Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest czw, 28 marca 2024 09:37:37

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
PostWysłany: śr, 20 listopada 2013 21:41:12 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:24:41
Posty: 1925
Za radą Peta zakładam nowy wątek w dyskusji na temat sprzętu fotograficznego :)

Na początku niecnie wykorzystam go do zamieszczenia ogłoszenia sprzedaży mojego sprzętu :) Jeżeli ktoś z forumowiczów byłby zainteresowany 36Mpix Nikonem, obiektywami bądź lampami zapraszam do kontaktu :)

Cytat:
Nikon D800 body + dodatkowy akumulator Nikon EN-EL15 – 7200 zł
Tamron SP AF 28-75 mm f/2.8 XR Di LD Aspherical (IF) MACRO – 750 zł
Nikon AF-S 85 mm f/1.8G – 1400 zł
Nikon SB-900 + 4 eneloop – 850 zł

Sprzęt zadbany, w bardzo dobrym stanie, aparat ma przebieg niecałe 20 tys. klatek, od czasu do czasu używany tryb video do krótkich ujęć, posiada 2 letnią gwarancję od 02.11.2012. Nikkor 85 mm oraz Tamron zakupiony również w listopadzie 2012, SB900 nieco wcześniej (2011/2012). Aparat zapewnia niesamowitą jakość zdjęć i dynamikę tonalną, a reszta sprzętu jakością mu nie odbiega :) Zainteresowanych zapraszam do kontaktu telefonicznego: 665038091. Oferuję dowiezienie sprzętu na terenie Poznania i okolic albo odbiór osobisty (z racji wartości sprzętu i możliwości uszkodzenia chciałbym raczej uniknąć wysyłki pocztą lub kurierem, chyba że nie będzie innej możliwości) Polecam! :)


Ostatnio zmieniony wt, 26 listopada 2013 21:12:47 przez Piotrek_b, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 listopada 2013 23:14:42 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:31:23
Posty: 3409
Trochę tego towaru nazbierałeś, Piotrze. :) Zdradzisz, czy będzie jakaś gruntowna zmiana sprzętu, czy też inne nie związane z fotografią przyczyny pchnęły Cię ku sprzedaży?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 20 listopada 2013 23:44:00 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:24:41
Posty: 1925
Początkowo miała być zmiana sprzętu, jednakże dla większego spokoju na jakiś czas chyba zostawiam fotografię. Z biegiem czasu pójdę w kierunku Canona. :) Erkeju Ty masz aparat tej firmy, prawda? Jestem ciekawy jakie są Twoje wrażenia z użytkowania, jakości zdjęć, kolorystyki. :) Miałem do tej pory tylko do czynienia z Canonami z niepełną klatką.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 listopada 2013 07:16:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Piotrek_b pisze:
Z biegiem czasu pójdę w kierunku Canona.



O! A skąd pomysł na taki transfer skoro masz już tak bogato wyposazonego Nikona?

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 21 listopada 2013 23:02:52 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:24:41
Posty: 1925
Pet pisze:
O! A skąd pomysł na taki transfer skoro masz już tak bogato wyposazonego Nikona?


Sama decyzja wiąże się z potrzebą finansową, więc Canon to dopiero kwestia przyszłości i na pewno zacznę od pułapu amatorskiego (na przykład 650D) z obiektywami które też będą współpracowały z pełną klatką. A czemu Canon, a nie znowu Nikon? ;) Nikon D800 trochę mnie zawiódł autofocusem podczas robienia zdjęć ślubnych, ściśle chodzi o automatyczny wybór miejsca ostrzenia przy szeroko otwartej przysłonie. Z kolei funkcja wyboru punktów i ostrzenia na nie jest rewelacyjna, ale musi być na to odrobina czasu. :) Miałem wcześniej Nikona D300 i tam jednak autofocus był bardziej niezawodny i szybszy. Nie miałem za to problemów z Nikonem D800 w innych sytuacjach na przykład podczas zdjęć w plenerze, czy na paru koncertach, więc to kwestia zastosowania aparatu :) Druga kwestia to kolorystyka Nikonów, która sprawiała mi problemy przy obróbce. Na podstawie surowych zdjęć które widziałem, to jednak moim zdaniem Canon daje kolorystykę bardziej naturalną.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 listopada 2013 07:06:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Piotrek_b pisze:
moim zdaniem Canon daje kolorystykę bardziej naturalną.



