Ultima Thule

Forum fanów Armii i 2TM2,3
Dzisiaj jest sob, 20 kwietnia 2024 05:39:04

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 76  Następna
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 lutego 2014 18:51:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
dzięki :)

trochę się zebrało, biorę się za nadrabianie zaległości

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 lutego 2014 19:17:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek

Eko Eko Azarak *** -
Japonia, 1995, reż. Shimako Sato

Początek serii. Typowy horror w którym giną kolejni uczniowie uwięzieni w szkole, wymieszany tym razem z metafizyką i demonologią chrześcijańską, oczywiście w dość egzotycznym japońskim ujęciu. Można obejrzeć, ale zbyt wiele nie należy sobie obiecywać. Nie ma się co oszukiwać, nie trzyma się to kupy, zapewnić ma rozrywkę, nie refleksję. Opisałem tu kilkadziesiąt lepszych filmów.Kilka scen w kategorii horroru wypada jednak całkiem fajnie i zaskakująco - to na pewno plus.

Do szkoły trafia dziewczyna, która zna się na magii. Jest czarownicą, której co prawda trudno zrobić coś złego, ale też mało co jej wychodzi - swoich kolegów na przykład nie jest stanie obronić. Tymczasem polują na nią dość potężne siły.

trailer

Obrazek
Eko Eko Azarak II *** -
Japonia, 1996, reż. Shimako Sato

Znów pomieszanie z poplątaniem w sferze metafizycznej. Ten sam reżyser, ta sama odtwórczyni roli głównej i podobny klimat. Na początku zapowiada się na bardziej film akcji, niż horror, potem idzie w kierunku dość typowym. Im dalej, tym bardziej męczy niestety, natomiast na pewno nie jest słabszy od jedynki. Główną wartością filmu jest scena rozmowy bohaterki jako dziecka z dorosłym - opiekunem na temat istnienia Boga. Poza tym oczywiście mnóstwo krwi, pościgów, opętań. Jest też wyjaśnienie pochodzenia głównej bohaterki serii. Jeśli ktoś zdecyduje się na jedynkę, dwójkę powinien łyknąć bez problemu. Nieznajomość początku serii też zresztą nie powinna byc przeszkodą w oglądaniu "Eko Eko Azarak II".

trailer


Ostatnio zmieniony czw, 13 lutego 2014 19:52:00 przez Budyń, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 lutego 2014 19:51:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Jaś i Małgosia (Hansel & Gretel; Henjelgwa Geuretel)*****
Korea Południowa, 2007, reż. Pil-Sung Yim

Nastawiałem się na film nudny i męczący, a dostałem piękną plastycznie, widowiskową i dającą do myślenia bajkę.

Młody człowiek cudem ratuje się z wypadku samochodowego. Odnajduje się w obcym, pięknym i tajemniczym lesie, w którym oczywiście od razu się gubi. Znajduje go sympatyczna dziewczynka, która prowadzi go do cukierkowej chatki na równie cukierkowej polance, w której mieszka razem z dwójką rodzeństwa i parą, którą początkowo bierzemy za ich rodziców. My już wiemy, a i bohater szybko się dowie, że rodzice nie są rodzicami, chatka nie jest taka miła, a wyjść stamtąd się nie da. Pojawią się też mniej sympatyczni dorośli, których rola nie będzie tak do końca jasna. Wreszcie zaś poznamy rozwiązanie zagadki i dowiemy się, skąd wziął się cukierkowy domek i dzieci, dla których czas się zatrzymał. Ta retrospekcja z prawdziwego świata będzie najbardziej wstrząsającą częścią całego filmu. Nie chcę oczywiście opowiadać zakończenia, napiszę jednak, że jest godnym zwieńczeniem całości. Mocny, niesamowity i poruszający film.

trailer


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 lutego 2014 20:17:30 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Siódmy sektor (7 gwanggu) ***1/2
Korea Południowa, 2011, reż. Ji-hoon Kim

