W sumie to niewiele z tegorocznego konkursu wiem. Na tyle dużo, by orientować się, jacy pianiści wzbudzają zainteresowanie, część z nich słyszałem, większość widziałem
Ale właściwie żadnego nie miałem okazji posłuchać na tyle, żeby mieć sensowne zdanie. Kogo kojarzę lepiej?
Aimę Kobayashi słyszałem w pierwszym etapie i bardzo mi się podobała. O jej występie w drugim etapie napisałem, że początek świetny a potem coś się zaczęło psuć. Ale pozostaje w grze i kto wie, czy w finale też jej nie znajdziemy.
Łukasza Krupińskiego też słuchałem dwa razy, w pierwszym etapie oraz wczoraj, gdzie niezwykle podobała mi się jego sonata b-moll, mazurki niestety mniej. Ale ogóle wrażenie bardzo na plus i kibicuję mu do finału, choć myślę, że zostanie finalistą to maksymalnie, co mu się zdarzy.
Występ
Krzysztofa Książka w pierwszym etapie podobał mi się najbardziej ze wszystkich, a podobno dopiero w drugim się rozkręcił. I w trzecim znowu pokazał z najlepszej strony. W takim razie widzę go w gronie laureatów... ale przecież ledwo wiem, jak wygląda
Trzeci z nie odpadniętych jeszcze Polaków,
Szymon Nehring, zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie w drugim etapie, po czym przeczytałem, że w tym polonezie, który podobał mi się chyba bardziej niż inne polonezy (w tym roku jest to dla mnie w ogóle najsłabszy element), Nehring się ogólnie posypał
Rewelacja i nowy Pogorelicz? Łotysz
Osokins niespecjalnie do mnie przemawia. Wyszarpałem wczoraj wieczorem nieistniejący czas i niesprzyjającą okoliczność, żeby mimo wszystko zobaczyć, co zrobi z sonatami i mazurkami. Nie żeby źle, ale jakoś bardziej zapamiętuję go z wyglądu, niż z muzyki. Ale dobrze, że takie jednostki są, bo będzie co pamiętać, a gość na pewno ma karierę w Polsce dobrze rozpoczętą. Życzę mu finału, choć nie chciałbym, żeby wygrał.
Murowanym pewniakiem w finale jest moim zdaniem Kanadyjczyk
Richard-Hamelin. Ze wszystkich, których słyszałem, on brzmi najbardziej jak "solidna firma", a jednocześnie bardzo bawi się muzyką i widocznie sprawia mu ona przyjemność. Za to nie wiem, czy porywa publiczność. Może to taki pianista, który nie ma w sobie młodzieńczego temperamentu i wydaje się teraz trochę za stabilny, jeżeli można to tak wyrazić, ale za to będzie wybitnym pianistą w przyszłości? Dzisiaj rano słuchałem jego mazurków i były cudne, i sonata też brzmiała znakomicie.
Najbardziej chyba wychwalana ze wszystkich jest
Kate Liu. Długie owacje po drugim etapie, ogólny entuzjazm po trzecim... niestety nie słyszałem ani grama, nie wiem nawet jak wygląda
Jeżeli się mi uda obejrzeć jakieś nagrania z poprzednich etapów, to ją wybiorę jako pierwszą.
Zupełnie nie kojarzę też Koreańczyka
Cho, który odważnie zagrał teraz nie sonatę, ale cały cykl preludiów. Mówią, że świetny!
Kto jeszcze? Androgyniczny Chińczyk
Julian niestety nie przeszedł do trzeciego etapu, a podobał mi się o wiele bardziej niż troje innych, których na koncercie słyszałem, a przeszli. Nie czytałem o nich niczego specjalnego po występach w trzecim etapie, więc sądzę, że dalej nie dotrą (Chorwat, Koreańczyk o nazwisku typu Ho Ho Ho i Koreanka nie pamiętam jaka).
Szyszkina bardziej widziałem, niż słyszałem, więc zdania nie mam. Stiw mówi, że dobry
Ciekawe, czy wymieniłem zwycięzcę?... Albo chociaż połowę finalistów. Zobaczymy jakoś bardzo niedługo!
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Marcin pokazywal ich i wołał, że chce do Asi...