Niektórzy złośliwcy twierdzą, że Canon daje "trupie" kolorki. :D

...dlatego jeśli chodzi o kolorki generowane przez element światłoczuły, to wybieram Portrę Kodaka ;)

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 listopada 2013 21:32:33 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 20:31:23
Posty: 3409
Piotrze, opowiem Ci historię mojego życia. Z Canonem. :)

Najpierw prehistoria.
Jest rok 1983, Beskid Żywiecki. Robię właśnie moje pierwsze w życiu zdjęcia swemu trzyletniemu bratu, znanemu tu jako Kishiro. Urządzenie, którego używam, to świeżo nabyty aparacik radziecki Wilia Auto. Zdjęcia marne, ja nie mam pojęcia, o co w tym wszystkim chodzi, ale bakcyl łyknięty. Odkopuję u babci Zorkę 5, również produkcji radzieckiej (po nieżyjącym dziadku, po którym odziedziczyłem w genach pasję fotograficzną), ale albo ja do niej jestem za młody, albo ona dla mnie za stara. Dalej szukam ideału.
Rok 1985, nieistniejący dawno sklep fotograficzny przy ulicy Krajowej Rady Narodowej (dziś Twarda), nieopodal niestniejącego dawno Kina Delfin. Stoję właśnie trzecią godzinę w kolejce, by wreszcie ująć w dłonie i związać się na kilkanaście lat z Zenitem 12XP. Ta pierwsza w mym życiu lustrzanka (oczywiście również produkcji radzieckiej) pozwoliła mi wejść w tajemniczy świat czasów naświetlania, przysłon, ogniskowych, głębi ostrości, lampy błyskowej (i synchronizacji z nią przy czasie 1/30 sek. :)), obiektywu szerokokątnego oraz teleobiektywu marki Pentacon... Z biegiem lat stwierdzam, że to był mój najważniejszy aparat, na nim nauczyłem się chodzić w świecie fotografii.
Rok 1998 - wysłużony Zenit zostaje zastąpiony lustrzanką analogową Canona EOS 500. To pierwszy aparat z automatycznym transportem kliszy oraz równie automatycznym elektronicznym synchronizowaniem czasu naświetlania z przysłoną. Ważną cechą tego Canona jest również to, że przez korytarze jego lustrzanego systemu optyki zostają przepuszczone pierwsze obrazy pod nazwą Armia. :-) Ocieram się o raj. Potem jeszcze kosmetyczna przesiadka na nowocześniejszego EOS-a 300 (nigdy nie zrozumiem logiki w nazywaniu kolejnych modeli przez Canona) i... w tym właśnie momencie kończy się moja moja przygoda z pełną klatką w fotografii... Zapewne jesteś zawiedziony... Cóż... Byłem ostatnio o włos od tego, aby wrócić do elitarnego formatu, ale... Ale o tym potem. Póki co, jesteśmy gdzieś w 1999 roku, a ja jako uzupełnienie do 300-ki kupuję dziwne body Canona w formacie APS (charakteryzował się kliszą, którą można było w dowolnym momencie zwinąć, wyjąć, włożyć inną, np. o większej czułości, cyknąć kilka fotek, również w formacie panoramicznym, wyjąć, włożyć ponownie poprzednią, ona przewija się we właściwe miejsce i robisz dalej zdjęcia). Format ten był swoistą forpocztą dla nadchodzącej cyfrowej rewolucji... Miał tę istotna i wręcz dyskwalifikującą wadę, że, na co wskazuje nazwa APS, analogowa klatka takiego unowocześnionego elektronicznie filmu stanowiła jedynie 2/3 pełnej klatki przy tej samej wielkości ziarenek materiału światłoczułego, co miało istotny wpływ na pogorszenie ostrości robionych przy użyciu tego systemu zdjęć.
Jest maj 2004. Właśnie zadłużyłem się na zakup pierwszej amatorskiej lustrzanki cyfrowej Canona EOS 300D. Koniec świata. Wszystko inaczej. Chyba umiem latać. Przestają istnieć ograniczenia czułości filmu, 36-ciu zdjęć na jednej kliszy... Życie jest piękne, choć zdjęcia mają swoje mankamenty. Canon w tym modelu ma jakiś dziwny algorytm mierzenia światła, w niestandardowych warunkach światłomierz gubi się, ale niech te minusy nie przesłonią nam plusów... :-)