Film w koreańskich kinach wyświetlany w 3D i zapewne tak powinien być oglądany. Bez tego mogę się tylko domyślić, jakie wrażenie robić musiał ognisty potwór, miotający się po platformie wiertniczej i mordujący jej personel. "Sektor 7" zainteresował mnie z racji udziału Ye-ryeon Cha, która jednak się w tym filmie niestety nie nagrała. Główną rolę gra jej koleżanka, Ji-won Ha, która była też gwiazdą opisanego kilka dni temu "Tsunami".

Film nie jest specjalnie oryginalny, ale dobra realizacja pozwala przymknąć na to oko. Dobre wrażenie psują jedynie popisy na motorach, których dyskutanci z Filmwebu nie mogą twórcom wybaczyć a i mi niespecjalnie się spodobały. Reszta to miła dla oka komercja na przyzwoitym poziomie. Jeden z tych filmów, które bym chciał zobaczyć w kinie, choć pewnie się to nie uda.

trailer


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 lutego 2014 21:44:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Baby blues ****
Hong Kong 2013, reż. Leong Po-Chih

Ciekawa sprawa. Reżysera Filmweb zna, kilka jego filmów wyszło u nas, Steven Seagul w nich grywał, zaś sam reżyser urodził się w Anglii w 1939 roku. Tymczasem "Baby blues" na portalu nie znalazłem, nie tylko po tytule, ale i na liście filmów Leonga. Ale za to znalazłem tam, skąd biorę ostatnio większość filmów.

Wszystko zaczyna się, mało odkrywczo, gdy młoda, szczęśliwa i zakochana w sobie para wprowadza się do wymarzonego domu. Pośród rzeczy poprzedniego właściciela znajdują lalkę, która bardzo podoba się dziewczynie. Ona jest lifestylową blogerką, on pisze piosenki dla głównej gwiazdy wytwórni płytowej.

"Baby blues" to bardzo fajny film, łączący w sobie kilka elementów, takich jak nawiedzona laleczka, samobójczy kawałek, przynoszący nieszczęście (nawiązanie do węgierskiej przedwojennej piosenki "Gloomy sunday", która zainspirowała też Japończyków przy "Suicide song"), ciąża w nawiedzonym domu - a wszystko razem wcale nie tak wtórne, jakby się zdawało. Historia azjatycka, choć film zrealizowany po zachodniemu. Cóż, w Hong Kongu dzieci nazywa się Jimmy i Adam, choć śmiesznie się te imiona wymawia.

trailer


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 13 lutego 2014 22:53:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
pt, 28 stycznia 2005 15:46:47
Posty: 21393
Skąd: Autonomiczne Księstwo Służew Nad Dolinką
"Koreański film" z życia wzięty:

http://www.wprost.pl/ar/389189/W-hotelu ... i-kobiety/

A tu nagranie z kamery monitoringu, na którym po raz ostatni widziano żywą Elisę Lam:
http://www.youtube.com/watch?v=JQcTuTXpj3c

I jeszcze słówko o samym Cecil Hotel, w którym mieszkała Elisa i w którym zarejestrowano ten materiał:

"Część brudnej historii hotelu, to historie dwóch seryjnych morderców, Richarda Ramireza i Jacka Unterwegera. Oczekujący na egzekucję w celi śmierci, Ramirez, nazywany „Nightstalker” (już podobno nie żyje – przypis), mieszkał w hotelu Cecil w 1985 roku, w pokoju na najwyższym piętrze. Płacił 14 dolarów za noc. W budynku pełnym nieznanych sobie osób, pozostawał anonimowy, gdy dopuścił się zabójstw 13 kobiet. Richard Schave powiedział: „Potem wrzucał swoje zakrwawione ubrania do śmietnika pod koniec pracowitego wieczora i wracał tylnym wejściem”.

