06 maja 2007 12:40:25
Posty: 13524
Skąd: Krk
antiwitek pisze:
Szpura słaby, c'nie?

daj spokój... :D

_________________
http://67mil.blogspot.com/


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 793 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27 ... 53  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group