I tu historia mocno przyspiesza. Przez kolejne lata użytkuję następujące body EOS Canona: 20D, 40D, 50D. Obecne obiektywy są raptem trzy: podstawowy EF-S 17-55mm f/2.8 IS USM, kultowy biały
Canon EF 70-200mm f/2.8L IS II USM oraz szeroki Tokina AT-X 11-16 mm f/2.8. Były po drodze jasne Tamrony, stałka Canona o świetle 1.8, ale jakoś się u mnie nie zadomowiły.
Jesteś jeszcze, czy już zasnąłeś? :) Po tej sentymentalnej i interesującej zapewne tylko mnie opowieści dochodzimy do koncertu Armii i New Model Army w Gdańsku. Właśnie robię zdjęcia świeżo nabytym, uzbrojonym w gripa i dwa akumulatory EOS-em 70D.

Dawno nie napisałem tak wielu słów na raz na forum Armii, ostatnio chyba przy okazji jakichś dawnych gorących polemik w Awantrum. Palce mnie bolą, a mózg się chyba zagotował.

Czyli: ciąg dalszy nastąpi. :D


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: pt, 22 listopada 2013 22:29:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
Ja zaczynałem od Smieny Symbol, potem był Zenit 11, a w międzyczasie raz na jakiś czas udawało mi się dorwać tatową Exę 500, a później Canona 500n. Potem było różne idioten-camery, a później szybki strzał w górę na Canona 50D...

...i tak jak szybko sięgnąłem po najnowsze wodotryski techniki w postaci automatyki pomiaru światła w różnych trybach, śledzącym AF i 5-ciu zdjęciach na sekundę, tak szybo z nich zrezygnowałem i zaczął się jeszcze szybszy downgrade.

...aż skończyłem na pudełku po zapałkach :D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 23 listopada 2013 21:39:42 

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 18:24:41
Posty: 1925
Dzięki Wam za podzielenie się :piwo: :) Erkeju opowieść jak najbardziej ciekawa! Jestem zaszokowany, że Twoje zdjęcia koncertowe są wykonane na APS-C! Tym większy szacunek, że oprócz znakomitych kadrów same zdjęcia są w bardzo dobrej jakości! :) Canon EF 70-200mm f/2.8L IS II USM - heh obiektyw w aktualnej cenie body nowego Nikona D800. Przez pewien czas myślałem o zmianie Nikona na Canona, ale wtedy rozważałem zakup o połowę tańszego modelu bez stabilizacji, chociaż pewnie przy takim ogniskowaniu stabilizacja dużo daje.


Erkej pisze:
Potem jeszcze kosmetyczna przesiadka na nowocześniejszego EOS-a 300


Pet pisze:
Ja zaczynałem od Smieny Symbol, potem był Zenit 11, a w międzyczasie raz na jakiś czas udawało mi się dorwać tatową Exę 500, a później Canona 500n. Potem było różne idioten-camery, a później szybki strzał w górę na Canona 50D...

...i tak jak szybko sięgnąłem po najnowsze wodotryski techniki w postaci automatyki pomiaru światła w różnych trybach, śledzącym AF i 5-ciu zdjęciach na sekundę, tak szybo z nich zrezygnowałem i zaczął się jeszcze szybszy downgrade.