Jack Unterweger był dziennikarzem opisującym przestępczość w Los Angeles dla austriackiego magazynu w 1991 roku. „Uważamy, że mieszkał w hotelu Cecil, aby uczcić dokonania Ramireza”, powiedział Schave. Jest on oskarżony o zabicie trzech prostytutek w Los Angeles, gdy był gościem w Cecil.

W latach 50-tych i 60-tych Cecil hotel był znany jako miejsce, skąd ludzie lubili wyskoczyć z okna, aby popełnić samobójstwo.

Helen Gurnee, po 50-tce, wyskoczyła z siódmego piętra, lądując na markizie hotelowej 22 października 1954 roku. Julia Moore skoczyła z okna pokoju na ósmym piętrze 11 lutego 1962 roku. Pauline Otton, 27 lat, wyskoczyła z dziewiątego piętra po kłótni ze swym mężem, z którym była w separacji, 12 października 1962 roku. Otton wylądowała na George’u Gianinnim, lat 65, który spacerował po trotuarze, ok. 90 metrów poniżej. Oboje zginęli na miejscu.

Było również zabójstwo jednego z mieszkańców. „Pigeon Goldie” Osgood, emerytowany operator telefoniczny, znany ze swej pasji do hodowli gołębi w pobliskim parku, został znaleziony martwy w swoim splądrowanym pokoju 4 czerwca 1964 roku. Został pchnięty nożem, uduszony i zgwałcony. Zbrodnia pozostaje nadal nierozwiązana"

_________________
Sometimes good guys don't wear white


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 15 lutego 2014 00:20:17 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
faktycznie, dość to azjatyckie

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: śr, 26 lutego 2014 23:48:15 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Commitment (Dong-chang-saeng) ***1/2
Korea Południowa, 2013, reż. Hong-soo Park


(Melo)dramat szpiegowski. Syn zamordowanego północnokoreańskiego agenta, szantażowany przez nieciekawego komunistycznego bezpieczniaka (dla mnie ma to walor komiczny, gra go bowiem Seong-ha Jo, którego przez kilka tygodni oglądałem jako południowo koreańskiego sekretarza stanu w serialu "Półwysep koreański", nad którym kiedyś zatrzymam się na dłużej), przetrzymującego jego siostrę, musi udać się na Południe. Tam staje się adoptowanym przez pewne małżeństwo uczniem, wdaje się czasem w bójki w obronie prześladowanej koleżanki ze szkoły, a po lekcjach morduje wskazane przez północny wywiad osoby. Oczywiście nie wszystko idzie według scenariusza... Film całkiem składny, poza akcją oferujący ciekawą opowieść o miłości i poświęceniu, trzymający w napięciu i niegłupi, co mogłoby sugerować obsadzenie w głównej roli chłopca z boysbandu. Jak już wspominałem, w przypadku filmów azjatyckich nie należy się tym zniechęcać.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 27 lutego 2014 00:45:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Opuszczony dom (Deserted house; Pye-ga) ***1/2
Korea Południowa, 2010, reż. Cheol-ha Lee

Film w stylu paradokumentu, za którym nie przepadam. Zbiera kiepskie oceny, a mi się zaskakująco podobał. Owszem, zgadzam się z zarzutami, że przez sporą część filmu dzieje się niewiele, ale to sprawia, że zaczyna się to oglądać jak autentyczne nagranie kolegów, wrzucone do sieci. Ja przynajmniej tak miałem.

W opuszczonym domu, należącym do rodziny właściciela fabryki cukierków, przepadają kolejne ekipy telewizyjne, z których jedna wybiera się tam razem z trójką nastolatków z forum o zjawiskach paranormalnych. Obserwujemy narastający niepokój bohaterów i to głównie ich przerażeniem, nerwami i krzykiem operują autorzy. Oczywiście potem dojdzie coś jeszcze...