...aż skończyłem na pudełku po zapałkach


Po sprzedaży Nikona też będę mieć downgrade do fotografii analogowej, zostanę na jakiś czas z Canonem EOS 300 i Smieną. :) Obawiam się jednak trochę zwiększonych kosztów w eksploatacji. Muszę się też ponownie zaprzyjaźnić ze średnią optycznie Sigmą 75-300mm, która pochodzi z analogowych czasów siostry. :) Trudno jest mi się przywyczaić do dziwnej zmiany ogniskowej - nie kręci się pierścieniem tak jak zwykle to bywa, ale wysuwa się część obiektywu do przodu i trzeba włożyć w to sporo siły na początek, żeby w ogóle zaczęła się przesuwać :) Tak wygląda:

Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 listopada 2013 11:31:46 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
W sumie, skoro gwiazdkujemy muzykę, filmy, książki, a nawet litery, to czemu by nie pogwiazdkować aparatów fotograficznych?

No to siup.

Na pierwszy ogień jeden z moich ulubionych "kieszonkowców"

Franka Solida IIIE

Obrazek

Aparat produkowany przez bawarską firmę powstałą w 1909 roku, którą początkowo nazywała się Vysko-Fabrik Franz Vyskocil, St. Georgen und Bayreuth, by po kilku zmianach ostatecznie przyjąć w 1914 roku nazwę Franka-Kamerawerk. Omawiany egzemplarz pochodzi z roku 1954, ale model był produkowany od 1953 (co ma pewne znaczenie, o czym później). Należy on do aparatów z rodziny Solida, czyli składanych aparatów mieszkowych, z niewymiennym obiektywem i wizjerem lunetkowym, przystosowanych do robienia zdjęć 6x6 na błonie zwojowej typu 120. Do grupy tej zaliczały się jeszcze np. aparaty Solida Junior, Solida Record, oraz modele I, II i III. Różniły się one przede wszystkim jakością wykonania (w budżetowych modelach górne pokrywy robione były z plastiku, podczas, gdy w droższych element ten był metalowy), rodzajem zastosowanych migawek (oferujących większy, lub mniejszy zakres czasów, a nawet synchronizację pary czas-przysłona), oraz oczywiście typem obiektywu (od dość ciemnych Anastigmatów o świetle 6.3, do najjaśniejszych Radionarów o świetle 2.9). Pod koniec lat 50-tych Solidy przeszły solidny (nomen omen) lifting i z aparatów mieszkowych stały się aparatami ze sztywnym korpusem i obiektywem osadzonym w tubusie ...ale to już inna historia.
Literka "E" przy numerze wskazuje, że była to wersja "de luxe" wyposażona w niesprzężony dalmierz ułatwiający ocenę odległości do fotografowanego obiektu. W chwili pojawienia się na rynku ta konstrukcja była modelem flagowym w tej linii, a kilka lat później została zdetronizowana przez Solidę IIIEL, która oprócz dalmierza, oferowała dodatkowo wbudowany światłomierz selenowy.
No to czas na specyfikację:

• Rok produkcji: 1954
• Producent: Franka Kamera Werk, Bavaria, Niemcy
• Model: Solida IIIE
• Typ filmu: 120
• Format klatki: 6cm x 6cm
• Obiektyw: Schneider-Kreuznach Radionar 80mm, f2.9 (do f22) (w ramach typ występowały egzemplarze z innymi obiektywami)
• Mocowanie filtrowe: gwintowe (40,5 mm), lub wciskane 42 mm
• Zakres ostrzenia: 1m do nieskończoności
• Migawka: (w zależności od egzemplarza) Prontor-S, Prontor-SV, lub Synchro-Compur
• Dostepne czasy: (w zalezności od egzemplarza) mój ma B, 1-300
• Wizjer: Lunetkowy
• Pomiar ekspozycji: brak
• Gniazdo sychronizacji z lampą błyskową
• Dalmierz niesprzężony z obiektywem
• Blokada podwójnej ekspozycji
• Gniazdo wężyka
• Samowyzwalacz
• Cena na rynku wtórnym: 300 - 500 (w zależności od stanu i wyposażenia dodatkowego typu pokrowce, filtry, osłony przeciwsłoneczne itp)

Uwaga! Egzemplarze Solidy IIIE produkowane w 1953 roku miały odseparowane okienka wizjera i dalmierza, co znaczyło, że najpierw trza polukać w jedną dziurkę, żeby określić odległość, a potem w drugą, żeby ustawić kadr. Te z 1954 mają już plamkę dalmierza widoczną w wizjerze.

Zalety:
+ kompaktowość konstrukcji - aparaty średnioformatowe trudno raczej zmieścić do kieszeni, chyba, że sa to właśnie mieszkowce takie jak ten (oczywiście pod warunkiem, że mówimy o bocznej kieszeni w bojówkach ;)),
+ jakość wykonania - szkło i metal (jak coś się popsuje, to fachura naprawi, a i średnio zdolny majsterkowicz sobie poradzi), dzięki czemu aparatr może służyć LATAMI
+ maksymalny otwór względny obiektywu - przeważnie aparaty tego typu, produkowane w tym okresie oferowały przysłony rzędu f/3.5, bądź 4.5, więc otwór rzędu 2.9 to była rzadkość
+ jakość zdjęć - chociaż Radionar to nie była jakaś "wyczynowa" konstrukcja, ot zwykły trzyelementowy układ, to zdjęcia są bardzo miłe dla oka i oferują bardzo ładną plastykę obrazu, a po przymknięciu obiektywu do 4.5 czy 5.6 mamy bardzo ładną ostrość w całym obszarze kadru,
+ dalmierz - precyzyjny jak skalpel (osobiście sprawdzałem jego wskazania z miarką) ...oczywiście jeśli się przez lata nie rozregulował ;). Ocenianie odległości na oko ma swój urok i element hazardu, ale jeśli chcemy wykorzystać maksymalne otwarcie przysłony, to GO robi się już taka trochę papierowa i wtedy dalmierz jest już konieczny
+ centralna migawka - czyli, że jak ktoś się uprze i będzie chciał podłączyć lampę błyskową, to ma synchronizację na wszystkich czasach, a ponadto, pstryknięcie nie telepie aparatem i można pokusić się o robienie zdjęć z ręki przy czasie 1/10 sekundy (patrz ostatnia fotka),
+ full manual! - żadnej automatyki naświetlania, ani żadnych AF-ów, które zawsze chcą nas oszukać i nabić w butelkę ;)

Wady:
- dalmierz jest... ale niesprzężony z obiektywem niestety - co to znaczy? ano to niestety, że wskazanie odległości odczytujemy sobie ze skali, a później musimy tą odległość ręcznie ustawić na obiektywie.
- przy przesłonie 2.9 dostajemy w rogach kadru całkiem konkretne mydełko - może się to podobać (ah ten "wintydżowy look"!) ...ale nie musi.
- masa - wcale nie taka mała jak by się mogło wydawać (wiadomo - szkło i metal) po kilku godzinach noszenia tego "maleństwa" na pasku na szyi, kark zaczyna stanowczo protestować,
- full manual! - żadnej automatyki naświetlania, ani żadnych AF-ów, które podały by nam pomocną dłoń i podpowiedziały jaką ustawić ekspozycję i w jakiej dokładnie odległości znajduje się oko modela - światłomierz zewnętrzny, lub przynajmniej znajomość reguły słonecznej szesnastki mile widziane.

Ocena: * * * 1/2
Przykładowe foty:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 listopada 2013 18:21:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
:shock:

będzie więcej?

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 listopada 2013 18:41:47 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pn, 20 października 2008 16:48:09
Posty: 6421
Pet pisze:
Zalety:
/.../
+ full manual!



Pet pisze:
Wady:
/.../
- full manual!


do zalet bym dodał że jest piękny :D
też czekam na więcej :)


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 listopada 2013 19:56:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
antiwitek pisze:
będzie więcej?


Ja wiedziałem, że nadejdzie kiedyś taki dzień kiedy mściwy Witt weźmie krwawy odwet za GrOb. :|

Przynajmniej byś jeszcze dopisał, że fajne. :(

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 listopada 2013 20:06:26 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
śr, 10 listopada 2004 14:59:39
Posty: 28006
Wiadomo, że fajne! Nie napisałem, żeby zatrzeć podobieństwo do tamtej sprawy. Ale się nie udało :mruganie: .

_________________
Tygrysie, tygrysie - czemu chodzisz w dresie?


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 27 listopada 2013 20:08:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 14:46:47
Posty: 21338
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
:D

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group