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: czw, 27 lutego 2014 13:51:36 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Kokkuri **1/2
Japonia, 1997, reż. Takahisa Zeze

Może, gdybym zaczął oglądać "Kokkuri" jako kino artystyczne lub dramat, ocena byłaby lepsza. Jednak film miał być horrorem i jako horror rozczarował. Mamy tu składniki, które zapowiadają typową japońską jazdę - tajemniczą grę i wywoływanie ducha, kilka dziewcząt, mających tajemnice i traumatyczne przeżycia, narastające mieszanie się przeszłości z teraźniejszością i niejasne, chyba specyficznie japońskie, nerwice seksualne. Jest trochę krwi, trochę duchów i brudna woda, jednak całość nie porywa, zwłaszcza późno wieczorem... Kilka lat później pojawił się inny film pod tym samym tytułem, w którym grają dziewczęta ze znanego girlsbandu AKB48. Jest też sequel, więc w japońskie potrzeby autorzy musieli trafić bardziej, niż w moje. To świadczy chyba nienajgorzej o mojej kondycji psychicznej :wink:

trailer


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 marca 2014 00:11:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Twilight syndrome: Dead go round (Towairaito shindorômu: Deddo gôrando) ***3/4
Japonia, 2008, reż. Mari Asato

Czy można wycisnąć coś nowego ze schematu wesołe miasteczko i grupka ginących po kolei nastolatków? Miła niespodzianka - można, z tego drugiego elementu Mari Asato korzysta dość często. Do lunaparku trafia więc grupka siedmiu młodych ludzi, z których wszyscy okazują się być rekordzistami popularnej gry komputerowej. Teraz mają wziąć udział w nowej grze, która okazuje się być trochę bardziej interaktywna, niż ktokolwiek z nich się spodziewał. Zaczyna się od wykonywania niewinnych zadań, jednak szybko okazuje się, że nie będzie łatwo. Strach serwowany jest w dawkach uderzeniowych, przemocy też trochę tu będzie, choć nie jest to oczywiście żadne gore.

Film próbuje "bawiąc - uczyć", czy raczej ostrzegać przed uzależnieniem od gier komputerowych, które kilka lat wcześniej zaczęło zbierać swoje pierwsze śmiertelne ofiary. Rzeczywistość gry, która podczas kolejnych etapów staje się coraz bardziej zbliżona do realiów świata wirtualnego wykreowana jest ciekawie i przekonująco, całość zaś sprawia zaskakująco dobre wrażenie.

trailer


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 marca 2014 00:39:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
The suicide manual ***
Japonia, 2003, reż. Osamu Fukutani

Kilka osób postanawia zabić się w najpopularniejszy w Japonii sposób - dusząc się oparami w zamkniętym i szczelnie zaklejonym taśmą pomieszczeniu. Ponieważ wygląda to na jeden z wielu wypadków, składających się na potężną falę samobójstw, sprawą zaczyna interesować się reporter małej telewizji i jego kochanka i asystentka w jednym. Podczas odwiedzin miejsca zdarzenia spotykają dziewczynkę, która okazuje się być niedoszłą samobójczynią z tego domu. Dziewczyna daje im tajemnicze DVD, na którym piękna, gotycka dziewczyna pokazuje - na ludziach i bardzo naturalistycznie - różne sposoby samobójstwa. Reporter zaczyna szukać źródeł nagrania a finału można się domyślić.

Pomysł niezły, realizacja trochę wtórna wobec "Suicide club", a całość jednak rozczarowuje, choć trudno przyczepić się do czegoś konkretnego.

Film ma część drugą, której z przyczyn technicznych nie obejrzałem w całości, wydawała się jednak bliźniaczą kontynuacją jedynki.

trailer

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: sob, 01 marca 2014 22:40:57 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
Obrazek
Śledztwo w 40 minut (The Clue; 4Gyoshi Churi Yeongyeok ) ***1/2
Korea Południowa, 2009, reż. Sang-Yong Lee

Jeden z bardziej komercyjnych - również w zachodnim rozumieniu - koreańskich filmów, jakie widziałem, ale też i sympatyczny do oglądania. Thriller o i chyba też głównie dla nastolatków, z rozpędu czasem podpisywany jako horror, ale to nieprawda.

W szkole umiera chłopak. Choć ewidentnie czymś się struł, rzecz zostaje, zbiorowym wysiłkiem, zatuszowana. Co się stało interesuje już tylko wycofaną, chowającą twarz za włosami (czemu zawdzięcza ksywkę "Zasłona"), dziewczyna, zaczytująca się w kryminałach i marząca o karierze detektywa. Przy okazji podkochująca się w szkolnym koledze, który miło się uśmiecha, świetnie się bije i broni dziewczyn, padających ofiarą niewybrednych zaczepek kolegów. Któremu sama też się podoba, oczywiście.

Pewnego dnia znajduje obiekt swoich westchnień z nożem w ręku nad świeżym trupem innego kolegi z klasy. Oczywiście wie (skąd?), że to nie on. Zanim skończy się lekcja i reszta uczniów lub nauczyciele dowiedzą się o morderstwie, muszą znaleźć prawdziwego sprawcę.

Mocno to wszystko cukierkowe, ale momentami całkiem emocjonujące. Można obejrzeć dla zabicia czasu.

trailer


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 marca 2014 00:48:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
wt, 09 listopada 2004 22:37:55
Posty: 25379
Budyń pisze:
Telefon (Pon) ****1/2
Korea Południowa, 2002, reż. Byeong-ki Ahn

"Telefon" to jeden z pierwszych z całej serii filmów o duchach, które posługują się komórkami.W tle mamy nieszczęśliwą miłość, dramat bezpłodnej żony, wreszcie przyjaciółkę rodziny, dziennikarkę, która właśnie odkryła skandal pedofilski i początkowo głównie z tym wiąże swoje kłopoty, nie wpadając na bardziej oczywiste rozwiązanie - że jej komórka jest nawiedzona przez ducha zmarłej nastolatki.

Wyjątkowo przekonująco wypadł w tym filmie motyw dziecka, w kinie azjatyckim częsty, a mnie na ogół irytujący. W "Telefonie" bardzo ważną rolę odgrywa dziewczynka, u której lekarze stwierdzają kompleks Elektry, ale oczywiście nie jest to takie proste.

Budyniu, powiem Ci szczerze - nie dałem mu rady! Jakiś czas temu postanowiłem zmierzyć się z koreańskim demonem, którego od Ciebie pożyczyłem i pognębił mnie. Motyw dziecka wypadł TAK PRZEKONYWUJĄCO, że uciekłem sprzed telewizora, a potem go wyłączyłem ;-) Serio! Ja chyba po prostu nie lubię horrorów. Ten film przecież widać, że bardzo dobry i w ogóle. Ale nie chciałem, nie miałem ochoty na to banie się. A cała reszta, te wątki, o których piszesz, wydały mi się w stu procentach podporządkowane jednemu celowi: wywołaniu strachu. No i jakoś tak... nie wiem jak się skończyło ;-)

_________________
ćrąży we mnie zła krew


Na górę
 Wyświetl profil
 Tytuł:
PostWysłany: wt, 04 marca 2014 15:50:50 
Awatar użytkownika

Rejestracja:
czw, 11 listopada 2004 17:00:25
Posty: 22874
To jest całkiem zadowalająca recenzja. Ciekawa też o tyle, że ja tego filmu aż tak mocno nie odebrałem. Za to nabrałem ochoty, żeby go sobie przypomnieć.

_________________
Mężczyzna pracujący tam powiedział:

- Z pańskim forum jest wszystko w porządku.


Na górę
 Wyświetl profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 1128 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13 ... 76  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
cron
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group